To proste - inflacja po prostu nie ma prawa być wyższa. I inflacja grzecznie się dostosowuje...
JK
To proste - inflacja po prostu nie ma prawa być wyższa. I inflacja grzecznie się dostosowuje...
Żaden autorytet wręcz przeciwnie...Autorką jest Dorota "Doda" Rabczewska
To miłość do ojczyzny, to ojczyzna rozumiana jako dobro wysokiego rzędu podobnie jak rodzina, to ubóstwianie ojczyzny.nacjonalizm to płód modernistycznego umysłu poczęty w oderwaniu od tradycji łacińskiej.
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=gUjXtCY9R4M
Rozumiem, że jeśli w okolicy mieszka bandzior, który napadł na Twojego sąsiada, podpalił mu dom i zgwałcił żonę, to nadal będziesz kupował od niego węgiel (powiedzmy, że ma on do zaoferowania tani i dobrej jakości surowiec)? Nie miałbyś problemu z tym, że pieniądze, które w ten sposób pozyskuje, przeznacza na broń do terroryzowania Twojego sąsiada i jego rodziny? Nie brałbyś pod uwagę, że ten bandzior po podporządkowaniu Twojego sąsiada uzna, że teraz czas na Ciebie?
Według nacjonalizmu ojczyzna (lub naród) to dobro najwyższego rzędu. Naród się absolutyzuje, hipostazuje i ubóstwia. Twoje powyższe słowa potwierdzają doskonale moją definicję nacjonalizmu. Zresztą nie jest to definicja, którą sam stworzyłem. Wyczytałem ją u wybitnego w końcu ideologa nacjonalizmu Romana Dmowskiego.arek1357 pisze: ↑30 mar 2022, o 18:02To miłość do ojczyzny, to ojczyzna rozumiana jako dobro wysokiego rzędu podobnie jak rodzina, to ubóstwianie ojczyzny.nacjonalizm to płód modernistycznego umysłu poczęty w oderwaniu od tradycji łacińskiej.
Ojczyzna to hipostaza jakoby dwóch natur ziemi, kraju, tego co widzimy, oraz tego co przeniknięte jest boskim pierwiastkiem z Nieba...
Tutaj Dmowski wyraźnie odróżnia naturalną postawę patriotyczną od swojej doktryny. Patriotyzm opiera się na tym, że mówię pewnym językiem, jestem wychowany w konkretnej kulturze, a więc jest mi ona i inni ludzie w niej wychowani bliżsi. Natomiast Dmowski twierdzi, że nacjonalizm to znacznie więcej. Dmowski uważa, że istnieje twór zbiorowy, którego jestem cząstką i interes tego tworu jest interesem najwyższym. Jest to interes ważniejszy nawet od zobowiązań etyki chrześcijańskiej, co za chwilę wykażę odpowiednimi cytatami.Roman Dmowski pisze: Jestem Polakiem – to słowo w głębszym rozumieniu wiele znaczy.
Jestem nim nie dlatego tylko, że mówię po polsku, że inni mówiący tym samym
językiem są mi duchowo bliżsi i bardziej dla mnie zrozumiali, że pewne moje osobiste
sprawy łączą mnie bliżej z nimi, niż z obcymi, ale także dlatego, że obok sfery życia
osobistego, indywidualnego znam zbiorowe życie narodu, którego jestem cząstką, że obok
swoich spraw i interesów osobistych znam sprawy narodowe, interesy Polski, jako całość,
interesy najwyższe, dla których należy poświęcić to, czego dla osobistych spraw poświęcić
me wolno.
Czyli konieczne jest rozszerzenie etyki chrześcijańskiej. Etyka chrześcijańska – ewangeliczna nauka Chrystusa – nie jest zupełna. Wymaga ona uzupełnienia, by obejmować relacje pomiędzy narodami i między jednostką a narodem.Roman Dmowski pisze: Żaden kanon moralny nie może przewidzieć wszystkich stosunków ludzkich i
wszystkich zagadnień etycznych, jakie z nich wypływają. Niemniej przeto z zasadniczych
przykazań etyki chrześcijańskiej można wyprowadzić odpowiedzi na wszelkie
zagadnienia z zakresu stosunków wzajemnych między jednostkami ludzkimi. Ale tylko
między jednostkami. Stosunek jednostki do narodu i narodu do narodu leży właściwie
poza sferą chrześcijańskiej etyki.
