Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Definicja. Postać wykładnicza i trygonometryczna. Zagadnienia związane z ciałem liczb zespolonych.
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

Jan Kraszewski pisze: 17 lis 2022, o 22:19
Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 22:03Bo troszeczkę nie zrozumiałem bo przypomniałem sobie o tym że taki zapis : \(\displaystyle{ y = 2^x}\) nazywaliśmy zmienną zależną
Zmienną zależną na pewno nie nazywaliśmy "zapisu" (równość nie jest zmienną). Mogliśmy co najwyżej mówić, że w tym zapisie \(\displaystyle{ y}\) jest zmienną zależną.
Jesteś w stanie jeszcze raz mi pokazać jakby różnicę ?
Bo te znaczki znowu mnie pogubiły (różnica między \(\displaystyle{ y(x)}\) a \(\displaystyle{ y}\) jeśli \(\displaystyle{ y = 2x}\) no i samego \(\displaystyle{ y}\) która jest zależna).

Bo zależną raczej kojarzy się z tym że się zmienia pod wpływem funkcji w niej zawartej. Bo to od tej funkcji zależy jaką ma wartość.
Jan Kraszewski pisze: 17 lis 2022, o 22:19 Kwadratowa na pewno nie. Ten zapis może opisywać funkcję wykładniczą.
Źle skopiowałem ;D

Jan Kraszewski pisze: 17 lis 2022, o 22:19
Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 22:03Więc uznawałem to za taki sam zapis.
Zapis jest tylko zapisem, może znaczy różne rzeczy. Zapis \(\displaystyle{ y = 2^x}\) może opisywać podstawienie, a może być skróconą wersją zapisu \(\displaystyle{ y(x) = 2^x}\) i opisywać funkcję.
Trochę mi brakuje tutaj jednolitości, pewnej regułki która jest uniwersalna.
Bo raz uznajemy symbol za coś takiego a raz za coś takiego. Więc np. przy tym przykładzie zespolonym z Re też mogłem go inaczej uznać. To jaki to miałby sens ?
Ostatnio zmieniony 17 lis 2022, o 22:38 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa wiadomości.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34218
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5197 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Jan Kraszewski »

Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 22:36(różnica między \(\displaystyle{ y(x)}\) a \(\displaystyle{ y}\) jeśli \(\displaystyle{ y = 2x}\)
To zależy od sytuacji i tego, co chcemy zapisać: może nie być różnicy, jak mamy na myśli funkcję (zapis \(\displaystyle{ y(x) = 2x}\) podkreśla, jak oznaczamy zmienną niezależną, czyli że \(\displaystyle{ y}\) jest funkcją zmiennej \(\displaystyle{ x}\) - tak jest zazwyczaj i dlatego zapis funkcji \(\displaystyle{ y(x) = 2x}\) w postaci \(\displaystyle{ y = 2x}\) jest akceptowany, a \(\displaystyle{ x}\) jest domyślnie uznawane za zmienną niezależną), ale zapis \(\displaystyle{ y = 2x}\) wcale nie musi oznaczać funkcji, może opisywać podstawienie.
Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 22:36Trochę mi brakuje tutaj jednolitości, pewnej regułki która jest uniwersalna.
Ale nie ma uniwersalnych regułek ani jednolitości.
Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 22:36Bo raz uznajemy symbol za coś takiego a raz za coś takiego. Więc np. przy tym przykładzie zespolonym z Re też mogłem go inaczej uznać. To jaki to miałby sens ?
Tylko niektóre symbole mają powszechnie uznane uniwersalne znaczenie i takim przykładem jest funkcja rzeczywista zmiennej zespolonej \(\displaystyle{ \Re.}\)

