Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Witam Zdaję na maturze matematykę na poziomie podstawowym, mam nadzieję na 70% - 80%. I teraz moje pytanie brzmi: gdzie składać papiery? Mam jakiekolwiek szanse z takim wynikiem dostać się na AGH? A może na politechnikę krakowską? Proszę o rady..
-
- Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 gru 2008, o 15:52
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 49 razy
- Pomógł: 62 razy
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
A zdajesz fizykę jeszcze?
Nie wiem jakie są progi na tych uczelniach, ale na informatyki zazwyczaj są dość wysokie, chociaż mój kolega miał coś koło 60 % i dostał się na uniwerek.
Nie wiem jakie są progi na tych uczelniach, ale na informatyki zazwyczaj są dość wysokie, chociaż mój kolega miał coś koło 60 % i dostał się na uniwerek.
- nuclear
- Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 22 paź 2006, o 12:01
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 16 razy
- Pomógł: 264 razy
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
jeżeli zdajesz tylko matematykę na poziomie podstawowym to na samogłoski (EAiE) się na 100% nie dostaniesz, na fizyczny też będzie ciężko zostaje jeszcze bodajże jedna ale to musisz sprawdzić. Co do PK to bardzo mało Ci mogę powiedzieć.
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Studiowanie Informatyki to strata czasu ; )
sam się więcej nauczysz w 5 lat niż na uczelni, a dodatkowo doświadczenia złapiesz w zawodzie (a papier, jak Ci na nim zależy, zrobisz zaocznie - liczy się przede wszystkim wiedza i doświadczenie).
Na PK progi w zeszłym roku to 70% podst. na WiEiK, 80% WM i nie wiem ile mechaniczny.
sam się więcej nauczysz w 5 lat niż na uczelni, a dodatkowo doświadczenia złapiesz w zawodzie (a papier, jak Ci na nim zależy, zrobisz zaocznie - liczy się przede wszystkim wiedza i doświadczenie).
Na PK progi w zeszłym roku to 70% podst. na WiEiK, 80% WM i nie wiem ile mechaniczny.
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Więc o AGH lepiej mam zapomnieć?
Myślę o informatyce, bo lubię programować i chciałbym w przyszłości być dobrym programistą Ale z tego co czytam w internecie to faktycznie na studiach informatycznych niezbyt do tego przygotowują bo jest więcej matmy etc... Z drugiej strony jest dużo programistów w poważnych firmach, więc gdzieś musieli chyba zdobyć jakiś papier? Są niby kursy programowania, ale czy to wystarczy żeby znaleźć pracę w takiej firmie? Orientuje się ktoś w temacie?
I jeszcze jedno najważniejsze: czy jest ktoś kto studiuje infe na Politechnice Krakowskiej i mógłby się wypowiedzieć jak to tam rzeczywiście wygląda?
Myślę o informatyce, bo lubię programować i chciałbym w przyszłości być dobrym programistą Ale z tego co czytam w internecie to faktycznie na studiach informatycznych niezbyt do tego przygotowują bo jest więcej matmy etc... Z drugiej strony jest dużo programistów w poważnych firmach, więc gdzieś musieli chyba zdobyć jakiś papier? Są niby kursy programowania, ale czy to wystarczy żeby znaleźć pracę w takiej firmie? Orientuje się ktoś w temacie?
I jeszcze jedno najważniejsze: czy jest ktoś kto studiuje infe na Politechnice Krakowskiej i mógłby się wypowiedzieć jak to tam rzeczywiście wygląda?
- miki999
- Użytkownik
- Posty: 8691
- Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 36 razy
- Pomógł: 1001 razy
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Matma raczej jest dosyć oczywista na tym kierunku. Jeszcze jest coś takiego jak "informatyka stosowana" na różnych uczelniach/wydziałach jest ona zapewne prowadzona w różnym zakresie z czego niekoniecznie jest to samo programowanie.Ale z tego co czytam w internecie to faktycznie na studiach informatycznych niezbyt do tego przygotowują bo jest więcej matmy etc...
Dużo zależy od szczęścia. Jeżeli jest się zdolnym, to można i bez papierka się wybić, jednak nie jest to pewne posunięcie. Można też założyć własną firmę.Z drugiej strony jest dużo programistów w poważnych firmach, więc gdzieś musieli chyba zdobyć jakiś papier? Są niby kursy programowania, ale czy to wystarczy żeby znaleźć pracę w takiej firmie? Orientuje się ktoś w temacie?
Pozdrawiam.
