Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34302
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Jan Kraszewski »

Premislav pisze: 30 mar 2022, o 11:19A co jeśli inflacja jest wyższa?
To proste - inflacja po prostu nie ma prawa być wyższa. I inflacja grzecznie się dostosowuje...

JK
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 794
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Przez cywilizację łacińską rozumiem tę, która wykształciła się na terenach Europy (głównie zachodniej, ale również środkowej i północnej) w okresie od upadku zachodniego cesarstwa do wczesnej ery nowożytnej. W mojej ocenie wszystkie ważne charakterystyki tej cywilizacji były na początku ery nowożytnej wykształcone. Za taką cechę uważam przede wszystkim, że w ramach tej cywilizacji jednostka zajmuje centralne miejsce w porządku aksjologicznym. Stąd też wynika uniwersalizm. Jest to oczywiście aksjologia deklarowana i często w praktyce nierealizowana, ale według mnie trudno nie zauważyć, że właśnie w ramach cywilizacji łacińskiej jednostka zyskała swobody, które w innych formacjach cywilizacyjnych były niemożliwe do uzyskania.
O ile cywilizacje starożytnego Rzymu i Grecji były pewnym podłożem, na którym wzrastała cywilizacja łacińska, to najsilniejszy wpływ na jej ostateczny kształt wywarło chrześcijaństwo w interpretacji apostoła Pawła. Rzym i (w mniejszym stopniu) Grecja nadały tej cywilizacji jej formę instytucjonalną i prawną – czyli tradycję polityczną i ustrojową. Starożytni Grecy jako wynalazcy metody aksjomatyczno-dedukcyjnej umożliwili powstanie zachodniej nauki w tej formie, w jakiej ona obecnie funkcjonuje. Chrystianizm natomiast stał się źródłem głównych wartości, na jakich ta cywilizacja była i nadal jest oparta. Zgadzam się, że te wartości stały w jawnej sprzeczności z elitaryzmem i autocentryzmem moralnym, który charakteryzował aksjologię grecką i rzymską.

Warto też zaznaczyć (contra Arek), że chrystianizm Pawła i pierwszych apostołów był pielgrzymujący oraz kerygmatyczny. Nie był w żadnym razie walczący. Walczące jest pseudochrześcijaństwo patriarchy Cyryla. Zresztą Arek i jemu podobni zazwyczaj powołują się na cechy drugiego i trzeciego rzędu jeśli chodzi o chrześcijaństwo wieków średnich np. pewną tendencję do aprobowania monarchii. Przy tym zupełnie ignorują jego cechy pierwszorzędne np. twierdząc, że do uchodźców na granicy białoruskiej powinno się strzelać.

Dodano po 2 godzinach 34 minutach 16 sekundach:
W tym sensie nacjonalizm, który hipostazuje i absolutyzuje strukturę wyższego rzędu, jaką jest naród, jest całkowitym odwróceniem tradycji łacińskiej.

Natomiast marksistowska teoria alienacji krytykuje oddzielenie człowieka od efektów jego pracy w przypadku robotnika najemnego i systemową konieczność ciągłego pozyskiwania wartości dodatkowej przez kapitalistę kosztem robotnika jako postawy w obu przypadkach odczłowieczające i uderzające zarówno w robotnika jak i kapitalistę (doktryna marksistowska uznaje, że również zamożny kapitalista jest ofiarą systemu kapitalistycznego). Poza tym internacjonalizm marksistowski w oczywisty sposób jest formą uniwersalizmu. Również próby (nieudane) dokonania rewolucji seksualnej w początkowym stadium istnienia ZSRR miały służyć właśnie wyzwoleniu indywidualnej ludzkiej seksualności z okowów ciemiężącej tę sferę życia superstruktury kulturowej wytworzonej w ramach systemu kapitalistycznego. Zresztą większa swoboda obyczajowa, która obecnie panuje na zachodzie, mimo swoich niewątpliwych wad jest jednak pewnym postępem. Są silne wątki indywidualistyczne i uniwersalistyczne w praktyce marksistowkiej. Te elementy ulegały znanym z historii wypaczeniom i jest przekonanie wielu specjalistów, że te wypaczenia były konsekwencją doktryny. Niemniej marksizm można uznać za herezję. Tymczasem nacjonalizm to płód modernistycznego umysłu poczęty w oderwaniu od tradycji łacińskiej.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5749
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 131 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Autorką jest Dorota "Doda" Rabczewska
Żaden autorytet wręcz przeciwnie...
nacjonalizm to płód modernistycznego umysłu poczęty w oderwaniu od tradycji łacińskiej.
To miłość do ojczyzny, to ojczyzna rozumiana jako dobro wysokiego rzędu podobnie jak rodzina, to ubóstwianie ojczyzny.

