szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Dla wtajemniczonych;) Największa impreza dla matematyków poniżej studiów, czyli Olimpiada Matematyczna oraz Olimpiada Matematyczna Gimnazjalistów.
Awatar użytkownika
jerzozwierz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 526
Rejestracja: 22 lut 2009, o 10:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 42 razy

szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Post autor: jerzozwierz »

Ok, przepraszam za drobny błąd rzeczowy, kierowałem się tym, że do liceum Przemek chodził najnormalniejszego, mimo że miał słynną "piątkę" w pobliżu.
Awatar użytkownika
Menda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 13 wrz 2007, o 15:35
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Staszów
Podziękował: 12 razy
Pomógł: 4 razy

szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Post autor: Menda »

jerzozwierz pisze:że do liceum Przemek chodził najnormalniejszego, mimo że miał słynną "piątkę" w pobliżu.
II LO to nie jest normalne liceum ;p
A co do V to nie spodziewaj się nikt że jak tam pójdziesz to Cię czegokolwiek nauczą, sam musisz o to zadbac (oczywiście są ku temu lepsze warunki niż w innych szkołach ale to już inny temat chyba), nie wiem jak w innych liceach ale w tym musisz też poradzic sobie z 'nauczycielami' którzy zrobią wiele żebyś tylko 'się czegoś nie nauczył'.

Pozdro
JWilk
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 27 lis 2009, o 00:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Szczecin
Pomógł: 1 raz

szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Post autor: JWilk »

Ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że dużo zależy od nauczyciela. Chodziłem do (chyba) jednego z najlepszych gimnazjów, ale matematyką olimpijską zupełnie się nie interesowałem. Ludzi, którzy byli w równoległych klasach a startowali w OMG uważałem za dziwaków, a start w OM wydawał mi się tak samo prawdopodobny jak doskoczenie na księżyc. Może była to wina mojej nauczycielki, u której całe kółko opierało się na robieniu setek słupków, może dlatego że mi się nie chciało, a może z jeszcze innego powodu. Tak czy inaczej jak znalazłem się w LO to mimochodem chodziłem na zajęcia z matematyki na poziomie olimpijskim (potrzebowałem narzędzi do OI). W połowie pierwszej klasy można powiedzieć, że przestałem myśleć o OI a zacząłem się mocno przygotowywać do OM. I tutaj jest to definitywnie zasługa moich nauczycieli, którzy pokazali mi, że matematyka może być ciekawa. Cholera, startowałem w OM, lubię matematykę, ale zadań w stylu 'matura' nie mogę znieść. Myślę, że kluczem do kształcenia przyszłych olimpijczyków nie są jakieś magiczne akademie gdzie będą w machinalny sposób rozwalać kolejne zadania. Najważniejszy jest moment zapalny, w którym uczeń zaczyna się interesować przedmiotem i dostrzegać w nim to co jest rzeczywiście ciekawe. Dalej może już sam pracować, bo książek jest dużo a zadań w sieci jeszcze więcej.

Wszystko jest kwestią motywacji i prawdziwego zapału ucznia.
Awatar użytkownika
Myrthan
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 16 kwie 2010, o 21:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bliżej niż myślisz
Pomógł: 3 razy

szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Post autor: Myrthan »

CO do postu nademną (JWilk), nie żebym miał bogate doświadczenie w takich sprawach, sam dopiero całkiem nie dawno załpałem hmn "bacykla" lub jak on to ujął "moment zapalny", ale podpisuje sie obiema rękami pod jego postem. Jak się zainteresujesz, jesteś zdolny to można daleko się wybić. (chodzi mi o wiedze, umiejętności matm, nie stanowsko czy nagrody ^^)

Tak więc ucz się i pracuj, a dojdziesz do zasług.
samorajp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 18 lis 2008, o 18:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 4 razy
Pomógł: 11 razy

szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Post autor: samorajp »

Szukam nauczyciela dla ucznia 3 gim.
Znajdzie się ktoś?
W gimnazjum się nudzę od zawsze, bo jest na niskim poziomie, a nie bardzo potrafię długo trwać w samouczeniu. Cały czas błądzę pomiędzy pochodnymi, całkami, a programowaniem. Mam znikomą, czysto teoretyczną wiedzę z kilku działów matematyki (podobnie jak w programowaniu, postawy każdego języka, 0 praktyczności), która nie jest na razie przydatna (chyba że do szpanu). Pomoże ktoś ukierunkować? Ściągnąłem sobie parę książek mat (w tym taka Matematyka dla studiów inżynierskich cz.I Algebra i geometria (AGH), przyjemnie napisana, ciekawych rzeczy się naczytałem) i czytam te pdfki na komórce. Szukam kogoś kto by podrzucał jakieś zadania i pomagał w rozwoju )

Pani od matmy ubolewa, że ją zamęczam na lekcjach. Zryw do rozwoju został podyktowany tym żeby zrozumieć niektóre matematyczne cytaty z roflcoptera

POMÓŻCIE
pawels
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 304
Rejestracja: 5 wrz 2009, o 20:15
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 33 razy

szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Post autor: pawels »

Nie wiem nic o Olsztyńskich nauczycielach, jednak mogę ci powiedzieć że podstawą jest własna praca. Pytanie w jakim celu chcesz się uczyć matematyki- jeżeli myślisz o OM to odradzam czytanie książek akademickich na początku. Aby wykorzystać zawartą w nich wiedzę trzeba dogłębnie zrozumieć zawarte w nich zagadnienia (mówię teraz głównie o analizie i algebrze).

Dotychczas na kółku na które uczęszczam mającym służyć przygotowaniu do olimpiady rozwiązania wykorzystujące takie metody nie są przez większość osób dobrze przyjmowane- zawsze pojawia się prośba o rozwiązanie elementarne.

Byłoby najlepiej jakbyś zaczął chodzić jakieś kółko przygotowujące do olimpiady- zawsze mógłbyś poprosić wówczas prowadzącego o jakiś materiały dotyczące omawianego problemu.

Należy jednak pamiętać (jak już wiele osób podkreślało), że absolutną podstawą jest samodzielne rozwiązywanie dużej liczby zadań- na forum jest mnóstwo tematów zawierających odpowiednią literaturę.

Sam polecam może niezbyt często wspominany zbiór zadań: V. Prasolov Plane Geometry. Jeżeli chodzi o geometrię to bez problemu wyczerpuje wszystko co pojawia się na OM.
samorajp
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 18 lis 2008, o 18:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 4 razy
Pomógł: 11 razy

szkoly olimpijskie a olimpiada matematyczna

Post autor: samorajp »

Podziękował.
Póki co moje kształcenie opiera się na losowaniu zadań z zadania.**** i oglądania na czym się wyłożyłem, najczęściej czytanie ze zrozumieniem.

A geometria to moja największa bolączka, a właściwie to, że nie widzę podobieństwa trójkątów.
Ot taki brak wizji i skromnej wyobraźni, który mocno przeszkadza na konkursach.

Podziękował jeszcze raz.
ODPOWIEDZ