-
- Użytkownik
- Posty: 2000
- Rejestracja: 19 lut 2008, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Stare Pole/Kraków
- Podziękował: 60 razy
- Pomógł: 202 razy
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
panuje takie przekonanie że na studiach technicznych, informatycznych a nawet (!) ekonomicznych trzeba być dobrym z matematyki. Wynika to pewnie z tego że wiekszości osób się wydaje że w liceum miały z nią jakąkolwiek styczność. Zgadzam się z mikim ale dodam że na specjalizacjach algorytmicznych (i chyba tylko na tych) jest lepiej.Matma raczej jest dosyć oczywista na tym kierunku.Ale z tego co czytam w internecie to faktycznie na studiach informatycznych niezbyt do tego przygotowują bo jest więcej matmy etc...
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Ja też lubię, ale nie wiem co mają studia do bycia dobrym programistą - to dwie wykluczające się rzeczy ; )Myślę o informatyce, bo lubię programować i chciałbym w przyszłości być dobrym programistą
Tu rada jest prosta : pisz, pisz i jeszcze raz pisz.
O, i to mi się podoba !Ale z tego co czytam w internecie to faktycznie na studiach informatycznych niezbyt do tego przygotowują
Nie, nie to że krytykujesz studia, tylko to że szukasz rzetelnej informacji od ludzi którzy mają o tym pojęcie. Jeżeli mogę Ci coś doradzić, czytaj blogi ludzi z branży - szybciej się będziesz odnajdował i sporo się dowiesz - na dodatek takiej wiedzy, jaki żaden pseudo-profesorek na uczelni nie posiada. Wiedzy z życia wziętej
Blogi, Dokumentacje, Książki, Artykuły, również Serwisy tematyczne - tak, tego powinieneś się zdecydowane trzymać.
Czy jak ludzie (którzy skończyli zaocznie studia) będą Ci się tym afiszować ? ; ) Jak masz możliwość (i wiedzę) - opcja praca (w IT) + zaoczne to idealne rozwiązanie. Choć moim zdaniem najbardziej się opłaca studiować jak już sporo obczajasz jakiś temat - wtedy kilka naukowych (bo prakytcznych raczej nie uświadczysz) perełek można wyciągnąć.Z drugiej strony jest dużo programistów w poważnych firmach, więc gdzieś musieli chyba zdobyć jakiś papier?
I jeszcze wracając do pytania - doświadczenie i wiedza to podstawa.
D O K U M E N T A C J E !!!Są niby kursy programowania, ale czy to wystarczy żeby znaleźć pracę w takiej firmie? Orientuje się ktoś w temacie?
Nie jakieś kursy programowania ; ) Stary, mamy XXI wiek, żyjemy w dobie internetu, materiały masz w zasięgu ręki skąd chcesz, a Ty jakieś techniki rodem z lat 70 mi tu wyrzucasz ; )
Ja nie, ale jak się dostanę (w co szczerze wątpię ;p) to możemy się przejść na browarka ; )I jeszcze jedno najważniejsze: czy jest ktoś kto studiuje infe na Politechnice Krakowskiej i mógłby się wypowiedzieć jak to tam rzeczywiście wygląda?
Hehe, ale największą parodią jest to, że nie dość że wykładają kupę tej matmy, to jeszcze nie potrafią tego robić jak należy xD Logika - śmiechu warte, zamiast uczyć się czegoś potrzebnego, udowadniasz po raz n-ty że istnieje nieskoczenie wiele liczb pierwszych i innych dowodów matematycznych, zamiast dać odpowiednie wprowadzenie do rzeczy gdzie rzeczywiście się to przyda, nakreślić sytuacje, pokazać zastosowania. Studia mają niby rozwijać, a zacofują, albo przynajmniej zatrzymują w miejscu. Algebra - podobnie. Nie wspominając o analizie, która nie wiem po co informatykowi. Matma jest ważna, i dużo ułatwia, ale prowadzona przez ludzi kompetentnych (a takich brakuje i to bardzo). Matematykę powinien prowadzić informatyk który ma o matematyce i jej zastosowaniu w infie, a nie matematyk który nie ma pojęcia o informatyce i udaje jaki to mądry i wspaniały, oh, ah jest.panuje takie przekonanie że na studiach technicznych, informatycznych a nawet (!) ekonomicznych trzeba być dobrym z matematyki. Wynika to pewnie z tego że wiekszości osób się wydaje że w liceum miały z nią jakąkolwiek styczność. Zgadzam się z mikim ale dodam że na specjalizacjach algorytmicznych (i chyba tylko na tych) jest lepiej.