JK
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

Jan Kraszewski pisze: 17 lis 2022, o 22:50
Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 22:36(różnica między \(\displaystyle{ y(x)}\) a \(\displaystyle{ y}\) jeśli \(\displaystyle{ y = 2x}\)
To zależy od sytuacji i tego, co chcemy zapisać: może nie być różnicy, jak mamy na myśli funkcję (zapis \(\displaystyle{ y(x) = 2x}\) podkreśla, jak oznaczamy zmienną niezależną, czyli że \(\displaystyle{ y}\) jest funkcją zmiennej \(\displaystyle{ x}\) - tak jest zazwyczaj i dlatego zapis funkcji \(\displaystyle{ y(x) = 2x}\) w postaci \(\displaystyle{ y = 2x}\) jest akceptowany, a \(\displaystyle{ x}\) jest domyślnie uznawane za zmienną niezależną), ale zapis \(\displaystyle{ y = 2x}\) wcale nie musi oznaczać funkcji, może opisywać podstawienie.
Okej czyli \(\displaystyle{ y(x)}\) to już funkcja bez dwóch zdań.
\(\displaystyle{ y = 2x}\) to albo podstawienie albo zmienna zależna albo funkcja ?
To znaczy co to jest w sumie zmienna zależna. Bo zależną raczej kojarzy się z tym że się zmienia pod wpływem funkcji w niej zawartej. Bo to od tej funkcji zależy jaką ma wartość.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2022, o 23:46 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa wiadomości.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34218
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5197 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Jan Kraszewski »

Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 23:40Okej czyli \(\displaystyle{ y(x)}\) to już funkcja bez dwóch zdań.
Jak już, to \(\displaystyle{ y(x)}\) to nie funkcja, tylko wartość funkcji, ale istotnie zazwyczaj ten zapis jest związany z funkcją.
Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 23:40\(\displaystyle{ y = 2x}\) to albo podstawienie albo zmienna zależna albo funkcja ?
Albo co innego (ale na pewno nie zmienna - równość to nie zmienna!), np. równanie prostej. Nie licz na to, że do każdego symbolu stworzysz listę możliwych interpretacji.
Xenon02 pisze: 17 lis 2022, o 23:40To znaczy co to jest w sumie zmienna zależna. Bo zależną raczej kojarzy się z tym że się zmienia pod wpływem funkcji w niej zawartej. Bo to od tej funkcji zależy jaką ma wartość.
To nie jest złe skojarzenie, ale zmienna nie "zawiera funkcji". Zmienne to literki. Jeżeli użyjesz tych literek do opisu funkcji, to ta literka, które odpowiada argumentowi będzie zmienną niezależną, a ta odpowiadająca wartości - zmienną zależną.

JK
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

No to \(\displaystyle{ y(x)}\) oraz \(\displaystyle{ y}\) mogą opisywać funkcję czyli \(\displaystyle{ y(x) = 2x }\) = \(\displaystyle{ y = 2x}\). Tylko że jak użyję samej \(\displaystyle{ y}\) to ona jest już zmienną zależną a ona odpowiada wartości funkcji.

A \(\displaystyle{ y(x) = 2x}\) też nie odpowiada wartości funkcji ? bo \(\displaystyle{ y(x)}\) oddaje jakąś wartość tej funkcji jaką jest \(\displaystyle{ 2x}\) ? Czyli niby też jest zależna ale już nie jest zmienną ?

To wygląda trochę tak :

\(\displaystyle{ x + y +1 }\) - wielomian, z zmienną zależną y którego równanie opisane jest \(\displaystyle{ y = 2x}\) i to jest okej ale
\(\displaystyle{ x + y(x) + 1}\) - nie jest wielomianem ale zachowuje się podobnie jak zmienna zależna czyli \(\displaystyle{ y(x)}\) oddaje jakąś wartość funkcji i jest zależna od niezależnego "x", ale jakoś nie jest okej.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34218
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5197 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Jan Kraszewski »

Xenon02 pisze: 18 lis 2022, o 22:39 No to \(\displaystyle{ y(x)}\) oraz \(\displaystyle{ y}\) mogą opisywać funkcję
Mogą.
Xenon02 pisze: 18 lis 2022, o 22:39 czyli \(\displaystyle{ y(x) = 2x }\) = \(\displaystyle{ y = 2x}\).
Niezależnie od intencji tak nie wolno zapisywać. Możesz traktować równości jako równoważne, ale równość równości to nie jest dobry pomysł.
Xenon02 pisze: 18 lis 2022, o 22:39 To wygląda trochę tak :

