Matematyka.pl

czy zna ktoś jakiś dobry program do pisania w latex-ie? chodzi mi o to żeby robił wszystko automatycznie tzn, jak np do robienia stron html takim kombajnem jest adobe dreamweaver dzięki któremu nie trzeba znać wszystkich komend, to czy jest taki "kombajn" do Latexa?

WinEdt:

Cena ok. 40$, ale warto, naprawdę!!! Używałem go przez lata, bo mamy licencję w pracy, w domu TexWorks, ale się nie umywa. Kupiłem licencję do domu prywatnie.

Wspaniała obsługa błędów, zakładek, możliwość modyfikacji makropoleceń czy pisania nowych. Automatyczne wstawianie środowisk. Pełna możliwość konfiguracji. Ale na dzień dobry czyli po zainstalowaniu i tak program jest już wspaniale poustawiany. Szczerze polecam.

Jeśli chcesz czegoś naprawdę dobrego, musisz zapłacić Podstawowa zasada ekonomii: nie ma darmowych obiadków.

a pod linuxa cos?

Jeśli chcesz edytor WYSIWYG, to LyX powinien Ci się spodobać.

Osobiście używam Vima lub wtyczki do Eclipse'a.

Pawel1906 pisze:a pod linuxa cos?

Kile

Instalujesz texlive: sudo apt-get install texlive-full

Proponuję właśnie taką instalację, bo niczego nie będzie brakować i będzie działać poprawnie. Potem instalujesz Kile już jak Ci się podoba.

szw1710 pisze:WinEdt:

Popieram, nawet jeśli wybiera się opcję darmową. Nie wyobrażam sobie innego edytora \(\displaystyle{ \LaTeX}\) Być może nie ma podpowiedzi co do rodzaju środowiska jak co niektóre inne edytory, ale jest bardzo intuicyjny i ma bardzo dobrze rozbudowany panel GUI.

Swoją drogą, w tym programie w wersji darmowej istnieje możliwość pozbycia się denerwującego okienka przypominającego o rejestracji i zakupie wersji płatnej. Ze względów prawdopodobnie regulaminowych nie podam, jak to zrobić.

Dla jasności: nie istnieje darmowa wersja WinEdt-a!!!

WinEdt jest programem typu shareware, czyli wypróbuj zanim kupisz i po upływie miesiąca (okresu próbnego) należy go zarejestrować bądź odinstalować. Używanie niezarejestrowanej wersji po upływie okresu próbnego jest nielegalne.

O ile dobrze pamiętam, pojawiła mi się informacja (parafrazuję)

Testing period is over. You may still use a program, but there will be annoying window appearing with
rising frequently.

Ale w licencji powinien być passus mówiący o jakimś terminie próbnym. Nie jest to program darmowy, więc podtrzymuję tezę o nielegalności używania po upłynięciu okresu próbnego. Oczywiście w przypadku rejestracji po 30 dniach (jeśli taki jest okres próbny) nie widzę niczego zdrożnego w używaniu programu oczekując na nadejście licencji (natychmiastowe, bo rejestruje się elektronicznie).

Od siebie dodam jeszcze ciekawy program o nazwie . Jest dość minimalistyczny, ciekawą funkcją jest możliwość automatycznego kompilowania dokumentu w równych odstępach czasu (dla \(\displaystyle{ t=1s}\) mamy niemal kompilację na żywo).

Czy instalacja z repozytorium nie spowoduje, że będzie nam czegoś brakować, np. tlmgr?