Ojczyzna to hipostaza jakoby dwóch natur ziemi, kraju, tego co widzimy, oraz tego co przeniknięte jest boskim pierwiastkiem z Nieba...

Nie wiem Slup co Ty rozumiesz przez nacjonalizm ale dla mnie nacjonalizm to piękna cecha łącząca naród...

Nacjonalizm to pokrótce: najpierw robimy dobrze sobie potem np. bandzie Ukraińców tzn. pomagamy im ale tak, że kraj na tym nie cierpi...

To jest nacjonalizm. Nacjonaliście nigdy nie wolno prawa unijnego przedkładać ponad nasze prawo, itd...

A Twoje rozumowanie nt. nacjonalizmu jest raczej mało spójne...

Nacjonalista nie zaprzestanie handlu z Putinem celem szkodzenia swojemu narodowi a realizacją celów kraju sąsiedniego...(kosztem naszym)...

Ty może mylisz nacjonalizm a jego marksistowską karykaturą zwaną "internacjonalizm" oczywiście działania internacjonalistów są przeważnie sprzeczne

z interesami kraju, prowadzi to zawsze do katastrofy. Stalin i komuniści byli zmuszeni do porzucenia ducha internacjonalizmu bo szybko by imperium się rozsypało, oni lansowali znowu chory szowinizm podobnie jak Hitler... W prawdziwym nacjonaliźmie nigdy nie było i niema czegoś takiego jak czynienie innym zła, tylko wtedy gdy ktoś ci zagraża, natomiast szowinizm realizuje drogę: "po trupach do celu" trupy mogą być cudze i nasze...

Także Slup dopóki nie zdefiniujesz trzech ważnych pojęć (nacjonalizm, internacjonalizm, szowinizm), nie podasz przykładów to raczej zostaniesz mistrzem ale drugiego planu...

Dodano po 8 minutach 22 sekundach:
Nacjonalizm wywodzi się z miłości do Boga, jak do Boga to potem do Króla, Papieża, którzy sprawują władzę na ziemi w imieniu Chrystusa Pantokratora, potem idzie to niżej na Ojczyznę, rodzinę środowisko, itd...

A więc ma korzenie katolickie bardzo mocne...i jedyne...

Jak widać tworzy to wszystko bardzo spójny obszar: Człowiek - Rodzina - Ojczyzna - Król - Bóg... A spoiwem tego jest miłość i wierność i posłuszeństwo...
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 794
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Wykład wybitnego neurobiologa na temat środków halucynogennych w Biblii i kokainy, którą zażywał Leon XIII:

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=gUjXtCY9R4M


Pani Rabczewska miała rację.
arek1357 pisze: 30 mar 2022, o 18:02 Nacjonalista nie zaprzestanie handlu z Putinem celem szkodzenia swojemu narodowi a realizacją celów kraju sąsiedniego...(kosztem naszym)...
Rozumiem, że jeśli w okolicy mieszka bandzior, który napadł na Twojego sąsiada, podpalił mu dom i zgwałcił żonę, to nadal będziesz kupował od niego węgiel (powiedzmy, że ma on do zaoferowania tani i dobrej jakości surowiec)? Nie miałbyś problemu z tym, że pieniądze, które w ten sposób pozyskuje, przeznacza na broń do terroryzowania Twojego sąsiada i jego rodziny? Nie brałbyś pod uwagę, że ten bandzior po podporządkowaniu Twojego sąsiada uzna, że teraz czas na Ciebie?
arek1357 pisze: 30 mar 2022, o 18:02
nacjonalizm to płód modernistycznego umysłu poczęty w oderwaniu od tradycji łacińskiej.
To miłość do ojczyzny, to ojczyzna rozumiana jako dobro wysokiego rzędu podobnie jak rodzina, to ubóstwianie ojczyzny.

