Dowód na granicę z liczbą e
Dowód na granicę z liczbą e
Czy ktoś wie jak udowodnić, że granicę z \(\displaystyle{ (1-\frac{1}{n})^a}\) można przybliżyć jako \(\displaystyle{ e^\frac{-a}{n}}\)? Próbowałem chyba wszystkiego ze wzorem dwumianowym Newtona i sumą skończonego ciągu geometrycznego na czele, z czego wyszło \(\displaystyle{ 1-\frac{2a}{n}}\) a z tego raczej trudno wywnioskować, że ciąg ten jest ograniczony z góry przez \(\displaystyle{ 3\cdot (\frac{-a}{n})}\) (dlatego, bo próbowałem zastosować analogię do ciągu z definicji liczby \(\displaystyle{ e}\), który jest ograniczony z góry przez \(\displaystyle{ 3\cdot 1=3}\))....
Ostatnio zmieniony 12 lis 2022, o 01:37 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Nie używaj wzorów w tytule tematu. Symbol mnożenia to \cdot.
Powód: Nie używaj wzorów w tytule tematu. Symbol mnożenia to \cdot.
- Janusz Tracz
- Użytkownik
- Posty: 4075
- Rejestracja: 13 sie 2016, o 15:01
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: hrubielowo
- Podziękował: 80 razy
- Pomógł: 1395 razy
Re: Dowód na granicę z liczbą e
Dość zagadkowy jest Twój opis. Nie wiem co dokładnie masz na myśli pisząc granice przybliżam liczbą. Granica \(\displaystyle{ (1-1/n)^a}\) to \(\displaystyle{ 1}\), gdy \(\displaystyle{ n \rightarrow \infty }\), oraz \(\displaystyle{ a}\) było wcześniej ustalone. Więc nie ma tu nic do przybliżania. Może chodzi Ci o to, że dla dużych \(\displaystyle{ n}\) mamy \(\displaystyle{ (1-1/n)^a \approx e^{-a/n}}\). Ale to też zdaje się mało ciekawe bo po prostu lewa i prawa strona dąży do \(\displaystyle{ 1}\), więc faktycznie są blisko siebie (praktycznie każdym sensie) te ciągi. Chyba musisz być bardziej konkretny.
Re: Dowód na granicę z liczbą e
Tak, dokładnie o to mi chodzi. Czyli wystarczy policzyć granicę z lewej strony i z prawej przy \(\displaystyle{ n \rightarrow \infty }\)?? Takie to proste i niepotrzebnie sobie skomplikowałem sprawę??? A \(\displaystyle{ a}\) może być dowolne (z liczb rzeczywistych a prawdopodobnie nawet zespolonych), bo cokolwiek przez nieskończoność dąży do 0, więc całość po prawej do \(\displaystyle{ e^{0}}\) czyli 1 a po lewej cokolwiek przez nieskończoność dąży do 0, nawias do 1 i \(\displaystyle{ 1^{a}=1}\)???Janusz Tracz pisze: ↑12 lis 2022, o 01:24 Może chodzi Ci o to, że dla dużych \(\displaystyle{ n}\) mamy \(\displaystyle{ (1-1/n)^a \approx e^{-a/n}}\). Ale to też zdaje się mało ciekawe bo po prostu lewa i prawa strona dąży do \(\displaystyle{ 1}\), więc faktycznie są blisko siebie (praktycznie każdym sensie) te ciągi. Chyba musisz być bardziej konkretny.
-
- Użytkownik
- Posty: 22211
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 38 razy
- Pomógł: 3755 razy
Re: Dowód na granicę z liczbą e
To pewnie nie jest tak do końca: mamy `\lim_{x\to 0} x=\lim_{x\to 0} x^2`, ale raczej nikt nie powie że `x\approx x^2`, bo te wyrażenie różną się o rząd.
Chodzi raczej o to, że gdy rozwiniemy `e^{-x}` w szereg w okolicy zera, to otrzymamy `e^{-x}\approx 1-x`, a stąd wynika już żądana własność.
Chodzi raczej o to, że gdy rozwiniemy `e^{-x}` w szereg w okolicy zera, to otrzymamy `e^{-x}\approx 1-x`, a stąd wynika już żądana własność.
Ostatnio zmieniony 12 lis 2022, o 15:50 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa wiadomości.
Powód: Poprawa wiadomości.