Jeszcze sku***** męczą potem ludzi potwornymi i ciężkimi kolokwiami i egzaminami przez które człowiek psychicznie wysiada i zaczyna szczerze to wszystko nienawidzieć.
Podstawa to analityczne myślenie. A wbrew powszechnej opinii uważam że matma go nie tworzy. Człowiek po prostu genetycznie się z tym musi urodzić, i go ćwiczyć (i tu nie jest ważne, czy będzie to liczenie czegoś, czy analizowanie sytuacji, jedno i drugie sporo daje, ale o tym drugim ludzie zapatrzeni w matematykę zapominają, czasami ważniejsze jest zrozumieć czego oczekuje inna osoba, lub bez jakiś specyficznych obliczeń wywnioskować coś, nawet nie związanego z jakąś konkretną dziedziną nauki).
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
A ta wiedza to niby skąd jest?Hehe, ale największą parodią jest to, że nie dość że wykładają kupę tej matmy, to jeszcze nie potrafią tego robić jak należy xD
Od matmy też jestes specjalistą?
Rozumiem, że opanowałeś obie te dziedziny stąd Twoja opinia, tak? Bo jakoś mistrzostwa na razie nie pokazujesz na forum więc szczera rada: nie wypowiadaj się na tematy o ktorych praktycznie nic nie wiesz.Matma jest ważna, i dużo ułatwia, ale prowadzona przez ludzi kompetentnych (a takich brakuje i to bardzo). Matematykę powinien prowadzić informatyk który ma o matematyce i jej zastosowaniu
w infie, a nie matematyk który nie ma pojęcia o informatyce i udaje jaki to mądry i wspaniały, oh, ah jest.
Ojej A wczesniej łobuzy kazali straszną maturę zdawacJeszcze sku***** męczą potem
ludzi potwornymi i ciężkimi kolokwiami i egzaminami przez które człowiek psychicznie wysiada i zaczyna szczerze to wszystko nienawidzieć.
Az dziwię się, że ludzie pozwalają Ci opowiadac takie bzdury.
Pisz o konkretnych osobachsytuacjachuczelniachdziałach i wtedy będziemy merytorycznie gadać. A tak to widzę gościa, który tylko narzeka na wszystko bo sam nic nie umie(oceniam po działalnosci na forum)
-
- Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 24 cze 2009, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Na posty Laurearela odpowiem dwoma cytatami absolwentów informatyki na Uniwersytecie Wrocławskim.
Nauczyłem się na studiach sporo rzeczy, które wydawały mi się interesujące, choć zupełnie niepraktyczne (np. pojęcie rozstrzygalności) a potem okazały się całkiem życiowe (...). Nauczyłem się też sporo rzeczy które wydawały mi się praktyczne, a potem okazało się że jednak w praktyce robi się to zupełnie inaczej - ale to już inna historia.
Często spotykam się z opinią, że studia w II uczą niepraktycznych rzeczy i widzę pęd do wybierania przedmiotów typu kurs Javy czy C#.
Moim zdaniem to strata czasu. "Praktycznych" rzeczy można nauczyć się w pracy i nikt w poważnej firmie nie będzie miał pretensji jeśli świeżo upieczony programista nie będzie wiedział jak działa np. refleksja w Javie. Jeśli jednak nie rozumiesz czym jest graf, spójna składowa, most, algorytm Dijkstry... no to powodzenia w tworzeniu serwisu z mapami lub aplikacji "web2.0" gdzie grafy różnej maści są podstawowymi strukturami danych. Marcin Brodziak, pracownik Google -
Z rzeczy wyniesionych z Instytutu najbardziej cenię sobie szeroki zakres teorii jaką poznałem. Mam na myśli te wszystkie przedmioty, które zdają się nie mieć żadnego praktycznego zastosowania. Przyznaję, na początku kariery najbardziej przydała mi się umiejętność programowania i znajomość narzędzi.
Ale wiedza teoretyczna zaczęła nabierać znaczenia wraz ze wzrostem rozmachu zadań, jakimi się zajmowałem. Szczególnie po rozpoczęciu pracy w Microsofcie zaczęła ona procentować każdego dnia!
I tu mamy koleją zaletę teorii - naprawdę dobrzy pracodawcy zatrudniają z myślą o długofalowej współpracy, więc są o wiele bardziej zainteresowani potencjałem pracownika niż jego znajomością aktualnie modnych narzędzi.