\(\displaystyle{ x + y +1 }\) - wielomian, z zmienną zależną y którego równanie opisane jest \(\displaystyle{ y = 2x}\) i to jest okej ale
\(\displaystyle{ x + y(x) + 1}\) - nie jest wielomianem ale zachowuje się podobnie jak zmienna zależna czyli \(\displaystyle{ y(x)}\) oddaje jakąś wartość funkcji i jest zależna od niezależnego "x", ale jakoś nie jest okej.
No nie wygląda. Wielomian \(\displaystyle{ x + y +1}\) to (pewne specjalne) wyrażenie algebraiczne, w którym masz dwie zmienne niezależne \(\displaystyle{ x,y}\). Jak zaczniesz coś kombinować z \(\displaystyle{ y}\) (np. uzależnisz tę zmienną w jakiś sposób od \(\displaystyle{ x}\)), to sytuacja się zmienia i masz już nową sytuację, w której nie jest to wielomian dwóch zmiennych (choć może być np. wielomianem jednej zmiennej, bo przyjmując \(\displaystyle{ y = 2x}\) otrzymujesz wielomian \(\displaystyle{ 3x+1}\)).

Nie chcesz zrozumieć, że znaczki służą do zapisywania treści matematycznych, a Ty uparcie starasz się tworzyć "teorię znaczków". Uważam, że to ślepa uliczka, która do niczego nie prowadzi - liczą się byty, a nie nazwy. Dlatego odpuszczę sobie tłumaczenie w kółko tego samego.

JK
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

Jan Kraszewski pisze: 18 lis 2022, o 23:00
Xenon02 pisze: 18 lis 2022, o 22:39 To wygląda trochę tak :

\(\displaystyle{ x + y +1 }\) - wielomian, z zmienną zależną y którego równanie opisane jest \(\displaystyle{ y = 2x}\) i to jest okej ale
\(\displaystyle{ x + y(x) + 1}\) - nie jest wielomianem ale zachowuje się podobnie jak zmienna zależna czyli \(\displaystyle{ y(x)}\) oddaje jakąś wartość funkcji i jest zależna od niezależnego "x", ale jakoś nie jest okej.
No nie wygląda. Wielomian \(\displaystyle{ x + y +1}\) to (pewne specjalne) wyrażenie algebraiczne, w którym masz dwie zmienne niezależne \(\displaystyle{ x,y}\). Jak zaczniesz coś kombinować z \(\displaystyle{ y}\) (np. uzależnisz tę zmienną w jakiś sposób od \(\displaystyle{ x}\)), to sytuacja się zmienia i masz już nową sytuację, w której nie jest to wielomian dwóch zmiennych (choć może być np. wielomianem jednej zmiennej, bo przyjmując \(\displaystyle{ y = 2x}\) otrzymujesz wielomian \(\displaystyle{ 3x+1}\)).

Nie chcesz zrozumieć, że znaczki służą do zapisywania treści matematycznych, a Ty uparcie starasz się tworzyć "teorię znaczków". Uważam, że to ślepa uliczka, która do niczego nie prowadzi - liczą się byty, a nie nazwy. Dlatego odpuszczę sobie tłumaczenie w kółko tego samego.

JK
Jeszcze się tak zapytam bo wiem że nie chcesz mi tego w kółko tłumaczyć, po prostu nie potrafię połączyć jednego faktu z drugim, wybacz mi.

