Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Dyskusje o matematykach, matematyce... W szkole, na uczelni, w karierze... Czego potrzeba - talentu, umiejętności, szczęścia? Zapraszamy do dyskusji :)
kruszewski
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6882
Rejestracja: 7 gru 2010, o 16:50
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Staszów
Podziękował: 50 razy
Pomógł: 1112 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: kruszewski »

Bez definicji matury dyskusja jest bezprzedmiotowa.
Jeżeli określenie matura jest równoważne dojrzałości do studiowania w uniwersytecie (równoważnej szkole wyższej), to matematyka jest na egzaminie niezbędna. Zależnie od kierunku studiów jej zakres może być zróżnicowany.
Jeżeli matura to kwit na aplikację do inteligencji, to poziom standardowy z każdego z przedmiotów uznanych za "maturalne".
PS.
Moim zdaniem źle się stało, że zaniechano egzaminów wstępnych do szkół wyższych ale też i do liceum.
Awatar użytkownika
Cosinus01
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: 18 lut 2014, o 14:32
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 34 razy
Pomógł: 17 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: Cosinus01 »

demon_szybkosci pisze:- czy człowiek, który nie umie tego co ja/my jest lepszy czy gorszy (i dlaczego)
demon_szybkosci pisze:- czy osoba, która nie potrafi nauczyć się matematyki na poziomie szkoły średniej jest gorsza od tej, która potrafi liczyć całki, pochodne, macierze w mikrosekundzie?
Nie ma sensu porównywać dwóch osób tylko pod jednym jedynym względem. W takim wypadku odpowiedzi nie ma, ponieważ zależy od tego, pod jakimi względami porównuje się dwie osoby.
demon_szybkosci pisze:- czy każdy musi być we wszystkim ekspertem
Nie musi. Jest to trochę głupia kwestia, ponieważ nie da się być ekspertem w dosłownie wszystkim - można być ekspertem w określonych kilku dziedzinach. Nikt nikomu nie każe świetnie znać się na wszystkim.
demon_szybkosci pisze:- czy nauka i wiedza to jedyne elementy dzięki którym ludzie mogą być przydatni społeczeństwu i/lub szczęśliwi
Nie. Są osoby, które muszą kopać rowy, a do tego nie potrzeba jakieś szczególnej wiedzy - a takie osoby są przydatne dla społeczeństwa. Jeśli chodzi o szczęście - dla każdego oznacza ono coś innego. Niektórzy czerpią je z nauki, niektórzy - ze spotykania się ze znajomymi, niektórzy - z jedzenia itd.
demon_szybkosci pisze:- czy każdy ma prawo wyboru związane z tym czego się chce uczyć a czego nie chce
W dorosłym życiu - tak, w szkole - nie. Jeśli ktoś skończył szkołę, może się uczyć czego chce i uczy się tego dla siebie. Można się nauczyć jakiegoś języka obcego, malować, śpiewać, rozpoznawać gatunki roślin itd. Jednak w szkole, ściślej - aż do II klasy liceum, każdy musi uczyć się tego samego, bo tak skonstruowany jest program. Nie ma możliwości podobierać sobie tylko takie przedmioty, które kogoś interesują. Sytuacja zmienia się na dwa ostatnie lata liceum, kiedy to każdy wybiera sobie określony profil - w większości szkół jest odgórnie ustalony, w innych zaś (jest to jednak mniejszość) można sobie podobierać poszczególne przedmioty. Nie można też zapomnieć tutaj o technikach i szkołach zawodowych, gdzie z góry już się wybiera kierunek, w którym ktoś chce się kształcić.
demon_szybkosci pisze:- czy wszyscy muszą (powinni) umieć to samo (ten sam materiał)
W dorosłym życiu - nie, w szkole - tak. Chyba nie muszę tego tłumaczyć, ponieważ, jak już wspomniałem, w szkole jest określony program i każdy musi (powinien) umieć to samo. W dorosłym życiu zaś każdy może uczyć się czego tylko chce, więc takowy przymus po prostu nie istnieje.
demon_szybkosci pisze:- co się dzieje jeśli ktoś ma braki w tak zwanej "wiedzy podstawowej"
Tak naprawdę nic. Mimo to jeśli osoba taka w towarzystwie osób niemających braków w tej "wiedzy podstawowej" ujawni swoje braki, towarzystwo będzie inaczej na nią patrzyło, a nie jest to dla niej miłe.
demon_szybkosci pisze:- czy bez matematyki życie jest możliwe?
Wszystko zależy od tego, jak się rozumie sformułowanie "bez matematyki". Matematyką (a raczej jej zastosowaniami) jesteśmy otoczeni praktycznie wszędzie, więc życie, jakie znamy obecnie, nie byłoby możliwe bez matematyki. Jeśli jednak chodzi o życie bez znajomości matematyki - jest możliwe. Od czego przecież mamy kalkulatory?
demon_szybkosci pisze:- czy wszyscy muszą mieć wyższe wykształcenie
Nie, ponieważ każdy ma prawo (albo powinien mieć) wybrać swoją drogę życiową. Jeśli ktoś chce zostać naukowcem - niech do tego dąży, jeśli ktoś chce zostać poetą - niech do tego dąży. Są zawody i profesje, w których można zaistnieć bez konkretnego wyższego wykształcenia (m.in. literatura i sztuka), ale są też takie, w których wyższe wykształcenie to tylko minimum (m.in. kierunki ścisłe). Tak więc nie wszyscy muszą mieć wyższe wykształcenie.