Ojczyzna to hipostaza jakoby dwóch natur ziemi, kraju, tego co widzimy, oraz tego co przeniknięte jest boskim pierwiastkiem z Nieba...
Według nacjonalizmu ojczyzna (lub naród) to dobro najwyższego rzędu. Naród się absolutyzuje, hipostazuje i ubóstwia. Twoje powyższe słowa potwierdzają doskonale moją definicję nacjonalizmu. Zresztą nie jest to definicja, którą sam stworzyłem. Wyczytałem ją u wybitnego w końcu ideologa nacjonalizmu Romana Dmowskiego.
Roman Dmowski pisze: Jestem Polakiem – to słowo w głębszym rozumieniu wiele znaczy.
Jestem nim nie dlatego tylko, że mówię po polsku, że inni mówiący tym samym
językiem są mi duchowo bliżsi i bardziej dla mnie zrozumiali, że pewne moje osobiste
sprawy łączą mnie bliżej z nimi, niż z obcymi, ale także dlatego, że obok sfery życia
osobistego, indywidualnego znam zbiorowe życie narodu, którego jestem cząstką, że obok
swoich spraw i interesów osobistych znam sprawy narodowe, interesy Polski, jako całość,
interesy najwyższe, dla których należy poświęcić to, czego dla osobistych spraw poświęcić
me wolno.
Tutaj Dmowski wyraźnie odróżnia naturalną postawę patriotyczną od swojej doktryny. Patriotyzm opiera się na tym, że mówię pewnym językiem, jestem wychowany w konkretnej kulturze, a więc jest mi ona i inni ludzie w niej wychowani bliżsi. Natomiast Dmowski twierdzi, że nacjonalizm to znacznie więcej. Dmowski uważa, że istnieje twór zbiorowy, którego jestem cząstką i interes tego tworu jest interesem najwyższym. Jest to interes ważniejszy nawet od zobowiązań etyki chrześcijańskiej, co za chwilę wykażę odpowiednimi cytatami.
Roman Dmowski pisze: Żaden kanon moralny nie może przewidzieć wszystkich stosunków ludzkich i
wszystkich zagadnień etycznych, jakie z nich wypływają. Niemniej przeto z zasadniczych
przykazań etyki chrześcijańskiej można wyprowadzić odpowiedzi na wszelkie
zagadnienia z zakresu stosunków wzajemnych między jednostkami ludzkimi. Ale tylko
między jednostkami. Stosunek jednostki do narodu i narodu do narodu leży właściwie
poza sferą chrześcijańskiej etyki.
Czyli konieczne jest rozszerzenie etyki chrześcijańskiej. Etyka chrześcijańska – ewangeliczna nauka Chrystusa – nie jest zupełna. Wymaga ona uzupełnienia, by obejmować relacje pomiędzy narodami i między jednostką a narodem.
Roman Dmowski pisze: Chrystianizm jest religią jednostki i ludzkości jako zbioru jednostek. Nauka
chrześcijańska powstała i kształtowała się w środowisku, które nie było narodem
,
szerzyła się też przez dłuższy czas w państwie rzymskim w ostatnim jego okresie, gdy
budowa państwa rozsypywała się w gruzy, a z nią razem rozkładały się ostatecznie
wszelkie tradycyjne, obywatelskie cnoty Rzymianina i samo pojęcie ojczyzny. W tych
warunkach chrystianizm pierwotny miał do czynienia z jednostką, która po zerwaniu
wszelkich nici społecznych, czuła się osamotnioną, błędną, pozbawioną wszelkiego steru
w życiu. Tę jednostkę ratował, dał jej podstawy moralności jednostkowej, indywidualnej,
moralności w stosunku do Boga, do bliźnich (jako takich samych jednostek) i do siebie
samego. Ta religia jednostki, gdy ojczyzna się rozsypała na atomy, ta jedyna indywidualna
moralność mogła ocalić człowieka ówczesnego od ostatecznego upadku, mogła zapełnić
beznadziejną pustkę jego ducha i uchronić go od rozpaczy.
[...]
Zwalczanie etyki narodowej ze stanowiska chrześcijańskiego nie dowodzi wcale
głębokiego zrozumienia zasad chrześcijańskich i mocnego do nich przywiązania, lecz
tylko brak narodowego poczucia, a częstokroć i logiki. W stosunku do cudzoziemca, dajmy
na to do Niemca lub Moskala, etyka chrześcijańska tyle mię obowiązuje, ile idzie o
stosunek prywatny, o stosunek człowieka do człowieka, tam wszakże, gdzie obaj
występujemy jako przedstawiciele i obrońcy spraw swych narodów, jedynie mię
obowiązuje etyka narodowa. W stosunkach osobistych nie wolno mi go krzywdzić równie
dobrze, jak gdyby był moim rodakiem, bo w tych stosunkach etyka nasza, etyka
chrześcijańska, nie uznaje różnic narodowych. Ale nawet zabić go mam obowiązek w
walce za ojczyznę.
Poza etyką chrześcijańską istnieje jeszcze inna etyka, która ma nad nią pierwszeństwo (tak samo jak naród ma pierwszeństwo przed jednostką). Jest to etyka narodowa. Są sytuacje, gdy etyka chrześcijańska i nauka ewangeliczna są zawieszane i przestają obowiązywać.

