Nie widzę w wypowiedzi Premislava na temat Życińskiego niczego, co usprawiedliwiałoby zastosowanie tego środka stylistycznego. Życiński był bardzo znany jako zagorzały przeciwnik lustracji. Nie były jednak publicznie znane fakty z jego życia, które raczej pozwalają twierdzić, że w rzeczywistości starał się on głównie zachować swoją dobrą reputację. Można go z tej perspektywy oceniać i wyrażać dezaprobatę dla tej postawy. Życiński po prostu okazał się tutaj hipokrytą. To, że był wysublimowanym intelektualistą, pisał ciekawe i wartościowe książki na temat filozofii nauki, jest zupełnie osobą kwestią. W końcu Premislav nie odnosił się do jego twórczości.Słownik języka polskiego pwn pisze: ironia «drwina, złośliwość lub szyderstwo ukryte w wypowiedzi pozornie aprobującej»
arek1357 pisze: ↑25 mar 2020, o 16:11 Poczytaj sobie o superpozycji, podziały i pierwiastki są nieważne to tylko wynik pewnego oglądu rzeczywistości, o którym wiele osób np. Kmarciniak nie ma pojęcia. Np całą przestrzeń wygenerujesz za pomocą dwóch wektorów bazowych...(jeden to zło, drugi to dobro)... A przestrzeń to świat...
A to co w danej chwili możesz zobaczyć to tylko norma wektora przyłożonego do tej a nie innej sprawy...
Arku wiedziałem, że jesteś heretykiem, ale nie spodziewałem się, że jesteś manichejczykiem. Dobro i zło jako dwa wektory bazowe i świat jako dwuwymiarowa przestrzeń liniowa przez te wektory rozpięta to czysty manicheizm. Żeby nie być gołosłownym podam cytat:
Św. Tomasz i Św. Dominik musieliby z Tobą walczyć w XIII wieku. Również i dziś takich jak Ty powinna zwalczać Kongregacja Nauki Wiary.wikipedia pisze: Podobnie do staroirańskiego zoroastryzmu i irańskiej myśli religijnej podstawowym elementem manicheizmu jest dualizm. W świecie toczy się walka między dwoma przeciwstawnymi pierwiastkami: światłem (dobrem) i ciemnością (złem). Historia kosmosu dzieli się na trzy etapy: przeszłość – złoty wiek, gdy pierwiastki te współistniały odrębnie, teraźniejszość – gdy pierwiastki te są wymieszane i walczą o dominację w kosmosie oraz przyszłość, w której nastąpi oczyszczenie: rozdzielenie wyznawców światła i ciemności.