W tym roku kończę studia licencjackie na informatyce, więc pozwolę sobie odpowiedzieć na kilka pytań:
MlodyMatematykAmator pisze:Czy biorąc pod uwagę to co napisałem trudno byłoby mi się utrzymać na MiM UW? Czy trzeba tam mieć ten wrodzony, olimpijski talent, iskrę w mózgu od Boga? Ilu tam jest na roku olimpijczyków? Kiedyś gdzieś przeczytałem, że odsetek jest olbrzymi, jeśli tak, to czy występuje tam dyskryminacja nie-olimpijczyków?
Olimpijczykom jest na pewno znacznie łatwiej, ale to nie jest tak, że nie biorąc udziału w olimpiadzie nie masz szans utrzymać się na studiach. Ja spełniam z grubsza opisany przez ciebie model studenta (bardzo dobrze napisałem maturę, trochę interesowałem się olimpiadą, ale bez sukcesów) i udało mi się przejść przez te studia, nie powtarzając żadnego przedmiotu (ale oczywiście zdarzyły się drugie terminy ). Nie mam dokładnych danych, ale strzelam, że (na informatyce) tak około 15-20% studentów to olimpijczycy. Później jednak już różnice się zacierają, bo słabsi doganiają tych dobrych i trudno poznać, kto jest po olimpiadzie, a kto nie .
I wcale nie jest tak, że trzeba zarywać noce i ciągle się uczyć. Zdarzyło mi się to parę razy, ale prowadziłem oprócz tego normalne życie, raz na jakiś czas jakiś wyjazd, moim zdaniem wszystko da się pogodzić, tylko trzeba sumiennie pracować.
MlodyMatematykAmator pisze:Zastanawiam się właśnie między infą na MiNi a MiM UW. Ciekawe czy na MiNi byłoby po prostu łatwiej.
Na MiNI jest dużo łatwiej (ale masz np. fizykę...) w porównaniu z MIMem. Podstawowa różnica jest taka, że na MiNI jest położony nacisk na pracę podczas zajęć na laboratoriach i sprowadza się to do robienia małych zadań, które pozwalają tylko dotknąć niektórych zagadnień. Na MIMie z kolei jest tendencja do wchodzenia wgłąb i często wymogiem uzyskania zaliczenia jest zrealizowanie jakiegoś dużego projektu samodzielnie w domu. Moim zdaniem to świetna sprawa, bo przez to sam budujesz sobie własne portfolio na githubie i czasami masz szansę zrobić coś, z czego będziesz dumny. Będziesz miał okazję napisać np. fajny projekt z sieci (tematyka jest różna w zależności od roku, mój rocznik miał do napisania nadajnik i odbiornik radia internetowego, starsi koledzy mieli napisać serwer do gry). Na 3 roku będziesz musiał napisać interpreter wymyślonego przez siebie języka.
MlodyMatematykAmator pisze:A wiesz może czy to prawda, że do studentów MiM zagraniczne duże firmy same się zgłaszają i powszechne jest rozpoczynanie swoich karier w Dolinie Krzemowej, Szwajcarii, Singapurze, Japonii? ;P
To niezupełnie tak jest, że firmy same się zgłaszają do studentów. Oczywiście odwiedzają wydział z jakimiś wykładami (na których zawsze jest darmowa pizza ), niektórzy przeprowadzają rozmowy z kandydatami na wydziale, gdy akurat przyjechali, ale to studenci sami muszą szukać stażów w tych wszystkich korporacjach. Często znajomości pomagają i jak ktoś Cię poleci w Google to masz znacznie większe szanse na dostanie się tam.