Herezja? Nie. Antychrystianizm owszem.

Tak właśnie wygląda doktryna, na którą powołuje się polski ruch narodowy. Oczywiście Winnickiemu, Bosakowi czy jeszcze kilkanaście lat temu Giertychowi daleko do intelektualnego wyrafinowania i oświeceniowego racjonalizmu Dmowskiego. Są to naśladowcy dużo mniejszego kalibru intelektualnego. Przykra jest rola Kościoła we wspieraniu nacjonalizmu, bo książki Dmowskiego powinny się znaleźć na indeksie, a nacjonalizm powinien znaleźć się tam, gdzie jego miejsce czyli na śmietniku historii. Tego chce jaśnie wielmożny Klaus Schwab i tak też się stanie.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5749
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 131 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Klaus Schwab to mason satanista i diabeł...

Nigdy etyka inna niż katolicka nie może stać ponad nią to błąd obojętnie kto by to pisał...

Wychodzisz z błędnych założeń i przez to wysnuwasz błędne tezy...
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34302
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Jan Kraszewski »

Merytoryczność Twoich wypowiedzi Arku, zwłaszcza w porównaniu z wypowiedziami Slupa, po prostu zwala z nóg...

JK
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5749
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 131 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Co masz mi do zarzucenia? konkrety proszę...
Slup wymyśla jakieś nowe warianty etyki i nacjonalizmu niestety wszystko ma być podporządkowane pod doktrynę katolicką i tylko z tego punktu się startuje, ja mogę wszystko wykazać i wszystko obalać raz startując z punktu widzenia Eskimosa raz Hindusa i jego religii a raz szamana, wszystko ma inne paradygmaty. Slup raz się powołuje na Rabczewską raz na Dmowskiego raz na jeszcze kogo a w ten sposób może udowodnić, absolutnie wszystko...
Slupa gadanie przypomina mi ostatnią dyskusję nt. liczb bliźniaczych, która do niczego nie doprowadziła, jednocześnie mogąc wszystko dowieść lub obalić... Niech poczyta sobie nt. ojczyzny i patriotyzmu Maksymiliana Maria Kolbe... to może się wypowiedzieć...
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 794
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

arek1357 pisze: 31 mar 2022, o 16:07 Slup wymyśla jakieś nowe warianty etyki i nacjonalizmu


Skoro dyskutujemy o nacjonalizmie, to trzeba sięgnąć do kanonu. Twórcą nacjonalizmu zarówno w sensie doktrynalnym jak i instytucjonalnym w Polsce był Dmowski. Cała reszta to naśladownictwo (w dodatku niezbyt wysokich lotów intelektualnych i politycznych). Powołując się na fragmenty "Myśli nowoczesnego Polaka" uzasadniłem następujące tezy:
1. nacjonalizm to pogląd, że interes narodu jako tworu wyższego rzędu, jest najwyższym interesem;
2. etyka chrześcijańska nie jest zupełnym systemem etycznym;
3. etyka narodowa ma prymat nad chrześcijańską.
To nie są moje poglądy tylko Dmowskiego. Na koncepcje Dmowskiego jako na teoretyczną podstawę nacjonalizmu polskiego powołuje się współcześnie ruch narodowy lub jego sympatycy: Winnicki, Bosak, Ziemkiewicz i dawniej Giertych. Nie dziwi mnie to, bo co by nie mówić o Dmowskim, to raczej intelektualnie przewyższał wszystkich swoich następców (w tym również tych współczesnych).

