Jak to było z tym Stefanem
- leg14
- Użytkownik
- Posty: 3132
- Rejestracja: 5 lis 2014, o 20:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 154 razy
- Pomógł: 475 razy
Jak to było z tym Stefanem
Często czytam, że Banach był jednym z największych matematyków XX wieku.
(od razu zaznacze, ze nie naleze do ludzi, ktorzy uwazaja, ze w Polsce to tylko smrod, gnoj i ubostwo (przeto Banach nie mogl byc "najwiekszy") - tak jak np. moj idol T.Lis )
Jednak, gdy czyta sie jakies artykuly, to zazwyczaj opis jego pracy sprowadza sie do:
- wprowadzil przestrzenie Banacha
- udowodnil Tw Hahna-Banacha, Tw Banacha -Steinhausa, tw Banacha -Schauder'a (i jeszcze pare innych jest wymienianych czasami np. tw o punkcie stalym)
Te twierdzenia sa oczywiscie bardzo piekne, ale ...
niezbyt glebokie. No wiec, moglby ktos polecic jakies zrodlo, ktore obszerniej opisuje dokonania Stefana B. lub wypowiedziec sie, dlaczego Banach taki wielki byl.
Moze uzyl aparatu AF do udowodnienia jakiejs waznej hipotezy?
-- 14 sie 2018, o 21:50 --
Przelecialem przez taka gruba ksiazke o rozwoju AF i nadal mam wrazenie, ze jego glowny wklad polegal na uporzadkowaniu pojec i wynikow poprzednikow
-- 16 sie 2018, o 12:21 --
Edit:
No dobra, przeczytałem inny artykuł o rozwoju AF i z niego wynika, że przed Banachem ludzie mieli ogromny problem z abstrakcyjnym spojrzeniem na pewne rzeczy. Ale temat wziąć otwarty
(od razu zaznacze, ze nie naleze do ludzi, ktorzy uwazaja, ze w Polsce to tylko smrod, gnoj i ubostwo (przeto Banach nie mogl byc "najwiekszy") - tak jak np. moj idol T.Lis )
Jednak, gdy czyta sie jakies artykuly, to zazwyczaj opis jego pracy sprowadza sie do:
- wprowadzil przestrzenie Banacha
- udowodnil Tw Hahna-Banacha, Tw Banacha -Steinhausa, tw Banacha -Schauder'a (i jeszcze pare innych jest wymienianych czasami np. tw o punkcie stalym)
Te twierdzenia sa oczywiscie bardzo piekne, ale ...
niezbyt glebokie. No wiec, moglby ktos polecic jakies zrodlo, ktore obszerniej opisuje dokonania Stefana B. lub wypowiedziec sie, dlaczego Banach taki wielki byl.
Moze uzyl aparatu AF do udowodnienia jakiejs waznej hipotezy?
-- 14 sie 2018, o 21:50 --
Przelecialem przez taka gruba ksiazke o rozwoju AF i nadal mam wrazenie, ze jego glowny wklad polegal na uporzadkowaniu pojec i wynikow poprzednikow
-- 16 sie 2018, o 12:21 --
Edit:
No dobra, przeczytałem inny artykuł o rozwoju AF i z niego wynika, że przed Banachem ludzie mieli ogromny problem z abstrakcyjnym spojrzeniem na pewne rzeczy. Ale temat wziąć otwarty
-
- Użytkownik
- Posty: 1423
- Rejestracja: 20 lip 2012, o 21:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 68 razy
- Pomógł: 84 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
Gdy byłem jeszcze na studiach na pewnych zajęciach puszczono bardzo ciekawy film właśnie o Stefanie Banachu. Na razie nie dam rady go znaleźć, jeśli chcesz to potem spróbuję na uczelni zdobyć namiary na ten film. To było trzy i pół lata temu, więc za dużo nie pamiętam (w ogóle to byłem raczej wyjątkiem zainteresowanym filmem, studentki wolały rozmawiać...). Film wyraźnie pokazał, że był to niezwykły matematyk. Gdy wykładał na uczelni, cechowało go to, że przemawiał w sposób bardzo prosty (mam coś z niego ) i studenci mile go słuchali. Ciekawe też jest w jaki sposób Banach obronił doktorat( chyba doktorat). Banach nie zamierzał się tym zajmować( wolał zrobić coś poważniejszego). Nie pamiętam jak to było z pracą doktorską (może też jego badania uznano za temat pracy doktorskiej- nie pamiętam dokładnie). Wtedy nie były konieczne takie papierkowe roboty. A najciekawsza była obrona pracy doktorskiej. Banachowi było szkoda na to czasu, więc poproszono go do pokoju aby pomógł odpowiedzieć na kilka pytań matematycznych. Banach oczywiście odpowiedział poprawnie, i dowiedział się nieświadomy, że w ten sposób obronił doktorat. Teraz już nie można by tak. Były posiedzenia w kawiarni gdzie na stole zapisywano matematyczne rozważania. Kiedyś był problem, że coś ważnego z tego stołu zmyto. Banach kiedyś podsłuchał rozmowę dwóch matematyków, dołączył do rozmówców, i w ten sposób powstała dyskusja, a w efekcie ważna teoria( już nie pamiętam dokładnie co, to nie moja działka- może analiza funkcjonalna, może pewna całka). Banach dużo palił dlatego szybko umarł.
