arek1357 pisze: ↑17 sty 2020, o 10:21
Ale i tak ślad w komorze Wilsona to przypadek klasyczny
Każdy przypadek klasyczny jest opisywany mechaniką kwantową i komora Wilsona jest w pełni z mechaniką kwantową zgodna.
a co do kota półżywego i półmartwego to już totalna ściema
Oczywiście, że ściema bo nikt niczego takiego nigdy nie twierdził. W szczególności sam Schrodinger, bo cel jego doświadczenia myślowego był jasny - pokazać, że superpozycja w układach makroskopowych jest niobserwowalna. Spłycone popularnonaukowe przedstawienia tego doświadczeni to już inna bajka, tylko to nie problem z fizyką, a z odpowiednio dobranymi źródłami z których czerpie się wiedzę.
I jeszcze raz mówie pod mikroskopem elektronowym nie widziałem żadnej przestrzeni Hilberta tylko jasne kropki na czarnym tle...
Ale już osoby zajmujące się konstrukcją mikroskopu elektronowego czy całej masy elektroniki (dzięki której Ty możesz się teraz na forum swoją niewiedzą dzielić) przestrzenie Hilberta widziały. Bo bez nich nie byłyby w stanie skonstruować ani mikroskopu ani pierwszych tranzystorów. Ja patrząc na startującą w kosmos rakietę też nie widzę równań różniczkowych, ale bez nich ta rakieta by nie wystartowała.
A szczeliny to jednak nie dziury jak pisze w doświadczeniu w którym przepuszczają elektrony
Niemal zawsze w kontekście doświadczeń interferencyjnych i dyfrakcyjnych pisze się o szczelinach. Nie wiem z jakich źródeł korzystasz, ale czas je zmienić, ewentualnie zapytać osoby z większą wiedzą o co dokładnie chodzi.