Matematyka.pl

alfa01 - jeżeli dobrze zrozumiałem - utożsamiłeś poezję z narzędziem, dzięki któremu zapisujemy historię. A historia jest potrzeba tylko po to, aby nie popełniać błędów, które już ktoś kiedyś popełnił i do tego nie potrzeba poezji. Wniosek - poezja jest zbyteczna ogólnie, a potrzebna potrzebującym (ja się do nich nie zaliczam ).

[edit]
@down - LOL xD

dokładnie - toteż jej nie czytasz i tyle. Ja tam lubię np: Kaczmarskiego albo jak Manowar napierd*la - to jest poezja m/

alfa01 pisze:jak Manowar napierd*la - to jest poezja m/

najwyższych lotów poezja.

gendion pisze:

alfa01 pisze:jak Manowar napierd*la - to jest poezja m/

najwyższych lotów poezja.

myślę że twoja ocena za bardzo nie wpływa na to jakich ona jest lotów kwestia czysto subiektywna.

Moje zdanie:
Poeci są inteligentni (przynajmniej teraz). To nie oni są idiotami! Idiotami są ci którzy siedzą nad wierszem i rozmyślają co poeta chciał przekazać w swoich słowach. A poeta nic nie chciał powiedzieć (ewentualnie, że mu córka zmarła) i śmieje się z tych idiotów, którzy rozmyślają nad każdą strofą wiersza.

noo jak są takie wiersze o subiektywnych emocjach itd. to tak jest, no ale jak się komuś wiersz podoba to go sobie odbiera na swój sposób. Interpretacja to niekoniecznie jest to co miał namyśli autor - bardzo często jest inna. Ja nie lubię takich wierszy o czyichś jakichś tam głęboko osobistych czysto wewnętrznych przeżyciach.

Znaczenie wierszy w kulturze? Dawno temu w czasach - w których informacji się nie spisywało bo pisma w wielu miejscach nie znano, a to które pożyczano od wyższych kultur było mało powszechne - obecne były przekazy Ustne. A żeby przekaz ustny nie był od razu jakoś bardzo przeinaczany to trzeba było go wierszować, a żeby był łatwy w nauce i zapamiętywaniu (i opiewaniu) tworzono pieśni. Wiele z nich zostało spisane pierwszy raz nawet 5 wieków po ułożeniu - gdyby nie poezja nie przetrwały by w tej formie, i w ogóle nie wiedziano by o nich. Historia też jest nauką i poezja odnosi w historii nie ocenioną rolę.

Co do współczesnej poezji - to nabrała zupełnie innego znaczenia, głównie w piosenkach rockowych właśnie - które coś krytykują, albo moralizują, czy też przypominają o historii - a to wszystko robią poprzez rozrywkę czyli skuteczniej niż by to było robione metodologią nauk.

Romantycznych wierszy to chyba nikt nie lubi interpretować (jak dla mnie lipa) - szczególnie pod szkolnym przymusem - ale poezja ogółem jako taka zdecydowanie zasłużona jest dla ludzkości.

Poezja była jest i będzie nie ma sensu rozmyślać nad poezją pod kątem po co ona.

najbardziej irytująca rzecz dot. poezji jest pytanie w szkole co autor miał na myśli. Jak słysze to pytanie to mnie krew zalewa po prostu. Równie dobrze poeta pisząc wiersz mógł myśleć o byle czym ale oczywiście, ktoś znalazł do tego teorie i my musimy ją z wiersza rozkminić.

Bezsens tego udowodniła Szymborska jeśli dobrze pamiętam, rozwiązała zadanie maturalne z polskiego ze swojego własnego wiersza i za interpretacje dostała 60%. To był największy absurd kluczy egzaminacyjnych.

Poezja nie powinna być w kanonie utworów szkolnych bo to sensu nie ma jak ktoś lubi to czyta jak ktoś nie lubi to omija szerokim łukiem. Bo co innego literatura chociaż też niektóre książki typu Chłopi czy Pan Tadeusz albo Nad Niemnem i wiele podobnych mogłyby zostać pomięte w kanonie lektur.

Na polskim powinniśmy się uczyć j. polskiego pisać, czytać ze zrozumieniem, ortografii, gramatyki itp. żeby polskie pokolenie było wykształcone lepiej a literatura i poezja nie koniecznie do tego dążą.

Rogal pisze:No właśnie nie, ale nie będę bzdur pisał, by na innych się wyżywać, bo ich nie rozumiem.
A właśnie tamten żart jest buracki i prostacki.

Fajna fraszka. Nie możesz się z niej normalnie pośmiać? To miało być śmieszne, na pewno Kochanowski nie chciał tym nikogo urazić.

Vigl, są osoby, które mają bana na uśmiechanie się
A poezja jest bardzo fajna. Sam kiedys pisalem wiersze, ale jakoś nie wyobrazam sobie z tego zyc;]

De Moon pisze:Moim zdaniem od poezji znacznie lepsza jest filozofia, ponieważ nie komplikuje swojego przesłania. Mimo to daje dużo okazji do przemyśleń.

Osobom zniechęconym do filozofii(szczególnie do metafizyki) polecam filozofię nauki. Jest zapewne bardziej zrozumiała dla umysłów ścisłych niż humanistów.

A kolega czym mógłby się pochwalić KONKRETNIE w tej dziedzinie?:)

Sorry za dość duży odkop, ale przeglądałem akurat ten temat i zastanawiam się co było przyczyną założenia go.
Link podany w pierwszym poście nie działa - https://matematyka.pl/viewtopic.php?t=6017
Może ktoś pamięta co się tam znajdowało, albo ma działający link?
Pozdrawiam!

Post zapewne wylądował w Koszu, więc od prawie siedmiu lat jest zanihilowany.

JK

Może odkopuję, ale szlag mnie trafia jak czytam takie rzeczy. Szlag mnie trafia, kiedy widzę matematyków oczerniających humanistów i humanistów oczerniających matematyków. Jakim prawem podaważa się autorytety dziedzin o wielowiekowych tradycjach, którymi zajmowały się pokolenia wybitnych jednostek? Czy naprawdę nikt nie wpadł na to, że ludzkość, aby budować swoją tożsamość kulturową, postęp cywilizacyjny, potrzebuje zarówno matematyki, fizyki, chemii, informatyki, jak i literatury, lingwistyki, filozofii, nauk społecznych? Potrzebujemy specjalistów z różnych dziedzin.

Zadeklarowani humaniści nie rozumieją matematyki. Zadeklarowani matematycy nie rozumieją poezji. Jedni i drudzy wypowiadają sobie wojnę. Doprawdy, wkurza mnie ta ignorancja.

humanistyczna dusza pisze: Zadeklarowani humaniści nie rozumieją matematyki.

Nigdy tak się nie zdarza?

humanistyczna dusza pisze: Zadeklarowani matematycy nie rozumieją poezji.

Dlaczego? Nie mogą zrozumieć?

humanistyczna dusza pisze: Doprawdy, wkurza mnie ta ignorancja.

Mnie też.

Przepraszam, źle się wyraziłem. Lepiej brzmiało by pseudohumaniści i pseudomatematycy. Z tym, że nie każdy, kto nie rozumie poezji jest pseudomatematykiem, żeby było jasne.