Próbują zatem przetestować kandydata pod kątem umiejętności rozwiązywania abstrakcyjnych problemów (np. wywiad do Microsoftu przypomina wielogodzinny egzamin z Algorytmów połączony z testem na inteligencję). To umiejętność rozwiązywania abstrakcyjnych problemów otwiera drzwi do zespołów pracujących nad naprawdę ciekawymi projektami i pozwala na pokierowanie karierą w interesującym kierunku. No a nic tak nie rozwija tej umiejętności, jak kilka semestrów sprowadzania różnorodnych (zdawałoby się) problemów do 3SAT. Krzysztof Kozielczyk pracownik Microsoft
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Porównaj sobie książĸę "Logika matematyczna w informatyce" z wykładami z logiki. Przepaść ogromna.A ta wiedza to niby skąd jest?
Od matmy też jestes specjalistą?
A Ty masz pojęcie o nauczaniu jej ? Widzisz, prawda jest taka że publikacje są na dobrych poziomach wydawane (patrz. "Wprowadzenie do algorytmów" Cormena), przez co pseudoprofesorkowie raczej się ośmieszają swoim zacofaniem. A szkoda. Każdy na tym traci. Ja też bym chciał jak najwięcej wynieść, a gó*** tak na prawdę mi pokazują...Rozumiem, że opanowałeś obie te dziedziny stąd Twoja opinia, tak? Bo jakoś mistrzostwa na razie nie pokazujesz na forum więc szczera rada: nie wypowiadaj się na tematy o ktorych praktycznie nic nie wiesz.
Nie napiszę, z prostego powodu - nikt nie chce być publicznie obmawiany w internecie, ani żadna osoba czy instytucja. Wyciąganie wniosków z dyskusji ma służyć "dobru wspólnemu" - w tym wypadku zarówno studentowi (który powinien po opiniach innych wiedzieć do czego się przykadać), jak i przede wszystkim kadrze, nie ważne z jakiej uczelni, chodzi o to, by zajęcia były prowadzone na normalnym, sensownym poziomie, nic więcej.Pisz o konkretnych osobachsytuacjachuczelniachdziałach i wtedy będziemy merytorycznie gadać. A tak to widzę gościa, który tylko narzeka na wszystko bo sam nic nie umie(oceniam po działalnosci na forum)
Na posty Laurearela odpowiem dwoma cytatami absolwentów informatyki na Uniwersytecie Wrocławskim.
Raczej ameryki nie odkryłeś, bo ja akurat jestem jak najbardziej za posiadaniem takiej wiedzy, ba, wręcz uważam że powinna być ona rozszerzana na możliwie najszersze horyzonty (jednak nie tracąc czasu na niepotrzebne rzeczy). Chodzi o to że studia są program jest źle skontruowany, bo tak na prawdę bardzo często nawet tej wiedzy którą dostanie student, nie jest w stanie wykorzystać (i nie ważne czy jest ona potrzebna czy nie). Po drugie zobacz kto prowadzi zajęcia : matematycy czy fizycy. Ilu informatyków jest ? No właśnie. Jeżeli są, to często zaraz po studiach, bo nie udało im się wkręcić. nie oszukujmy się - dobry informatyk mając do wyboru nudną pracę na uczelni za 1500 zł lub pracę (często ciekawą) w jakiejś firmie z pięcioma cyframi zarobków, chyba oczywiste jest co wybierze. Tu powinno się postawić sprawę prosto - uczelnia inwestuje w ludzi z wiedzą, a nie z tytułem. Płaci im godnie, za prowadzenie konkretnej ilości zajęć, a nie siedzenia cały dzień na uczelni. I w końcu po trzecie - co może wiedzieć o tworzeniu i zarządzaniu projektem człowiek, który całe życie spędził na uczelni i więcej niż kilkadziesiąt linijek kodu nie napisał ?Jeśli jednak nie rozumiesz czym jest graf, spójna składowa, most, algorytm Dijkstry... no to powodzenia w tworzeniu serwisu z mapami lub aplikacji "web2.0" gdzie grafy różnej maści są podstawowymi strukturami danych. Marcin Brodziak, pracownik Google -
Teoria jest bardzo ważna, śmiem twierdzić że nawet ważniejsza od praktyki (choćby dlatego że rozszerza horyzonty i możliwości). Ale dobrą teorię to masz w dobrych publikacjach, nie na uczelniach.