W teorii mnogości jest lemat Banacha( ale nie wiem czy ta nazwa to nie przypadek). Z niego w prosty sposób wynika twierdzenie Cantora-Bernsteina, niewątpliwie bardzo silne narzędzie.
W teorii mnogości jest lemat Banacha( ale nie wiem czy ta nazwa to nie przypadek). Z niego w prosty sposób wynika twierdzenie Cantora-Bernsteina, niewątpliwie bardzo silne narzędzie.
-
- Użytkownik
- Posty: 6882
- Rejestracja: 7 gru 2010, o 16:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów
- Podziękował: 50 razy
- Pomógł: 1112 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
Tu słów kilkanaścię o przestrzeniach Banacha.
Za:
Za:
Kod: Zaznacz cały
http://kielich.amu.edu.pl/Stefan_Banach/steinhaus.html
Ukryta treść:
- leg14
- Użytkownik
- Posty: 3132
- Rejestracja: 5 lis 2014, o 20:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 154 razy
- Pomógł: 475 razy
Jak to było z tym Stefanem
Jakub, to że ktoś był barwną postacią (i charyzmatycznym wykładowcą) nie uprawnia do nazywania go jednym z największych matematyków XX wieku.
Kruszewski, w Twoim linku nie ma prawie nic konkretnego o matematyce, a mi właśnie chodzi o odczucie tego "geniuszu" S.B. na własnej skórze.
Kruszewski, w Twoim linku nie ma prawie nic konkretnego o matematyce, a mi właśnie chodzi o odczucie tego "geniuszu" S.B. na własnej skórze.
-
- Użytkownik
- Posty: 6882
- Rejestracja: 7 gru 2010, o 16:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów
- Podziękował: 50 razy
- Pomógł: 1112 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
A co mogłoby tym być?
Proszę zauważyć to co prof. Steinhaus przytacza jako opinię N. Wienera
"...(1). Po tym wyznaniu poświęca Wiener kilka stronic swej autobiografii tej kolizji i tłumaczy, dlaczego opuścił pole walki: wydawało mu się, że teoria Banacha jest formalizmem, który nie legitymuje się dostatecznie bogatym zasobem niebanalnych twierdzeń, dotychczas nieznanych, - teraz przyznaje, że się omylił, bo po 34 latach, które upłynęły od kongresu strassburskiego, teoria Banacha wciąż jest popularna jako narzędzie analizy i "dopiero teraz zaczyna rozwijać swoją pełną skuteczność jako metoda naukowa".
Proszę zauważyć to co prof. Steinhaus przytacza jako opinię N. Wienera
"...(1). Po tym wyznaniu poświęca Wiener kilka stronic swej autobiografii tej kolizji i tłumaczy, dlaczego opuścił pole walki: wydawało mu się, że teoria Banacha jest formalizmem, który nie legitymuje się dostatecznie bogatym zasobem niebanalnych twierdzeń, dotychczas nieznanych, - teraz przyznaje, że się omylił, bo po 34 latach, które upłynęły od kongresu strassburskiego, teoria Banacha wciąż jest popularna jako narzędzie analizy i "dopiero teraz zaczyna rozwijać swoją pełną skuteczność jako metoda naukowa".
