Czy matura z matematyki powinna być obowiązkowa?

[norwimaj]

Jeśli ktoś jest kompletnym ignorantem i nie ma podstawowej wiedzy o świecie. Wiele osób krew zalewa na widok właśnie takich ludzi, którzy nawet nie wiedzą, z jakimi państwami graniczy Polska. No bo po co sobie zaśmiecać tym głowę? Po co w ogóle się uczyć? - W takim razie: po co żyć? Żyć żeby żyć?

Czy nadal będziesz tak twierdził, gdy Tobie zabraknie podstawowej wiedzy z jakiegoś tematu? Czy może jesteś takim omnibusem, że nigdy Cię taka sytuacja nie spotka?

To znaczy, że jeśli istnieje jedno życie do wykorzystania, nie opłaca się poznawać świata?

Nie, ze zdania \(\displaystyle{ p\Rightarrow q}\) nie wynika zdanie \(\displaystyle{ \neg p\Rightarrow \neg q.}\) Proszę uzupełnić swoją wiedzę z logiki.

Oczywiście to było z przymrużeniem oka. Mnie ten tekst śmieszy ilekroć go usłyszę.

Ja to rozumiem, ale uważam pisanie takich rzeczy na publicznym forum za nierozważne. Przechadzasz się niedaleko granicy prawa, a gdy ktoś weźmie sobie do serca taki komentarz, skutki mogą być bardzo złe.

Im większa liczba tym bardziej równomierne spalanie zbliżone do spalania izooktanu im mniejsza to zbliżona do spalania heptanu.

Doprecyzujmy, że chodzi tu o liczby oktanowe z przedziału \(\displaystyle{ [0,100].}\) W ogólnym przypadku nie jest prawdą, że im większa liczba oktanowa, tym bardziej spalanie jest podobne do spalania izooktanu.

[Cosinus01]

Jeśli ktoś jest kompletnym ignorantem i nie ma podstawowej wiedzy o świecie. Wiele osób krew zalewa na widok właśnie takich ludzi, którzy nawet nie wiedzą, z jakimi państwami graniczy Polska. No bo po co sobie zaśmiecać tym głowę? Po co w ogóle się uczyć? - W takim razie: po co żyć? Żyć żeby żyć?

Czy nadal będziesz tak twierdził, gdy Tobie zabraknie podstawowej wiedzy z jakiegoś tematu? Czy może jesteś takim omnibusem, że nigdy Cię taka sytuacja nie spotka?

1. Nie, nie jestem omnibusem, nie znam się na wszystkim. Jednak chcę się kształcić i kształcę się. Nauka nie boli.
2. Zdefiniuj "wiedzę podstawową". Czy rzeczywiście tak trudno opanować podstawy podstaw nauczane w podstawówce i gimnazjum? Zastanów się. Bycie człowiekiem zobowiązuje. Wstyd jest nie znać podstawowych rzeczy o świecie. Kim według Ciebie jest osoba wskazująca Francję, kiedy zapytana jest o Chiny? Odpowiedz.

To znaczy, że jeśli istnieje jedno życie do wykorzystania, nie opłaca się poznawać świata?

Nie, ze zdania \(\displaystyle{ p\Rightarrow q}\) nie wynika zdanie \(\displaystyle{ \neg p\Rightarrow \neg q.}\) Proszę uzupełnić swoją wiedzę z logiki.

Zamiast wytykać błędy, może w końcu odpowiesz na moje pytanie: jedno życie to dla Ciebie za mało? Nie opłaca się go wykorzystać na zgłębianie wiedzy o otaczającym Cię świecie? Potrzebujesz więcej żyć - więcej czasu? Wykorzystaj jedno jedyne najlepiej, jak potrafisz.

[norwimaj]

2. Zdefiniuj "wiedzę podstawową". Czy rzeczywiście tak trudno opanować podstawy podstaw nauczane w podstawówce i gimnazjum? Zastanów się. Bycie człowiekiem zobowiązuje. Wstyd jest nie znać podstawowych rzeczy o świecie. Kim według Ciebie jest osoba wskazująca Francję, kiedy zapytana jest o Chiny? Odpowiedz.

Osoba wskazująca Francję zamiast Chin mogła:

• przez całe życie gardzić nauką geografii,
• być niedorozwinięta umysłowo,
• niedosłyszeć pytania lub pomylić się w odpowiedzi,
• być jeszcze dzieckiem, które nie dowiedziało się, gdzie leży Francja,
• nie mieć możliwości dowiedzenia się, gdzie leży Francja, bo bardziej musiała się troszczyć o kawałek chleba do zjedzenia,
• być żartownisiem, który nabrał Cię, że nie wie, gdzie jest Francja.

