LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
- Brycho
- Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 4 gru 2010, o 10:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kalety , woj. Śląśkie
- Pomógł: 5 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Smutno, że temat został dopiero teraz założony, jednak mam nadzieję, że za rok ta kwestia się polepszy.
Krótko o sobie: 2 liceum; finał po raz 2-i; 600600; obóz w Mszanie.
Moja opinia:
--reszta:
hotel fajny, jedzenia pod dostatkiem (szkoda tylko, że w piątek na kolację był mały wybór), wycieczka nieemocjonująca, brak większego cichego miejsca w hotelu.
--zadania:
1. Robiło się jak po sznurku. Kluczowym momentem była zauważenie nierówności (chyba, że istniał inny sposób).
2. Wymagane niemałe doświadczenie.
3. Ciężko stwierdzić, gdyż rozwiązania, które były reprezentowane były dość trikowe. Poza tym wydaje się być średnio-ciężkie, gdyż ma swobodne założenia.
4. "Aaaaa, może będą rozłączne...-(5 minut później)- ...A jednak!"
5. Odpowiednie.
6. Jeśli widziałbym wspaniały sposób rozwiązania tego zadania to uznałbym je za średnie (w kwestii fajności). Bez \(\displaystyle{ x+y+z+xyz=0}\) ani rusz.
Krótko o sobie: 2 liceum; finał po raz 2-i; 600600; obóz w Mszanie.
Moja opinia:
--reszta:
hotel fajny, jedzenia pod dostatkiem (szkoda tylko, że w piątek na kolację był mały wybór), wycieczka nieemocjonująca, brak większego cichego miejsca w hotelu.
--zadania:
1. Robiło się jak po sznurku. Kluczowym momentem była zauważenie nierówności (chyba, że istniał inny sposób).
2. Wymagane niemałe doświadczenie.
3. Ciężko stwierdzić, gdyż rozwiązania, które były reprezentowane były dość trikowe. Poza tym wydaje się być średnio-ciężkie, gdyż ma swobodne założenia.
4. "Aaaaa, może będą rozłączne...-(5 minut później)- ...A jednak!"
5. Odpowiednie.
6. Jeśli widziałbym wspaniały sposób rozwiązania tego zadania to uznałbym je za średnie (w kwestii fajności). Bez \(\displaystyle{ x+y+z+xyz=0}\) ani rusz.
-
- Użytkownik
- Posty: 64
- Rejestracja: 18 gru 2009, o 18:05
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rz
- Pomógł: 1 raz
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Jeśli chodzi o czwarte, to wszyscy mówią, że proste, ale mnie dojście do rozwiązania zajęło jakieś 2h i w sumie mi się podobało Najfajniejsze chyba było zadanie drugie (w sensie - dało się coś tam ruszyć, ale było nietrywialne i wymagało sporo pomysłowości, no i jeszcze to rozwiązanie z oznaczeniem sześcianików przez liczby - miodzio ). Nierówność z kosmosu (na szczęście zabrakło mi na nią czasu ), pierwsze było słabe, trzecie istotnie trikowe, piąte spoko, chociaż nie za trudne. Lubię ten finał
- Swistak
- Użytkownik
- Posty: 1874
- Rejestracja: 30 wrz 2007, o 22:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 99 razy
- Pomógł: 87 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Nierówność - największe gówno w historii OMa, poważnie.
Musze powiedzieć, że w dużej mierze dzięki Michałowi Kiezie zawdzięczam to, że zrobiłem na tym i na poprzednim finale po 5 zadań. Rok temu, że zrobiłem 5, a nie 3 (dzięki niemu znałem sferę 12 punktów i poznałem piękno, które kryje się w osiach potęgowych), a w tym roku, ze zrobiłem 5, a nie 6 (za bycie autorem tak fatalnego zadania, które było nierównością, których szczerze nienawidzę, bo aby je zrobić trzeba duuuuużo rozpisywać i nie mieć żadnych błyskotliwych pomysłów, tylko pałować, pałować, pałować, a ta pasowała do tego opisu do kwadratu) .
Choć gdyby nie to, to kto wie, czy bym zrobił 2 i 5 rok temu i 6 w tym roku, ale to były powody, które nie dały innym aspektom wiele do gadania .
