Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

[Niepokonana]

Premislav, wystarczy, że jakiś głośny ksiądz powie, że TikTok to dzieło Szatana, a hot16 to modlitwa do Szatana.

[kmarciniak1]

Trzaskowski nie jest dobrym kandydatem na przechwycenie centrowego elektoratu w walce z Dudą,

Centrowy elektorat jest dla Hołowni i Kamysza.
A nie chce mi się bawić w jakieś obliczenia kto ma szansę w drugiej turze, gdyż każdy z kandydatów opozycji ma żelazny elektorat rzędu maksymalnie 10%, a Duda ma 40%. Więc praktycznych szans na przegraną Dudy nie widzę.

[Niepokonana]

Trzaskowski nie jest dobrym kandydatem na przechwycenie centrowego elektoratu w walce z Dudą,

Centrowy elektorat jest dla Hołowni i Kamysza.
A nie chce mi się bawić w jakieś obliczenia kto ma szansę w drugiej turze, gdyż każdy z kandydatów opozycji ma żelazny elektorat rzędu maksymalnie 10%, a Duda ma 40%. Więc praktycznych szans na przegraną Dudy nie widzę.

Czyli co? PiS będzie rządził przez kolejne kilka lat?

[krl]

Nie, no jasne, nie ma szans na przegraną Dudy. Może wygra już nawet w I turze. To pewnie lepiej w ogóle nie iść do głosowania, bo po co? Lepiej sobie zrobić grilla w ogródku. A jak już ktoś jednak się uprze, to broń Boże nie głosować na tego, który by miał szansę wygrać z Dudą w II turze. Bo nie! Wtedy już "po" będzie się miało satysfakcję, że się przewidziało wynik wyborów. Choć żeby być już całkiem pewnym, to najlepiej zagłosować od razu na Dudę... W końcu tak miło się uśmiecha, tak szczerze patrzy tymi oczkami prosto w serce. I jest przecież niezastąpiony, jak prezes klubu Tęcza czy jakiś inny miś.

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=NRuf-W6_bas

[kmarciniak1]

Krl źle mnie zrozumiał. Ja zdecydowanie wezmę udział w wyborach głosując na Trzaskowski/Biedroń i wszystkie osoby które miałyby zamiar głosować na jakiegoś kandydata opozycji gorąco zachęcam do udziału w wyborach. Zwyczajnie tylko nakreślam jak wygląda sytuacja obecnie żeby się nie nastawiać na Bóg wie co.

[krl]

A jak już ktoś jednak się uprze, to broń Boże nie głosować na tego, który by miał szansę wygrać z Dudą w II turze.

Gdyby w 2015 roku partia Razem startowała razem z SLD (a nie osobno), to lewica weszłaby do Sejmu i PiS by nie rządził. To się nazywa pragmatyzm.

[arek1357]

Dlatego głosować na Bosaka...

Totalna lewica jest tak głupia , że jakby np. prawica wystawiła Stefana Banacha a lewaki konia to i tak na złość głosowaliby na konia...
Nieważne kto ale ma być anty...

[Premislav]

Gdyby w 2015 roku partia Razem startowała razem z SLD (a nie osobno), to lewica weszłaby do Sejmu i PiS by nie rządził. To się nazywa pragmatyzm.

Gdyby w 2015 roku SLD z przybudówkami startowało jako partia, a nie komitet wyborczy (próg 5% vs 8%, zebrali z 7,5%), to też by PiS nie rządził. Gdyby trochę więcej kuców (jak np. ja) zagłosowało na Korwina, to też. I tak można snuć wizje gdybologiczne.

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=rAtKr_nsZSs

Poza tym nikt tu nie zniechęcał do udziału w wyborach, tak że trochę od czapy te mądrości.

[arek1357]

Gdyby w 2015 roku partia Razem startowała razem z SLD (a nie osobno), to lewica weszłaby do Sejmu i PiS by nie rządził.

Gdyby całkiem zabronić aborcji to idiotów byłoby znacznie więcej (potencjalnych elektorów zlewa)...

Dodano po 2 minutach 57 sekundach:

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=Bct5Jaebq5c

[kmarciniak1]

Poza tym nikt tu nie zniechęcał do udziału w wyborach, tak że trochę od czapy te mądrości.