To tylko kilka możliwości. Wielu na pewno nie przewidziałem. Nikomu z tych osób nie chcę odbierać praw człowieka. Może często bywam niemiły i niekoleżeński, ale nie aż tak. Są pewne granice.

Zamiast wytykać błędy, może w końcu odpowiesz na moje pytanie: jedno życie to dla Ciebie za mało? Nie opłaca się go wykorzystać na zgłębianie wiedzy o otaczającym Cię świecie? Potrzebujesz więcej żyć - więcej czasu?

Moje prywatne sprawy są moimi prywatnymi sprawami i pisanie tu o nich byłoby nie na temat. Jeśli jednak Cię to bardzo interesuje, możesz analizować moje wpisy na forum w celu zbadania mojego podejścia do życia.

Wykorzystaj jedno jedyne najlepiej, jak potrafisz.

Dziękuję za bezcenną radę.

[Cosinus01]

2. Zdefiniuj "wiedzę podstawową". Czy rzeczywiście tak trudno opanować podstawy podstaw nauczane w podstawówce i gimnazjum? Zastanów się. Bycie człowiekiem zobowiązuje. Wstyd jest nie znać podstawowych rzeczy o świecie. Kim według Ciebie jest osoba wskazująca Francję, kiedy zapytana jest o Chiny? Odpowiedz.

Osoba wskazująca Francję zamiast Chin mogła:

• przez całe życie gardzić nauką geografii,
• być niedorozwinięta umysłowo,
• niedosłyszeć pytania lub pomylić się w odpowiedzi,
• być jeszcze dzieckiem, które nie dowiedziało się, gdzie leży Francja,
• nie mieć możliwości dowiedzenia się, gdzie leży Francja, bo bardziej musiała się troszczyć o kawałek chleba do zjedzenia,
• być żartownisiem, który nabrał Cię, że nie wie, gdzie jest Francja.

To tylko kilka możliwości. Wielu na pewno nie przewidziałem. Nikomu z tych osób nie chcę odbierać praw człowieka. Może często bywam niemiły i niekoleżeński, ale nie aż tak. Są pewne granice.

No to może spróbuję dokładniej opisać ten przypadek - mamy człowieka, który nie jest niedorozwinięty umysłowo, jest dorosły, ma przeciętne zarobki. Pomijamy fakt, że mógł pomylić się w odpowiedzi, bo to po prostu niedorzeczne. Jeśli jest żartownisiem, trudno, niech będzie. Ale jeśli naprawdę nie zna poprawnej odpowiedzi na pytanie - czyż nie jest ignorantem? Ignoranci gardzą nauką. Człowiek ten mógł przez całe życie gardzić nauką geografii, ale fakt faktem, że wypada znać jakieś podstawy.

[Premislav]

Wybacz, że się wtrącę, ale nie sądzę, by wszyscy ignoranci gardzili nauką, niektórzy z nich po prostu się nią nie zajmują w żadnym stopniu. Pogardę wobec nauki i celowe jej unikanie nazywa się obskurantyzmem.

[norwimaj]

Człowiek ten mógł przez całe życie gardzić nauką geografii, ale fakt faktem, że wypada znać jakieś podstawy.

Może wypada znać, ale nie ma tragedii, jeśli ktoś nie zna.

Wybacz, że się wtrącę, ale nie sądzę, by wszyscy ignoranci gardzili nauką, niektórzy z nich po prostu się nią nie zajmują w żadnym stopniu. Pogardę wobec nauki i celowe jej unikanie nazywa się obskurantyzmem.

To bardzo ciekawa uwaga. W takim razie ja nie jestem obskurantem, chociaż często okazuję się ignorantem.

[kmarciniak1]

Człowiek ten mógł przez całe życie gardzić nauką geografii, ale fakt faktem, że wypada znać jakieś podstawy.

Może wypada znać, ale nie ma tragedii, jeśli ktoś nie zna.

A właśnie że jest tragedia.Mnie jest autentycznie wstyd jeśli nie wiem czegoś co uznajemy za "wiedzę podstawową". Już od dawna życie ludzi nie ogranicza się do "spania, żarcia i wydalania".
Mam jeszcze jeden argument.Każdy z nas korzysta z komputerów, telewizji, żarówek, telefonu samochodów itd.
Ja zawsze sobie myślę, że należy się uczyć chociażby przez szacunek do osób dzięki którym w tej chwili mogę napisać ten post. A osoby znajdujące się kilkaset km ode mnie mogą go przeczytać praktycznie od razu po wysłaniu i tak samo szybko odpowiedzieć.

[norwimaj]

A właśnie że jest tragedia.Mnie jest autentycznie wstyd jeśli nie wiem czegoś co uznajemy za "wiedzę podstawową".

