Robakks pisze:miodzio1988 pisze:hahaha nie rozśmieszaj mnie.
Świetny argument. Najlepszy jaki na razie podałeś.
Więc udowodniłem Ci, że nie potrafisz wskazać następnika przedostatniego kroku Achillesa,
Więc my Ci udowodniliśmy, że niczego nie umiesz. Bo na nasze pytania nie odpowiedziałeś....
Dyskusja prowadzona w ten sposób doprowadzi do zablokowania wątku i wywalenia go do kosza.
Naprawdę zależy Ci na tym by nie wiedzieć jaki numer ma przedostatni, ostatni i ponadostatni krok Achillesa po którym wyprzedza żółwia?
Aby badać własności danych obiektów należy jeszcze pokazać, że istnieją. Też mogę powiedzieć, że podstawa każdego trójkąta równoramiennego o czterech kątach prostych ma długość pięć, tylko można potem zadać pytanie co to wnosi do jakiegokolwiek tematu.
Już pokazałem, że jeżeli masz ostatni krok Achillesa, to wykonano ich skończenie wiele, czyli wskazanie następnego jest trywialne. Jeżeli natomiast znajdujemy się w punkcie
\(\displaystyle{ C}\) to wykonaliśmy nieskończenie wiele kroków, oraz nie ma ostatniego...
Edit: jakoś przegapiłem Twój ostatni post. W każdym razie nie zaprzeczam mozliwosci osiagniecia punktu
\(\displaystyle{ C}\)- jednakże nie jest to możliwe do wykonania za pomocą skończenie wielu tak zdefiniowanych kroków.
Do tej pory nie doczekałem się komentarza do moich poprzednich wypowiedzi- być może bezpośrednia konfrontacja z jakimiś argumentami (niekoniecznie doskonale sformułowanymi) wniesie coś więcej do tematu.
Jestem dodatkowo przekonany, że dyskutuje właśnie nad matematycznym opisem tego co nazywasz podziałem połówkowym. Konkretnie- patrząc na ciąg odległości Achillesa od
\(\displaystyle{ C}\) po wykonaniu kolejnych kroków, łatwo dowodzimy, że ma on tylko dodatnie wyrazy. Oznacza to, że nie powinniśmy badać w ren sposób sytuacji gdy Achilles przebywa dokładnie w punkcie
\(\displaystyle{ C}\).