Racja ale czemy właściwie ty i krl uważacie że wtedy PiS by nie rządził? Przecież jeśli chodzi o prawicowych populistów to Kukiz wykręcił wtedy niezły wynik i pewnie stworzył by z Kaczyńskim koalicję.
Jeszcze mam jedna uwage do krl gdyż uważam, że jego retoryka jest żałosna. Dla mnie wybór Kosiniaka niczym nie różni sie od Dudy bo obaje maja takie same poglądy. Jeśli ktoś lubi sobie rozmyślać nad głosowaniem na mniejsze zło to proszę bardzo, ale sugerowanie, że pragmatyka tego wymaga jest poniżej pasa. Wbrew pozorom nie należę do grona wspieranego przez liberalnych dziennikarzy którzy głoszą, że wszystko jest lepsze od PiSu. Otóż nie, z mojej perspektywy zarówno Hołownia jak i Kosiniak, Duda i Bosak są konserwatywnymi politykami z którymi nic mnie nie łączy i jestem przekonany, że w żadnej sprawie która jest dla mnie ważna nic nie zrobią. A w ogóle to bardzo smutne jest, że cała dziesiątka kandydatów jest neoliberałami ( najchętniej głosowałbym na Zandberga).

Dodano po 1 godzinie 22 minutach 38 sekundach:
A tymczasem dziś został wypuszczony film Sekielskiego "Zabawa w chowanego" i biskup Edward Janiak zapytany o to czy przenosząc jakiegoś księdza między diecezjami wiedział o postępowaniu karnym wobec niego w związku z molestowaniem seksualnym dziecka odpowiada " Nie mówię tak, nie mówię nie"

[Premislav]

Dla mnie wybór Kosiniaka niczym nie różni sie od Dudy

Bez przesady. Kosiniak nie jest podnóżkiem Jarosława Kaczyńskiego. Co do zbieżności poglądów, w zasadzie masz rację, może tylko Kosiniak-Kamysz jest trochę mniej brunatny, a bardziej chadecki. No i PiS nie jest partią konserwatywną, tylko zachowawczą/reakcyjną obyczajowo. Partia konserwatywna z prawdziwego zdarzenia nie podsyca niechęci ludu do elit, bo to zaburza postulowany przez konserwatystów porządek, i nie niszczy struktur państwa prawa.

A w ogóle to bardzo smutne jest, że cała dziesiątka kandydatów jest neoliberałami

Dobry żart! Kosiniak mówiący o 1000+ dla studentów, Hołownia licytujący się na obietnice socjalne, Duda deklarujący, że nie podpisze ustawy znoszącej program 500+, no rzeczywiście krwiożerczy neoliberałowie. W zasadzie rozumiem, czemu Cię wkurza w takim razie kandydatura Biedronia, bo nawet on rzeczywiście w porównaniu do tych socjaluchów jest neoliberałem. Zresztą wydaje mi się, że Zandberg wykręciłby lepszy wynik, a Biedroń jest po to, by ostatecznie zatopić i pochłonąć jego Wiosnę, to wszystko świadoma gra ze strony starego wygi Czarzastego.

[kmarciniak1]

Bez przesady. Kosiniak nie jest podnóżkiem Jarosława Kaczyńskiego. Co do zbieżności poglądów, w zasadzie masz rację, może tylko Kosiniak-Kamysz jest trochę mniej brunatny, a bardziej chadecki. No i PiS nie jest partią konserwatywną, tylko zachowawczą/reakcyjną obyczajowo. Partia konserwatywna z prawdziwego zdarzenia nie podsyca niechęci ludu do elit, bo to zaburza postulowany przez konserwatystów porządek, i nie niszczy struktur państwa prawa.

Znaczy użyłem tego sformułowania w sensie potocznym, a nie analitycznym, czy tam logicznym. Oczywiście to co napisałeś to prawda.

Dobry żart! Kosiniak mówiący o 1000+ dla studentów, Hołownia licytujący się na obietnice socjalne, Duda deklarujący, że nie podpisze ustawy znoszącej program 500+, no rzeczywiście krwiożerczy neoliberałowie. W zasadzie rozumiem, czemu Cię wkurza w takim razie kandydatura Biedronia, bo nawet on rzeczywiście w porównaniu do tych socjaluchów jest neoliberałem.

Tutaj to samo. Oczywiście, że niektórzy kandydaci prezentują jakieś pakiety socjalne i to bardzo dobrze. Jednakże żaden nie mówi o zwiększeniu podatków dla najbogatszych, o opodatkowaniu międzynarodowych korporacji i ogólnie mało jest o ochronie pracowników a dużo o ochronie kapitalistów. A przy okazji przypominam sobie, że kiedyś broniłeś Dominiki Kulczyk tylko jakoś zapomniałeś powiedzieć, że spółki powiązane z Kulczyk Investments zarejestrowane są w jakichś rajach podatkowych więc ona w Polsce żadnych podatków nie płaci, a swoją filantropijną działalnością rzuca tylko ochłapy. Żaden kandydat nie mówi o takich sprawach.