Ale ogólnie jestem zadowolony : D.
Musze powiedzieć, że w dużej mierze dzięki Michałowi Kiezie zawdzięczam to, że zrobiłem na tym i na poprzednim finale po 5 zadań. Rok temu, że zrobiłem 5, a nie 3 (dzięki niemu znałem sferę 12 punktów i poznałem piękno, które kryje się w osiach potęgowych), a w tym roku, ze zrobiłem 5, a nie 6 (za bycie autorem tak fatalnego zadania, które było nierównością, których szczerze nienawidzę, bo aby je zrobić trzeba duuuuużo rozpisywać i nie mieć żadnych błyskotliwych pomysłów, tylko pałować, pałować, pałować, a ta pasowała do tego opisu do kwadratu) .
Choć gdyby nie to, to kto wie, czy bym zrobił 2 i 5 rok temu i 6 w tym roku, ale to były powody, które nie dały innym aspektom wiele do gadania .
Ale ogólnie jestem zadowolony : D.
- Msciwoj
- Użytkownik
- Posty: 229
- Rejestracja: 18 lut 2012, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Londyn
- Podziękował: 4 razy
- Pomógł: 36 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Huh huh, to może i ja się wypowiem.
2 liceum, finał po raz pierwszy, 600600, obóz w Mszanie.
Pierwsze i czwarte były banalne. Serio. Tak samo zresztą jak trzecie, czyli zadanie, które spokojnie mogłoby pojawić się na mojej klasówce, ponieważ jego najładniejsze znane mi rozwiązanie opierało się na twierdzeniu, które dość długo wałkowaliśmy (składanie jednokładności), a zastosowanie tegoż było dość oczywiste. Ale zapomniałem o tym
Co do reszty...
Nie lubię takich zadań jak to drugie. Nawet bardzo nie lubię. Liczyłem, że takiego nie będzie. Nie ruszyłem, podobnie jak 7. z pierwszego etapu.
Piąte było odpowiednie, zgodzę się.
A szóste...
Ach, szóste! Zadanie, przez które straciłem cztery godziny, które mógłbym poświęcić na piąte, zadanie, które zrobiły na finale dwie osoby, z czego jedna dostała za nie Mąkowskiego, a druga po prostu musiała w tym roku zrobić wszystkie zadania i nawet ono jej nie powstrzymało.
Prawdę mówiąc, ja i moich dwóch znajomych przyjechaliśmy do Kielc dobrze spędzić czas i porobić sobie jaja, co nam wyszło. Przy okazji wpadła Mszana.
Hotel dobrze zaopatrzony, choć posiadający nieoczywistą budowę i niejednorodny. Ale bilard był, ping-pong był, bar-świetlica-niewiadomoco było, więc spoko.
Wycieczka taka sobie. Może źle się nastawiłem?
Jedzenie IMHO średnie, na OFie było lepsze
2 liceum, finał po raz pierwszy, 600600, obóz w Mszanie.
Pierwsze i czwarte były banalne. Serio. Tak samo zresztą jak trzecie, czyli zadanie, które spokojnie mogłoby pojawić się na mojej klasówce, ponieważ jego najładniejsze znane mi rozwiązanie opierało się na twierdzeniu, które dość długo wałkowaliśmy (składanie jednokładności), a zastosowanie tegoż było dość oczywiste. Ale zapomniałem o tym
Co do reszty...
Nie lubię takich zadań jak to drugie. Nawet bardzo nie lubię. Liczyłem, że takiego nie będzie. Nie ruszyłem, podobnie jak 7. z pierwszego etapu.
Piąte było odpowiednie, zgodzę się.
A szóste...
Ach, szóste! Zadanie, przez które straciłem cztery godziny, które mógłbym poświęcić na piąte, zadanie, które zrobiły na finale dwie osoby, z czego jedna dostała za nie Mąkowskiego, a druga po prostu musiała w tym roku zrobić wszystkie zadania i nawet ono jej nie powstrzymało.
Prawdę mówiąc, ja i moich dwóch znajomych przyjechaliśmy do Kielc dobrze spędzić czas i porobić sobie jaja, co nam wyszło. Przy okazji wpadła Mszana.
