Kod: Zaznacz cały
https://en.wikipedia.org/wiki/Ted_Kaczynski
Kod: Zaznacz cały
https://en.wikipedia.org/wiki/Ted_Kaczynski
Nie chodzi tylko o zagrożenia związane z niszczeniem biosfery i wyczerpaniem zasobów naturalnych. Zgoda, że w przypadku wzrostu średnich globalnych temperatur o 4 stopnie celsjusza w XXI dojdzie z dużym prawdopodobieństwem do regresu cywilizacyjnego i śmierci miliardów ludzi. Jednak według mnie nie będzie to prowadziło do wymarcia ludzkości. Ponadto wierzę, że w pewnych ośrodkach zostanie zachowana duża część wiedzy i świadomości kulturowej z obecnego okresu. Podobnie jak w okresie wczesnego średniowiecza istniały ośrodki, gdzie wiedza i dziedzictwo starożytnych zostało zachowane, co było ważnym czynnikiem w prowadzącym do rozkwitu średniowiecza w XII i XIII wieku, rozwoju nauki scholastycznej i w dalszej konsekwencji do późnej scholastyki (XIV i XV wiek) i renesansu.krl pisze: ↑17 kwie 2023, o 08:20 @Slup Istotnie można zgodzić się z tezą Kaczynskiego, że niekontrolowany "postęp" techniczny jest wielkim zagrożeniem dla ludzkości. Ale tylko w takim ogólnym sformułowaniu. Gdy rozbierze się tę tezę na czynniki pierwsze, gdy zrozumie się, co Kaczyński dokładnie miał na myśli, niestety wychodzi na jaw płytkość i naiwność Manifestu. Kaczyński nie odnosi się w ogóle do analiz naukowych kryzysu cywilizacji, które w roku 1995 już istniały. Patrz np. Granice wzrostu (raport Klubu Rzymskiego), Bomba demograficzna Ehrlicha itd. Zamiast tego skupia się na wąsko i naiwnie rozumianej wolności i związanym z tym strachem przed narastającą kontrolą państwa nad jednostką. Niekontrolowany rozwój technologiczny jest zagrożeniem dla ludzkości nie z powodu zagrożeń wolności (rozumianej wąsko), lecz dlatego, że niszczy naszą biosferę (niezbędną do życia ludzi) oraz oparty jest na ograniczonych zasobach naturanych Ziemi (zwłaszcza zasobach paliw kopalnych). Wzrastająca złożoność procesów technologicznych zwiększa wrażliwość gospodarki na zaburzenia. Wobec tego zbliżamy się do "klifu Seneki" (Ugo Bardi).
Lubię jasne i czyste wypowiedzi...Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w zeszłym miesiącu nazwał koalicję stworzoną przez sześć partii opozycyjnych "tęczowym stołem". W tym tygodniu Erdogan poszedł jeszcze dalej. "Nie mamy nic wspólnego z LGBT" - powiedział urzędujący prezydent Turcji podczas wiecu wyborczego. "Walczymy z tą zboczoną mentalnością. Mamy rodzinę, która jest świętą instytucją"
Mam rozumieć, że jego emocje i doświadczenia życiowe utrudniały mu trzeźwą ocenę rzeczywistości? Bo ja czytając jego pismo nie widzę czegoś takiego.
Oczywiście, ale uważam, że w przypadku Kaczyńskiego warto mieć na uwadze nieco szerszy kontekst.Sądzę jednak, że w dyskursie o poglądach można abstrahować od takich pobocznych czynników.
Up to the time when I entered Harvard University at the age of sixteen, I used to dream of escaping from civilization and going to live in some wild place. During the same period, my distaste for modern life grew as I became increasingly aware that people in industrial society were reduced to the status of gears in a machine, that they lacked freedom and were at the mercy of the large organizations that controlled the conditions under which they lived.
After I entered Harvard University I took some courses in anthropology, which taught me more about primitive peoples and gave me an appetite to acquire some of the knowledge that enabled them to live in the wild. For example, I wished to have their knowledge of edible plants. But I had no idea where to get such knowledge until a couple of years later, when I discovered to my surprise that there were books about edible wild plants. The first such book that I bought was Stalking the Wild Asparagus, by Euell Gibbons, and after that when I was home from college and graduate school during the summers, I went several times each week to the Cook County Forest Preserves near Chicago to look for edible plants. At first it seemed eerie and strange to go all alone into the forest, away from all roads and paths. But as I came to know the forest and many of the plants and animals that lived in it, the feeling of strangeness disappeared and I grew more and more comfortable in the woodland. I also became more and more certain that I did not want to spend my whole life in civilization, and that I wanted to go and live in some wild place.
Kod: Zaznacz cały
https://theanarchistlibrary.org/library/ted-kaczynski-ted-kaczynski-letter-to-m-k
No ja bym się z Amiszów wcale nie naśmiewał, wystarczy porównać dzietność w ich społeczności z dzietnością tu w Europie.
One group of Americans has the highest fertility in the world. It doubles every 20 years.