Prawdą jest natomiast, że tendencja do wyjeżdżania na zagraniczne staże jest bardzo wysoka i wele osób zaczyna swoje kariery właśnie od nich. Coraz rzadziej jest to Dolina Krzemowa ze względu na zmiany w prawie (kiedyś rekruterka z Microsoftu mówiła, że do Stanów z Europy mogą sprowadzić bodajże maksymalnie kilka osób w roku), częściej jest to Zurych i Londyn.
michu123qwe pisze:Odnośnie Informatyki na MIMUW, jakie rzeczy warto sobie powtórzyć albo czego warto się nauczyć przed pierwszym rokiem aby mieć lepszy start? Zarówno jeśli chodzi o przedmioty związane z programowaniem jak i z matematyką, wakacje długie więc można coś juz przyswoić
Trudno cokolwiek doradzić, ja np. cieszyłem się najdłuższymi wakacjami w życiu . To, co mogę powiedzieć to to, że największe problemy na 1 semestrze sprawiają dwa przedmioty: Wstęp do programowania (imperatywny) i Podstawy matematyki. Jeżeli nie zdasz tego pierwszego to wylatujesz ze studiów, więc na pewno jest to przedmiot, na którym warto się skupić na 1 semestrze. Nie jest istotne poznawanie konkretnego języka (nawet sam wykładowca się do niego zbytnio nie przywiązuje i mimo, że cały przedmiot jest prowadzony w języku C, to zdarzały się stare slajdy z wstawkami z Pascala).
Polecam sobie przejrzeć kurs na ważniaku, nawet niekoniecznie się go ucząc, tylko po prostu zerknąć czego się można spodziewać. Link był już tu wstawiony
Generalnie uczy on podstaw algorytmicznego myślenia i zadania, z którymi się spotkasz później na rozmowach rekrutacyjnych do dużych firm często będą przypominały zadania z WPI. Na pewno nie jest to łatwy przedmiot i nie można go lekceważyć. Czasami wykładowcy zdarzy ułożyć się za trudne zadania, którego np. nikt nie zrobi. Kiedyś opowiadał anegdotkę, że zadanie które dał na egzaminie pojawiło się w (lekko zmienionej formie) Olimpiadzie Informatycznej rok później, bo nikt nie potrafił go zrobić.
Co do podstaw matematyki, to tutaj jest publicznie dostępny skrypt z przedmiotu na stronie prowadzącego
Kod: Zaznacz cały
https://www.mimuw.edu.pl/~urzy/Pmat/pomat.pdf
Nie wiem jednak, czy warto go czytać. To, co ten przedmiot rozwija (i jednocześnie jest problemem dla osób, które go zdają) to bardzo abstrakcyjne myślenie. Oswoisz się z tym, że w matematycznym i informatycznym świecie istnieją nie tylko funkcje operujące na liczbach, ale możesz napotkać funkcję, która jako argument przyjmuje np. jakąś relację i zwraca inną funkcję. Na początku trudno to zaakceptować i łatwo się w tym pogubić, ale w pewnym momencie następuje przełom (przynajmniej u mnie tak było) i pod koniec semestru ten przedmiot nawet zaczął mi sprawiać przyjemność. Moim zdaniem ten przedmiot jest kluczowy dla dalszego bycia na studiach, bo bardzo rozwija myślenie na wyższym poziomie abstrakcji.
Na pewno nie warto w wakacje zajmować się analizą i algebrą. To są bardzo łatwe do zaliczenia przedmioty i wszystkiego można się nauczyć już na studiach.
MlodyMatematykAmator pisze:Jeśli chodzi o programowanie to teoretycznie jest od podstaw, ale wszyscy kumple zalecają przerobić kurs C++ Mirosława Zelenta.
Moim zdaniem nie warto przerabiać kursu C++ Mirosława Zelenta. Pierwszy semestr jest w C, którego składnia jest bardzo prosta i zostanie przedstawiona na wykładzie/ćwiczeniach/laboratoriach. Moim zdaniem nauka C++ po to, żeby łatwiej było na pierwszym semestrze MIMu to strata czasu.
I taka uwaga na przyszłość - piszemy MIM (ewentualnie MIiM), a nie MiM. Jest to wydział
Matematyki,
Informatyki i
Mechaniki