A kto Twoim zdaniem powinien na studia chodzić? No sorry, ale poziom pasji trochę ciężko się mierzy, nie?
Egzaminy Wstępne. Już w tej opinii swoje zdanie wyrażałem. Jak egzamin z rysunku na architekturę, tak tutaj z algorytmiki.
To oczywiste jest, że te miast wolą brać ludzi, którzy potrafią np dodawać
Mimo wszystko porównaj sobie przeciętne Polskie miasto z tymi trzema w ofertach, w nich są raz sensowniejsze wymagania, dwa lepsze perspektywy. W innych miastach zazwyczaj szukają osoby z kilkuletnim doświadczeniem, magistrem i od wszystkiego proponując przy tym nie za ciekawą stawkę, stąd oczywiste jest że największy sens jest uderzać do jednego z tych trzech miast.
Jest się czym chwalić...
Jest, dokładnie. Pokazuje to tylko że jak człowiek chce, to i w życiu bez ładnie pozdawanych pseudoegzaminów coś może w życiu osiągnąć.
A po czym mają oceniać? Po ładnej buzi? Po poziomie super pasji?
Prawdopodobnie się do tej grupy w takim wypadku zaliczasz...
Po inteligencji, wiedzy, ewent. doświadczeniu.
I uważasz, że taka rozmowa
wyłoni lepszych studentów? No mylisz się kolego. Musimy mieć jakiś wskaźnik, który nam powie czy uczeń
nadaje się na studia czy nie.
Przykładowe pytania :
Pytanie 1 :
"Proszę, tak wygląda schemat dzaiałania (banalny przykład, sortowanie przez wstawianie, na przykładzie talii kart), proszę napisać mi do tego algorytm"
Pytanie 2 :
"Proszę wytłumaczyć działanie rekurencji na przykładzie xxxxxx. Działanie przykładu polega na (...). Proszę również napisać algorytm do rekurencji".
Pytanie 3 :
"Proszę mi powiedzieć co to jest złożoność obliczeniowa i jakie Pan zna przykłady ich?. Czym się różni O(n^2) od O(n lgn) i który jest szybszy dla dostatecznie dużych wartości?"
Pytanie 4 :
"Proszę podać algorytm obliczający xxxxxxxx oraz zapisać go w pseudokodzie".
Pytanie 5 (z gwiazdką ;p) :
"Proszę omówić działanie stosu i kolejki na konkretnym przykładzie"
Warunek zaliczenia : odpowiedzenie na 3 pytania. I mamy idealny próg, bo kupa ludzi nie będzie w stanie odpowiedzieć nawet na jedno pytanie. Rozumiem że ktoś może nie znać struktur danych, ale takie pojęcia jak rekurencja, czy umiejętność stworzenia algorytmu posiadać powinien. Złożoność to 15 minut czytania, żadnej rewelacji w tym nie ma.
A gadanie, że egzamin ten nic nie odzwierciedla to zwykłe usprawiedliwianie swojej głupoty. Każdy ma czasami gorszy dzień, ale nie wyobrażam sobie, żeby myślący człowiek nie potrafił zdać prostej matury. Więc państwo idzie uczniom na rękę. Są uczniowie, którzy nie potrafią przejść tej prostej próby. ( matury) Co z tego wynika? Nie nadają się na studia.
Nieco się nie rozumiemy w tej kwestii, bo moje podejście jest nieco inne w kwestii edukacji, więc ja zwyczajnie w świecie miałem na nią wy******* i stawiałem na własne samodzielne kształcenie i zwyczajnie w świecie to gó**** omijałem szerokim łukiem i nadal omijam ^^. Dopóki matura i
cała oświata nie będzie prezentować godnego poziomu i nie będzie posiadać kompetentnej kady, dopóty będziemy mieć dno oparte na tym kto więcej procencików zdobędzie.
Miodzio, geniuszu, wytłumacz mi w takim razie, jak osoba która nie potrafiła za pierwszym razem zdać podstawowej matury bez problemu przeszła sesję, rozumiała większość rzeczy i nawet rozwiązywała. Wytłumacz mi racjonalnie ten fenomen, to może wtedy Twoje wywody będą miały sens, bo jak na razie wygląda jakbym gadał z jakimś fanatykiem, niekoniecznie religijnym, bardziej oświatowym ; p