Rozumiem, że dla Ciebie taka sytuacja byłaby osobistą tragedią, ale nikomu z postronnych nie dzieje się krzywda. Dlatego napisałem, że nie ma tragedii.

Każdy z nas korzysta z komputerów, telewizji, żarówek, telefonu samochodów itd.

Wypraszam sobie, ja z telewizji nie korzystam i nie mam zamiaru.

[Milczek]

Jeśli ktoś jest kompletnym ignorantem i nie ma podstawowej wiedzy o świecie. Wiele osób krew zalewa na widok właśnie takich ludzi, którzy nawet nie wiedzą, z jakimi państwami graniczy Polska. No bo po co sobie zaśmiecać tym głowę? Po co w ogóle się uczyć? - W takim razie: po co żyć? Żyć żeby żyć?

Czy nadal będziesz tak twierdził, gdy Tobie zabraknie podstawowej wiedzy z jakiegoś tematu? Czy może jesteś takim omnibusem, że nigdy Cię taka sytuacja nie spotka?

1. Nie, nie jestem omnibusem, nie znam się na wszystkim. Jednak chcę się kształcić i kształcę się. Nauka nie boli.
2. Zdefiniuj "wiedzę podstawową". Czy rzeczywiście tak trudno opanować podstawy podstaw nauczane w podstawówce i gimnazjum? Zastanów się. Bycie człowiekiem zobowiązuje. Wstyd jest nie znać podstawowych rzeczy o świecie. Kim według Ciebie jest osoba wskazująca Francję, kiedy zapytana jest o Chiny? Odpowiedz.

To znaczy, że jeśli istnieje jedno życie do wykorzystania, nie opłaca się poznawać świata?

Nie, ze zdania \(\displaystyle{ p\Rightarrow q}\) nie wynika zdanie \(\displaystyle{ \neg p\Rightarrow \neg q.}\) Proszę uzupełnić swoją wiedzę z logiki.

Zamiast wytykać błędy, może w końcu odpowiesz na moje pytanie: jedno życie to dla Ciebie za mało? Nie opłaca się go wykorzystać na zgłębianie wiedzy o otaczającym Cię świecie? Potrzebujesz więcej żyć - więcej czasu? Wykorzystaj jedno jedyne najlepiej, jak potrafisz.

Przepraszam że się udzielam, temat mocno zjechał ze swojego docelowego toru. Lecz czytanie życiowych rad od dziewiętnastoletnich dziadków mocno mnie rozbawiło więc postanowiłem napisać

Ukryta treść:    

Kim ty w ogóle jesteś aby pisać jakbyś wiedział co jest dla kogoś najlepsze.
Zejdź na ziemię bo latasz w chmurach
Ja to bym chciał podróżować po całym świecie z książkami w ręce z ukochaną osobą! Ideał no nie? Ucieleśnienie twojej wizji. Chwytaj dzień , czerp ile się da... ciekawe co jeszcze wymyślisz.

Ostatnio oddawałem samochód do znajomego mechanika który prawdopodobnie z trudnościami pokazałby mi na mapie gdzie leży Szwecja a gdzie Słowacja. I nie mam zamiaru go przez to w żaden sposób oceniać ani dyskryminować go bo brakuje mu elementarnej wiedzy ma temat geografii. Samochód jest teraz sprawny za co bardzo mu mogę dziękować bo zrobił to półdarmo. I jakoś nie wydaje mi się że jestem od niego lepszym człowiekiem bo wiem gdzie leży przytoczona Francja...

Pracowałeś kiedyś? Pracujesz? Musisz płacić za coś do czego jesteś zobowiązany?
Bo póki co przypominasz mi gadanie nastoletniego chłopca na temat życia który zauważył ile jest pięknych rzeczy na świecie i chciałby mieć je wszystkie na raz
A podejrzewam że nie pracujesz i nie pracowałeś. A jak zaczniesz to zabraknie Ci czasu aby otworzyć książkę i poczytać na temat geografii.

Oceniać człowieka na podstawie jego wiedzy ? Nie każdy miał możliwość poświęcać czas na naukę po to aby zyskać trochę w oczach takich osób jak ty. Nie każdy chce się uczyć, nie każdy musi.
Nie którzy wolą się poświęcić innym rzeczom .
Inny muszą zająć się innymi sprawami a nauka geografii i chemii nie jest im do niczego potrzebna.
Ale chyba nie do końca to jeszcze rozumiesz.

[Cosinus01]

[...] I jakoś nie wydaje mi się że jestem od niego lepszym człowiekiem bo wiem gdzie leży przytoczona Francja...

Nie przypominam sobie, bym w którymś miejscu wprost stwierdził wyższość jednych osób nad drugimi...