Zatem nie rozumiem, dlaczego uważasz, że wymyślam nowe warianty nacjonalizmu, gdy ja powołuję się na nacjonalistyczny kanon. Nie ja jestem jego twórcą tylko Dmowski. Zapytaj o to Kneblewskiego albo najlepiej Międlara. Oni mają Dmowskiego w wielkim poważaniu (większym niż Chrystusa).

Kończę dyskusję, bo swoją tezę, że nacjonalizm jest antychrześcijański udowodniłem powołując się na pisma Dmowskiego czyli, co jeszcze raz podkreślę, ojca polskiego nacjonalizmu.
Awatar użytkownika
Niepokonana
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1548
Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 337 razy
Pomógł: 20 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Niepokonana »

Jan Kraszewski pisze: 31 mar 2022, o 13:30 Merytoryczność Twoich wypowiedzi Arku, zwłaszcza w porównaniu z wypowiedziami Slupa, po prostu zwala z nóg...
A jest ona wyższa od merytoryczności prac Twoich studentów?
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5749
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 131 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

J. Kraszewski jak zwykle słucha wątpliwych autorytetów nie mając własnego zdania na żaden temat przychylając się do opinii sprzecznych z tymi co napisałem...(Też ciekawe pewnie to odmiana jakiejś choroby)... Ale dobrze nie mieć własnego zdania tylko cudze przynajmniej za nic nie odpowie...

Jakbym zaczął powtarzać tezy np. Slupa czy Gramsciego to merytoryczność moich wypowiedzi byłaby znacznie wyższa według J. K.

A ja mam zasadę, że trzeba się trzymać kanonu... :
Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!
To zdanie dedykuję szczególnie niedowiarkom i heretykom - tak was postrzegam...!!!

Slup ja na temat nacjonalizmu i patriotyzmu napisałem swoje zdanie, którego się trzymam bo patriotyzm i nacjonalizm jest sporo starszy niż Dmowski... Bo jak wiesz a może nie wiesz źródła Wisły nie zaczynają się w Warszawie ani nawet w Krakowie...

Nacjonalistami byli m. i. : Zyndram z Maszkowic, Zawisza Czarny, Zbyszko z Bogdańca, Pan Michał Wołodyjowski, Podbipięta, Staś Tarkowski, O. Maksymilian Kolbe, Andrzej Bobola, Ślimak z Placówki B. Prusa, i wielu innych...

(Postawa Stasia Tarkowskiego wobec Mahdiego jest dla mnie czymś wybitnym i osobiście składam czołobitność takim osobowościom)...

Więc nie znając definicji Dmowskiego tez możemy być nacjonalistami dla niektórych niemożliwe do zrozumienia...
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34302
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Jan Kraszewski »

arek1357 pisze: 1 kwie 2022, o 00:05 J. Kraszewski jak zwykle słucha wątpliwych autorytetów nie mając własnego zdania na żaden temat przychylając się do opinii sprzecznych z tymi co napisałem...(Też ciekawe pewnie to odmiana jakiejś choroby)... Ale dobrze nie mieć własnego zdania tylko cudze przynajmniej za nic nie odpowie...
Cóż za przenikliwa diagnoza, choć równie uzasadniona, jak era gigantów.

W przeciwieństwie do Ciebie nie mam wewnętrznego imperatywu rozpisywania się na forum na temat swojego zdania. A moja uwaga dotyczyła porównania formalnej strony prezentacji poglądów przez Ciebie i Slupa.
arek1357 pisze: 1 kwie 2022, o 00:05 Jakbym zaczął powtarzać tezy np. Slupa czy Gramsciego to merytoryczność moich wypowiedzi byłaby znacznie wyższa według J. K.
Obawiam się, że Tobie nawet to nie pomoże.

JK
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 794
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

arek1357 pisze: 1 kwie 2022, o 00:05 Nacjonalistami byli m. i. : Zyndram z Maszkowic, Zawisza Czarny, Zbyszko z Bogdańca, Pan Michał Wołodyjowski, Podbipięta, Staś Tarkowski, O. Maksymilian Kolbe, Andrzej Bobola, Ślimak z Placówki B. Prusa, i wielu innych...

(Postawa Stasia Tarkowskiego wobec Mahdiego jest dla mnie czymś wybitnym i osobiście składam czołobitność takim osobowościom)...

