2.
Sam się braków nabawiłeś i teraz się dziwisz, że masz problemy? ;]Często spisywałem zadania z internetu.
Sam się braków nabawiłeś i teraz się dziwisz, że masz problemy? ;]Często spisywałem zadania z internetu.
1. A twój nauczyciel zaczynał równania od wzorów skróconego mnożenia ?miodzio1988 pisze:1. Każdy tak gada.
2.Sam się braków nabawiłeś i teraz się dziwisz, że masz problemy? ;]Często spisywałem zadania z internetu.
Najgłupszy argument broniący matematyki na maturze. Biologia, chemia, plastyka, muzyka, fizyka itd. też powinny być na maturze w takim razie? Przecież na poziomie licealnym ilość matematyki potrzebna do fizyki ogranicza się do umiejętności rozwiązywania układów równań i podstawowe własności sinusa. O chemii nie wspomnę.dancewithme pisze:Przecież gdyby nie była to ludzie by sobie ją olewali.
Cierpienie polega na tym, że mogą grać w karty?Gouranga pisze: i cierpią na tym zdolniejsi uczniowie, którzy na lekcjach mogą grać w karty.
Jest coś takiego jak klasa profilowana, która taki problem powinna rozwiązać.Gouranga pisze: A dlaczego na siłe uczy się matołów zamiast poświęcić uwagę zdolnym?
Zrobią. Nie dlatego, że nie nauczyli się podstaw matematyki (z reguły dlatego że im się nie chciało), a dlatego że mają mózgi których potrafią używać do myślenia.Gouranga pisze: a słabszym uczniom postawić 2 byle by się ich szybciej pozbyć ze szkoły, bez umiejętności matematycznych i tak wiele w życiu nie zrobią.
Nie ma to nic wspólnego. Moja matka miała 7 klas podstawówki, 4 klasy liceum (czyli rok mniej niż jest teraz), maturę obowiązkową z matematyki, która miała wyższy poziom niż rozszerzona teraz.Moim zdaniem nie powinna być obowiązkowa, ponieważ odkąd stała się obowiązkowa stała się też o wiele prostsza i jednocześnie poziom w liceach spadł, bo trzeba iść wolniej z materiałem, żeby wszystkie średniej jakości umysły pojęły