< zaznaczam ze wszystko co piszę wynika z mojego subiektywnego zdania oraz doświadczenia i obserwacji, osoba miodzio nie musi się z nimi zgadzać, niech jednak uszanuje opinie innych nim zacznie wyskakiwać z tekstami "nie wypowiadaj sie". Jak Ci się nie podoba, to sam się nie wypowiadaj ;p >
Pozdrawiam ! : )
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Brak odpowiedzi na pytanie. ładnie.Porównaj sobie książĸę "Logika matematyczna w informatyce" z wykładami z logiki. Przepaść ogromna.
Mam takie pojęcie jak Ty, czyli zerowe. Ty krytykujesz natomiast to nauczenie. Widzisz już zabciu problem? To, że czegos nie umiesz nie rozumiesz to nie oznacza, że to jest wina wykładowcy Zachowujesz się jak gimnazjalista frustrat, który to nie może się nauczyć dodawania i narzeka na nauczyciela. Problem tkwi gdzies indziej.A Ty masz pojęcie o nauczaniu jej ? Widzisz, prawda jest taka że publikacje są na dobrych poziomach wydawane (patrz. "Wprowadzenie do algorytmów" Cormena), przez co pseudoprofesorkowie raczej się ośmieszają swoim zacofaniem. A szkoda. Każdy na tym traci. Ja też bym chciał jak najwięcej wynieść, a gó*** tak na prawdę mi pokazują...
Czyli brak merytorycznych argumentów. Brawo. Zero konkretów, zero merytoryki.Nie napiszę, z prostego powodu - nikt nie chce być publicznie obmawiany w internecie, ani żadna osoba czy instytucja. Wyciąganie wniosków z dyskusji ma służyć "dobru wspólnemu" - w tym wypadku zarówno studentowi (który powinien po opiniach innych wiedzieć do czego się przykadać), jak i przede wszystkim kadrze, nie ważne z jakiej uczelni, chodzi o to, by zajęcia były prowadzone na normalnym, sensownym poziomie, nic więcej.
Kolega informatyk_wroc podał opinie innych studentów i nie wiem czemu te opinie są bardziej wiarygodne niż Twoja
Wprowadzasz ludzi w błąd stąd nie wypowiadaj się na tematy o ktorych nic nie wiesz
To Ci pokazuje, ze Twoje opinie są bzdurne. Dlatego chciałem z Tobą o konkretach gadać. Ale (jak widac...) takich nie przedstawiłeś.< zaznaczam ze wszystko co piszę wynika z mojego subiektywnego zdania oraz doświadczenia i obserwacji, osoba miodzio nie musi się z nimi zgadzać, niech jednak uszanuje opinie innych nim zacznie wyskakiwać z tekstami "nie wypowiadaj sie". Jak Ci się nie podoba, to sam się nie wypowiadaj ;p >
Argumentuj jakoś swoje zdanie , a nie piszesz tylko, że coś jest głupie , bo jest głupie i zle prowadzone. Przez kogo jest zle prowadzone? czemu jest zle prowadzone. Merytorycznie prosze.
Stworz własną szkołę i zaproponuj inny program zatem ;] jakoś szkoły o ktorych mowimy "produkują" masę dobrych pracowników. Wniosek: ten program wcale taki zły nie jest Ty natomiast tylko narzekasz zamiast zaproponowac jakies istostne zmiany.Chodzi o to że studia są program jest źle skontruowany, bo tak na prawdę bardzo często nawet tej wiedzy którą dostanie student, nie jest w stanie wykorzystać (i nie ważne czy jest ona potrzebna czy nie).
LOL Juz widzę wykładowcę, który to nie skonczył zadnej szkoly i nauczył się wszystkiego z internetuTu powinno się postawić sprawę prosto - uczelnia inwestuje w ludzi z wiedzą, a nie z tytułem.
Nie pasują Ci studia? Nie idz na nie. Twoj wybor. Tylko nie namawiaj młodych ludzi do tego wyboru (moim zdaniem głupiego). A czemu? Bo tak jak juz wczesniej mowilem, sam nie prezentujesz wybitnej wiedzy, a moze studia by Ci taką wiedzę dały.
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
raczej Twoja ignorancja.Brak odpowiedzi na pytanie. ładnie.