[...] podejrzewam że nie pracujesz i nie pracowałeś. A jak zaczniesz to zabraknie Ci czasu aby otworzyć książkę i poczytać na temat geografii.

Po pierwsze, nic o mnie nie wiesz, więc nie wyciągaj wniosków z kilkudziesięciu zdań przeze mnie napisanych. Po drugie, sztuką jest połączenie pracy z przyjemnościami. Dla mnie jedną z przyjemności jest uczenie się. Każdy ma prawo do wyboru przyjemności. Nie każdy musi się uczyć. Ale istnieje wolność słowa, więc mam prawo powiedzieć (lub napisać), co myślę.

Wracając do głównego tematu dyskusji - wg mnie matura z matematyki nie powinna być obowiązkowa. Matury w ogóle nie powinno być.

[Milczek]

Bycie człowiekiem zobowiązuje. Wstyd jest nie znać podstawowych rzeczy o świecie. Kim według Ciebie jest osoba wskazująca Francję, kiedy zapytana jest o Chiny? Odpowiedz.

Gratuluję że wprost tego nie stwierdziłeś. Cóż, jako odpowiedź pozwól że Ci to zacytuje. A już bez pytania zakończę z Tobą dyskusję.

[Cosinus01]

Bycie człowiekiem zobowiązuje. Wstyd jest nie znać podstawowych rzeczy o świecie. Kim według Ciebie jest osoba wskazująca Francję, kiedy zapytana jest o Chiny? Odpowiedz.

Gratuluję że wprost tego nie stwierdziłeś. Cóż, jako odpowiedź pozwól że Ci to zacytuje. A już bez pytania zakończę z Tobą dyskusję.

Gratuluję, że wyciągnąłeś wniosek z pytania, na które nie ma jednej odpowiedzi. Nigdzie nie napisałem: "X są lepsi od Y". Polecam nauczyć się czytać ze zrozumieniem.

[Welenika]

To ja się wypowiem jako osoba, dla której najprostsze działania były problemem zawsze I nie chodzi tu o teorię, tylko właśnie samo liczenie. W fizyce potrafiłam wyprowadzić cały wzór, ale jak miałam coś z tego policzyć, to zaczynał się problem. Byłam ostatnim rocznikiem, który ominęła matma na maturze i podejrzewam, że tylko dlatego tą maturę zdałam. Obecnie kończę studia na uczelni bynajmniej nie humanistycznej, matmy jako takiej nie miałam i do niczego mi się nigdy nie przydała, ani nie przyda - było kilka matematycznych przedmiotów, ale na kalkulatorze albo w excelu dało się to policzyć bez problemu. Jak nawet takie beztalencie jak ja sobie poradziło, to matma dla każdego jest zbędna.

[Dario1]

Welenika jeśli to zdjęcie jest prawdziwe to sobie w życiu możesz poradzić bez matmy.

[demon_szybkosci]

Gdybym był młodszy to chętnie bym podyskutował z 19-letnimi dziadkami . Niemniej już chyba za stary jestem na takie cuda

A co do poruszanych wątków warto przemyśleć takie kwestie:
- czy człowiek, który nie umie tego co ja/my jest lepszy czy gorszy (i dlaczego)
- czy każdy musi być we wszystkim ekspertem
- czy nauka i wiedza to jedyne elementy dzięki którym ludzie mogą być przydatni społeczeństwu i/lub szczęśliwi
- czy każdy ma prawo wyboru związane z tym czego się chce uczyć a czego nie chce
- czy wszyscy muszą (powinni) umieć to samo (ten sam materiał)
- co się dzieje jeśli ktoś ma braki w tak zwanej "wiedzy podstawowej"
- na czym polega efektywność nauczania, przekazywania wiedzy, rozbudzania ciekawości
- czy bez matematyki życie jest możliwe?
- czy osoba, która nie potrafi nauczyć się matematyki na poziomie szkoły średniej jest gorsza od tej, która potrafi liczyć całki, pochodne, macierze w mikrosekundzie?
- czy wszyscy muszą mieć wyższe wykształcenie
- czy matura ma być przepustką na studia czy uczelnie powinny mieć niezależne egzaminy

Pytań i zagadnień jest dużo więcej, ale być może te wyżej wymienione pozwolą szanownym dyskutantom na poszerzenie dyskusji. Warto pamiętać także o tym, aby możliwie jak najwyraźniej i w pełni zrozumiale wyrażać swoje myśli - pozwoli to na uniknięcie nieporozumień, problemów oraz "gorącej atmosfery". No i chyba klucz dyskusji - akceptacja odmienności zdania pomimo tego, że nasze jest "jedynie słuszne".

PS. Tak, też byłem kiedyś nastolatkiem, więc również wszystko wiedziałem lepiej