To znaczy uzależniłem \(\displaystyle{ y}\) od czegoś tak samo \(\displaystyle{ y(x)}\) uzależniłem od czegoś. Tylko przeszkadzał mi fakt że pomimo że i \(\displaystyle{ y}\) i \(\displaystyle{ y(x)}\) są uzależnione od x to tylko wielomian \(\displaystyle{ x+y+1}\) gdzie y jest teraz zmienną zależną, to dalej można liczyć ten wielomian jak każdy inny wielomian. Ale jak mam \(\displaystyle{ y(x)}\) to już nie. I tylko to mnie jakoś niepokoi . Nie wiem jak to wytłumaczyć. Postaram się dać jakiś inny przykład :

\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\). I takie wielomian \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) mogę liczyć jak każdy inny wielomian pomimo że z jest zmienną zależną ale :

\(\displaystyle{ z(x)^2 + z(x) +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z(x) = 2^x}\). To już nie mogę tak liczyć jak dobrze zrozumiałem z tego tutaj przeczytałem.

Inny przykład :

\(\displaystyle{ x+y+1}\) gdzie \(\displaystyle{ y = \sin(x)}\) to teraz ten wielomian \(\displaystyle{ x+y+1}\) mogę liczyć jak każdy inny wielomian ale :

\(\displaystyle{ x+y(x)+1}\) gdzie \(\displaystyle{ y(x) = \sin(x)}\) już to nie jest wielomianem, chociaż \(\displaystyle{ y}\) oraz \(\displaystyle{ y(x)}\) opisują wartość funkcji.

Ostatni przykład :

\(\displaystyle{ x+\sin(x)+1}\) tutaj nie mamy wielomianu bo mamy funkcję z \(\displaystyle{ \sin(x)}\) który jest uzależniony od \(\displaystyle{ x}\).


To jaką konkluzję mogę z tego wyciągnąć ? Takie wiesz co może być a co nie.

Bo patrząc na to niby \(\displaystyle{ y}\) może być w wielomianie pomimo że jest niezależne, sin(x) też daje wartość funkcji jak \(\displaystyle{ y}\) ale już on nie może być.

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc, jak dasz radę jeszcze ten post to byłbym wdzięczny.

Dodano po 7 godzinach 3 minutach 15 sekundach:
Czy dalej się mylę?

Dodano po 10 minutach 2 sekundach:
Bo troszeczkę się pogubiłem. I wiem że to chyba nie jest istotne ale w przykładach z zespolonymi miało to jakieś znaczenie i przy wielomianach też więc chcę to umieć rozróżniać.

Albo jakbyś podał jakiś schemat czyli jak patrzeć na te wielomiany jeśli użyję jakiegoś znaczka i czy to coś zmienia. Taki wiesz podstawowy wzór i podstawiasz różne znaczki i dlaczego tu można a dlaczego tutaj nie można. Bardzo bym poprosił ponieważ trochę lepiej ode mnie wiesz jak to wszystko działa.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 20 lis 2022, o 20:41 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Punkt 2.7 instrukcji LaTeX-a. Funkcje matematyczne należy zapisywać: sinus - \sin, logarytm - \log, logarytm naturalny - \ln itd.
a4karo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22203
Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 38 razy
Pomógł: 3753 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: a4karo »

Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 20:24 ponieważ trochę lepiej ode mnie wiesz jak to wszystko działa.
Doceniam żarcik :)
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

To znaczy znacznie lepiej wie, tylko tak mi się źle powiedziało.
Ogółem to wiem że ty a4karo i Jan Kraszewski znacie matematykę lepiej ode mnie.

Ja trochę wchodzę w szczegóły ale trochę mnie to męczy bo to jest podstawa której trochę nie rozumiem ;) Pomimo że liczę tam rzeczy i jakoś mi to wychodzi to spotykam sytuacje jak te z zespolonymi ten konkretny przykład i wątpię w swoją wiedzę i to tak mocno.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34218
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5197 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Jan Kraszewski »

Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 20:24\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\). I takie wielomian \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) mogę liczyć jak każdy inny wielomian pomimo że z jest zmienną zależną ale :

\(\displaystyle{ z(x)^2 + z(x) +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z(x) = 2^x}\). To już nie mogę tak liczyć jak dobrze zrozumiałem z tego tutaj przeczytałem.

Komplikujesz proste rzeczy:
\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) - wielomian
\(\displaystyle{ \left( 2^x\right) ^2 + 2^x +3}\) - nie wielomian
Matematyk w sytuacji "\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\)" nie traktuje zmiennej \(\displaystyle{ z}\) w wielomianie \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) jako zmiennej zależnej, gdy zajmuje się samym wielomianem (informacja \(\displaystyle{ z = 2^x}\) jest mu chwilowo niepotrzebna, wykorzysta ją później).

Nie chcesz zrozumieć, że znaczki mają tylko takie znaczenie, jakie im nadamy.
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 20:24Inny przykład :

\(\displaystyle{ x+y+1}\) gdzie \(\displaystyle{ y = \sin(x)}\) to teraz ten wielomian \(\displaystyle{ x+y+1}\) mogę liczyć jak każdy inny wielomian ale :

\(\displaystyle{ x+y(x)+1}\) gdzie \(\displaystyle{ y(x) = \sin(x)}\) już to nie jest wielomianem, chociaż \(\displaystyle{ y}\) oraz \(\displaystyle{ y(x)}\) opisują wartość funkcji.
Komplikujesz proste rzeczy:
\(\displaystyle{ x+y+1}\) - wielomian
\(\displaystyle{ x+\sin(x)+1}\) - nie wielomian
Nic więcej w tym nie ma.
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 20:24Bo patrząc na to niby \(\displaystyle{ y}\) może być w wielomianie pomimo że jest niezależne, sin(x) też daje wartość funkcji jak \(\displaystyle{ y}\) ale już on nie może być.
Już Ci pisałem: męczysz znaczki...

JK
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

Jan Kraszewski pisze: 20 lis 2022, o 20:56
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 20:24\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\). I takie wielomian \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) mogę liczyć jak każdy inny wielomian pomimo że z jest zmienną zależną ale :

\(\displaystyle{ z(x)^2 + z(x) +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z(x) = 2^x}\). To już nie mogę tak liczyć jak dobrze zrozumiałem z tego tutaj przeczytałem.

Komplikujesz proste rzeczy:
\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) - wielomian
\(\displaystyle{ \left( 2^x\right) ^2 + 2^x +3}\) - nie wielomian
Matematyk w sytuacji "\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\)" nie traktuje zmiennej \(\displaystyle{ z}\) w wielomianie \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) jako zmiennej zależnej, gdy zajmuje się samym wielomianem (informacja \(\displaystyle{ z = 2^x}\) jest mu chwilowo niepotrzebna, wykorzysta ją później).

Nie chcesz zrozumieć, że znaczki mają tylko takie znaczenie, jakie im nadamy.
A sam nie wspominałeś że jak napiszę coś takiego : "\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\)" to "z" jest zmienną zależną ?

Ale okej wracając. Bo podałeś tutaj przykład z \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) i \(\displaystyle{ \left( 2^x\right) ^2 + 2^x +3}\) a co z \(\displaystyle{ z(x)^2 + z(x) +3}\)

Mam to uznać że taki zapis \(\displaystyle{ z(x)}\) z automatu uznaję jako to że podstawiam za \(\displaystyle{ z(x)}\) właśnie to \(\displaystyle{ 2^x}\) ?

Pomimo że to jest też znaczek który opisuje wartość funkcji \(\displaystyle{ z(x)}\) tak samo jak \(\displaystyle{ z}\)
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34218
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5197 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Jan Kraszewski »

Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:11A sam nie wspominałeś że jak napiszę coś takiego : "\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\)" to "z" jest zmienną zależną ?
No i? Napisałem, że (formalnie) jest, ale jak matematyk potrzebuje zająć się tym jako wielomianem, to zapomina chwilowo o informacji \(\displaystyle{ z = 2^x}\) i traktuje to jako zwykły wielomian. A jak nie potrzebuje wielomianu, to traktuje inaczej...
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:11Ale okej wracając. Bo podałeś tutaj przykład z \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) i \(\displaystyle{ \left( 2^x\right) ^2 + 2^x +3}\) a co z \(\displaystyle{ z(x)^2 + z(x) +3}\)

Mam to uznać że taki zapis \(\displaystyle{ z(x)}\) z automatu uznaję jako to że podstawiam za \(\displaystyle{ z(x)}\) właśnie to \(\displaystyle{ 2^x}\) ?
Powiedziałbym, że ten zapis sugeruje taką interpretację.
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:11Pomimo że to jest też znaczek który opisuje wartość funkcji \(\displaystyle{ z(x)}\) tak samo jak \(\displaystyle{ z}\)
No i co z tego (pomijając fakt, że zapis \(\displaystyle{ z = 2^x}\) nie musi odnosić się do funkcji...)? Zapis \(\displaystyle{ z = 2^x}\) sugeruje dokładnie to samo. Dlatego jak napiszesz "\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\)", to ja tam widzę \(\displaystyle{ (2^x)^2+2^x+3}\).

Nie chcesz zrozumieć, że naprawdę ważne jest PO CO to zostało napisane - od tego zależy, co będę chciał w tych zapisać widzieć i do czego je wykorzystać.

JK
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

Jan Kraszewski pisze: 20 lis 2022, o 23:31
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:11A sam nie wspominałeś że jak napiszę coś takiego : "\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\)" to "z" jest zmienną zależną ?
No i? Napisałem, że (formalnie) jest, ale jak matematyk potrzebuje zająć się tym jako wielomianem, to zapomina chwilowo o informacji \(\displaystyle{ z = 2^x}\) i traktuje to jako zwykły wielomian. A jak nie potrzebuje wielomianu, to traktuje inaczej...
Rozumiem czyli \(\displaystyle{ z}\) mogę traktować tak że mogę mieć wielomian albo nie.
Jan Kraszewski pisze: 20 lis 2022, o 23:31
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:11Ale okej wracając. Bo podałeś tutaj przykład z \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) i \(\displaystyle{ \left( 2^x\right) ^2 + 2^x +3}\) a co z \(\displaystyle{ z(x)^2 + z(x) +3}\)

Mam to uznać że taki zapis \(\displaystyle{ z(x)}\) z automatu uznaję jako to że podstawiam za \(\displaystyle{ z(x)}\) właśnie to \(\displaystyle{ 2^x}\) ?
Powiedziałbym, że ten zapis sugeruje taką interpretację.
Rozumiem czyli uznać zapis \(\displaystyle{ z(x)}\) jako z automatu podstawienie za niego tej liczby.
Jan Kraszewski pisze: 20 lis 2022, o 23:31
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:11Pomimo że to jest też znaczek który opisuje wartość funkcji \(\displaystyle{ z(x)}\) tak samo jak \(\displaystyle{ z}\)
No i co z tego (pomijając fakt, że zapis \(\displaystyle{ z = 2^x}\) nie musi odnosić się do funkcji...)? Zapis \(\displaystyle{ z = 2^x}\) sugeruje dokładnie to samo. Dlatego jak napiszesz "\(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\)", to ja tam widzę \(\displaystyle{ (2^x)^2+2^x+3}\).

Nie chcesz zrozumieć, że naprawdę ważne jest PO CO to zostało napisane - od tego zależy, co będę chciał w tych zapisać widzieć i do czego je wykorzystać.
Chyba rozumiem. Bo się też zastanawiałem czy jak mam \(\displaystyle{ z(x)}\) to mogę to uznać że nie jest tym zależnym czynnikiem i mogę liczyć go jako wielomian.
Bo niby to też jest znaczek prawda ? Bo jak powiedziałeś \(\displaystyle{ z = 2^x}\) (PS. jak to nie odnosi się do funkcji ?) oraz \(\displaystyle{ z(x) = 2^x}\) znaczą to samo więc to wszystko zależy od mojej interpretacji ? Chyba że "coś"(x) jest czymś innym niż zwykłym znaczkiem jak "z".