Hotel dobrze zaopatrzony, choć posiadający nieoczywistą budowę i niejednorodny. Ale bilard był, ping-pong był, bar-świetlica-niewiadomoco było, więc spoko.
Wycieczka taka sobie. Może źle się nastawiłem?
Jedzenie IMHO średnie, na OFie było lepsze
-
- Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 20 mar 2008, o 08:23
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Genua
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Ogromne gratulacje dla Maćka, którego wreszcie po kilku latach pech opuścił i który pokazał, na co go naprawdę stać!
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
3 liceum, 17p (prawdopodobnie 606500 bo nie dano mi być na zakończeniu -.-)
Co do zadań, to 2 kombi zaskoczeniem wobec braku porządnej teorii liczb. 2 zadania w zasięgu każdego, 3 pozostałe całkiem trudne, ale robialne, no i nierówność kosmos.
Hotel ok, choć ludzie z 4. piętra mieli wyższy standard niż na 1. czy 2. piętrze ;p Wycieczka, no cóż, zwiedzanie muzeów to nie jest mój ulubiony sposób spędzania czasu wolnego, może kręgle/bilard/kino byłoby lepsze? Na jedzenie nie narzekam, bo jadłem gorsze rzeczy, tyle ;p
Co do zadań, to 2 kombi zaskoczeniem wobec braku porządnej teorii liczb. 2 zadania w zasięgu każdego, 3 pozostałe całkiem trudne, ale robialne, no i nierówność kosmos.
Hotel ok, choć ludzie z 4. piętra mieli wyższy standard niż na 1. czy 2. piętrze ;p Wycieczka, no cóż, zwiedzanie muzeów to nie jest mój ulubiony sposób spędzania czasu wolnego, może kręgle/bilard/kino byłoby lepsze? Na jedzenie nie narzekam, bo jadłem gorsze rzeczy, tyle ;p
-
- Użytkownik
- Posty: 867
- Rejestracja: 12 kwie 2008, o 13:35
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 6 razy
- Pomógł: 78 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Pierwsze całkowicie darmowe.
Czwarte darmowe dla osób, które robiły kiedykolwiek podobne zadania (np. na OMGu).
Szóste to jakaś pomyłka. Jak ktoś proponuje zadanie na olimpiadę, to pokazuje zadanie wraz z rozwiązaniem. Nie wiem po ilu browarach musieli być członkowie komitetu, żeby przepchnąć takie zadanie nie znając żadnego ładnego rozwiązania. I zrobiły je 3 osoby.
W zasadzie nie było żadnej trudnej geometrii. W trzecim wystarczyło zrobić tę jednokładność (która się ewidentnie narzucała), a piąte można przepałować na sinusach (po jednym wniosku, który się dowodzi z jednokładności lub inwersji). Ponadto po inwersji da się to przeliczyć na zespolonych, ale chyba nikt tak nie rozwiązał tego zadania.
Drugie bardzo ładne, ale nie rozpatrzyłem takiego kolorowania. No i trzeba mieć wyobraźnię przestrzenną.
Podsumowując, walka o wyróżnienie i laureata toczyła się tylko na 3 zadaniach, w czym 2 to geometrie. A tak zdecydowanie być nie powinno na OMie, na którym zwykle były naprawdę ładne zadania.
No ale coś jest chyba nie tak. Na takim zestawie tylko 27 osób miało co najmniej 14 punktów.
Czwarte darmowe dla osób, które robiły kiedykolwiek podobne zadania (np. na OMGu).
Szóste to jakaś pomyłka. Jak ktoś proponuje zadanie na olimpiadę, to pokazuje zadanie wraz z rozwiązaniem. Nie wiem po ilu browarach musieli być członkowie komitetu, żeby przepchnąć takie zadanie nie znając żadnego ładnego rozwiązania. I zrobiły je 3 osoby.
W zasadzie nie było żadnej trudnej geometrii. W trzecim wystarczyło zrobić tę jednokładność (która się ewidentnie narzucała), a piąte można przepałować na sinusach (po jednym wniosku, który się dowodzi z jednokładności lub inwersji). Ponadto po inwersji da się to przeliczyć na zespolonych, ale chyba nikt tak nie rozwiązał tego zadania.
