Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9833
Rejestracja: 18 gru 2007, o 03:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 90 razy
Pomógł: 2632 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: »

Pneumokok pisze:Granica przez wieki była jedna i sztywna: kobieta+facet.
Nieprawda. Homoseksualizm jest stary jak ludzkość, a na przestrzeni dziejów zmieniał się stosunek do niego (czasem wrogość, czasem obojętność, czasem - jak chociażby w starożytnej Grecji - był w dobrym tonie). Twoja argumentacja opiera się na fałszywym fundamencie.
homo są normalni, to pedofile też?
Nie - różnica jest zasadnicza i fundamentalna: wolno robić to czym nie krzywdzi się innych. Homoseksualiści nikogo nie krzywdzą, pedofile tak, kropka.
Rozumiem co chcesz powiedzieć, ale argumentacja "zacznie się od tego, skończy się na tamtym" jest czysto deklaratywna i nie stoi za nią żaden konkret. Pewnie w XIX wieku byli tacy co mówili, że "zaczniemy od dania wolności Murzynom, a skończy się na tym, że to oni zaczną nami rządzić" albo na początku XX wieku byli tacy co mówili "zaczniemy od dania praw wyborczym kobietom, a skończy się na tym, że władzę sprawować będą mogły tylko kobiety".
To naprawdę kiepska przesłanka za tym, żeby dyskryminować kogoś kto swoim sposobem na życie (na który zresztą zapewne nie miał większego wpływu) nikogo nie krzywdzi.
Testament + upoważnienia załatwią sprawę
Nie załatwią:
Poza tym - moim zdaniem - niemożliwe jest małżeństwo/zw. partnerski 2 osób tej samej płci
W jakim sensie niemożliwe? Przecież na świecie tu już się dzieje, więc fizycznie jest jak najbardziej możliwe.

Q.
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Althorion »

Trochę się nieścisłości w temacie nazbierało, więc zacznę może od ich wyprostowania:
a) pedofilia:
To odczuwanie pociągu seksualnego do osób przed rozwinięciem drugorzędnych cech płciowych. Jako taka więc, choć często prowadzi do wykorzystywania mocno nieletnich, szkodliwa nie jest - ani niezgodna z prawem nawet.
b) dodatkowe prawa dla homoseksualistów:
Miodzio wspomniał, że homoseksualiści domagają się dodatkowych praw - i wymienił prawo do zawierania ślubów i adopcji dzieci. Ja chciałem tylko zwrócić uwagę, że już teraz takie prawa mają. Nie jest w żaden sposób zakazane zawarcie związku małżeńskiego przez geja i lesbijkę, tak samo jak nie jest zabroniona adopcja dzieci przez takie małżeństwo czy nawet samotną osobę, dowolnej orientacji. Ponadto, osoby takiej samej płci mogą, w tym i w Polsce, zawrzeć ślub kościelny (którego udzielą im na przykład niektóre kościoły protestanckie).

A jakie jest moje zdanie na ten temat?
Właściwie żadne. Nie jestem zbytnio zainteresowany tym, kto się zakochał w kim i co w związku z tym robią. Ciekawi mnie natomiast, dlaczego takie osoby domagają się możliwości zawierania związków małżeńskich przez osoby tej samej płci.
Do głowy przychodzi mi kilka pomysłów:
a) chęć ,,pokazania światu' zawartych więzów:
Takie osoby mogą być albo religijne, albo nie. Jeśli nie są, to śluby kościelne odpadają, zostaje tylko cywilny. Pytanie jednak, czy państwo powinno być zainteresowane przeprowadzaniem ceremonii tylko z tego powodu? Moim zdaniem nie, i to niezależnie od tego, jakiej płci są osoby uczestniczące. Jeśli natomiast osoby chcące zawrzeć ślub są religijne, to znowu są dwie opcje. Albo im religia to umożliwia (wówczas nie ma przeszkód do zawarcia takiego ślubu), albo nie. W tym drugim przypadku trudno jednak wymagać od państwa narzucania swej woli instytucjom religijnym.
b) dziedziczenie:
To wydaje się bezzasadne. Można spisać testament. Jest to trochę niewygodne, ale nie bardziej, jak się wydaje, od zawarcia związku małżeńskiego.
c) dostęp do danych medycznych męża/żony:
Tutaj niestety mamy pewną "głupotę prawną". Sensowniejszym rozwiązaniem wydaje się być to, stosowane z Ameryce, z pewnymi modyfikacjami. W "idealnym świecie Althoriona" miało by to działać tak, że osoba sporządzała by listę osób, którym można przekazywać informacje o jej zdrowiu i wybierałaby spośród nich osobę uprawnioną do decydowania o jej losie w przypadku utraty świadomości. Każda z tych osób dostawałaby odpowiednie zaświadczenie. I problem z głowy.
d) wspólne rozliczenia podatkowe:
A to się wydaje akurat problemem związanym z systemem podatkowym jako takim. Ja wiem, pierwotnie miało to motywować do zawierania związków małżeńskich, licząc na to, że zmotywuje to z kolei do płodzenia większej liczby dzieci. Nie bardzo pomaga (>18% dzieci rodzi się bękartami, co też nawiasem mówiąc i mnie spotkało).
Są jeszcze jakieś inne powody do zawierania małżeństwa, o których nie pomyślałem?

