Sploty
- mol_ksiazkowy
- Użytkownik
- Posty: 11547
- Rejestracja: 9 maja 2006, o 12:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 3167 razy
- Pomógł: 749 razy
Sploty
Niech \(\displaystyle{ \alpha, \beta}\) będą liczbami niewymiernymi i \(\displaystyle{ \frac{1}{\alpha} = \frac{1}{\beta} +1}\). Udowodnić, że w ciągu \(\displaystyle{ a_n = \lfloor n\alpha \rfloor}\) każda nieujemna liczba całkowita jest o jeden raz więcej niż w ciągu \(\displaystyle{ b_n = \lfloor n\beta \rfloor}\).
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5750
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 132 razy
- Pomógł: 526 razy
Re: Sploty
\(\displaystyle{ \frac{1}{\alpha} = \frac{1}{\beta} +1}\)
z tego:
\(\displaystyle{ \beta= \frac{\alpha}{1-\alpha} }\)
załóżmy, że:
\(\displaystyle{ 0<\alpha<1}\)
wtedy:
\(\displaystyle{ a_{n}=\left\lfloor n\alpha \right\rfloor , b_{n}=\left\lfloor \frac{n\alpha}{1-\alpha} \right\rfloor}\)
Chcemy się dowiedzieć dla ilu \(\displaystyle{ n}\) oba ciągi mieszczą się w przedziałach: \(\displaystyle{ \left( k-1;k\right) }\)
rozwiążęmy dwie podwójne nierówności:
1) \(\displaystyle{ k-1<n\alpha<k}\)
oraz:
2) \(\displaystyle{ k-1< \frac{n\alpha}{1-\alpha}<k}\)
rozwiązaniem 1) jest:
\(\displaystyle{ \frac{k}{\alpha} - \frac{1}{\alpha} <n< \frac{k}{\alpha} }\)
rozwiązaniem 2) jest:
\(\displaystyle{ \frac{k}{\alpha} - \frac{1}{\alpha}-k+1 <n< \frac{k}{\alpha}-k }\)
Widać więc, że miara przedziału rozwiązań (1) w , którym znajdują się liczby całkowite \(\displaystyle{ n}\) wynosi:
\(\displaystyle{ \frac{1}{\alpha} }\)
Natomiast miara przedziału rozwiązań (2) w , którym znajdują się liczby całkowite \(\displaystyle{ n}\) wynosi:
\(\displaystyle{ \frac{1}{\alpha} -1 }\)
A więc jest o jeden krótsza co daje tezę zadania...
Zakładałęm, że alfy są mniejsze od jeden , a prawdopodobnie dla:\(\displaystyle{ \alpha>1}\) będzie analogiczny tok rozumowania...
z tego:
\(\displaystyle{ \beta= \frac{\alpha}{1-\alpha} }\)
załóżmy, że:
\(\displaystyle{ 0<\alpha<1}\)
wtedy:
\(\displaystyle{ a_{n}=\left\lfloor n\alpha \right\rfloor , b_{n}=\left\lfloor \frac{n\alpha}{1-\alpha} \right\rfloor}\)
Chcemy się dowiedzieć dla ilu \(\displaystyle{ n}\) oba ciągi mieszczą się w przedziałach: \(\displaystyle{ \left( k-1;k\right) }\)
rozwiążęmy dwie podwójne nierówności:
1) \(\displaystyle{ k-1<n\alpha<k}\)
oraz:
2) \(\displaystyle{ k-1< \frac{n\alpha}{1-\alpha}<k}\)
rozwiązaniem 1) jest:
\(\displaystyle{ \frac{k}{\alpha} - \frac{1}{\alpha} <n< \frac{k}{\alpha} }\)
rozwiązaniem 2) jest:
\(\displaystyle{ \frac{k}{\alpha} - \frac{1}{\alpha}-k+1 <n< \frac{k}{\alpha}-k }\)
Widać więc, że miara przedziału rozwiązań (1) w , którym znajdują się liczby całkowite \(\displaystyle{ n}\) wynosi:
\(\displaystyle{ \frac{1}{\alpha} }\)
Natomiast miara przedziału rozwiązań (2) w , którym znajdują się liczby całkowite \(\displaystyle{ n}\) wynosi:
\(\displaystyle{ \frac{1}{\alpha} -1 }\)
A więc jest o jeden krótsza co daje tezę zadania...
Zakładałęm, że alfy są mniejsze od jeden , a prawdopodobnie dla:\(\displaystyle{ \alpha>1}\) będzie analogiczny tok rozumowania...
-
- Użytkownik
- Posty: 22257
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 38 razy
- Pomógł: 3763 razy
Re: Sploty
Nie do końca:
w odcinku `(0.9,3.1)`, który ma długość `2.2` są trzy liczby całkowite, a w odcinku o jeden krótszym `(0.5,1.7)` jest tylko jedna liczba całkowita.
Trzeba jeszcze coś zauważyć, żeby rozwiązanie było poprawne.
Zadanie nie do końca jest prawdziwe:
Gdy `\alpha>2`, to `\beta<0`, więc w ciagu `b_n` są same liczby nieujemne. Gdyby teza była prawdziwa, to w ciągu `a_n` każda liczba całkowita musiałaby wystąpić dokładnie jeden raz a tak nie jest, bo np jedynka w nim nie wystąpi.
w odcinku `(0.9,3.1)`, który ma długość `2.2` są trzy liczby całkowite, a w odcinku o jeden krótszym `(0.5,1.7)` jest tylko jedna liczba całkowita.
Trzeba jeszcze coś zauważyć, żeby rozwiązanie było poprawne.
Zadanie nie do końca jest prawdziwe:
Gdy `\alpha>2`, to `\beta<0`, więc w ciagu `b_n` są same liczby nieujemne. Gdyby teza była prawdziwa, to w ciągu `a_n` każda liczba całkowita musiałaby wystąpić dokładnie jeden raz a tak nie jest, bo np jedynka w nim nie wystąpi.
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5750
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 132 razy
- Pomógł: 526 razy
Re: Sploty
fakt to prawda nie uwypukliłem tego co w sumie było nawet zawarte w moim rozwiązaniu a mianowicie w pierwszym przypadku mamy:
\(\displaystyle{ c_{1}<n<c_{2}}\)
drugi przypadek:
\(\displaystyle{ c_{1}-k+1<n<c_{2}-k}\)
gdzie: \(\displaystyle{ c_{1} , c_{2}}\) - niewymierne a \(\displaystyle{ k, k+1}\) - całkowite
więc widać, że niewymierne ładnie zjeżdżają w dół nie tworząc sytuacji patologicznych takich jak pokazał a4karo,
można nawet wypowiedzieć się w sposób naukowy, że oba po lewej i oba po prawej przystają modulo \(\displaystyle{ \ZZ}\) co raczej nie powinno doprowadzić do patologii...
\(\displaystyle{ c_{1}<n<c_{2}}\)
drugi przypadek:
\(\displaystyle{ c_{1}-k+1<n<c_{2}-k}\)
gdzie: \(\displaystyle{ c_{1} , c_{2}}\) - niewymierne a \(\displaystyle{ k, k+1}\) - całkowite
więc widać, że niewymierne ładnie zjeżdżają w dół nie tworząc sytuacji patologicznych takich jak pokazał a4karo,
można nawet wypowiedzieć się w sposób naukowy, że oba po lewej i oba po prawej przystają modulo \(\displaystyle{ \ZZ}\) co raczej nie powinno doprowadzić do patologii...