Strona 1 z 1

O co chodzi z gradientem stężeń

: 16 mar 2017, o 17:27
autor: kuba67
Nie wiem czy to dobry dział, jbc to przenieście :p
Generalnie zawsze, czy to na biologii czy na chemii przy omawianiu osmozy, transportu jonów przez błony itp. mówi się m. in. o transporcie zgodnym z kierunkiem gradientu stężeń, tj. transporcie w kierunku zgodnym z kierunkiem dyfuzji danej substancji tj. od stężenia większego do stężenia mniejszego danej substancji. Tymczasem gradient to wektor ,którego składowe to pochodne danej wielkości, np. stężenia \(\displaystyle{ Na^+}\) po współrzędnych układu.
Wiadomo, że pochodna funkcji w punkcie jest dodatnia wtedy i tylko wtedy gdy ta funkcja jest monotoniczna tj. wzrasta wraz ze wzrostem argumentów. Więc np. składowa \(\displaystyle{ x}\) gradientu stężenia \(\displaystyle{ Na^+}\) jest dodatnia ( przez co gradient jest skierowany w stronę końca \(\displaystyle{ + \infty}\) osi \(\displaystyle{ x}\) a nie \(\displaystyle{ - \infty}\) ) gdy stężenie w danym punkcie wzrasta.
Zatem gradient stężenia jest ma kierunek i zwrot zgodny z kierunkiem wzrostu wartości stężenia. Tymczasem w szkole i w literaturze fachowej mówi się o transporcie zgodnym z gradientem stężeń gdy zachodzi on w przeciwnym kierunku, tj. w kierunku zachodzenia dyfuzji czyli od stężenia większego do mniejszego.
Dlaczego tak się stosuje? Czy to jest po prostu skrót myślowy? Czy może utrwalony błąd bo nikt w dziedzinie biologii i chemii nie ma pojęcia co to gradient? :p Czy może biolodzy i chemicy mają własne pojęcie gradientu?
Takie tam moje rozważania... Piszcie co myślcie