[Premislav]

A przy okazji przypominam sobie, że kiedyś broniłeś Dominiki Kulczyk tylko jakoś zapomniałeś powiedzieć, że spółki powiązane z Kulczyk Investments zarejestrowane są w jakichś rajach podatkowych więc ona w Polsce żadnych podatków nie płaci, a swoją filantropijną działalnością rzuca tylko ochłapy.

Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób dowalenie jeszcze wyższych podatków ma skłonić najbogatszych do nieunikania tych płatności. No, chyba że za „najbogatszych" uznamy też ludzi zarabiających trochę więcej niż 6k na rękę, którzy nie mają takich możliwości manewru. Jeśli takim osobom chcecie podnieść podatki (a to wynikało nur sur blanc z planów dotyczących opodatkowania opublikowanych przez Lewicę Razem), to kij wam w szprychy i już wolę zamordyzm+gospodarkę wolnorynkową.
Oczywiście można jeszcze dowalić czymś takim, jak ostatnie pomysły tego piekielnego ZAiKS-u (niechaj go czeluście pochłoną; coś takiego w ogóle nie powinno istnieć), czyli podatkami, które elegancko zostaną przerzucone na konsumentów, a proporcjonalnie oczywiście najbardziej uderzy to w biednych, jak ja. Szkalujcie sobie ateizm, mnie żałosnym, wychwalającym oportunizm i koniunkturalizm memikiem „komuchy zostawcie bogatych" traktujcie, ale jak mi podrożeje internet i Netflix, to idę pod dom Jarosława, by krzyczeć „wyłaź, szczurze!".

[kmarciniak1]

Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób dowalenie jeszcze wyższych podatków ma skłonić najbogatszych do nieunikania tych płatności.

No to chyba już najwyższy czas aby stworzyć system prawny, który nie będzie pozwalał na takie działania.

czyli podatkami, które elegancko zostaną przerzucone na konsumentów, a proporcjonalnie oczywiście najbardziej uderzy to w biednych, jak ja. Szkalujcie sobie ateizm, mnie żałosnym, wychwalającym oportunizm i koniunkturalizm memikiem „komuchy zostawcie bogatych" traktujcie, ale jak mi podrożeje internet i Netflix, to idę pod dom Jarosława, by krzyczeć „wyłaź, szczurze!".

Ty właśnie utrwalasz ten mem komuchy zostawcie bogatych. Skoro w tej chwili międzynarodowe korporacje unikają(skutecznie) podatków to wcale nie znaczy, że mamy ten stan rzeczy utrzymywać. A ty już wylatujesz z "argumentem", że przerzucą to na konsumentów. A to co teraz konsumenci są traktowani dobrze?

[Premislav]

No to chyba już najwyższy czas aby stworzyć system prawny, który nie będzie pozwalał na takie działania.

I jak to sobie wyobrażasz? Zabronić biznesmenom z jednego państwa członkowskiego UE rejestrowania działalności gospodarczej w innym państwie członkowskim? Jedyne, co się ostatnio rzuciło w oczy jako możliwość to nieudzielanie pomocy przedsiębiorstwom zarejestrowanym za granicą.

A ty już wylatujesz z "argumentem", że przerzucą to na konsumentów.

To nie jest argument ani nawet pseudo-argument, tylko elementarna obserwacja rzeczywistości. Z takich najnowszych: idę do serwisu rowerowego i pan cwaniak albo pobierze ode mnie opłatę utylizacyjną, albo odda mi popsutą dętkę, żebym ją sobie wsadził gdzieś głęboko. Moje zdanie jest takie, żeby nie wprowadzać nowych podatków, jeśli nie potrafi się uniknąć przerzucenia ich ciężaru na szarego konsumenta, bo w ten sposób ludziom żyje się gorzej, a nie lepiej, wbrew deklaracjom. No ale jak widać dla niektórych to podejście jest już neoliberalne.


Aczkolwiek nie sądzę, byśmy się dogadali, ponieważ moje dwa ulubione pomysły polityczne to zastąpienie programu 500+ ulgą podatkową dla pracujących rodziców (tak, aby niepracujący nic nie dostawali z tego tytułu, ponieważ uważam, że niepracujących należy wręcz zniechęcać do rozrodu, a nie zachęcać; więcej, uważam, że osoby w kiepskiej sytuacji materialnej nie powinny się rozmnażać, choć nie jestem za żadnymi siłowymi rozwiązaniami w tej materii) i odebranie praw wyborczych osobom, które więcej pobierają w świadczeniach socjalnych niż wpłacają w podatkach, gdyż widzę w nich zagrożenie dla całego systemu w pełni analogiczne, jak proletariusze w Republice Rzymskiej.