Więc nie znając definicji Dmowskiego tez możemy być nacjonalistami dla niektórych niemożliwe do zrozumienia...
Oskarżyłeś mnie o to, że wymyślam swoją definicję nacjonalizmu. Przez cały czas posługiwałem się definicją Dmowskiego. Wydaje mi się przy tym, że Dmowski jest nawet bardziej kanoniczny niż tacy wybitni teoretycy i praktycy nacjonalizmu polskiego jak Podbipięta i Michał Wołodyjowski. To chyba mało kontrowersyjna teza.
Ukryta treść:    
Po drugie Twoje określenie nacjonalizmu jest dosyć bliskie temu, które podaje Dmowski. U Ciebie dodatkiem jest element mistyczny – naród czy tam ojczyzna powinny być ubóstwiane, bo są przeniknięte boskim pierwiastkiem. To są Twoje słowa a nie moje wymysły.
arek1357 pisze: 30 mar 2022, o 18:02 To miłość do ojczyzny, to ojczyzna rozumiana jako dobro wysokiego rzędu podobnie jak rodzina, to ubóstwianie ojczyzny.

Ojczyzna to hipostaza jakoby dwóch natur ziemi, kraju, tego co widzimy, oraz tego co przeniknięte jest boskim pierwiastkiem z Nieba...
W tym sensie bliżej Ci do nacjonalistów niemieckich takich jak np. Himmler, u których też występowała pewna mistyka, niż do chłodnego racjonalizmu Dmowskiego.
Volkizm był ruchem odwołującym się do mistycznego związku człowieka z kosmosem i przyrodą, wrogo nastawionym do industrializacji, nawołującym do życia zgodnego z naturą i najwyżej ceniącym pracę rolnika. Podkreślał związek charakteru narodowego, etnicznego z krajobrazem, w którym dany lud żyje. I tak, według volkistów Niemcy są ukształtowani przez surowy północnoeuropejski klimat, dlatego są ludem zahartowanym, wytrwałym, a równocześnie bogatym wewnętrznie, tak jak bogate są lasy, góry, jeziora, w których żyją.
Skoro twierdzisz, że wszystko jesteś w stanie wykazać z aksjomatów, jakimi są podstawowe założenia religii katolickiej, to proszę o wyprowadzenie z nich tego wniosku:
arek1357 pisze: 30 mar 2022, o 18:02 Ojczyzna to hipostaza jakoby dwóch natur ziemi, kraju, tego co widzimy, oraz tego co przeniknięte jest boskim pierwiastkiem z Nieba...
i od razu zaznaczę, że jeśli w odpowiedzi na Twój dowód będę milczał, to znaczy, że jestem na tyle nieprzekonany, że nawet nie mam potrzeby komentować. Poza aksjomatami są jeszcze reguły inferencji, więc proszę je również określić (nie trzeba jakoś bardzo precyzyjnie).
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5749
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 131 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Volkizm według mnie wplasowuje się w neopogańskie ryty kultur poprzedzających chrześcijaństwo jest to odkurzona i wtłoczona w okres romantyczny religia starogermańska, oczywiście czas romantyków sprzyjał takim zabiegom, bardzo jest to spójne z kultem nordyckich bogów Valkirii a nawet można przyrównać do kultu na naszych terenach jakże ostatnimi czasy modnych religii prasłowiańskich... Jest tam bardzo uwypuklony kult i związek z Matką Ziemią, siłami natury oraz mistycznych doznań... Oczywiście jest to tak czy siak neopogaństwo a więc nie bójmy się tego słowa użyć powrót do wiary demonicznej a więc sprzecznej z katolicyzmem...W volkiźmie dochodzi jeszcze do rasizmu jakoby żydzi mieszkający na pustyniach czy w krajach ciepłych byli gorsi od germanów żyjących w chłodnych regionach... Teraz jeżeli odrzemy ten kult nie wiem nawet jak to nazwać z pierwiastka mistycznego zostanie nam tylko segregacja rasowa co już jest czymś złym. Katolicy nie wkurzali się na żydów z tego powodu, że etnicznie pochodzą z terenów ciepłych tylko, że odrzucili objawienia więc bardzo ich to różni od volkistów... (potem stworzyli pseudo religię zwaną judaizm, kabalizm, etc...). Jeżeli volkiści przejęli doktrynę predestynacji z odłamów protestantyzmu to jeszcze gorzej można powiedzieć, że jest to herezja pogaństwo,
a po odessaniu tej całej mistycznej otoczki dostaniemy już heglizm jako czysty destylat tej pokręconej zdrowo ideologii...
Oczywiście dorzucimy jeszcze szczyptę kabalizmu i idei różokrzyżowej i będziemy mieli mroczny hitleryzm... Fajny przepis na mało smaczne danie...dla oświeconych...A Hitler będzie szukał młota Thora...

