Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

[Slup]

QE polega na tym, że bank centralny tworzy ex nihilo dodatkowy pieniądz, za który skupuje na rynku aktywa. Jest to najzwyklejszy "dodruk" pieniądza z tą jednak różnicą, że wykreowana kwota trafia w pierwszej kolejności do emitentów tych aktywów - z reguły są to wielkie instytucje finansowe lub rząd. Są oni pierwszymi i największymi beneficjentami tego procederu.

Through open market operations, a central bank influences the money supply in an economy. Each time it buys securities (such as a government bond or treasury bill), it in effect creates money.

Polecam zapoznać się z artykułem na temat

Kod: Zaznacz cały

https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Cantillona

. Warto zwrócić uwagę na następujący fragment:

Gdy nowe pieniądze wpływają bezpośrednio do budżetu, efektem Cantillona jest redystrybucja na rzecz państwowego, mało produktywnego sektora – mowa wtedy o konsumpcji prywatnego kapitału. Najczęstszą praktyką we współczesnej polityce pieniężnej jest jednak pożyczanie nowych pieniędzy w sektorze bankowym – efektem Cantillona jest wtedy tańszy kredyt, niż byłby, gdyby gospodarka została poddana rygorowi rynkowemu. Następstwem tego procesu jest najpierw redystrybucja dochodów w stronę sektora finansowego i państwowego.

Jesteśmy świadkami owej redystrybucji czyli częściowego przenoszenia odpowiedzialności ekonomicznej za kryzys, nierozsądną politykę banków centralnych, wielkich instytucji finansowych oraz tej części ludzi, która zachowywała się lekkomyślnie, na tę część społeczeństwa, która uczciwie pracowała i odkładała zarobione pieniądze. Pierwsza taka redystrybucja miała miejsce w 2008 roku w USA. W ciągu ostatniej dekady ten proces systematycznie drenował klasę oszczędzających w wyniku polityki niskich stóp procentowych. Obecnie czeka nas kolejna potężna "redystrybucja" tego rodzaju.

Czym innym jest realizowanie przez bank centralny określonej polityki, czym innym zaś uchwalanie ustawy obligującej bank do takiego działania.
To drugie naruszałoby niezależność banku centralnego i podważało zaufanie do systemu finansów państwa.
Nie sądzę, że banki centralne realizują "politykę Leppera". QE nie polega na rozdawaniu pieniędzy (przynajmniej: jeszcze nie polega).

xD

[kmarciniak1]

Z racji tego, że dziś 10 kwietnia a więc ważna rocznica narodowa wstawiam

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=xoTVVqhBh8w

Jacku pamiętamy

[Premislav]

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=cuHTBAgEPOw

„Dostajemy takie małe fragmenty Lecha Kaczyńskiego".

Dodano po 36 sekundach:
Mogłem się powstrzymać, ale nie chciałem.

[krl]

Jesteśmy świadkami owej redystrybucji czyli częściowego przenoszenia odpowiedzialności ekonomicznej za kryzys, nierozsądną politykę banków centralnych, wielkich instytucji finansowych oraz tej części ludzi, która zachowywała się lekkomyślnie, na tę część społeczeństwa, która uczciwie pracowała i odkładała zarobione pieniądze. Pierwsza taka redystrybucja miała miejsce w 2008 roku w USA. W ciągu ostatniej dekady ten proces systematycznie drenował klasę oszczędzających w wyniku polityki niskich stóp procentowych. Obecnie czeka nas kolejna potężna "redystrybucja" tego rodzaju.

Hmm, można tak na to patrzeć, choć mnie razi tu uproszczona kwalifikacja moralna (nierozsądna polityka banków, źli utracjusze versus uczciwie pracujący ludzie odkładający ciężko zarobione pieniądze), którą wyczuwam w tekście. Jak już napisałem, QE to nie jest rozdawanie pieniędzy, przynajmniej na razie. Jest to symptom kryzysu, rozpaczliwa próba "naprawienia" gospodarki według starych (nieadekwatnych już) recept, związana z wiarą, że bogactwo można kreować poprzez sztuczki finansowe. Jak widać, próba nie działa, ale lepiej o tym głośno nie mówić, bo zbyt dużo ludzi się zorientuje.
Zasadniczo QE kreuje "kapitał", nie zaś "pieniądze". Oczywiście, troszkę tego kapitału skapuje dla szarych ludzi (jako pieniądze), ale nie tyle, by utrzymać poziom ich konsumpcji. Jeden z szefów Rezerwy Federalnej zapowiadał co prawda "helicopter money" i być może kiedyś to nastąpi, ale będzie to akt krańcowej rozpaczy, taki gwóźdź do trumny raczej niż lekarstwo.