Pneumokok:
Teraz homosie, jutro pedofile, pojutrze zoofile.... Rozumiesz istotę mojego poglądu? Nie pytam czy się z tym zgadzasz, ale czy ,,czaisz bazę".
Wiem, że to nie było pytanie do mnie, ale... Ja istotę poglądu rozumiem, ale wnioskowania za nim stojącego - już nie. Nie widzę logicznego przejścia, eskalacji w rozumowaniu. W pierwszym przypadku mamy związek dwóch dorosłych ludzi, którzy się na niego zgadzają, w drugim i trzecim nie. I nie bardzo widzę, jak dokonałeś tego przeskoku...
miodzio1988

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: miodzio1988 »

pedofile tak, kropka.
A jak sobie pedofil ogląda pornosa z dzieckiem to krzywdzi kogoś? Ten co nagrywał skrzywdził, więc ten co ogląda jest ok?

nekrofilia też jest ok?
Ja chciałem tylko zwrócić uwagę, że już teraz takie prawa mają. Nie jest w żaden sposób zakazane zawarcie związku małżeńskiego przez geja i lesbijkę, tak samo jak nie jest zabroniona adopcja dzieci przez takie małżeństwo czy nawet samotną osobę, dowolnej orientacji.
jak mają to o co walczą?
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Althorion »

A jak sobie pedofil ogląda pornosa z dzieckiem to krzywdzi kogoś? Ten co nagrywał skrzywdził, więc ten co ogląda jest ok?
Wydaje mi się, że bierze udział w krzywdzie, stwarzając popyt - w związku z czym zgodziłbym się, że zakaz prawny propagowania materiałów zawierających pornografię dziecięcą jest jak najbardziej słuszny.
Co jednak nie ma już zastosowania w sytuacji, gdy tacy ludzie oglądają sobie np. hentaie czy inną formę rysunkowej pornografii. Tutaj trudno mówić o jakiejkolwiek szkodzie dla innych. A jednak jej dystrybucja także jest często zakazywana.
Co do nekrofilii - jako samo zboczenie jest mi transparentna. Jednak, hmm... wykonywana aktywnie jest już bezczeszczeniem zwłok, co jest nielegalne.
jak mają to o co walczą?
Bladego pojęcia nie mam, a chętnie bym się dowiedział. Mnie by się nie chciało kruszyć kopii o funkcję reprezentatywną małżeństwa cywilnego, a pozostałe jego funkcje można łatwo obejść lub należałoby zrobić ładniej (jak w przypadku informacji medycznych).
miodzio1988

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: miodzio1988 »

Wydaje mi się, że bierze udział w krzywdzie, stwarzając popyt - w związku z czym zgodziłbym się, że zakaz prawny propagowania materiałów zawierających pornografię dziecięcą jest jak najbardziej słuszny.
Ale powiedzmy, że ktoś tak sobie nakręcił pornosa z dzieciakiem i tylko pożyczył go innemu zbokowi. Co wtedy? Ten drugi zbok jest ok? No to szacun na qnia
A jednak jej dystrybucja także jest często zakazywana.
No właśnie. Dlaczego?
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Althorion »

Ale powiedzmy, że ktoś tak sobie nakręcił pornosa z dzieciakiem i tylko pożyczył go innemu zbokowi. Co wtedy? Ten drugi zbok jest ok?
Według mnie nie, z tych samych powodów co wyżej. Ponadto, osoba pożyczająca nie powiadomiła o tym fakcie policji, co dla mnie też jest naganne moralnie (a piszę o tym dlatego, że spodziewam się zaraz podania sytuacji z przypadkowym znalezieniem takiego filmu).
No właśnie. Dlaczego?
Nie mnie orzekać.