- leg14
- Użytkownik
- Posty: 3132
- Rejestracja: 5 lis 2014, o 20:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 154 razy
- Pomógł: 475 razy
Jak to było z tym Stefanem
To nie znaczy przecież, że ma na myśli bezpośredni wkład Banacha. Raczej chodzi o osiągnięcia społeczności matematyków skupionej wokół AFteraz przyznaje, że się omylił, bo po 34 latach, które upłynęły od kongresu strassburskiego, teoria Banacha wciąż jest popularna jako narzędzie analizy i "dopiero teraz zaczyna rozwijać swoją pełną skuteczność jako metoda naukowa".
-
- Użytkownik
- Posty: 6882
- Rejestracja: 7 gru 2010, o 16:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów
- Podziękował: 50 razy
- Pomógł: 1112 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
"wydawało mu się, że teoria Banacha jest formalizmem, który nie legitymuje się dostatecznie bogatym zasobem niebanalnych twierdzeń, dotychczas nieznanych, - teraz przyznaje, że się omylił,"
Czy zaproponowanoby mu za przyjazd do pracy czek z wpisaną jedynką na poczatku rubryki gdyby nie był więcej niż "genialnym" kompilatorem?
Nie czuję się zdolnym do odbrązowiania Stefana Banacha jeżeli nie zrobili tego jego nauczyciele a czytający jego rozprawy nie wytknęli mu płytkości jego twierdzeń i kompilacji.
Czy zaproponowanoby mu za przyjazd do pracy czek z wpisaną jedynką na poczatku rubryki gdyby nie był więcej niż "genialnym" kompilatorem?
Nie czuję się zdolnym do odbrązowiania Stefana Banacha jeżeli nie zrobili tego jego nauczyciele a czytający jego rozprawy nie wytknęli mu płytkości jego twierdzeń i kompilacji.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2018, o 14:17 przez kruszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 6882
- Rejestracja: 7 gru 2010, o 16:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów
- Podziękował: 50 razy
- Pomógł: 1112 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
Wnosiłem to z Pana słów:
"-- 14 sie 2018, o 21:50 --
Przelecialem przez taka gruba ksiazke o rozwoju AF i nadal mam wrazenie, ze jego glowny wklad polegal na uporzadkowaniu pojec i wynikow poprzednikow".
Jeżeli błędnie, to przepraszam.
"-- 14 sie 2018, o 21:50 --
Przelecialem przez taka gruba ksiazke o rozwoju AF i nadal mam wrazenie, ze jego glowny wklad polegal na uporzadkowaniu pojec i wynikow poprzednikow".
Jeżeli błędnie, to przepraszam.
- kerajs
- Użytkownik
- Posty: 8596
- Rejestracja: 17 maja 2013, o 10:23
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 307 razy
- Pomógł: 3356 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
Ja się nie znam, ale może stronka dotycząca tego matematyka coś wyjaśni:
Kod: Zaznacz cały
http://kielich.amu.edu.pl/Stefan_Banach/
- leg14
- Użytkownik
- Posty: 3132
- Rejestracja: 5 lis 2014, o 20:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 154 razy
- Pomógł: 475 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
Raczej chodzi mi o coś takiego:Wnosiłem to z Pana słów:
"-- 14 sie 2018, o 21:50 --
Przelecialem przez taka gruba ksiazke o rozwoju AF i nadal mam wrazenie, ze jego glowny wklad polegal na uporzadkowaniu pojec i wynikow poprzednikow".
Jeżeli błędnie, to przepraszam.
Nie wątpię, że Banach był niesmowicie ważną figurą w matematyce teoretycznej pierwszej połowy XX wieku. Niemniej autorom opisu jego dokonań nie udaje się wagi jego dokonań ukazać w sposób mnie satysfakcjonujący.