Pier****** za przeproszeniem. Raz że mam jakieś pojęcie bo jestem studentem informatyki (no chyba że jesteś skończym ignorantem jeżeli uważasz że osoba która studiuje kierunek, na dodatek z pasji, nie ma o tym pojęcia) , dwa - mam prawo krytykować bo inwestuje w to pieniądze, ale przede wszystkim czas (i nerwy). Widzisz, problem jest, a Ty go nie dostrzegasz (może dlatego że chcesz się drażnić, a może dlatego ż jesteś ignorantem, nie wiem). Jeżeli przy chodzę do dr. xxxx i mówię że napiszę projekt, jaki się Panu/Pani podoba, nie ma problemu, tyle ze napiszę w dowolnym przez siebie jezyku, mało tego - udokumentuje to jeszcze dobrze objaśniając!. Nie kur***, buraki mają to głęboko w poważaniu, i każą ZAKUWAĆ składnie archaizmów z lat 70-80 których już (prawie) nikt nie używa (nie, nie mówię o Pascalu). Ja uważam że to strata czasu. Jeżeli już dr. xxxx nie zgadza się na propozycję - spoko. Niech chociaż pozwoli korzystać z jakiejś dokumentacji, cholera nikt nie jest wszystko wiedzący, i oczywiste jest ze używa się dokumentacji w programowaniu.Mam takie pojęcie jak Ty, czyli zerowe. Ty krytykujesz natomiast to nauczenie. Widzisz już zabciu problem? To, że czegos nie umiesz nie rozumiesz to nie oznacza, że to jest wina wykładowcy Zachowujesz się jak gimnazjalista frustrat, który to nie może się nauczyć dodawania i narzeka na nauczyciela. Problem tkwi gdzies indziej.
Chcesz inny przykład ? Legendrane już programowanie na kartkach. Kpina, nic więcej !
Przykładów można mnoży, tyle że to nie jest cel. Dziwne jest fakt, że często słyszę od ludzi z innych uczelni mniej lub bardziej podobne argumenty - przypadek ?
nie musisz się zgadzać, niemniej raczej posługujesz się w tym wypadku ignorancją, nie potrafisz nawet przeczytać że to moje subiektywne opinie - cóż, może do podstawówki się cofnij ; )Czyli brak merytorycznych argumentów. Brawo. Zero konkretów, zero merytoryki.
Uważaj jak chcesz. Ja mam w zwyczaju czytać wszystkie opinie ludzi, nie ważne czy się z nimi zgadzam czy nie, pod warunkiem że mają o tym pojęcie (wydaje mi się że Ty go akurat nie masz). Następnie analizując je z własnymi doświadczeniami wydaje swoją suiektywną ocenę.Kolega informatyk_wroc podał opinie innych studentów i nie wiem czemu te opinie są bardziej wiarygodne niż Twoja
Wprowadzasz ludzi w błąd stąd nie wypowiadaj się na tematy o ktorych nic nie wiesz
Nikt mnie nie musi słuchać, ale uszanuj do cholery to, że każdy ma SWOJE ZDANIE i może są tutaj ludzie którzy chcą poznać RÓŻNE zdania na ten temat, by wyciągnąć WŁASNE wnioski.
Jeżeli są jakieś oznaka krytyki, wtedy zapala się człowiekowi lampka w głowie że może wcale to nie jest takie kolorowe jak mówią niektórzy. A jak ktoś nie ma mózgu i idzie za opinią ludzi nie myśląc nad tym - jego sprawa. Ktoś doły kopać musi ; )
Jeszcze jedno - gdybym chciał być podły zachwalałbym studia informatyczne ile wlezie. Mniej konkurencji na rynku, mniej ludzi, mniej przeszkód w karierze, proste. Wyjdą Ci potem studenty które znają C#, i z 5tką na obronie, uwierzyli profesorom (matematykom), którym w życiu się nie powiodło i muszą pieprzyć za 1500 zł na uczelni żeby jakoś przeżyć - idealnie po prostu ; ]
Jak Ci się nie podoba opinia, nie czytaj jej, nie komentuj, proste. Jeżeli nie potrafisz zrozumieć jej treści znaczy że nie posiadasz jakiejś wiedzy/doświadczenia potrzebnego do jej zrozumienia bądź jesteś ograniczony. Ja Ci się tłumaczyć nie muszę ;pTo Ci pokazuje, ze Twoje opinie są bzdurne. Dlatego chciałem z Tobą o konkretach gadać. Ale (jak widac...) takich nie przedstawiłeś.
Argumentuj jakoś swoje zdanie , a nie piszesz tylko, że coś jest głupie , bo jest głupie i zle prowadzone. Przez kogo jest zle prowadzone? czemu jest zle prowadzone. Merytorycznie prosze
Jakoś mam inne ambicję, widzisz...Stworz własną szkołę i zaproponuj inny program zatem ;] jakoś szkoły o ktorych mowimy "produkują" masę dobrych pracowników. Wniosek: ten program wcale taki zły nie jest Ty natomiast tylko narzekasz zamiast zaproponowac jakies istostne zmiany.