BTW:
No to szacun na qnia
Regulamin II.2. Weź sobie dwa głębokie wdechy przed następnym postem.
miodzio1988

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: miodzio1988 »

Regulamin II.2. Weź sobie dwa głębokie wdechy przed następnym postem.
To mnie w tym temacie nazwano trollem, więc ten punkt regulaminu bym komuś innemu przedstawił.
Według mnie nie, z tych samych powodów co wyżej. Ponadto, osoba pożyczająca nie powiadomiła o tym fakcie policji, co dla mnie też jest naganne moralnie (a piszę o tym dlatego, że spodziewam się zaraz podania sytuacji z przypadkowym znalezieniem takiego filmu).
Dobra. Znalazła filmik w necie. Nie wie kto jest autorem. Moralnie jest wszystko ok? To dziękuję za taką moralność.
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Althorion »

Dobra. Znalazła filmik w necie. Nie wie kto jest autorem. Moralnie jest wszystko ok?
Nie, nie jest. Uważam, że powinieneś zgłosić - właścicielowi serwera, później policji.
To mnie w tym temacie nazwano trollem, więc ten punkt regulaminu bym komuś innemu przedstawił.
Ale przedstawiłem Tobie, bo byłeś pod ręką. Reszta, mam nadzieję, wyciągnie odpowiednie wnioski.
miodzio1988

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: miodzio1988 »

Nie, nie jest. Uważam, że powinieneś zgłosić - właścicielowi serwera, później policji.
Dla niektórych, jak widać jest, patrz święty aksjomat.
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Althorion »

Po pierwsze, nie wyczytałem nigdzie, żeby uważał swoje aksjomaty za święte .
Po drugie, wydaje mi się, że akurat tutaj nie ma on (ten aksjomat znaczy, nie sam ) zastosowania. Filmik w Internecie mogłeś znaleźć bowiem na dwa sposoby:
a) przypadkiem:
Wtedy filmik jest jakoś zakamuflowany, więc osoba, która go zamieściła, szkodzi innym - naraża przypadkowe osoby, w tym nieletnie, na kontakt z pornografią. Więc musisz zgłosić, gdyż w przeciwnym razie biernie byś jej w tym pomagał.
b) celowo:
A wtedy też nie jesteś moralnie ,,czysty', z przyczyn oczywistych i wyłożonych już wyżej.
miodzio1988

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: miodzio1988 »

No dla mnie to jest niemoralne. Dla niektórych jak widać nie. ALe zaczekamy na zdanie Q i innych
Awatar użytkownika
Pneumokok
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 2 sty 2011, o 14:29
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 11 razy
Pomógł: 1 raz

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Pneumokok »

Dziekuję za pociągnięcie tematu dalej

Więc:

Funktor:
No k...a.., człowiek zagląda na forum żeby się zrelaksować przy matmie a tu jakaś kłótnia o homofobii : /
Cała ta durna rozmowa powinna się skończyć po tym jak Qń podał aksjomat z którym każdy ściśle myślący człowiek powinien się zgodzić. Wszystkie logiczne argumenty Qn-a, Crissa są zalewane jakimś totalnym bełkotem i są leniam wody...: / cała ta rozmowa
Na forum, jak i w HP jest tona innych tematów. Nie chcesz to nie czytaj przebrzydłego Miodzia i bełkotliwego Pneumokoka.