Dodano po 5 minutach 40 sekundach:
U Ciebie dodatkiem jest element mistyczny – naród czy tam ojczyzna powinny być ubóstwiane, bo są przeniknięte boskim pierwiastkiem.
Zgadza się bo to są święte moje słowa, patriotyzm nie podporządkowany pierwiastkowi Bożemu nie jest prawdziwym patriotyzmem...

Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
A moja uwaga dotyczyła porównania formalnej strony prezentacji poglądów przez Ciebie i Slupa.
przemyśl to jeszcze raz...

Dodano po 49 minutach 6 sekundach:
J.K. A poza tym nigdy nie patrz na gładkie lub jeszcze bardziej gładkie słówka tylko waż to co jest prawdą...

Jaka teoria jest lepsza: Brygada chłopów budujących piramidy pod wodzą sołtysa, czy teorie o gigantach...

Nie wiem co oznacza dla Ciebie merytoryczność ale widzę, że nie chodzi Ci o szukanie prawdy...

Może bardziej jara Cię merytoryczność a nie prawda, no cóż każdy ma inne zboczenia...
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34302
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Jan Kraszewski »

arek1357 pisze: 1 kwie 2022, o 22:01Nie wiem co oznacza dla Ciebie merytoryczność ale widzę, że nie chodzi Ci o szukanie prawdy...

Może bardziej jara Cię merytoryczność a nie prawda, no cóż każdy ma inne zboczenia...
No i może przy tym zostańmy: Ty uważasz, że znasz jedyną świętą prawdę, którą głosisz, bronisz itp. A ja uważam -

Kod: Zaznacz cały

https://lubimyczytac.pl/cytat/12916
- że to g... prawda. Mam nadzieję, że to dla Ciebie wystarczająco wyraziste.

JK
Awatar użytkownika
mdd
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1897
Rejestracja: 14 kwie 2013, o 10:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 2 razy
Pomógł: 512 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: mdd »

Gdyby "niezależne media głównego nurtu" (jak mówi Michalkiewicz) nie podały tej informacji, to służę uprzejmie:
Nie zaleca się rutynowego testowania w kierunku SARS-CoV-2 pacjentów bezobjawowych (bez gorączki i/lub objawów infekcji dróg oddechowych) przed wizytą w POZ oraz planową lub nagłą hospitalizacją.

Uzasadnienie:

Trafność diagnostyczna zarówno testów antygenowych, jak i genetycznych w pacjentów
bezobjawowych jest niższa niż u pacjentów objawowych – wysoki odsetek wyników
fałszywych:

• przy niskim rozpowszechnieniu choroby (1%) - odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 85-91% dla testów PCR; 53-63% dla testów antygenowych;

• przy wysokim rozpowszechnieniu choroby (10%) – odsetek wyników fałszywie pozytywnych wśród osób z pozytywnym wynikiem testu: 34-66% dla testów PCR; 87-91% dla testów antygenowych.
Źródło:

Stąd taka powszechność "choroby bezobjawowej" ;-)

Refleksja na temat obecnej sytuacji:

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=7GjMM4s6Ocg

Premislav pisze: 6 mar 2022, o 01:31 To, o czym piszesz w kontekście istoty nauki, to de facto rzecz o filozofii nauki, proponuję więc, żeby podpierać się w tej kwestii innymi autorytetami niż Dragan, który nie ma podstawowej wiedzy z historii filozofii i nie bardzo chyba czai metodologiczny aspekt rozróżnienia filozofii od fizyki (skoro uznaje np.
W zasadzie to bardziej podpieram się tym co mówi/pisze. Bardzo lubię jego trzeźwe podejście do tematu tzw. autorytetów:
https://www.youtube.com/watch?v=vitiBGIUPX4
ODPOWIEDZ