Dodano po 13 minutach 47 sekundach:average total fertility rate of the mainline Old Order Amish is 6.09
Ja też. Szanuję ludzi, którzy mają jasne poglądy na dany temat i nie boją się mówić o tym wprost. Bardziej interesują mnie jednak konkretne działania Erdogana, zwłaszcza od 24 lutego 2022.
Dlaczego? Podany cytat w żaden sposób nie uzasadnia tej tezy. Kontekst może być ciekawy, jako materiał do studiów nad psychologią kształtowania się przekonań, ale w żaden sposób nie sprawia, że argumentacja Kaczyńskiego jest mniej lub bardziej trafna.
Czy mamy jakieś solidne podstawy by sądzić, że dojdzie do aż takiego wzrostu temperatury w ciągu jednego wieku?
Bolesław Prus pisze: „Gdyby mi wystarczyło kilkadziesiąt tysięcy rubli rocznie i komplet do wista, byłbym w Warszawie najszczęśliwszym człowiekiem — mówił do siebie. — Ale ponieważ oprócz żołądka mam duszę, która łaknie wiedzy i miłości, więc musiałbym tam zginąć. W tej strefie nie dojrzewają ani pewnego gatunku rośliny, ani pewnego gatunku ludzie…”
Strefa!… Raz będąc w obserwatorium rzucił okiem na klimatyczną mapę Europy i zapamiętał, że średnia temperatura Paryża jest o pięć stopni wyższą aniżeli Warszawy. Znaczy, że ów Paryż ma rocznie więcej o dwa tysiące stopni ciepła aniżeli Warszawa. A że ciepło jest siłą, i to potężną, jeżeli nie jedyną siłą twórczą, więc… zagadka rozwiązana… „Na północy jest chłodniej — myślał — świat roślinny i zwierzęcy jest mniej obfity, a więc o żywność dla człowieka trudniej. Nie dość na tym: ten sam człowiek musi jeszcze wkładać mnóstwo pracy w budowę ciepłych mieszkań i przygotowanie ciepłej odzieży. Francuz w porównaniu z mieszkańcem północy ma więcej wolnych sił i czasu, a nie potrzebując zużywać ich na zaspokojenie potrzeb materialnych obraca je na twórczość duchową.
Jeżeli do ciężkich warunków klimatycznych dodać jeszcze arystokrację, która opanowała wszystkie oszczędności narodu i utopiła je w bezmyślnej rozpuście, to zaraz wyjaśni się: dlaczego ludzie niezwykle zdolni nie tylko nie mogą rozwijać się tam, ale wprost muszą ginąć.
Nie chodzi mi o to, że kontekst sprawia, że jego przemyślenia są słuszne i niepodważalne. Chodzi mi raczej o to, że zdecydowana większość ludzi, którzy w ogóle o nim słyszeli, uważa go za szaleńca. Ja tak nie uważam, i dlatego zachęcam każdego do poczytania o Kaczyńskim trochę więcej, żeby lepiej zrozumieć jego motywacje.
Nie wiem. Jestem byłym pracownikiem aparatu bezpieczeństwa PRL, a nie specjalistą od modeli klimatycznych.
Cytat z Bolesława Prusa ma być argumentem za tym, że wzrost średnich temperatur na Ziemii o 4 stopnie w stosunku do temperatur np. z 2000 roku jest niegroźny lub wręcz pożądany?szuler pisze: ↑17 kwie 2023, o 16:47Bolesław Prus pisze: „Gdyby mi wystarczyło kilkadziesiąt tysięcy rubli rocznie i komplet do wista, byłbym w Warszawie najszczęśliwszym człowiekiem — mówił do siebie. — Ale ponieważ oprócz żołądka mam duszę, która łaknie wiedzy i miłości, więc musiałbym tam zginąć. W tej strefie nie dojrzewają ani pewnego gatunku rośliny, ani pewnego gatunku ludzie…”
Strefa!… Raz będąc w obserwatorium rzucił okiem na klimatyczną mapę Europy i zapamiętał, że średnia temperatura Paryża jest o pięć stopni wyższą aniżeli Warszawy. Znaczy, że ów Paryż ma rocznie więcej o dwa tysiące stopni ciepła aniżeli Warszawa. A że ciepło jest siłą, i to potężną, jeżeli nie jedyną siłą twórczą, więc… zagadka rozwiązana… „Na północy jest chłodniej — myślał — świat roślinny i zwierzęcy jest mniej obfity, a więc o żywność dla człowieka trudniej. Nie dość na tym: ten sam człowiek musi jeszcze wkładać mnóstwo pracy w budowę ciepłych mieszkań i przygotowanie ciepłej odzieży. Francuz w porównaniu z mieszkańcem północy ma więcej wolnych sił i czasu, a nie potrzebując zużywać ich na zaspokojenie potrzeb materialnych obraca je na twórczość duchową.
Jeżeli do ciężkich warunków klimatycznych dodać jeszcze arystokrację, która opanowała wszystkie oszczędności narodu i utopiła je w bezmyślnej rozpuście, to zaraz wyjaśni się: dlaczego ludzie niezwykle zdolni nie tylko nie mogą rozwijać się tam, ale wprost muszą ginąć.