Nic dziwnego, gdyby dodruk pieniądza w QE został skierowany na rynek towarów konsumpcyjnych, okazałoby się zapewne, że król jest nagi i pieniądz nie ma pokrycia w towarze (i siłach wytwórczych gospodarki).
W praktyce QE nie jest redystrybucją bogactwa. Wręcz przeciwnie, w sytuacji narastającego kryzysu postępuje akumulacja bogactwa w rękach promila ludzkości.
A teraz mamy koronawirusa, co oczywiście natychmiast pogarsza sytuację.

[Slup]

Hmm, można tak na to patrzeć, choć mnie razi tu uproszczona kwalifikacja moralna (nierozsądna polityka banków, źli utracjusze versus uczciwie pracujący ludzie odkładający ciężko zarobione pieniądze), którą wyczuwam w tekście.

W wyniku nieodpowiedzialnych działań instytucjom finansowym (zakup obligacji subprime) groziła w 2007-2008 roku utrata płynności. Mnie się zdaje, że działalność, która doprowadziła do tej sytuacji można określić jako nierozsądną. Oczywiście instytucje te działały w szerszym kontekście finansowym, który tworzyły niskie stopy procentowe w latach 2001-2005, a za to odpowiadał FED. W obliczu katastrofy FED przekazał tym podmiotom w 2008 roku olbrzymie pieniądze w postaci bardzo korzystnego kredytu. Instytucje te nie zostały nawet częściowo znacjonalizowane, a ich akcjonariusze uzyskali w kolejnych latach pokaźne zyski w wyniku wzrostu cen akcji i wypłacanej dywidendy. To nie są kwalifikacje moralne tylko fakty. Mogą one kogoś razić. Nic jednak na to nie poradzę.

Jeśli \(\displaystyle{ K}\) oznacza całość kapitału i \(\displaystyle{ k}\) oznacza oszczędności pana Smitha (zwykłego obywatela USA, który oszczędza pieniądze na lokacie w banku), to siła nabywcza jego kapitału wyraża się proporcją
$$\frac{k}{K}$$
Jeśli FED przekazuje bankom, instytucjom finansowym w wyniku QE dodatkowe środki (kupując ich obligacje korporacyjne po bardzo korzystnych dla tych podmiotów cenach) w wysokości \(\displaystyle{ K_+>0}\) jednostek kapitału, to siła nabywcza środków pana Smitha wynosi
$$\frac{k}{K+K_+}<\frac{k}{K}$$
Oznacza to, że pan Smith będzie tracił na tej operacji. Będzie się tak działo, mimo że nie jest on stroną tej transakcji! Efekt Cantillona jest prostą obserwacją, która wynika właśnie z tego rachunku.

Nie wspominałem ani słowem o złych utracjuszach. Skoro jednak już przy tym jesteśmy, to chciwość jest jednym z siedmiu grzechów głównych.

[Premislav]

To ciekawe, ponieważ wydaje mi się, że istnieją poważniejsze przywary i przewiny niż niektóre „grzechy główne". Poza tym zwraca uwagę to, że są to w zasadzie skazy charakteru bardziej niż czyny. Pamiętam, że czytałem kiedyś taką hipotezę, iż grzechy główne sformułowano w okresie prześladowań chrześcijan w Rzymie i były one swego rodzaju ad personam skierowanym w stronę rzymskich pogańskich elit, tj. były to przywary przypisywane członkom tychże elit.

Dodano po 2 minutach 12 sekundach:
A na ekonomii się nie znam, to się nie podłączę do tematu, wprawdzie studiowałem krótko na JSEM na UW, ale to tylko dlatego, że chciałem, żeby było prestiżowo, a miałem nawet tróję z przedsiębiorczości w liceum. xD

[arek1357]

wydaje mi się, że istnieją poważniejsze przywary i przewiny niż niektóre „grzechy główne"

To grzech przeciwko Duchowi Świętemu...

[Premislav]

Duh Svety dachovy obesranec! Boga nie ma!

[arek1357]

chciałem, żeby było prestiżowo

To że Jesteś na tym forum jest to bardzo prestiżowe...

P. Bóg powiedział: "Jam jest"

Powiedział też: "Niech stąpi Duch Twój i odnowi forum to forum"...

Dodano po 2 minutach 33 sekundach:

Boga nie ma!

Powiedział Lenin i zdechł...