- - - - - - - - - -
demon_szybkosci pisze:- czy matura ma być przepustką na studia czy uczelnie powinny mieć niezależne egzaminy
kruszewski pisze:Moim zdaniem źle się stało, że zaniechano egzaminów wstępnych do szkół wyższych ale też i do liceum.
Według mnie powinno się wrócić do egzaminów wstępnych. W wielu szkołach uczy się ludzi tylko materiału do matury i tego, jak zdać tę maturę tak, by dostać się na określone studia - przez to mało kto jest skupiony na samym zdobywaniu wiedzy.

W dzisiejszych czasach studiowanie jest modne, więc każdy chce być "cool" i być studentem - pić, bawić się, "zgonować". W porządku, każdy ma prawo do wyboru swojej drogi życiowej. Ale tacy ludzie w większości studiują takie kierunki, po których większość pracuje w McDonald's lub na kasie w supermarkecie - z jednej strony to dobrze, ponieważ takich ludzi też nam trzeba, a w dodatku mają pracę, ale z drugiej mogą czuć się niespełnieni i mogą żałować tego, co zrobili ze swoim życiem.

Na studia powinny iść osoby, którym zależy i którzy nie mają w głowie wyłącznie alkoholu. Dlatego też powinny wrócić egzaminy wstępne - komu zależy, ten jedzie i przystępuje do egzaminu. Nie byłoby już sytuacji, że ktoś chce być "studentem" i składa na setki różnych kierunków, byleby się dostać i zostać "studentem".
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5221 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: Premislav »

demon_szybkosci pisze:czy wszyscy muszą (powinni) umieć to samo (ten sam materiał)
to, czy muszą i to, czy powinni, to dwa kompletnie różne pytania. Według programu w zasadzie aż do szkoły średniej muszą (co oczywiście nie znaczy, że tak jest w istocie), ale zdecydowanie nie powinni (w szkołach też nie). Głupotą jest wymaganie tego samego od bystrego i tępego. Jedni się męczą, drudzy się nudzą. Oczywiście można powiedzieć "to co stoi na przeszkodzie, żeby samodzielnie się rozwijać", ale zdolne dzieci w wieku 6-10 lat raczej z własnej inicjatywy się nie rozwijają, za mała samoświadomość, a zatem jeśli nie mają wsparcia rodziców/opiekunów/ambitniejszych nauczycieli (których jest bardzo mało, szczególnie w podstawówce, gdzie najłatwiej coś zepsuć), to w większości naszych szkół stracą czas. Natomiast inne dzieci będą rozpaczać, że jak to, starają się, a tu same słabe oceny i rodzice pasem lejo.
norwimaj
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5101
Rejestracja: 11 mar 2011, o 16:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: 52°16'37''N 20°52'45''E
Podziękował: 4 razy
Pomógł: 1001 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: norwimaj »