Poza etyką chrześcijańską istnieje jeszcze inna etyka, która ma nad nią pierwszeństwo (tak samo jak naród ma pierwszeństwo przed jednostką). Jest to etyka narodowa. Są sytuacje, gdy etyka chrześcijańska i nauka ewangeliczna są zawieszane i przestają obowiązywać.Roman Dmowski pisze: Chrystianizm jest religią jednostki i ludzkości jako zbioru jednostek. Nauka
chrześcijańska powstała i kształtowała się w środowisku, które nie było narodem,
szerzyła się też przez dłuższy czas w państwie rzymskim w ostatnim jego okresie, gdy
budowa państwa rozsypywała się w gruzy, a z nią razem rozkładały się ostatecznie
wszelkie tradycyjne, obywatelskie cnoty Rzymianina i samo pojęcie ojczyzny. W tych
warunkach chrystianizm pierwotny miał do czynienia z jednostką, która po zerwaniu
wszelkich nici społecznych, czuła się osamotnioną, błędną, pozbawioną wszelkiego steru
w życiu. Tę jednostkę ratował, dał jej podstawy moralności jednostkowej, indywidualnej,
moralności w stosunku do Boga, do bliźnich (jako takich samych jednostek) i do siebie
samego. Ta religia jednostki, gdy ojczyzna się rozsypała na atomy, ta jedyna indywidualna
moralność mogła ocalić człowieka ówczesnego od ostatecznego upadku, mogła zapełnić
beznadziejną pustkę jego ducha i uchronić go od rozpaczy.
[...]
Zwalczanie etyki narodowej ze stanowiska chrześcijańskiego nie dowodzi wcale
głębokiego zrozumienia zasad chrześcijańskich i mocnego do nich przywiązania, lecz
tylko brak narodowego poczucia, a częstokroć i logiki. W stosunku do cudzoziemca, dajmy
na to do Niemca lub Moskala, etyka chrześcijańska tyle mię obowiązuje, ile idzie o
stosunek prywatny, o stosunek człowieka do człowieka, tam wszakże, gdzie obaj
występujemy jako przedstawiciele i obrońcy spraw swych narodów, jedynie mię
obowiązuje etyka narodowa. W stosunkach osobistych nie wolno mi go krzywdzić równie
dobrze, jak gdyby był moim rodakiem, bo w tych stosunkach etyka nasza, etyka
chrześcijańska, nie uznaje różnic narodowych. Ale nawet zabić go mam obowiązek w
walce za ojczyznę.
A jest ona wyższa od merytoryczności prac Twoich studentów?Jan Kraszewski pisze: ↑31 mar 2022, o 13:30 Merytoryczność Twoich wypowiedzi Arku, zwłaszcza w porównaniu z wypowiedziami Slupa, po prostu zwala z nóg...
To zdanie dedykuję szczególnie niedowiarkom i heretykom - tak was postrzegam...!!!Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!
Cóż za przenikliwa diagnoza, choć równie uzasadniona, jak era gigantów.arek1357 pisze: ↑1 kwie 2022, o 00:05 J. Kraszewski jak zwykle słucha wątpliwych autorytetów nie mając własnego zdania na żaden temat przychylając się do opinii sprzecznych z tymi co napisałem...(Też ciekawe pewnie to odmiana jakiejś choroby)... Ale dobrze nie mieć własnego zdania tylko cudze przynajmniej za nic nie odpowie...
Obawiam się, że Tobie nawet to nie pomoże.
Oskarżyłeś mnie o to, że wymyślam swoją definicję nacjonalizmu. Przez cały czas posługiwałem się definicją Dmowskiego. Wydaje mi się przy tym, że Dmowski jest nawet bardziej kanoniczny niż tacy wybitni teoretycy i praktycy nacjonalizmu polskiego jak Podbipięta i Michał Wołodyjowski. To chyba mało kontrowersyjna teza.arek1357 pisze: ↑1 kwie 2022, o 00:05 Nacjonalistami byli m. i. : Zyndram z Maszkowic, Zawisza Czarny, Zbyszko z Bogdańca, Pan Michał Wołodyjowski, Podbipięta, Staś Tarkowski, O. Maksymilian Kolbe, Andrzej Bobola, Ślimak z Placówki B. Prusa, i wielu innych...