[Premislav]

P. Bóg powiedział: "Jam jest"

Tak przynajmniej zapisano w książce sprzed kilku tysięcy lat. Nie sądzisz, że gdyby Bóg istniał i faktycznie chciał przekonać ludzi do wiary w niego, to może proroków wysłałby teraz, gdy znacznie łatwiej jest udokumentować niepodważalnie ich działalność oraz uczynić ich słowa powszechnie znanymi (internet, TV etc.)? Czyli pewnie nie istnieje i to takie same wymysły, jak mitologia asyryjska, a jeśli nawet istnieje, to ma ludzi gdzieś. Kiedy ja przekonuję siostrę, by wystartowała w kuratorze z matmy, to jestem w stanie nawet oddać jej część moich ciasteczek albo zagrać z nią w to kijowe League of Legends. Bóg nie może zrobić nawet tyle, by przekonać jak najwięcej ludzi, których przecież podobno miłuje?

Dodano po 5 minutach 33 sekundach:

Powiedział Lenin i zdechł...

Co nie dowodzi niesłuszności tych słów. Chociaż jeśli miałbym już wybierać, to zdecydowanie wolę Jezusa niż Lenina. Przynajmniej Jezus był (podobno) człowiekiem, a nie grzybem.

[Niepokonana]

Przemek, ale wiesz, przedsiębiorczość w liceum jest głupia. Na przykład mnie uczono, że ZUS jest dobry, bo wydatki na ZUS stanowią największą część budżetu państwa polskiego, a przecież rząd nie może zbankrutować. Naprawdę.
1) A nie powinny. Medycyna, wojsko i nauka są dużo ważniejsze.
2) A no właśnie. Skoro stanowią największą część wydatków państwa, to czemu emerytury są niskie?!
3) Tak naprawdę to państwo może zbankrutować, ale jest to bardzo niebezpieczne, więc rząd tego unika (tak się dowiedziałam z kanału namzalezy na Youtube).
Nie powiedziano nam o pewnej wadzie tj. jeżeli inflacja wynosi 4% to na lokacie 2% stracimy. I jeszcze nam mówili, że Polska jest krajem kapitalistycznym. Przynajmniej tak było u mnie, ale może u Ciebie Przemku przedsiębiorczość nie była tak głupim przedmiotem.

Arek jest nadal przekonany, że Bóg istnieje.

Przemek, ta Twoja siostra to jakaś genialna jest, ale ceni się nisko.

[arek1357]

takie same wymysły, jak mitologia asyryjska

Otóż wiele razy na tym forum udowadniałem, że mitologia asyryjska i każda inna jest jak najbardziej prawdziwa, może czasem ubarwiona, coś dodana, ale oparta na faktach, podobnie jak wiadomości w gazecie gdzie pewne fakty są opisane przez dziennikarzy lepiej, gorzej ale są...
Ale że prawdziwa nie znaczy, że trzeba być wyznawcą szatańskiej religii... ale to że jest to fakt...

Po drugie masz całą masę współczesnych proroków:

- różni święci (prawie współcześni)...np.: M. Kolbe Katarzyna Emmerrich.. Łucja, itd...J.P.II...

- współcześni prorocy z najbliżej nam znanych: Ksiądz Glass, Pelanowski, Natanek, Lenga,...(widzą przewidują mówią...)

Mógłbym tę listę rozszerzać o zagranicznych, itd...

open your eyes

Dodano po 2 minutach :
Niepokonana nie wiem czy wiesz , ale wstawiłem Cię do zbioru największych Tuzów "Forum, Tego Forum"

[Niepokonana]

Co to znaczy "Tuzów"?

[arek1357]

Czyli w grono największych szych

[Premislav]

Na przykład mnie uczono, że ZUS jest dobry, bo wydatki na ZUS stanowią największą część budżetu państwa polskiego, a przecież rząd nie może zbankrutować. Naprawdę.

Dobre żarty. Ktoś powie, jak nazywa się ten błąd w argumentacji, bo nie pamiętam?

I jeszcze nam mówili, że Polska jest krajem kapitalistycznym.

No cóż. Tu akurat Ziemkiewicz mówił kiedyś nawet do rzeczy (chociaż chyba nie w Do Rzeczy ), że Polska jest dziwaczną kapitalistyczno-socjalistyczną hybrydą (nie chodzi tu o to, że istnieje pomoc socjalna, tylko bardziej o te różne państwowe spółki i poziom interwencjonizmu), ale tak generalnie to najprędzej jest krajem feudalnym.

Moja siostra nie jest genialna, ale na pewno ma zdolności matematyczne, w przeciwieństwie do mnie. Szkoda, że ostatnio nie chodziła na dodatkowe zajęcia z matematyki i informatyki, bo zmienili się prowadzący (niestety – na jakichś nudziarzy)y i już nie chciała.