Cosinus01 pisze:Chyba nie muszę tego tłumaczyć, ponieważ, jak już wspomniałem, w szkole jest określony program i każdy musi (powinien) umieć to samo.
W szkołach, gdzie wyznawana jest ta filozofia, na lekcjach matematyki można poznać tylko jedno równanie – równanie w dół.
Cosinus01 pisze:Jeśli jednak chodzi o życie bez znajomości matematyki - jest możliwe. Od czego przecież mamy kalkulatory?
Kalkulatory potrafią wykonywać niektóre obliczenia, ale o matematyce nie mają bladego pojęcia.
macikiw2
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 28 lis 2012, o 16:59
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Daleko
Podziękował: 39 razy
Pomógł: 4 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: macikiw2 »

Zakładając że matura ma być laurką wiedzy ogólnej to matematyka być powinna. Takie testy sprawdzają średnie rozgarnięcie człowieka. Musi być dokonywana jakaś selekcja i nie widzę powodu by człowiek leniwy miał mieć maturę bo tak...Musi na nią zasłużyć bo nic w życiu za darmo nie ma.

Matematyka to dobry selektor. Sprawdza logiczne myślenie lepiej niż testy z polskiego, które nazywane są "logicznym czytaniem" czy "czytaniem ze zrozumieniem", co jednak w praktyce oznacza wróżenie z fusów - wywróżysz jakąś połowę. Powinno być wypracowanie, nie tam żadna rozprawka jak teraz i bez tych zbędnych testów.

Nie znam osoby która nie mogłaby zdać matury z matematyki a miała dobre wyniki z historii, polskiego czy innych...Może Wy znajdziecie jakieś nieliczne przypadki...Ale średnio to tak wygląda że problem z matematyką mają osoby które mają problem i z humanistycznymi przedmiotami.

Jednak nie zgodzę się z tym, że matematyka na poziomie średnim jest do czegokolwiek potrzebna w życiu codziennym. Kiedy w życiu wykorzystacie równanie kwadratowe, funkcje trygonometryczne, logarytmy i inne? Wiedza na poziomie gimnazjalnym i podstawowym jest całkowicie wystarczająca. Umiesz dodawać, dzielić, mnożyć, odejmować, znasz pierwiastki, ułamki, potęgi, potrafisz policzyć pole/objętość i to jest całkowicie wystarczające, w życiu sobie poradzisz i cię w sklepie nie orżną ...Nie wiem co trzeba robić w życiu codziennym żeby zaistniała potrzeba użycia wiedzy ze szkoły średniej.
Natomiast wiedza humanistyczna jest o wiele bardziej potrzebna w życiu bo porusza tematy stricte ludzkie. Nie znając literatury i jej historii możemy mieć złe wyobrażenie o świecie, o ludziach, nie znać skutków określonych działań, co w efekcie może prowadzić do popieranie grup społecznych czy politycznych które działają raczej na szkodę społeczeństwa. Faszyzm, komunizm, libertarianizm i inne skrajne idee dla osoby "niezorientowanej" w temacie mogą wydawać się "cool" i będą skłonni je popierać, nie rozumiejąc w ogóle co za tym następuje. To tylko jeden przykład ale wiedza humanistyczna w życiu jest o wiele bardziej potrzebna.

Podam jeszcze jeden przykład - na tym forum widziałem co najmniej kilka osób które posiadając wiedzę matematyczną w logo mają barwy Kongresu Nowej Prawicy. Mówi się że korwiniści nie potrafią liczyć, ale jak popierają ten twór matematycy potrafiący liczyć to coś się nie zgadza. I fakt, liczyć nie potrafią(przykład - teorie nt. 80-96% podatków), ale nie o samą istotę liczenia chodzi a o umiejętne wykorzystanie zasobów humanistycznych.
Kasując maturę z polskiego sądzę że ilość takich osób by wzrosła co jest raczej niepożądane, nawet dla nich samych . Bez wiedzy ogólnej ze szkoły średniej sądzę że mógłbym ich poprzeć(z korwinizmów na szczęście się wyrasta najpóźniej po szkole średniej ).
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5221 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: Premislav »

Oczywiście umiejętność przekazywania swoich myśli, budowania składnych zdań i przejrzystej argumentacji, a także takie podstawowe rzeczy, jak umiejętność czytania i pisania przydają się w wielu sytuacjach. Do tego jeszcze warto wiedzieć, jak napisać list, podanie itd. - ale nie ma aż takiej tragedii, można znaleźć wzory tych form użytkowych. Czyli pewne podstawy są potrzebne, podobnie jak w kwestii "matematyki".