Crizz:
. Chodziło mi tylko o to, żeby nie wypowiadać się w imieniu całego narodu (tak samo zgadzam się, że "chory na homofobię kraj" jest uogólnieniem, gdyby nie był, to przecież nie prowadzilibyśmy tej dyskusji).
Zgodziłem się z tym zresztą. Był to potrzebny na daną chwilę skrót myślowy.
Problemem jest to, że zwrot wisi tu kij wie ile, a jak znalazł się taki którego wpienił to zaraz afera - jakoś tak wyszło, że to mi zwróciłeś uwagę a nie autorowi owego zwrotu
zyli uważasz, że te sytuacje, które opisałem, tłumacząc, jak ja rozumiem homofobię, nie mają miejsca? Czy też nie podoba ci się nazwa? Bo samo uzasadnienie, że niechęć do homoseksualistów jest fobią, było już wyżej dyskutowane.
Dyskutowane jest nadal, ja twierdzę że fobią nie jest. Więc również sama nazwa nie ma racji bytu. Zdarzenia, przez którre Ty rozumiesz homofobię - mają miejsce.
Generalnie ci homoseksualiści, którzy manifestują przeciwko homofobii, mają mniej więcej taki cel, jaki sam przez przypadek nakreśliłeś trochę wyzej:
No ale oczywiście, jak rozumiem, taki luksus to nie dla każdego.
Ciężko uwierzyć, ale:
-szanuję homosiów
-znam takie osoby, rozmawiam z nimi, nie rzucam cegłami
-lecz rozmawiam na neutralne tematy, z jedną tylko podjałem temat homofobii (dlaczego tak to sie zwie - ,,bo jakoś trzeba było to nazwać" - ale szacunku do niej nie straciłem bo to zwyczajnie mądra dziewczyna)
Ale wg niektórych jestem ,,chory na homofobię". I jak się o to upominam, to się burza robi W tym problem. Poza tym, ich celem nie są przypadkiem związki partnerskie itd itp?
Może jest, może nie jest, nie mnie o tym decydować, bo nie jestem specjalistą ani od dojrzałości płciowej, ani od zaburzeń psychicznych. Ufam, że Ustawodawca i sądy wiedzą, co robią.
I ja tak myślę. Oby tylko jakieś oszołomy w imię ,,tolerancji" nie chciały tego burzyć.
Jeśli coś jest dla Ciebie ohydne, oczywiście masz prawo to wyrazić, chociaż jeśli już tak bardzo zależy Ci na "wypracowanych od lat" normach, to wypadałoby może uwzględnić kwestię kultury. W jakim stopniu - to już oczywiście pozostaje w gestii twojego własnego osądu. To nie ma związku z żadną fobią.
Właśnie. To nie ma związku z żadną fobią, o czym piszę od poczatku tematu.
Czyli - że mają techniczną możliwość spłodzenia dziecka czy - że tak jest "naturalnie"? (czy znów "bo taka jest wypracowana przez setki lat norma"?).
Wszystkie trzy

Miodzio:
Qnia aksjomat jest tak mdły, że szkoda gadać
Z tym się też po części zgodzę - bo o ile ogólnie ów aksjomat (fajne słowo ) jest dobry, o tyle poważnej dyskusji (mniemam, że ta taka jest) nie da się zakończyć słowami ,,krzywdzenie jest złe, niekrzywdzenie jest dobre".

Jeszcze jeden jego tekst mi się podoba:
Prawa, które nie powinny tym ludziom przysługiwać.
Również taka jest moja odpowiedź na zdanie, że homosie w Holandii dawno te prawa już maja.

Qniu:
Nieprawda. Homoseksualizm jest stary jak ludzkość, a na przestrzeni dziejów zmieniał się stosunek do niego (czasem wrogość, czasem obojętność, czasem - jak chociażby w starożytnej Grecji - był w dobrym tonie).
Zgadzam się że jest stary jak ludzkość, pisałem przecież że byli zawsze. Był w dobrym tonie, wiem - od tego się zreszta wzięło słowo ,,pederasta" - ale czy był usankcjonowany prawnie do poziomu związku hetero?
Nie - różnica jest zasadnicza i fundamentalna: wolno robić to czym nie krzywdzi się innych. Homoseksualiści nikogo nie krzywdzą, pedofile tak, kropka.
Ponawiam: 20latek uprawiając seks z 14latką krzywdzi ją?
"zaczniemy od dania praw wyborczym kobietom, a skończy się na tym, że władzę sprawować będą mogły tylko kobiety"
A te rzekome parytety? Nic innego jak przywilej ze wzgledu na płeć, niepoparty niczym sensownym poza paplaniem, że kobietom jest trudniej (dowody?). To tak jak JKM: od lat mówi o tym, że UE i ZUS się rozleci z hukiem ... Niby nie padły i nie padna jeszcze długo, ale czy gospodarka strefy euro się nie sypie? Czy ZUS nie zakrada pieniędzy z OFE? Czyli prorokiem nie jest, ale racje pewną ma. Podobnie jak Ci co mówili o oddaniu władzy w ręce kobiet.
W jakim sensie niemożliwe? Przecież na świecie tu już się dzieje, więc fizycznie jest jak najbardziej możliwe.
Przecież wiesz o co mi chodzi... Nie łapmy się aż tak za słowka Inaczej więc: jest mozliwe, ale nienormalne.
Wiem, że to nie było pytanie do mnie, ale... Ja istotę poglądu rozumiem, ale wnioskowania za nim stojącego - już nie. Nie widzę logicznego przejścia, eskalacji w rozumowaniu. W pierwszym przypadku mamy związek dwóch dorosłych ludzi, którzy się na niego zgadzają, w drugim i trzecim nie. I nie bardzo widzę, jak dokonałeś tego przeskoku...
Właśnie nie ma logicznego przejścia Ileśdziesiąt lat temu jakbyś zapytał czy 2 facetów będzie się mogło ożenić (wziąć slub?) to tak by się zdziwili jak Ty teraz. Ale jak tama pęknie w jednym miejscu, to puści prędzej czy później
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Althorion »

