Matematyka.pl

Praktycznie nikt nie zadałby pytania w tej drugiej formie, jest to klasyczny przykład zdania poprawnego składniowo, które nie znajduje zastosowania.
Jednak nie chce mi się rozwodzić nad przyczyną takiej mojej opinii (w każdym razie nie bierze się ona z niczego), stwierdzę więc jedynie w nieco arkowym stylu, iż
Veritatem dicam, quam nemo audebit prohibere.

Dodano po 26 minutach 5 sekundach:
Janusz Pawlik Morozow denuncjował małych rodziców.

Ooo cześć Premislav, dawno Cię nie było. Co tam?
A dlaczego masz pomnik papieża na profilowym?

Cześć. no akurat dzisiaj dostałem wolne, to sobie spamuję.
To wyjątkowo brzydki pomnik, na którym Jan Paweł wygląda jak melanż koksika z siłki z dzieckiem cierpiącym na wodogłowie. Nie lubię Jana Gawła, ponieważ zalecał nie zgłaszać władzom świeckim przypadków molestowania i za jego pontyfikatu zamiatano pod dywan sprawę Rwandy, a zbliża się rok papieski 2020. Jak już w tym wątku pokazywałem, niechęć do Jana Pawła to jest nic w porównaniu do nienawiści, jaką żywię do Lecha Wałęsy. Skumulowała się w jego osobie istota tego, czego nienawidzę w Polsce: prostactwo, brak kultury osobistej, katolicyzm ludowy, bezzasadne samouwielbienie, krętactwo do granic w stylu „jeśli cię złapali za rękę, krzycz, że to nie twoja ręka". To jedna z niewielu osób, którym autentycznie nie życzę dobrze.

Zmienię może za jakiś czas na którąś okładkę płyty Lao Che, jak mi się zachce. Spodobała mi się Wiedza o społeczeństwie, więc może to.

Zgadzam się, że brzydki.
A czy to jest muzyka metalowa/rockowa/szatańska?

Można uznać, że rockowa, natomiast naprawdę daleko jej do szatańskiej, chyba że za szatańskie uznamy samo myślenie.


O, mam takie pytanie: jak mocno identyfikujecie się z grupami, do których w mniejszym czy większym stopniu przynależycie? Czy obraża Was ostra lub szydercza uwaga skierowana w stronę całej grupy? Przyszło mi to na myśl, ponieważ zorientowałem się, że jako osoba biseksualna nigdy nie czułem się zaatakowany słowami w stylu „bić LGBT", chociaż oczywiście są one całkowicie nie na miejscu jako nawoływanie do naruszenia integralności cielesnej, natomiast parę lat temu zdarzało mi się denerwować przy lekturze tekstów stwierdzających (na takim właśnie poziomie ogólności), że „Polacy to mordercy Żydów".

Ja bardzo lubię muzykę szatańską, wiesz.

Nie czuję przynależności, do wiadomo jakiej grupy, choć do niej należę, ale nie lubię, gdy ktoś nas obraża. Nas się nie obraża. No bo nie.

Premislav, nie zmieniaj jeszcze JP2 koksa, on mnie w swoisty sposób relaksuje

A mnie relaksuje Twój piesek.

Premislav pisze: ↑5 gru 2019, o 17:16 O, mam takie pytanie: jak mocno identyfikujecie się z grupami, do których w mniejszym czy większym stopniu przynależycie? Czy obraża Was ostra lub szydercza uwaga skierowana w stronę całej grupy? Przyszło mi to na myśl, ponieważ zorientowałem się, że jako osoba biseksualna nigdy nie czułem się zaatakowany słowami w stylu „bić LGBT", chociaż oczywiście są one całkowicie nie na miejscu jako nawoływanie do naruszenia integralności cielesnej, natomiast parę lat temu zdarzało mi się denerwować przy lekturze tekstów stwierdzających (na takim właśnie poziomie ogólności), że „Polacy to mordercy Żydów".

Jak pisał Miłosz "jest taka cierpienia granica za którą się uśmiech pogodny zaczyna" i wydaje mi się, że jeszcze trochę i już przekroczę tę granicę.
Właściwie to jedyne co mnie dotyka to rzeczy w stylu "pedały do gazu" bo akurat do tej sprawy mam dość emocjonalny stosunek. W przypadku Polaków to w ogóle tego nie biorę do siebie. Bo pomimo tego, że zdecydowanie czuje się Polakiem i raczej nie mam zamiaru opuszczać tego kraju to takie stwierdzenia stereotypizujące naszych rodaków, mimo wszystko nie mają dla mnie istotnego zabarwienia emocjonalnego . Ja osobiście nie mam nic wspólnego z mordowaniem Żydów, więc nie czuję jakiejś odpowiedzialności z tego tytułu. Wiadomo, że trzeba dbać o prawdę historyczną( oczywiście w tym momencie zaświeciła mi się lampka że nie ma przecież czegoś takiego jak prawda historyczna blablablablebleble) ale takie zdania powinno się pisać precyzyjnie odnosząc się do jakiegoś konkretnego wydarzenia.