Natomiast wszelka bardziej zaawansowana wiedza humanistyczna w życiu codziennym może służyć tylko do imponowania niektórym dziewczynom. To, że król \(\displaystyle{ x}\) powiedział \(\displaystyle{ y}\) w roku \(\displaystyle{ z}\), co miało skutki \(\displaystyle{ t}\), czy też znajomość twórczości Pounda kompletnie nie ma żadnych zastosowań (chyba że jesteśmy pracownikami naukowymi, specjalizującymi się w dziedzinie z tym powiązanej). Jedyna istotna korzyść ze zgłębiania wiedzy humanistycznej, pod warunkiem odpowiedniego podejścia, to rozwój wyobraźni. Np. znajomość historii sobie cenię, bo dzięki temu rozumiem lepiej rzeczy, nad którymi większość ludzi kompletnie się nie zastanawia, bo to jest do niczego niepotrzebne. [noo... może nie w stu procentach: politycy czy ekonomiści powinni w pewnym zakresie znać historię, żeby nie powielać błędów poprzednich pokoleń... ale to i tak pewna utopijna wizja). Takie to zastosowania.

Zresztą wystarczy zobaczyć, ilu zwolenników lewicy jest wśród profesorów i doktorów nauk humanistycznych i łatwo widać, że wiedza humanistyczna nie chroni przed błędnym wyobrażeniem na temat świata.
macikiw2
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 28 lis 2012, o 16:59
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Daleko
Podziękował: 39 razy
Pomógł: 4 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: macikiw2 »

Nigdy nie liczyłem ilu profesorów jest po lewo a ilu na prawo, ale robiąc to, odjąłbym profesorów aktywnych politycznie - mają skłonności do zakłamywania rzeczywistości aby zgadzało się z ich dyskursem politycznym. Przekładają realizację celów politycznych nad przekonania.
O tych niestety najwięcej słychać, co może nasunąć wniosek o licznych profesorach lewicy/prawicy, jednak nie sądzę by w rzeczywistości tak było. Nie uważam by człowiek mający taki stopień naukowy opowiadał się prywatnie, po lewo czy po prawo, dzisiejszy świat potrzebuje nowych rozwiązań, polityczne rozważanie nie powinny być analizowane pod kątem lewo/prawo- bo to tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia, a raczej pod kątem zysk/strata(zbiorczo: moralna, pieniężna itd). A pomysły optymalnie dobre leżą raczej gdzieś po środku...A w szczególności gdy rozpatrujemy to jako paczki pomysłów.
Świetnym przykładem jest prof. Bogusław Wolniewicz, posiada spójną logiczną argumentację. No...Może parę razy popłynął w emocjach(TV) ale jak masz w podpisie "Well, nobody's perfect!" :). Nie mówi o siebie prawicowiec a "prawoskrętny".

Poza tym żeby takie coś policzyć to trzeba zdefiniować czym jest "lewica" co samo w sobie jest utrudnione, dla niektórych to wyłącznie popierana przez niego partia jest tą "prawicową" a reszta to lewactwo. Stronię raczej od tego podziału bo ono kompletnie nic nie mówi, jednak stosując pewną dozę ogólników można wywnioskować że lewactwo wcale nie takie złe jak je malują, większość pomysłów lewactwa została już zrealizowana(lub jest w trakcie), np. prawa człowieka(dzieci, kobiet, pracowników), demokracja pośrednia, solidaryzm społeczny,to raczej pomysły kojarzone ongiś z lewicą. To w dzisiejszym świecie znaczenie słów lewica/prawica mocno ewoluowało, granica została przetarta i są to pomysły mogące być kojarzone zarówno z dwoma obozami. Lewica zrealizowała w XX wieku 90% swoich pomysłów, które teraz prawica zaabsorbowała jako dobre i udane, pomijając nieudany komunistyczny czy nazistowski(pole do dyskusji czy to lewica) start. Oczywiście rozpatrując pojęcie lewicy ogólnie/światowo bo w Polsce to przebiegało już trochę inaczej.
Teraz nie mając co robić, zaczyna zajmować się rzeczami które nie każdemu mogą się podobać(wręcz oburzają), jednak czy oby na pewno nie mają w wielu kwestiach racji? Pomijam pomysły skrajne, bo takie są i na lewo i na prawo...Obrazem lewactwa jest transwestyta,homoś,zoofil,feministka czy ateistyczny wojownik(lub przynajmniej antychrześcijański) walczący o swoje prawa dla zasady, tymczasem to "raniące" podejście bo w gruncie rzeczy mowa nie o lewicy jako takiej, a pewnej garstce naturszczyków.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5221 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: Premislav »