Drugie bardzo ładne, ale nie rozpatrzyłem takiego kolorowania. No i trzeba mieć wyobraźnię przestrzenną.
Podsumowując, walka o wyróżnienie i laureata toczyła się tylko na 3 zadaniach, w czym 2 to geometrie. A tak zdecydowanie być nie powinno na OMie, na którym zwykle były naprawdę ładne zadania.
No ale coś jest chyba nie tak. Na takim zestawie tylko 27 osób miało co najmniej 14 punktów.
-
- Użytkownik
- Posty: 1251
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 20:22
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Koziegłówki/Wrocław
- Podziękował: 352 razy
- Pomógł: 33 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Może było więcej osób niż jedna (ja), które zamiast 4-tego cisnęło 6-te, czy 2-gie zamiast 3-ciego, ale bez skutku.kaszubki pisze:No ale coś jest chyba nie tak. Na takim zestawie tylko 27 osób miało co najmniej 14 punktów.
-
- Użytkownik
- Posty: 342
- Rejestracja: 31 maja 2008, o 19:44
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 26 razy
- Pomógł: 28 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
@patry93: Znam jeszcze dwie
Zad. 2 mnie nauczyło, jak
Zrobiłem tylko 1 i 4, z czego 1 na 5p a 4 na 6p, choć dałbym sobie na odwrót, za 1 6p a za 4 5p. Reklamuję to 1 i jak się uda to z tego co widzę, może pojadę na Mszanę (obecnie jestem rezerwowy).
Zad 1 byłoby proste nawet na 2 etapie, zad 4 to sam nie wiem, ale jak się już złapie (nietrudną) ideę rozwiązania, to jest dość prosto. Geometrii i nierówności nie ogarniam, praktycznie nie robiłem więc się nie wypowiem
Ośrodek spoko, trochę było chłodnawo w pokojach od północy, ale to nic. Na jedzenie nie narzekałem (ale nie byłem na finale OIa czy OFa), okolica bardzo miła do szwendania się.
Takiej wycieczki moim zdaniem nie powinno być jak była, tzn. zwiedzanie 80% czasu, które interesowało może 20% (to i tak dużo ale mam wrażenie, że niektórzy słuchali). Reszta czasu to wchodzenie na Święty Krzyż i to akurat była świetna część wycieczki.
Wracając do zadań, to dostaliśmy dodatkowe 2 szkice rozwiązań zadań 2 i 6. Później zeskanuję, jak ogarnę skaner (póki co próbuję od 2h). To do 2 jest niesamowite (kolorowanie na \(\displaystyle{ m^{3}}\) kolorów oparte o jakiś okresowy ciąg z dodatkowym założeniem, po prostu cudo), zaś do 6 jest od strony "mniej z dupy" (właśnie przechodzi przez to, o czym pisał autor tematu).
Wracając do organizacji - jeśli dobrze zrozumiałem, za rok finał w Kielcach na 98%. A przynajmniej takie plany obecnie ma KGOM. To nawet chyba dobrze, bo w centrum Polski, dobra górska okolica itd.
Zad. 2 mnie nauczyło, jak
Ukryta treść:
Zad 1 byłoby proste nawet na 2 etapie, zad 4 to sam nie wiem, ale jak się już złapie (nietrudną) ideę rozwiązania, to jest dość prosto. Geometrii i nierówności nie ogarniam, praktycznie nie robiłem więc się nie wypowiem
Ośrodek spoko, trochę było chłodnawo w pokojach od północy, ale to nic. Na jedzenie nie narzekałem (ale nie byłem na finale OIa czy OFa), okolica bardzo miła do szwendania się.
Takiej wycieczki moim zdaniem nie powinno być jak była, tzn. zwiedzanie 80% czasu, które interesowało może 20% (to i tak dużo ale mam wrażenie, że niektórzy słuchali). Reszta czasu to wchodzenie na Święty Krzyż i to akurat była świetna część wycieczki.