Jeżeli chcesz żebym podał Ci jedną zmianę która wyjdzie na dobre, to wprowadzenie na dzień dobry "Algorytmy i struktury danych" wszędzie zamiast analizy, którą można przesunąć dalej (nie jest potrzebna na początku, więc to nie problem). Oczywiście powinien być to przedmiot "największa kosa", i już mamy problem pseudoinformatyków mniej. Pewnie wiele ludzi po studiach jest dobra, ale to zapewne są pasjonacji, albo osoby nadto zdolne. A reszta ?
Ten tytuł ma coś znaczyć, a nie być przyznawany na zasadzie "oooo, matematykę zaliczył, a to mu to jakoś zaliczymy, i pieniążki pociągniemy z ministerstwa za kolejnych studentów".
Program jest zły. Dobry program to taki, który daje przydatną, obszerną wiedzę, z odpowiednią praktyką. Takich nie ma na TYCH studiach. Ja nie wiem, czy to dotyczy tylko tego kierunku, ale o dziwo ludzie po informatyce często narzekają, a po innych kierunkach (głównie technicznych) nie - czy to przypadek czy nie, zostawię Ci samemu do oceny.
Nie wiem co ma jedno do drugiego. Jeżeli rozumiem idziesz bardzo prostackim myśleniem - ktoś kto ładnie pozaliczał kolejne stopnie na uczelni, jest lepszy i mądrzejszy od osoby która siedzi nad tematem całe życie, zagłębiając go możliwie najobszerniej jak się da, mając głęboko w poważaniu układanie sie z uczelnią i doktoryzowanie czy habilitację.LOL Juz widzę wykładowcę, który to nie skonczył zadnej szkoly i nauczył się wszystkiego z internetu
Wydaje mi się że w IT akurat nie tyle najwięcej uczy internet, książki, czy uczelnia, co mentor, który ma pojęcie o temacie (i dodatkowo doświadczenie którego pseudoprofesorki nie posiadają). Reszte idzie doczytać.
I rezygnuje z nich, tak dokładnie, zawiodłem sie na całej linii więc dziękuję, więce w to inwestować nie będę,i poszukam czegoś wartego uwagi. Szedłem właściwie tylko dla świętego spokoju w myśl że łatwo przejdę - i łatwo przechodziłem, to fakt, ale przez nie masz 3/4 dnia spier***** , a gdzie własne poszerzanie wiedzy ?Nie pasują Ci studia? Nie idz na nie. Twoj wybor. Tylko nie namawiaj młodych ludzi do tego wyboru (moim zdaniem głupiego). A czemu? Bo tak jak juz wczesniej mowilem, sam nie prezentujesz wybitnej wiedzy, a moze studia by Ci taką wiedzę dały.
Aha, jeszcze jedno - to był ostatni post, w którym normalnie Ci odpisałem na Twoje zaczepki, jeżeli dalej chcesz sie przedrzeźniać - nie będę się zniżał do Twojego poziomu. Nie masz sensownych argumentów - nie mamy o czym dyskutować.
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Pier****** za przeproszeniem. Raz że mam jakieś pojęcie bo jestem studentem informatyki (no chyba że jesteś skończym ignorantem jeżeli uważasz że osoba która studiuje kierunek, na dodatek z pasji, nie ma o tym pojęcia) , dwa - mam prawo krytykować bo inwestuje w to pieniądze, ale przede wszystkim czas (i nerwy). Widzisz, problem jest, a Ty go nie dostrzegasz (może dlatego że chcesz się drażnić, a może dlatego ż jesteś ignorantem, nie wiem).
Ignorantem powiadasz?raczej Twoja ignorancja.
O nauczaniu nie masz pojęcia. Sam jestem studentem, ale uczyć kogoś a uczyć siebie samego to jest rożnica. I dziwię się, że nie widzisz tej róznicy ( korki tej wiedzy nie wzbogacają)
No prawie robi różnicę tutaj Czyli jednak używają więc jaki jest problem? ;]każą ZAKUWAĆ składnie archaizmów z lat 70-80 których już (prawie) nikt nie używa (nie, nie mówię o Pascalu).
Nikt nie zmusza Ciebie zatem do studiowania Jesli to strata czasu jest. Inni ludzie uważają , że to nie jest strata czasu. Zerknij na wypowiedzi innych studentów.Ja uważam że to strata czasu. Jeżeli już dr. xxxx nie zgadza się na propozycję - spoko. Niech chociaż pozwoli korzystać z jakiejś dokumentacji, cholera nikt nie jest wszystko wiedzący, i oczywiste jest ze używa się dokumentacji w programowaniu.
