Matematyka.pl

Nie o to chodzi tylko, że istnieje taka społeczna narracja o nieatrakcyjności szczególnie matematyczek chciałem to z weryfikować z czystej ciekawości...

Gdzie to słyszałeś?

Może nie że słyszałem ale jest taka powszechna opinia...

Ty już nawet w dowcipy wierzysz?

Coś w tym jest w każdej plotce jest ziarno prawdy, nawet na śmietniku możesz znaleźć diament...

Ja tam diamenty kupuję u jubilera

Bo Cię stać

Dodano po 3 dniach 18 godzinach 32 minutach 23 sekundach:
https://www.facebook.com/reel/300029243095106

Dodano po 18 godzinach 51 minutach 15 sekundach:
Ciekawią mnie zdania tych co głosowali na KO i uczą w szkołach, nieważne w jakim charakterze czy pani ot fszystkiego, czy wioskowego belfra, czy nawet nadętego pracownika wyższej uczelni, na zmiany w szkolnictwie proponowane przez P. Minister obecnie panującą...
Chodzi mi o sensowne argumenty na poparcie jej tez (tu może używam mocnych słów bo nasz Pani pewnie nie wie co to założenie, teza a nie mówiąc o dowodzie)...
Ostatnio rozwaliła mnie swoimi argumentami, że do wprowadzania niniejszych reform brała wybitnych specjalistów, którzy przygotowywali jej podwaliny reformy. Boję się zapytać skąd ich wzięła, może ze śmietnika...sam nie wiem...
Jeżeli natomiast ktoś powie że nie spodziewał się aż tak daleko idących zmian to ja mu powiem, że jest zwykłym wioskowym głupkiem...

Dodano po 1 dniu 21 godzinach 27 minutach 16 sekundach:
Jak widać na załączonym obrazku nikt na KO nie głosował albo wstydzi się przyznać...

A może nikt z głosujących na KO nie chce podejmować dyskusji?

Też o tym pomyślałem, bo przecież to logiczne jak ktoś głupio się zachowuje to chciałby wymazać z pamięci jak najszybciej swoje zachowanie...
Jak grałem w piłkę i sąsiadowi wybiłem szybę to wstydzę się jak mi o tym ktoś przypomina jeszcze...Choć wybicie szyby lub naplucie na głowę sołtysowi to i tak dużo mniejsze zło niż mieszanie z błotem polskiej oświaty, która i tak jest już mocno wytarzana...

Mówiąc oględnie wyborcy KO to dzieci, którym do ręki ktoś dał granat, żeby się rozerwali...
Ktoś kiedyś też mądrze powiedział: "jak krowa wejdzie do pałacu to nie stanie się królową, tylko pałac stanie się oborą"...

Więc jak da się kmiotom prawo do głosowania to nie znaczy, że będą umieć głosować...

arek1357 pisze: ↑3 kwie 2024, o 10:54 Ciekawią mnie zdania tych co głosowali na KO i uczą w szkołach, nieważne w jakim charakterze czy pani ot fszystkiego, czy wioskowego belfra, czy nawet nadętego pracownika wyższej uczelni, na zmiany w szkolnictwie proponowane przez P. Minister obecnie panującą...

Przecież nauczyciele dostali duże podwyżki i nie muszą już zadawać prac domowych, których i tak niewielu odrabiało. Dlaczego mieliby być niezadowoleni? Może powiedz lepiej, co Tobie w zmianach w publicznej edukacji nie odpowiada.

Wiesz poprzez analogię odpowiem Ci. Czy chciałbyś tytuł doktora specjalisty od równań różniczkowych a z trudem umiałbyś rozwiązać równanie drugiego stopnia na deltę , bo właśnie w tym kierunku idzie edukacja... Ja mówię poważnie, wiadomo, że każdy lubi brać pieniądze za nieróbstwo...
Edukacja idzie właśnie w tym kierunku, że zaawansowane prace z matematyki będą np. o kolejnych odsłonach Tw. Talesa i tym podobne...(akurat z tym się spotykam na żywo)... Edukacja schodzi na poziom szkoły społecznej z Bronksu gdzie uczniowie dilują i zgarniają hajs w toaletach a dziewczyny dorabiają świadcząc usługi na przerwach... i oczywiście w myśl nowych wytycznych ministerialnych mają do tego prawo...
Szkoła to taka społeczna przechowalnia różnych typów i elementów a nauczyciele jako opiekunowie i strażnicy pogłowia...

Chciałbym jeszcze nadmienić, że niektórzy "spece" od ciemnej materii nie wiedzą nawet na ile kolorów rozszczepia się białe światło w pryzmacie a rżną wszechwiedzących...innych normalnych userów wyzywając od troli

Czy możesz powiedzieć konkretniej, co Ci się nie podoba? Chodzi tylko o prace domowe, czy jest coś jeszcze?

To mi się nie podoba, że ta edukacja schodzi na psy jeszcze pod dowództwem takiej pani minister i mówi to nie jeden...

Hmm... masz ciekawą definicję słowa "konkretniej"...

Niestety. Niczego konkretnego się nie dowiemy, bo nasz szanowny interlokutor nic treściwego do powiedzenia nie ma.