Wracając do zadań, to dostaliśmy dodatkowe 2 szkice rozwiązań zadań 2 i 6. Później zeskanuję, jak ogarnę skaner (póki co próbuję od 2h). To do 2 jest niesamowite (kolorowanie na \(\displaystyle{ m^{3}}\) kolorów oparte o jakiś okresowy ciąg z dodatkowym założeniem, po prostu cudo), zaś do 6 jest od strony "mniej z dupy" (właśnie przechodzi przez to, o czym pisał autor tematu).
Wracając do organizacji - jeśli dobrze zrozumiałem, za rok finał w Kielcach na 98%. A przynajmniej takie plany obecnie ma KGOM. To nawet chyba dobrze, bo w centrum Polski, dobra górska okolica itd.
-
- Użytkownik
- Posty: 1824
- Rejestracja: 11 sty 2007, o 20:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Katowice, Warszawa
- Podziękował: 73 razy
- Pomógł: 228 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Największa porażka w moim życiu (no, może poza 600002 rok temu na okręgowych). Zrobiłem tylko pierwsze, bo podobnie jak Patryk, cisnąłem wyłącznie geometrie, które nie chciały paść, a nie zauważyłem tak bardzo rzucającej się w oczy jednokładności.
- Swistak
- Użytkownik
- Posty: 1874
- Rejestracja: 30 wrz 2007, o 22:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 99 razy
- Pomógł: 87 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
100% agree. Jak wiadomo, ja bardzo lubię geometrię i całkiem nieźle sobie z nią radzę, ale 1 i 4 przesuwają 0 na 12 pkt, 6 było dla botów-pałkarzy i istotnie praktycznie cała walka odgrywała się na 2, 3, 5.kaszubki pisze: Podsumowując, walka o wyróżnienie i laureata toczyła się tylko na 3 zadaniach, w czym 2 to geometrie.
A jak ktoś nie zrobił 1 i 4, bo cisnął inne, to jest niesamowicie fatalnym strategiem. Rok temu były banalne zadania 1 i 4, które zrobili prawie wszyscy. Wyraźnie było widać, że pojawiła się tendencja do pocieszania ludzi, aby nie było tak, że połowa kończy z 0 jak 3 lata temu. Można się było spodziewać, że będą one poziomem reprezentować coś w stylu ubiegłorocznych 1 i 4 i istotnie tak było.
2xBaltic, 1xMEMO (jakieś same złota na nich) i rok temu 2 miejsce na OMie - zarąbisty pechPunkititi pisze: Ogromne gratulacje dla Maćka, którego wreszcie po kilku latach pech opuścił (...)
-
- Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 20 mar 2008, o 08:23
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Genua
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
W stosunku do rzeczywistych możliwości - owszem.Swistak pisze: 2xBaltic, 1xMEMO (jakieś same złota na nich) i rok temu 2 miejsce na OMie - zarąbisty pech
-
- Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 22 mar 2012, o 05:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 2 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Drugie bylo piekne, tylko wiecej takich zadan na czyste myslenie Ogolnie - dosc trudny final, trudniejszy niz za moich czasow. Widze ze za dwa i pół zadania zostawało się laureatem.
- Swistak
- Użytkownik
- Posty: 1874
- Rejestracja: 30 wrz 2007, o 22:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 99 razy
- Pomógł: 87 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Mimo dość dziwnego rozkładu wyróżnionych i laureatów, chyba było to najsensowniejsze wyjście.
2 zadania miało całkiem sporo osób, z pewnością było to za mało na wyróżnienie, jednak co najmniej 3 zadania miało stosunkowo niewiele osób i należał im się tytuł laureata.
Dwa i pół zadania to był wyróżniony, a dopiero trzy to był laureat.
2 zadania miało całkiem sporo osób, z pewnością było to za mało na wyróżnienie, jednak co najmniej 3 zadania miało stosunkowo niewiele osób i należał im się tytuł laureata.
Dwa i pół zadania to był wyróżniony, a dopiero trzy to był laureat.
- adamm
- Użytkownik
- Posty: 253
- Rejestracja: 1 paź 2009, o 22:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot/Warszawa
- Podziękował: 5 razy
- Pomógł: 15 razy
LXIII Olimpiada Matematyczna III etap.
Butthurt na najbliższy rok here ;_;Swistak pisze: A jak ktoś nie zrobił 1 i 4, bo cisnął inne, to jest niesamowicie fatalnym strategiem.