Matematyka.pl

Pisałam egzamin próbny z angielskiego. Składał się on z 4 części: Listetning, Writing, Reading, Speaking. Średnia wyników z tych czterech części składa się na ocenę końcową, przy czym każda część ma inną „ważność” przy obliczaniu ostatecznego wyniku: Reading to 40% oceny, a pozostałe części po 20%. Otrzymałam następujące wyniki:

R: 69%
L: 82%
W: 98%
S: część speakingu nie była przeprowadzona w egzaminie próbnym, więc trzeba ją pominąć. Ewentualnie, żeby uzyskać ogólny pogląd na ocenę można przyjąć, że ze speakingu uzyskałam 90%

Pytanie: Jaki wynik procentowy uzyskałam z całego egzaminu?

Poczytaj o średniej ważonej

Niestety nie zdążę tego teraz zrobić, jako że pozostało mi niewiele czasu do zdecydowania kiedy podejmę się pisania tego egzaminu a do podjęcia tej decyzji chciałabym znać wynik egzaminu próbnego, dlatego bardzo proszę o pomoc.

Zamień procenty na ułamki i pomnóż każdy z nich przez wynik i wszystkie iloczyny zsumuj.

Ta dziewczyna nie studiuje matematyki, więc można ją wesprzeć gotowcem - nie przesadzajmy. Z trzech części średnia to \(\displaystyle{ 79.5\!\%}\), dokładając czwartą otrzymujesz mniej więcej dwa punkty procentowe więcej.

Medea 2 pisze:Ta dziewczyna nie studiuje matematyki, więc można ją wesprzeć gotowcem - nie przesadzajmy.

Z drugiej strony nie przesadzajmy z gotowcami do pewnego poziomu - umiejętność obliczenia średniej ważonej to nie jest poziom studiów (stąd argument ze studiowaniem matematyki jest pozbawiony sensu), a elementarna sprawa z którą powinien sobie poradzić każdy, kto zdał maturę. Nie wierzę, że dla przeciętnie inteligentnej osoby obliczenie procentów z kilku liczb i dodanie ich do siebie jest zadaniem przekraczającym możliwości.

Sądząc po tym, że praktycznie co roku zdarzają się ludzie (i to co gorsza przeważnie rozważający kierunki techniczne/ekonomiczne!), którzy pytają, jak policzyć punkty w rekrutacji, wykazujesz się pewnym, hmm, optymizmem w swej niewierze. Matura prawie nic nie znaczy (może kiedyś znaczyła, tego ocenić nie mogę).
Choć osobiście widziałbym problem raczej w lenistwie i niechęci do wszystkiego, co ma choćby powierzchowny związek z matematyką, niż w tępocie.

Premislav pisze:Choć osobiście widziałbym problem raczej w lenistwie i niechęci do wszystkiego, co ma choćby powierzchowny związek z matematyką, niż w tępocie.

Właśnie dlatego napisałem, że

Nie wierzę, że dla przeciętnie inteligentnej osoby obliczenie procentów z kilku liczb i dodanie ich do siebie jest zadaniem przekraczającym możliwości.

oraz

Z drugiej strony nie przesadzajmy z gotowcami do pewnego poziomu