Był w dobrym tonie, wiem - od tego się zreszta wzięło słowo ,,pederasta" - ale czy był usankcjonowany prawnie do poziomu związku hetero?
U jakiegoś plemienia Indian północnoamerykańskich chyba się trafiło. W każdym razie, przez ogromną część rozwoju cywilizacji w ogóle nie było takiego pojęcia jak ,,ślub cywilny', a religijnych zazwyczaj takim ludziom się nie udzielało.
20latek uprawiając seks z 14latką krzywdzi ją?
To pewnie zależy od konkretnej nastolatki. Znając obecne nastolatki pewnie tak, choć jeszcze jakieś sto lat temu byłoby to normą.
A te rzekome parytety? Nic innego jak przywilej ze wzgledu na płeć, niepoparty niczym sensownym poza paplaniem, że kobietom jest trudniej (dowody?).
Niższa średnia pensja na tych samych stanowiskach . Przy czym zgadzam się z tym, że sama idea parytetów jest durna niezwykle.
To tak jak JKM: od lat mówi o tym, że UE i ZUS się rozleci z hukiem ...
Ale to twierdzenie akurat ma swoje uzasadnienie, związane chociażby (w przypadku ZUSu) ze strukturą demograficzną i powiększającymi się długami. To nie jest ta sama klasa rozumowań co ,,jest źle, a się nie poprawia, to się na pewno całkiem zepsuje'.
Ileśdziesiąt lat temu jakbyś zapytał czy 2 facetów będzie się mogło ożenić (wziąć slub?) to tak by się zdziwili jak Ty teraz. Ale jak tama pęknie w jednym miejscu, to puści prędzej czy później.
Może tak, raczej nie. Uważam tak, gdyż ,,tama', która pęka, tyczy się bardziej dobrego smaku i dopuszczalnych publicznie zachowań, niż przyzwolenia na szkodzenie innym. Gdybyś wnioskował, że przez te rozluźnienie obyczajów dojdzie do tego, że będzie społecznie akceptowane paradowanie z gołym tyłkiem po ulicach to bym przełknął, ale moim zdaniem zjawiska przez Ciebie wspomniane są na zupełnie różnych ,,tamach'.
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9833
Rejestracja: 18 gru 2007, o 03:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 90 razy
Pomógł: 2632 razy

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: »

Pneumokok pisze: poważnej dyskusji (mniemam, że ta taka jest) nie da się zakończyć słowami ,,krzywdzenie jest złe, niekrzywdzenie jest dobre".
Ale ja ją w ten sposób rozpocząłem, a nie zakończyłem.
Był w dobrym tonie, wiem - od tego się zreszta wzięło słowo ,,pederasta" - ale czy był usankcjonowany prawnie do poziomu związku hetero?
Nie wiem, zgaduję, że nie.
Ale co z tego ma wynikać? Co miałoby wynikać z tego, że najpierw nie było zakazu niewolnictwa, a potem był? Albo najpierw kobiety nie miały prawa głosu, a potem miały? Jeśli ktoś zawsze był dyskryminowany, to nie wynika z tego w żaden sposób, że tak ma pozostać także w przyszłości.
Ponawiam: 20latek uprawiając seks z 14latką krzywdzi ją?
Już odpowiedziałem: czasem nie. Ale z punktu widzenia seksuologii wtedy kiedy jest to "czasem", nie mamy do czynienia z pedofilią.
W jakim sensie niemożliwe? Przecież na świecie tu już się dzieje, więc fizycznie jest jak najbardziej możliwe.
Przecież wiesz o co mi chodzi... Nie łapmy się aż tak za słowka :) Inaczej więc: jest mozliwe, ale nienormalne.
Nie, nie wiedziałem o co Ci chodzi, dopiero teraz wiem. Jeśli słowa "nienormalne" używasz w sensie "niewłaściwe", to prosiłbym o wskazanie reguły moralnej w którą związek partnerski dwóch mężczyzn godzi.
Ale jak tama pęknie w jednym miejscu, to puści prędzej czy później :)
Nie, zaprzestanie krzywdzenia (poprzez dyskryminację) pewnej grupy społecznej nie doprowadzi do tego, że ludzkość da przyzwolenie na krzywdzenie kogokolwiek. Rzekłbym, że sprawy mają się odwrotnie: zmniejszanie ilości krzywdy na świecie uwrażliwia ludzkość na tę krzywdę, także w tych miejscach w których niektórzy krzywdy wcześniej nie zauważali.