-
- Użytkownik
- Posty: 656
- Rejestracja: 17 lut 2016, o 21:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 74 razy
Re: Jak to było z tym Stefanem
W kwestii S. Banacha polecam lekturę wspomnień prof. Hugo Steinhausa ze Lwowa albo K. Kuratowskiego -Pół wieku matematyki polskiej 1920-1970, wydanej w 1973r. w serii Omega. To, że Banach był samoukiem i nigdy nie skończył studiów (został od razu doktorem) nie umniejsza jego dokonań, nie był rzemieślnikiem tylko miał po prostu talent. Przed wojną najlepsze amerykańskie uczelnie oferowały mu profesurę jednak wszystkie oferty odrzucił, a szkoda bo na pewno wyjeżdżając przedłużyłby swoje życie tymczasem wojna i gruźlica zniszczyły mu zdrowie a nie papierosy
-
- Użytkownik
- Posty: 929
- Rejestracja: 24 paź 2011, o 01:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 75 razy
- Pomógł: 274 razy
Jak to było z tym Stefanem
„Matematyka jest najpiękniejszym i najpotężniejszym tworem ducha ludzkiego.
Tylko państwa, które pielęgnują matematykę, mogą być silne i potężne.”
Stefan Banach
Warto jeszcze nadmienić o twierdzeniach Hahna-Banacha oraz Banacha–Mazura które tu nie padły oraz jego wkładzie też w inne działy matematyki [prawdopodobieństwo, teoria mnogości i topologia].
Co rozumiemy przez pojęcie był „największym matematykiem”? Przez jakie kryteria na to patrzymy? Czy jego koncepcje miały jakieś znaczenie? Czy jego spojrzenie na matematykę otwierało nowe horyzonty, wytyczało nowe szlaki, zapraszało w podróż w nieznane? Ilu innych osób zainspirowały jego prace? Czy jego wkład w naukę pomógł innym w rozwiązaniu problemów przez wcześniej niedostępne narzędzia? Czy jego prace mają praktyczną wartość we współczesnej nauce [np. fizyka]?
Tylko państwa, które pielęgnują matematykę, mogą być silne i potężne.”
Stefan Banach
Warto jeszcze nadmienić o twierdzeniach Hahna-Banacha oraz Banacha–Mazura które tu nie padły oraz jego wkładzie też w inne działy matematyki [prawdopodobieństwo, teoria mnogości i topologia].
Co rozumiemy przez pojęcie był „największym matematykiem”? Przez jakie kryteria na to patrzymy? Czy jego koncepcje miały jakieś znaczenie? Czy jego spojrzenie na matematykę otwierało nowe horyzonty, wytyczało nowe szlaki, zapraszało w podróż w nieznane? Ilu innych osób zainspirowały jego prace? Czy jego wkład w naukę pomógł innym w rozwiązaniu problemów przez wcześniej niedostępne narzędzia? Czy jego prace mają praktyczną wartość we współczesnej nauce [np. fizyka]?
- leg14
- Użytkownik
- Posty: 3132
- Rejestracja: 5 lis 2014, o 20:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 154 razy
- Pomógł: 475 razy
Jak to było z tym Stefanem
Hanha-Banacha padło.Warto jeszcze nadmienić o twierdzeniach Hahna-Banacha oraz Banacha–Mazura które tu nie padły
O tym bym z chęcią poczytał, ale nikt (hiperbola) o tym nie pisze.jego wkładzie też w inne działy matematyki [prawdopodobieństwo, teoria mnogości i topologia].
Nie wiem - to nie moja tezaCo rozumiemy przez pojęcie był „największym matematykiem”? Przez jakie kryteria na to patrzymy? Czy jego koncepcje miały jakieś znaczenie? Czy jego spojrzenie na matematykę otwierało nowe horyzonty, wytyczało nowe szlaki, zapraszało w podróż w nieznane? Ilu innych osób zainspirowały jego prace? Czy jego wkład w naukę pomógł innym w rozwiązaniu problemów przez wcześniej niedostępne narzędzia? Czy jego prace mają praktyczną wartość we współczesnej nauce [np. fizyka]?
-
- Użytkownik
- Posty: 929
- Rejestracja: 24 paź 2011, o 01:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 75 razy
- Pomógł: 274 razy
Jak to było z tym Stefanem
Mój błąd.Hanha-Banacha padło.
Kilka lat temu ukazała się książka: „Stefan Banach. Niezwykle życie i genialna matematyka” autorstwa Emilii Jakimowicz i Adama Miranowicza - książki nie widziałem, ale recenzja wygląda całkiem dobrze.
Kiedyś na stronie uniwerku był zamieszczony obszerny, ciekawy artykuł o Banachu - aktualnie strona nie istnieje.