Każdego człowieka da się zrozumieć w tym sensie, że można zidentyfikować uwarunkowania osobnicze i czynniki środowiska, które miały najbardziej znaczący wpływ na jego osobowość i poglądy. Można np. zrozumieć zarówno Barbarę Liskov i Adolfa Hitlera. Tylko, że zrozumienie motywacji tej dwójki ludzi nie zmieni faktu, że "Mein Kampf" to intelektualny gniot, a Liskov wniosła bardzo duży wkład do teoretycznych podstaw języków programowania.Slup pisze: ↑17 kwie 2023, o 16:34 Nie chodzi mi o to, że kontekst sprawia, że jego przemyślenia są słuszne i niepodważalne. Chodzi mi raczej o to, że zdecydowana większość ludzi, którzy w ogóle o nim słyszeli, uważa go za szaleńca. Ja tak nie uważam, i dlatego zachęcam każdego do poczytania o Kaczyńskim trochę więcej, żeby lepiej zrozumieć jego motywacje.
Tak sobie wrzuciłem ten cytat, bo myślę, że jest ciekawy. Wiem oczywiście, że dla krajów z cieplejszym klimatem taki wzrost byłby katastrofą, ale wydaje mi się, że sprawa z globalnym ociepleniem wcale nie jest taka oczywista, jak próbują ją przedstawić klimatolodzy.
Rozumiem. Nie zaglądałem do "Mein Kampf", ale już wcześniej spotkałem się z opinią, że to "gniot". Możesz powiedzieć mi coś więcej na ten temat?Każdego człowieka da się zrozumieć w tym sensie, że można zidentyfikować uwarunkowania osobnicze i czynniki środowiska, które miały najbardziej znaczący wpływ na jego osobowość i poglądy. Można np. zrozumieć zarówno Barbarę Liskov i Adolfa Hitlera. Tylko, że zrozumienie motywacji tej dwójki ludzi nie zmieni faktu, że "Mein Kampf" to intelektualny gniot, a Liskov wniosła bardzo duży wkład do teoretycznych podstaw języków programowania.
Na czym polegała Twoja praca? No, chyba, że to tajemnica, jeśli tak - zrozumiem.
Podczas ostatniego zlodowacenia, kiedy na terenie dzisiejszej Warszawy leżało kilkadziesiąt (a może kilkaset) metrów lodu, średnie temperatury na Ziemii były około 5 stopni celsjusza niższe niż obecnie (trzeba uwzględnić, że w ciągu ubiegłego stulecia średnia temperatura wzrosła o 1 stopień celsjusza).szuler pisze: ↑17 kwie 2023, o 18:19 Tak sobie wrzuciłem ten cytat, bo myślę, że jest ciekawy. Wiem oczywiście, że dla krajów z cieplejszym klimatem taki wzrost byłby katastrofą, ale wydaje mi się, że sprawa z globalnym ociepleniem wcale nie jest taka oczywista, jak próbują ją przedstawić klimatolodzy.
Książka nie zawiera praktycznie żadnej rzetelnej argumentacji. Składa się z domysłów i opinii autora przedstawianych jako fakty. W dodatku jest napisana bardzo niechlujnie – często brak logicznej łączności pomiędzy kolejnymi akapitami i rozdziałami.
Zajmowaliśmy się cyfryzacją archiwów i programowaniem systemu komputerowego na potrzeby SB. Mieliśmy komputer pozyskany z USA jeszcze w latach 70-tych przez wywiad zagraniczny PRL. Dobrze płatna praca z inteligentnymi ludźmi.
Mój błąd, przyznaję. Nie wiem czemu użyłem słowa klimatolodzy. Pisząc to miałem w głowie pewien przerysowany obraz sytuacji klimatycznej serwowany w mediach, mam pretensje do ludzi, którzy taki obraz kreują. Nie podważam pracy klimatologów, wiem, że tak to zabrzmiało.
Nie dziwi mnie to nic a nic. Chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej o ludziach, z którymi miałeś okazję współpracować.Dobrze płatna praca z inteligentnymi ludźmi.
Chciałem wywołać tym pewną reakcję. Mam swoje przemyślenia o PRLu, narodzie rosyjskim, obecnym państwie rosyjskim, jak i o obecnym konflikcie na Ukrainie. Chciałbym o tym porozmawiać, chętnie poznam też Twoją opinię na takie tematy.A Ty dlaczego masz rosyjskiego żołnierza w profilu?
Również nie uważam, że stoi za tym jakiś spisek. Fakty mówią mi, że to raczej koncerny paliwowe próbowały przekupić niektórych uczonych.
Nieduży ten obrazek jest , ale jesli dobrze widzę to nie jest taki zwykły żołnierz , tylko gość objęty sankcjami Rady Europejskiej , który już się przeniósł do lepszego świata w 2017 rokuA Ty dlaczego masz rosyjskiego żołnierza w profilu?
Pomysłów na awatar miałem sporo, ale tak jakoś wyszło... xd