- Janusz Tracz
- Użytkownik
- Posty: 4075
- Rejestracja: 13 sie 2016, o 15:01
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: hrubielowo
- Podziękował: 80 razy
- Pomógł: 1395 razy
Re: Dowód na granicę z liczbą e
Ogólnie to zgadzam się z tym co a4karo Ci odpowiedział. To nie jest do końca tak jak mówisz dlatego prosiłem o pełen kontekst i dokładne sformowanie o jaki sens przybliżenia Ci chodzi. Ja pokazałem Ci tylko, że granice są równe. Z porównywaniem ciągów \(\displaystyle{ a_n,b_n}\) dążących do nieskończoności nie ma większych problemów bo można zbadać przykładowo \(\displaystyle{ a_n/b_n}\) lub \(\displaystyle{ |a_n-b_n|}\) by zrozumieć asymptotyczne tempo. Z ciągami zbieżnymi te metody (miary tempa) nie mają sensu bo mamy arytmetykę granic. Więc przykładowo sensownym sposobem badania tempa zbieżności dla ciągów zbieżnych byłoby policzenie granicyTomasz22 pisze: ↑12 lis 2022, o 14:27 Tak, dokładnie o to mi chodzi. Czyli wystarczy policzyć granicę z lewej strony i z prawej przy \(\displaystyle{ n \rightarrow \infty }\)?? Takie to proste i niepotrzebnie sobie skomplikowałem sprawę??? A \(\displaystyle{ a}\) może być dowolne (z liczb rzeczywistych a prawdopodobnie nawet zespolonych), bo cokolwiek przez nieskończoność dąży do 0, więc całość po prawej do \(\displaystyle{ e^{0}}\) czyli 1 a po lewej cokolwiek przez nieskończoność dąży do 0, nawias do 1 i \(\displaystyle{ 1^{a}=1}\)???
\(\displaystyle{ \lim_{n \to \infty }n^{\xi}\left| (1-1/n)^a- e^{-a/n} \right| }\)
w zależności od \(\displaystyle{ \xi}\). Jako, że ciągi \(\displaystyle{ (1-1/n)^a, e^{-a/n}}\) są zbieżne do \(\displaystyle{ 1}\) mamy tu symbol \(\displaystyle{ \infty \cdot 0}\) (zakładam, że \(\displaystyle{ \xi>0}\)). Taka granica powie coś o tempie zbieżności. Bo pomiędzy \(\displaystyle{ (1-1/n)^a}\), a \(\displaystyle{ e^{-a/n}}\) jest trochę 'miejsca', a mu się dowiemy jak szybko to miejsce zanika wraz ze wzrostem \(\displaystyle{ n}\). Więc te małe wartości \(\displaystyle{ \left| (1-1/n)^a- e^{-a/n} \right|}\) próbujemy rozdmuchać czymś dużym \(\displaystyle{ n^{\xi}}\). Tylko nie wiadomo jak dużym \(\displaystyle{ n^{2}}\) czy \(\displaystyle{ n^{10}}\) wstawić aby granica stała się nieskończona? I to jest jakiś przykładowy sens porównywania ciągów zbieżnych. Tu mamy (dla \(\displaystyle{ a \neq 0}\)): \(\displaystyle{ \lim_{n \to \infty }n^{\xi}\left| (1-1/n)^a- e^{-a/n} \right| =\begin{cases}0 & \xi <2\\a/2 & \xi=2 \\ \infty & \xi>2\end{cases} }\)
bo rozwinięcia Taylora \(\displaystyle{ (1-x)^a- e^{-ax} }\) wokół \(\displaystyle{ 0}\) to \(\displaystyle{ -a x^2/2+(3 a^2-2 a)/6 x^3+O(x^4)}\). Innymi słowy sensowne byłoby powiedzieć, że \(\displaystyle{ (1-1/n)^a \approx e^{-a/n}}\), a błąd przybliżenia jest w okolicach \(\displaystyle{ a/(2n^2) }\). Tylko, że ja to sobie teraz wszystko wymyśliłem bo sensownie wygląda i dalej nie wiem czy Tobie też o to chodził. Może masz na myśli inne rodzaj badania tempa.Jeszcze rysuneczki dla przykładu:
Na niebiesko \(\displaystyle{ \left| (1-1/n)^a- e^{-a/n} \right| }\), dla \(\displaystyle{ a=3.17}\) na pomarańczowo \(\displaystyle{ 3.17/(2n^2)}\).
Jeśli pominąć stałą \(\displaystyle{ -a/2}\) przy \(\displaystyle{ 1/n^2}\) to też widać dlaczego \(\displaystyle{ \left| (1-1/n)^a- e^{-a/n} \right| }\) zachowuje się jak \(\displaystyle{ 1/n^2}\) (z dokładnością do stałej multiplikatywnej):
Na niebiesko \(\displaystyle{ \left| (1-1/n)^a- e^{-a/n} \right| }\), dla \(\displaystyle{ a=3.17}\) na pomarańczowo \(\displaystyle{ 1/n^2}\). Tym razem dla \(\displaystyle{ 100 \le n \le 1000.}\)
Re: Dowód na granicę z liczbą e
Broń Boże nie chodziło o badanie tempa zbieżności a tylko o rachunki potwierdzające przybliżenie z pierwszego postu
Re: Dowód na granicę z liczbą e
Dobra, pierwszą implikację rozumiem (potęga do potęgi) i to, że przy granicy wynoszącej \(\displaystyle{ e^{-1}}\) wystarczy ją policzyć przy \(\displaystyle{ n \rightarrow \infty}\), ale nie do końca rozumiem dlaczego ostatnia implikacja jest prawdziwa...