Ogromny problem z matematyką od najmłodszych lat.

Dyskusje o matematykach, matematyce... W szkole, na uczelni, w karierze... Czego potrzeba - talentu, umiejętności, szczęścia? Zapraszamy do dyskusji :)
legeartis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 12 lis 2017, o 16:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Świętochłowice

Ogromny problem z matematyką od najmłodszych lat.

Post autor: legeartis »

Witam. Mam 23 lata i do teraz ogromne problemy z matematyką. Już jako dziecko w podstawówce miałem problemy z radzeniem sobie z zadaniami, tak to szło przez gimnazjum i technikum, aż do teraz. Mianowicie, przez matematykę nie podchodziłem do matury w technikum. Dlaczego? Ano bo w mojej szkole żeby nauczyciel dopuściła do matury, trzeba było zdać wszystkie sprawdziany, a Ci co zrezygnowali, mieli łatwiej bo odpuściła im niektóre działy. Ja wiedząc, że lepiej zdać szkołę, niż nic, wybrałem rezygnację.

Po trzech latach postanowiłem ponownie iść na kurs maturalny i zdać wreszcie maturę. W międzyczasie ukończyłem także policealne studium farmaceutyczne i obecnie jako technik farmaceutyczny pracuję w aptece. I tu zaczyna się coś dla mnie niezrozumiałego...
potrafię uczyć się bardzo skomplikowanych zagadnień z dziedziny farmakologii, chemii leków, biologii, różnego rodzaju nauki o chorobach, działaniu leków, interakcjach, wkuwać na pamięć formułki, doradzać pacjentom wyboru, niejednokrotnie przewyższać wiedzą magistrów, a nie potrafię zrobić prostych zadań z matematyki...

Chodzę na kurs w którym są osoby mające nawet powyżej 40-stu lat i widzę, że jakoś im się udaje i rozumieją zagadnienia, a ja niestety nie mogę. Oglądam filmy matematyczne, siadam i chcę zrobić zadania - nie da rady. Żeby było jeszcze śmieszniej, na języku angielskim się nudzę bo byłem samoukiem i bez pomocy opanowałem ten przedmiot ponad poziom maturalny, na polskim wystarczy, że przeczytam raz konkretny dział i potrafiłbym co nieco opowiedzieć, a jak przychodzi do matematyki - tracę koncentrację, zaczynam się wściekać jak myślę, że dobrze zrobiłem, a się okazuje, że to nawet koło dobrej odpowiedzi nie stało, nie umiem myśleć logicznie (mimo iż w normalnym życiu jestem uznawany za osobę logicznie myślącą aż nadto), dodatkowo nie wiem co się skąd bierze, nie potrafię mimo wielu przykładów nazwać znaków matematycznych, choć np. tabliczkę mnożenia czy krótkie działania na liczbach potrafię w pamięci policzyć szybciej niż dziewczyna która miała 100% z podstawy z matmy.

Co mi dolega? