Strona 1 z 1

Informatyka na PG albo UMK

: 5 lip 2019, o 03:24
autor: zmiszek112
Mam ogromny dylemat między Politechniką Gdańską, a Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Na obu tych kierunkach rejestruję się na informatykę inżynierską.

I tutaj pojawia się pytania: Czy jest ogromna przepaść między PG, a UMK?
Wszyscy mówią, że PG jest zdecydowanie lepszą uczelnią od UMK.. ale czy to ma bardzo duży wpływ na to, czy stanę się dobrym informatykiem (oby)

Za Toruniem przemawia do mnie prawie wszystko: jest bardzo ładnym miastem, ma fajne połączenia do mojej miejscowości i jest przede wszystkim TANI w porównaniu do Gdańska, czy Poznania. Plus oferuje niezłe stypendia.

Za Gdańskiem przemawia tylko poziom uczelni i ładne miasto???

Co sądzicie?

Re: Informatyka na PG albo UMK

: 6 lip 2019, o 09:21
autor: korki_fizyka
To zależy czy chcesz zostać inżynierem czy informatykiem.

Informatyka na PG albo UMK

: 6 lip 2019, o 14:25
autor: zmiszek112
W jakim sensie?
Po zarówno PG, jak i UMK dostaje się tytuł inżyniera.. a nie chce pójść na licencjackie..

Re: Informatyka na PG albo UMK

: 6 lip 2019, o 21:07
autor: miki999
Wszystko zależy od tego co będziesz chciał robić po studiach. Jeśli będziesz chciał pracować ze sprzętem - czyli np. programować systemy embedded, to z całą pewnością PG będzie lepszym wyborem.
Jeśli rozważasz UMK, to polecam spojrzeć także na informatykę stosowaną na wydziale fizyki.

Sam studiowałem na UMK i po ukończeniu studiów 5 lat temu nie byłem w stanie znaleźć na terenie województwa żadnej ciekawej pracy. Musiałem się przeprowadzić. Obecnie mieszkam w Gdańsku i polecę PG z powodu lokalizacji - jest tu wiele firm z różnych gałęzi IT, w których możesz się zatrudnić lub pójść na staż. Ma to znaczenie, ponieważ wbrew powszechnej opinii ukończenie samych studiów bez samodzielnego rozwoju poza uczelnią niewiele daje. Potrzebna jest wiedza, którą zdobywa się poprzez realizację projektów. Studia poruszają bardzo wiele zagadnień i powinieneś traktować je jak wędkę. Rybę musisz złowić sam.

P.S. Czy masz przed nazwiskiem tytuł inżyniera czy licencjata jest kompletnie bez znaczenia. Pracodawcy czekający na ludzi z '.inż' przed nazwiskiem to mit. Pracodawcy polują na tych z wiedzą.