(Postawa Stasia Tarkowskiego wobec Mahdiego jest dla mnie czymś wybitnym i osobiście składam czołobitność takim osobowościom)...
Więc nie znając definicji Dmowskiego tez możemy być nacjonalistami dla niektórych niemożliwe do zrozumienia...
W tym sensie bliżej Ci do nacjonalistów niemieckich takich jak np. Himmler, u których też występowała pewna mistyka, niż do chłodnego racjonalizmu Dmowskiego.
Skoro twierdzisz, że wszystko jesteś w stanie wykazać z aksjomatów, jakimi są podstawowe założenia religii katolickiej, to proszę o wyprowadzenie z nich tego wniosku:Volkizm był ruchem odwołującym się do mistycznego związku człowieka z kosmosem i przyrodą, wrogo nastawionym do industrializacji, nawołującym do życia zgodnego z naturą i najwyżej ceniącym pracę rolnika. Podkreślał związek charakteru narodowego, etnicznego z krajobrazem, w którym dany lud żyje. I tak, według volkistów Niemcy są ukształtowani przez surowy północnoeuropejski klimat, dlatego są ludem zahartowanym, wytrwałym, a równocześnie bogatym wewnętrznie, tak jak bogate są lasy, góry, jeziora, w których żyją.
i od razu zaznaczę, że jeśli w odpowiedzi na Twój dowód będę milczał, to znaczy, że jestem na tyle nieprzekonany, że nawet nie mam potrzeby komentować. Poza aksjomatami są jeszcze reguły inferencji, więc proszę je również określić (nie trzeba jakoś bardzo precyzyjnie).
Zgadza się bo to są święte moje słowa, patriotyzm nie podporządkowany pierwiastkowi Bożemu nie jest prawdziwym patriotyzmem...U Ciebie dodatkiem jest element mistyczny – naród czy tam ojczyzna powinny być ubóstwiane, bo są przeniknięte boskim pierwiastkiem.
przemyśl to jeszcze raz...A moja uwaga dotyczyła porównania formalnej strony prezentacji poglądów przez Ciebie i Slupa.
No i może przy tym zostańmy: Ty uważasz, że znasz jedyną świętą prawdę, którą głosisz, bronisz itp. A ja uważam -
Kod: Zaznacz cały
https://lubimyczytac.pl/cytat/12916
Źródło:Nie zaleca się rutynowego testowania w kierunku SARS-CoV-2 pacjentów bezobjawowych (bez gorączki i/lub objawów infekcji dróg oddechowych) przed wizytą w POZ oraz planową lub nagłą hospitalizacją.
Uzasadnienie:
Trafność diagnostyczna zarówno testów antygenowych, jak i genetycznych w pacjentów
bezobjawowych jest niższa niż u pacjentów objawowych – wysoki odsetek wyników
fałszywych:
• przy niskim rozpowszechnieniu choroby (1%) - odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 85-91% dla testów PCR; 53-63% dla testów antygenowych;
• przy wysokim rozpowszechnieniu choroby (10%) – odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 34-66% dla testów PCR; 87-91% dla testów antygenowych.
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=7GjMM4s6Ocg
W zasadzie to bardziej podpieram się tym co mówi/pisze. Bardzo lubię jego trzeźwe podejście do tematu tzw. autorytetów:Premislav pisze: ↑6 mar 2022, o 01:31 To, o czym piszesz w kontekście istoty nauki, to de facto rzecz o filozofii nauki, proponuję więc, żeby podpierać się w tej kwestii innymi autorytetami niż Dragan, który nie ma podstawowej wiedzy z historii filozofii i nie bardzo chyba czai metodologiczny aspekt rozróżnienia filozofii od fizyki (skoro uznaje np.
https://www.youtube.com/watch?v=vitiBGIUPX4