To słuszne spostrzeżenie, że pojecie lewica/prawica jest nieco mętne i ogólnikowe. Bynajmniej nie uważam ugrupowań pokroju Ruchu Palikota/Twojego Ruchu za esencję lewicy, to jest raczej szrot ludzki+trochę bardzo sprytnych osób, które postanowiły nabić sobie kabzę i zrobić karierę (jeśli kogoś tym stwierdzeniem obraziłem, to bardzo mi z tego powodu wszystko jedno).
Chodzi mi o pewne podejście do kwestii gospodarczych, które po prostu kiepsko współgra z rzeczywistością i o wizje społeczeństwa oderwane kompletnie od tego, co można zaobserwować (podstawowy problem jest taki, że ludzie nie są i nie będą równi, a ponadto jeśli coś jest wspólne, to praktycznie nikt o to nie dba tak, jak o prywatną własność - i tu się sypie cała retoryka socjalistów, egalitarystów i podobnych, przynajmniej w jakimkolwiek ujęciu, jakie jest mi znane).
W XIX wieku, kiedy pracownicy w fabrykach pracowali po 10-12 godzin i nie mieli praktycznie żadnych praw, a kobiety właściwie nie miały wstępu na uczelnie, to można było walczyć, ale dzisiejsze poronione pomysły w stylu sztucznego wyrównania płac kobiet i mężczyzn (co jest w istocie postulatem uderzającym w kobiety w wieku produkcyjnym, bo ryzyko zajścia pracownika w ciążę spowoduje, ze przy konieczności zapłacenia takiej samej kwoty niezależnie od płci, pracodawca nierzadko wybierze nawet mniej wykwalifikowanego mężczyznę) są po prostu groźne i szkodliwe. Widziałem w Anglii nastoletnie dziewczyny z wózkami dziecięcymi - czy wiesz, skąd to zjawisko? (wielkie "osiągnięcia" Partii Pracy...).

A demokracja czy solidaryzm społeczny to akurat jak dla mnie bardzo nietrafione pomysły (na pewno demokracja w jakiejkolwiek formie nie sprawdza się dobrze dla dużych państw), no ale to już można długo i namiętnie dyskutować.
macikiw2
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 28 lis 2012, o 16:59
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Daleko
Podziękował: 39 razy
Pomógł: 4 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: macikiw2 »

Patrząc po mapie, widzę że jednak demokracja pośrednia(nie mylić z bezpośrednią - bo ta to jest naiwna) odgrywa znaczącą rolę w kwestiach społecznych i gospodarczych. Oczywiście, demokracja nie zapewni rozwoju w tempie 20%, ale zapewnia dosyć optymalny rozwój, większy poziom życia ludności, ich bezpieczeństwa, wolności wypowiadania myśli i cały szereg innych(co w państwach słabej demokracji jest bolączką).
Popatrz na ten indeks i pomyśl ile krajów będących na czerwono jest w czołówkach gospodarczych?

Chiny, Rosja i jeszcze może Arabia Saudyjska. Z czego Rosja i AS poprzez bogactwo złóż naturalnych.
Ale nie sądzę by poziom życia ludności w Chinach czy Rosji był większy. To zależy gdzie się urodzisz, jak w dużej aglomeracji to jak najbardziej ok, ale poza...W Chinach żeby móc jeździć samochodem trzeba zapłacić od 30 do 110 tysięcy za samą rejestrację...A w Rosji jak cię zatrzyma policja to szykuj dolary na łapówkę bo zawsze się przyczepią do czegoś...Pojawi się opozycjonista to niedługo ginie .