A czemu kpina?Chcesz inny przykład ? Legendrane już programowanie na kartkach. Kpina, nic więcej !
Zauważyliście, że nazywanie kogoś ignorantem to jedyny argument kolegi?nie musisz się zgadzać, niemniej raczej posługujesz się w tym wypadku ignorancją, nie potrafisz nawet przeczytać że to moje subiektywne opinie - cóż, może do podstawówki się cofnij ; )
Doskonale rozumiem co piszesz. Jednak studia stawiają przed Tobą pewne wymagania. Mi też się na moich studiach nie podoba kilka rzeczy, ale nie płaczę jak panienka tylko wymagania te spełniam. Jesli nie chcę ich spelniac ( bo są be....) to konczę studiowanie. Studia nie są obowiązkowe. I jakoś nie widzę, żeby ktoś inny miał takie problemy jak Ty
No to ja przedstawiam inne SWOJE zdanie na ten temat Tylko warto, żeby się wypowiadały w takich tematach osoby, które jesli już narzekają napiszą czemu narzekają. Przedstawią konkretny stan rzeczy, a nie jedynie swoją frustrację.Nikt mnie nie musi słuchać, ale uszanuj do cholery to, że każdy ma SWOJE ZDANIE i może są tutaj ludzie którzy chcą poznać RÓŻNE zdania na ten temat, by wyciągnąć WŁASNE wnioski.
No to postaw takiego doktora obok tego pasjonata Zobaczysz kolosalną róznicęNie wiem co ma jedno do drugiego. Jeżeli rozumiem idziesz bardzo prostackim myśleniem - ktoś kto ładnie pozaliczał kolejne stopnie na uczelni, jest lepszy i mądrzejszy od osoby która siedzi nad tematem całe życie, zagłębiając go możliwie najobszerniej jak się da, mając głęboko w poważaniu układanie sie z uczelnią i doktoryzowanie czy habilitację.
Moim zdaniem mamy tutaj kontakt z osobą ktorą sobie nie poradziła na studiach stąd taka frustracja.I rezygnuje z nich, tak dokładnie, zawiodłem sie na całej linii więc dziękuję, więce w to inwestować
nie będę,i poszukam czegoś wartego uwagi. Szedłem właściwie tylko dla świętego spokoju w myśl że łatwo przejdę - i łatwo przechodziłem, to fakt, ale przez nie masz 3/4 dnia spier***** , a gdzie własne poszerzanie wiedzy ?
I naprawdę nie ma co dalej dyskutować na ten temat. Swoimi postami chciałem pokazać jedynie obraz osoby, która wypisuje te bzdury. Ocenę zostawiam innym.
Pozdrawiam;]
-
- Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 24 cze 2009, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
Informatyka - jaką uczelnię wybrać?
Drogi Laurearelu, przyjmij do wiadomości, że istnieją, także w Polsce, lepsze uczelnie niż te, z którymi miałeś styczność. Ty masz doświadczenie, o ile dobrze pamiętam, z Uniwersytetem Łódzkim (na wydz. fizyki warunkowa ocena PKA, na Wydz. matematyki - negatywna), a krytykujesz wszystkie jak leci.
Wbrew powszechnej opinii na dobrych uniwerkach, np. na UWr, jest w porównaniu z politechnikami mało obowiązkowej analizy, a nacisk jest głównie na tę część matematyki, która jest niezbędna w wykształceniu informatyka (np. matematyka dyskretna). Nie mówiąc już o algorytmach i strukturach danych, czy różnych paradygmatach programowania, na które jest położony bardzo duży nacisk.
Tak na marginesie, na UWr nawet przedmiotów matematycznych (poza analizą) uczą raczej informatycy,
nie mówiąc o tym, że nauczyciele akademiccy pracują w firmach jako główni architekci, kierownicy projektów itd.
Wbrew powszechnej opinii na dobrych uniwerkach, np. na UWr, jest w porównaniu z politechnikami mało obowiązkowej analizy, a nacisk jest głównie na tę część matematyki, która jest niezbędna w wykształceniu informatyka (np. matematyka dyskretna). Nie mówiąc już o algorytmach i strukturach danych, czy różnych paradygmatach programowania, na które jest położony bardzo duży nacisk.
Tak na marginesie, na UWr nawet przedmiotów matematycznych (poza analizą) uczą raczej informatycy,
nie mówiąc o tym, że nauczyciele akademiccy pracują w firmach jako główni architekci, kierownicy projektów itd.