Ja będę bardziej szczery i otwarty: tym trollem jest Niepokonana...dla mnie jesteście wszyscy wybitnymi matematykami poza pewnym trollem, którego nicku nie podam
Przez swą wybitną skromność nie chciała wskazać na siebie...
Ale zrobiłem to za nią...
Ja będę bardziej szczery i otwarty: tym trollem jest Niepokonana...dla mnie jesteście wszyscy wybitnymi matematykami poza pewnym trollem, którego nicku nie podam
Uważam ten pogląd za nie do końca trafiony. Wiele fundamentalnych pytań filozoficznych, na które do dziś nie znamy odpowiedzi po prostu pojawiło się już w starożytności. Co nie znaczy, że nie ma niczego nowego. O nowości w filozofii bowiem świadczy nie tylko treść samego problemu, ale sposób jego przedstawiania. Stąd każda epoka dostarcza własnych narzędzi do przedstawiania starych problemów i stara się na nie odpowiedzieć stosownie do własnego języka jakim dysponuje. Jakby nie patrzeć np. antyczny spór determinizmu z indeterminizmem różni się od tego dzisiejszego, który uwzględnia mechanikę kwantową.W ogóle to podejmowanie na nowo tych samych tematów w filozofii jest powszechne. Pitagoreizm i radykalny platonizm odrodził się dziś w koncepcjach Maxa Tegmarka. Natomiast współczesność jest (całkowicie nieświadomie) na wskroś epikurejska. Po rozstaniu z Julią Wieniawą Aleksander Milwiw-Baron powiedział:
Nie ma nic nowego pod słońcem. Wiecznie toczy się bytu kolisko.
Muszę się z nim zgodzić.
Co oznacza, że jest tylko normą, do której powinno się dążyć w procesie stanowienia i stosowania prawa.Neutralność światopoglądowa państwa nie istnieje.
Nawet jeśli, hipotetycznie rzecz biorąc, doszłoby do sytuacji, gdzie demokratyczna większość mentalnie byłaby pokroju Singera, to istnieje jeszcze sporo całkiem poważnych przeszkód, które skutecznie uniemożliwiają realizację jego pomysłu. Twierdzenie, że w demokracji to większość narzuca poglądy jest tylko w części prawdą. Owszem, demokracja to rządy większości, ale przy zabezpieczeniu minimum praw osobistych człowieka - m.in. prawa do życia.Byłoby świetnie, gdyby taki model państwa minimalnego istniał, ale on istnieje tylko relatywnie do systemu wartości. Np. sam całkowicie arbitralnie przyjmujesz, że noworodek jest podmiotem moralnym (a więc i prawnym) tego samego rodzaju, co kilkuletnie, rozwinięte dziecko i dlatego nie dopuszczasz przerywania życia noworodkom. Tymczasem Peter Singer dopuszcza.
Obawiam się, że nie ma takich ludziA co jak ktoś nie uznaje moralności?
To interesujące. Bo jak czasami czytam Twoje posty to wydaje mi się, że wiele filozofujesz.nie lubię filozofii, wybacz. Męczy mnie ta dziedzina wiedzy...
Nie trzeba rozmyślać nad kwestiami, które wyżej wymieniłaś, żeby poruszać się po terenie moralności.Adzik, o mnie chodzi, ja nie uznają takich rzeczy jak dobro i zło, nie myślę "czy zabijanie płodu jest złe czy dobre". Dla mnie moralność to abstrakcja.
A jednak wkraczasz w ten obszar moralnościAle noworodka można zabrać do adopcji, a płodu nie, więc ja nie rozumiem, czemu rozpatrywać te dwa przypadki tak samo...
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=cP7azxOV_cs
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=obvizJRnezA
Szkoda, że żaden zielony weganin nie przykuł się do rury w Warszawie ja prezydent puścił szambo do Wisły...szkalowanie weganizmu i ruchów na rzecz ochrony środowiska
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=7zqPHwkMiyg