Slup pisze:Na szczęście niczego takiego nie napisałem.
Aha.
Slup pisze:W pierwszej kolejności środowiska katolickie powinny skupić się na działaniach, które doprowadziłyby do stworzenia odpowiednich warunków dla tych kobiet, które są w ciąży podpadającej pod zapis o aborcji eugenicznej i nie decydują się na taką aborcję. Mam tutaj na myśli kompleksową opiekę medyczną, psychologiczną i zapewnienie wszelkich środków materialnych. Dopiero po ustanowieniu takiego stanu rzeczy środowiska te miałyby według mnie ugruntowaną pozycję do działań na rzecz zaostrzenia przepisów aborcyjnych.
Czyli twierdzisz, że w obecnej sytuacji środowiska katolickie nie mają ugruntowanej pozycji do działań na rzecz zaostrzenia przepisów aborcyjnych (ugruntowanej pod jakim względem? „Moralnym" czy czysto praktycznym? Spodziewam się, że pod tym pierwszym, i tego tyczy się ta krytyka).
Uważasz więc, że nie jest właściwe moralnie zakazywanie uśmiercania istot ludzkich pod wpływem istotnych okoliczności zewnętrznych (jak np. trudne warunki materialne czy brak wsparcia psychologicznego), czy tak? Rozumiem, że dopóki każda osoba biedna nie będzie miała zapewnionego ciepłego posiłku i miejsca w noclegowni, a także podstawowej opieki medycznej, zakaz zabijania osób bogatych przez osoby biedne nie jest dobrze ugruntowany moralnie? Dobrze rozumiem to podejście do tworzenia przepisów prawnych, czy niedobrze?
Może jednak płód nie jest równy dojrzałemu człowiekowi, co stwierdza nawet Biblia i święty Tymek z Akwenu (co niekoniecznie znaczy, że nie powinien być w żaden sposób chroniony prawnie), nawet jeśli paru oszołomów, których rodzice kochali wyłącznie miłością fizyczną, wymyśliło sobie nietrzymające się kupy definicje w rodzaju „dziecka nienarodzonego"? Hmm…
Dodano po 13 minutach 7 sekundach:
To jest świetne:
Kod: Zaznacz cały
https://krytykapolityczna.pl/kraj/wybory-glosuje-na-pis-magdalena-okraska/?fbclid=IwAR1lgsxLqzUMIsf_Byl-SYfpxT64IWKuogTTNYka340UTyYeLGOQ0KIv1ZA
Spojrzymy teraz na profil tej pani na Facebooku i uuu, co teraz, zdziwko? Wellington Yueh przynajmniej był świadomy, co czyni, i wdrożył pewien ograniczony plan minimalizacji szkód.
A tutaj po prostu klasyka gatunku: mam poglądy progresywne, ale jestem lewaczką, więc zagłosuję na narodowego konserwatystę i populistę, żeby uderzyć w krwiożerczy neoliberalis, co może pójść nie tak? Gdyby zsumować IQ ludzi, którzy mając podobne poglądy, dokonali takiego wyboru, nie wyszedłby nawet wynik Sasina. To dla mnie niesamowite, że oni potrafią jakoś funkcjonować w społeczeństwie, przecież w tym celu należy odczytywać plany, komunikaty, instrukcje, korzystać z map. aplikacji, podejmować mniej lub bardziej istotne decyzje, gotować, sprzątać, a aparat poznawczy, który nie pozwolił na zidentyfikowanie Kaczyńskiego i spółki jako większego zagrożenia niż pandemonium neoliberalizmu, zdaje się do tego nie wystarczać. Doprawdy tajemnicze!