Natomiast solidaryzm społeczny też nie jest wcale taki głupi.
Wiesz ile kosztuje prywatne ubezpieczenie zdrowotne obejmujące usługi takie jakie zapewnia NFZ, do którego możesz podpiąć dzieci/rodzinę? To koszta rzędu 400-500zł. Cenniki zaczynają się od 50zł, ale mówię o pełnym ubezpieczeniu. Natomiast dzisiejszy koszt ub. zdrowotnego wynosi 9,81% zarobków co przy najniższej krajowej daje jakieś 170zł. Pracodawca też coś dopłaca, ale on te kwoty sobie odpisuje od podatku. Po prostu w państwie gdzie działa solidaryzm społeczny biedniejszy nie płaci pełnych stawek za usługi, płaci pół darmo jak nie mniej, za to...jego bogatszy rodak płaci więcej i się temu biedniejszemu dokłada. Tak samo ma się sprawa z resztą paczką ubezpieczeń, szkolnictwem itp.
Chodzi w nim o to aby każdy mógł żyć na stosunkowo wysokim poziomie. No bo nie ma co ukrywać, biedniejszego nie byłoby stać na te usługi, musiałby zmniejszyć ich jakość. Czy to jest sprawiedliwe? Ależ oczywiście że nie, nie mniej jednak pozytywnie wpływa na rozwój społeczeństwa.

Oczywiście solidaryzm też ma swoje granice i czasami przesadzają z rozdawnictwem, dlatego mówię że najlepsze rozwiązania to tam zawsze gdzieś pomiędzy .
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2016, o 14:18 przez macikiw2, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
AiDi
Moderator
Moderator
Posty: 3844
Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 45 razy
Pomógł: 702 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: AiDi »

Zanim to poleci za daleko, przypomnę iż temat jest o maturze, a nie demokracji
Gouranga
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1594
Rejestracja: 16 maja 2013, o 17:56
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował: 11 razy
Pomógł: 247 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: Gouranga »

AiDi, patrząc na twój avatar to demokracja już poszła za daleko...
A co do matury to mam jedno pytanie: jak nie będąc maturzystą mogę najszybciej dostać arkusz z danego roku? Bo przygotowuję parę osób do matury i chciałbym najszybciej jak to możliwe dostać do reki zadania i je rozwiązać, żeby zobaczyć jaki jest poziom ew. żeby móc po maturze tym paru osobom zweryfikować rozwiązania ich zadań jakby miały jakieś pytania.
a4karo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22215
Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 38 razy
Pomógł: 3755 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: a4karo »

Gouranga pisze:AiDi, patrząc na twój avatar to demokracja już poszła za daleko...
.
Portale Ci się pomyliły.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5221 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: Premislav »

Chętnie bym dalej podyskutował, ale skoro nas pogoniono...

Dodam tylko, że to, iż większość państw przodujących gospodarczo to państwa demokratyczne, nie świadczy o tym, że demokracja dobrze wpływa na gospodarkę - to bardzo częsty błąd.

Matura z matematyki nie powinna być obowiązkowa, bo przeciętny człowiek nie użyje logarytmów czy trygonometrii, a sposób, w jaki ten materiał jest zwykle przekazywany, prędzej zaszkodzi rozwojowi intelektualnemu niż go wspomoże, więc argument o "rozwoju" też upada. Zresztą ludzie powinni wybierać drogę rozwoju, a nie czekać, aż ktoś im narzuci "macie zdać to, to i tamto". Skoro ja tak piszę, to znaczy, że tak jest i temat można zamknąć.

Jednakże ludzie w Polsce są tak zniszczeni socjalizmem, że niestety na gruntowne zmiany chyba trzeba poczekać kilkadziesiąt lat, aż po prostu wymrą ci, którzy dorastali w PRL - to jest tak głęboko wryte, że nie sposób z tym walczyć. Nieduża część potrafi się ponad to wznieść - reszta patrzy na człowieka jak na szaleńca, kiedy się mówi, że np. mogłoby nie być jednego narzuconego programu nauczania.
Straznik Teksasu
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 426
Rejestracja: 29 paź 2015, o 16:26
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 21 razy
Pomógł: 90 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: Straznik Teksasu »

Żaden przedmiot na maturze nie powinien być obowiązkowy. Zdawać powinno się tylko te przedmioty, które są ściśle związane z kierunkiem przyszłych studiów. A co się tyczy innych przedmiotów, to maturzysta przecież ma świadectwo szkoły średniej, a to o czymś świadczy. Dla mnie jest nienormalnym fakt, że ktoś chce np. studiować filologię, a musi rok czekać, bo nie zdał tylko matmy.
a4karo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22215
Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 38 razy
Pomógł: 3755 razy

Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

Post autor: a4karo »

Studiować filozofię można również w domu, więc jak przez rok poczytasz literaturę to nic złego się nie stanie. A niedouczony filozof może wyrządzić więcej szkody niż pożytku (poczytaj niektóre posty na tym forum )
ODPOWIEDZ