Wyprodukowałeś tryliard postów, lecz nadal nie zdefiniowałeś (a prosiliśmy Cię o to z a4karo wiele razy), co oznacza „przy najmniejszej liczbie otrzymywanych liczb pierwszych”. Jeżeli tego nie zrobisz, dalsza dyskusja staje się jałowa i bezowocna i będę wnosił o zamknięcie tematu.
1. Po pierwsze nie lubię 3 razy pisać to samo i takie działanie internetu, albo forum, które lubi "mulić" mnie trochę wkurza; szkoda mi czasu i nie mam ambicji "nabijania" liczby postów; to tyle w tym temacie.
2. Nie lubię nikogo pouczać, ale tym razem to zrobię.
3. Nie wiem, czy nie rozumiesz, czy idziesz "w zaparte" ale "twój" wzór produkuje w najlepszym przypadku (przy dzieleniu przez liczby postaci
\(\displaystyle{ n=6k \pm 1}\) ) co najmniej tyle samo liczb niepierwszych, co podany przeze mnie. Jak znałbyś wszystkie liczby pierwsze, to "po kiego" byś liczył silnię i dzielił przez znaną liczbę pierwszą (to tak jakbyś zadekretował, że dzielę tylko przez liczby pierwsze i otrzymuję zero liczb niepierwszych; dzisiaj zdymisjonowano takiego gościa, który zamierzał wydać ustawę, że nie będzie kolejek w "służbie niezdrowia").
4. Może się mylę, ale to wykaż, na razie nie policzyłeś czy podana przeze mnie liczba jest pierwsza. Co, boisz się "wyprodukować" liczbę niepierwszą? Poza tym nie lubię jak ktoś mi grozi i nie obrażaj ludzi w podstawówce, bo byli i są tacy geniusze matematyczni, którzy nie kończyli jej, a zostali największymi matematykami – poczytaj historię matematyki.
5. Przemyśl podane przez ciebie słowa... Podany przeze mnie wzór
musi (!!!) podawać mniej liczb, które nie są pierwsze, bo podaje
ich zero (???), a Twój wzór podaje takich „złych” liczb nieskończenie wiele. Dlatego nie musiałem się zastanawiać, co masz na myśli mówiąc „najmniejsza liczba otrzymywanych liczb, które nie są pierwszymi”.
Musi to, na Rusi. Paniał?
6. Interesuje mnie podana hipoteza z pkt. 2, a nie wzór na liczby pierwsze z pytajnikiem, który podałem, aby móc podać hipotezę z pkt. 2.