PS
Przemku zajrzyj do quizu literackiego

Premislav pisze: ↑5 gru 2019, o 17:16 natomiast parę lat temu zdarzało mi się denerwować przy lekturze tekstów stwierdzających (na takim właśnie poziomie ogólności), że „Polacy to mordercy Żydów".

Jasne, takie nieuprawnione generalizacje mogą być denerwujące. Również wtedy, gdy np. dotyczą Żydów, którzy jakoby winni są całego zła świata. I są ludzie, których denerwują generalizacje pierwszego typu, a zupełnie nie tego drugiego. Mnie taka schizofrenia (by nie rzec hipokryzja) nie denerwuje, tylko raczej bawi. Swego czasu wskazywałem to już na tym forum.

Kanał Wojna Idei zniknął, co o tym myślicie?
Mnie to nie dziwi, że zniknął. Ale żeby zostać zhakowanym haker musiałby włamać się na konto Szymona i do jego telefonu. Ale dlaczego support Youtube'a nie chce mu pomóc?... Ja się nie znam.

Dodano po 2 minutach 43 sekundach:
Ludzie sugerują, że został zbanowany za plagiat, taka opcja też jest możliwa. Ja bardziej obstawiam bana, bo szczerze wątpię, by ktoś go zhakował dla przyjemności. Nie znam się, ale czytałam, że hakowanie wymaga używania drogich programów, więc wątpię.
Cóż, i tak niewiele obejrzałam jego filmów, więc dla mnie żadna strata.

Może spadł za tłumaczenie bajdurzenia Petersona, choć twierdził, że nie został zbanowany. Trochę szkoda, że takie kanały, jak jakiś Marcin Pudel czy Blowjob rozwijają się bez przeszkód, a w miarę przyzwoity kanał, na którym podejmowane są realne zagadnienia i próby dyskusji, musi się zmagać z takimi historiami, ale zawsze jest szansa, że wróci.

Ale podobno Wojna Idei manipulował.
Tak to jest, że zawartość najniższej klasy jest na topie, a zawartość jako tako sensowna nie. Patrz kanał Prosta Ekonomia...

Dziś na stronie Wyborczej i innych stronach związanych z tym koncernem medialnym pojawił się esej Olgi Tokarczuk z okazji wręczenia jej Nagrody Nobla. Nie będę wnikał w treść tego eseju, bo czytałem go pobieżnie i nie mam za bardzo wiedzy, by móc się na jego temat wypowiadać. Moją uwagę zwróciły komentarze pod publikacją tego eseju. Niewiele z nich (właściwie żaden) nie odnosił się w konkretny i bardziej rozbudowany sposób do jego treści. Prawie wszystkie były natomiast pełne krótkich, lakonicznych pochwał w stylu "ach, jakie piękne i mądre słowa naszej wybitnej noblistki". Przypomniała mi się ta zbiorowa histeria i podniosła atmosfera po śmierci Wojtyły - te świece stawiane na rogu każdej ulicy, te zachwyty dziennikarzy i koniunkturalizm mediów oraz polityków, brak nawalanek wśród kibiców wrogich sobie klubów piłkarskich, spędy na modlitwę młodzieży szkolnej, ględzenie po stokroć o jakimś mitycznym pokoleniu JPII. Premislav nienawidzi katolicyzmu. Staram się bardzo z tym w sobie walczyć, ale jeśli czegokolwiek nienawidzę, to właśnie tego stadnego odruchu, dziennikarskiej pyszałkowatości, poczucia lepszości, obcesowości, sztuczek z public relations, retorycznych chwytów. Gdybym miał być szczery, to chyba bardziej wolałbym spotkać kogoś sfrustrowanego i przez to nietolerancyjnego względem mniejszości seksualnych lub Żydów niż "postępowego" pyszałka, który podporządkowuje się stadnym odruchom i przekazom dnia, a do tego jest bardzo pewny siebie.

Interesujące, Slupie. Dlaczego ludzie cieszą się z nieswoich sukcesów? Dziwne co nie.

Dodano po 6 minutach 30 sekundach:
Mnie to nie tyle denerwuje, co po prostu uważam za głupie. Po co pracować, skoro są tacy super Polacy, którzy osiągną sukces za mnie? Tak być nie powinno.
Co do nobla... Dla mnie to trochę dziwne uczucie, że nagle pojawiła się osoba elitarna. Wszakże bycie noblistą się ekskluzywne.
Najlepsze jest to, że teraz sprzedają książki pani Olgi Tokarczuk, a wcześniej w ogóle ich nie było widać na sklepowych półkach.

Ja się nie dziwię Premislavowi. Katolicy są tacy spokojni, mają pokój w sercach, dopóki nie zadasz im pytania o chrześcijaństwo, na które nie umieją odpowiedzieć. Wtedy chcą cię zabić.