Q.
Awatar użytkownika
Pneumokok
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 2 sty 2011, o 14:29
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 11 razy
Pomógł: 1 raz

Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.

Post autor: Pneumokok »

Althorion:
U jakiegoś plemienia Indian północnoamerykańskich chyba się trafiło. W każdym razie, przez ogromną część rozwoju cywilizacji w ogóle nie było takiego pojęcia jak ,,ślub cywilny'', a religijnych zazwyczaj takim ludziom się nie udzielało.
Przez pewną część rozwoju cywilizacji prawo po części stanowił Kościół (nadal tak jest w skrajnie islamskich krajach), małżeństwo też jest po części ,,wynalazkiem religijnym" choć ma również inne ,,zastosowania", że tak ujmę. Jednak reasumując związki homo były ,,formalizowane" w znacznej, znacznej mniejszości. Sytuacja uległa powaznej zmianie dopiero niedawno (biorąc pod uwagę wiek różnych cywilizacji)
To pewnie zależy od konkretnej nastolatki. Znając obecne nastolatki pewnie tak, choć jeszcze jakieś sto lat temu byłoby to normą
Stopień domniemanej krzywdy jest jednak nieporównywalnie niższy niż np w wypadku gwałtu/molestowania. Ponadto krzywda jest domniemana, co również może być argumentem dla ,,wywrotowców".
Niższa średnia pensja na tych samych stanowiskach . Przy czym zgadzam się z tym, że sama idea parytetów jest durna niezwykle
Postulat zrównania pensji nie byłby mądrzejszy. Powoli zanika zasada ,,czy się stoi, czy się leży". Ponadto to pracodawca ustala ile komu płaci, jego firma - jego sprawa. Jak i pracę można zmienić, każdy jest wolny. Więc o ile odnośnie stanu faktycznego możesz mieć rację, stan trzeba przyjąć - bo nie ma tu czego sankcjonować prawnie, choc diabli wiedzą czego nie wymysli feministyczna hołota...
Ale to twierdzenie akurat ma swoje uzasadnienie, związane chociażby (w przypadku ZUSu) ze strukturą demograficzną i powiększającymi się długami. To nie jest ta sama klasa rozumowań co ,,jest źle, a się nie poprawia, to się na pewno całkiem zepsuje''.
Ale my dziś wiemy że ZUS słabnie przez demografię i długi, które sam wytwarza... A JKM powtarza bez mała od 30 lat, że przymus i państwowość ubezpieczeń doprowadzą do ruiny.
Może tak, raczej nie. Uważam tak, gdyż ,,tama'', która pęka, tyczy się bardziej dobrego smaku i dopuszczalnych publicznie zachowań, niż przyzwolenia na szkodzenie innym. Gdybyś wnioskował, że przez te rozluźnienie obyczajów dojdzie do tego, że będzie społecznie akceptowane paradowanie z gołym tyłkiem po ulicach to bym przełknął, ale moim zdaniem zjawiska przez Ciebie wspomniane są na zupełnie różnych ,,tamach'
Problem w tym, że stanowiący prawo nie przejmują się społeczeństwem - w stanach USA, gdzie zwiazki homo są formalne, dopiero w tym roku poparcie sondazowe dla nich przekroczyło 50%, i to nie wszędzie. W Polsce SLD wnioskuje o związki partnerskie, PO poprze, więc przejdzie - a czy przeszłoby w referendum? Byłby taki łomot, że tęczowi zwialiby do Holandii. I tu jest pies pogrzebany - liczy się siłą lobby (w tym wypadku LGBT + feministycznego), siła przekazu medialnego, nie przyzwolenie społeczne.
Naprawdę sądzisz, że np w roku 1930 nikt by się nie zdziwił?
na tym opieram swoją tezę - dziś pedofilia (ta rzekomo ,,dobra") jest nieakceptowalna, podobnież jak homoseksualizm 100 lat temu.


P.S. Ponownie proszę o post, by umozliwić mi odpowiedź, z góry dziękuję :)
ODPOWIEDZ