A i jak zapiszę to : \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\) to mogę nie wpychać tam wartości \(\displaystyle{ (2^x)^2+2^x+3}\) i ignoruję to \(\displaystyle{ z = 2^x}\) i lecę dalej z liczeniem?
Ostatnio zmieniony 20 lis 2022, o 23:55 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa wiadomości.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34218
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5197 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Jan Kraszewski »

Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:49Rozumiem czyli \(\displaystyle{ z}\) mogę traktować tak że mogę mieć wielomian albo nie.
W powyższym kontekście tak, ale interpretacja zawsze zależy od kontekstu.
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:49 Rozumiem czyli uznać zapis \(\displaystyle{ z(x)}\) jako z automatu podstawienie za niego tej liczby.
W matematyce nic nie robi się "z automatu", nie wiem też, za jakiego "niego" chcesz podstawiać jaką liczbę.
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:49Bo jak powiedziałeś \(\displaystyle{ z = 2^x}\) (PS. jak to nie odnosi się do funkcji ?)
Pisałem Ci, że może odnosić się do podstawienia.
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:49A i jak zapiszę to : \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\) to mogę nie wpychać tam wartości \(\displaystyle{ (2^x)^2+2^x+3}\) i ignoruję to \(\displaystyle{ z = 2^x}\) i lecę dalej z liczeniem?
Zazwyczaj działa to w inny sposób. Masz wyrażenie \(\displaystyle{ (2^x)^2+2^x+3}\), robisz podstawienie \(\displaystyle{ z = 2^x}\) i zajmujesz się otrzymanym wielomianem \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\).

JK
Xenon02
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2018, o 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 2 razy

Re: Liczby zespolone ilość rozwiązań.

Post autor: Xenon02 »

Jan Kraszewski pisze: 21 lis 2022, o 00:03
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:49Rozumiem czyli \(\displaystyle{ z}\) mogę traktować tak że mogę mieć wielomian albo nie.
W powyższym kontekście tak, ale interpretacja zawsze zależy od kontekstu.
Kontekst sobie sami narzucamy ? Czy \(\displaystyle{ z=2^x}\) to podstawienie lub funkcja, to coś muszę jeszcze dodać do opisu żeby określić w jakim kontekście to jest ?
Jan Kraszewski pisze: 21 lis 2022, o 00:03
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:49 Rozumiem czyli uznać zapis \(\displaystyle{ z(x)}\) jako z automatu podstawienie za niego tej liczby.
W matematyce nic nie robi się "z automatu", nie wiem też, za jakiego "niego" chcesz podstawiać jaką liczbę.
To podam ten sam przykład \(\displaystyle{ z(x)^2 + z(x)+1}\) oraz \(\displaystyle{ z = 2^x}\) to że użyłem tego znaczka \(\displaystyle{ z(x)}\) sprawa że nie jest to wielomian bo to jest tak jakbym to było : \(\displaystyle{ (2^x)^2 + (2^x)+1}\) i nie mogę tego \(\displaystyle{ z(x)}\) uznać jako zmienną którą podstawiam za \(\displaystyle{ 2^x}\) i liczyć wielomian ? Pomimo że jak wspominałem znaczek "z" bardzo przypomina z(x).
Jan Kraszewski pisze: 21 lis 2022, o 00:03
Xenon02 pisze: 20 lis 2022, o 23:49A i jak zapiszę to : \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\) gdzie \(\displaystyle{ z = 2^x}\) to mogę nie wpychać tam wartości \(\displaystyle{ (2^x)^2+2^x+3}\) i ignoruję to \(\displaystyle{ z = 2^x}\) i lecę dalej z liczeniem?
Zazwyczaj działa to w inny sposób. Masz wyrażenie \(\displaystyle{ (2^x)^2+2^x+3}\), robisz podstawienie \(\displaystyle{ z = 2^x}\) i zajmujesz się otrzymanym wielomianem \(\displaystyle{ z^2 + z +3}\).
Chyba zaczynam rozumieć.
ODPOWIEDZ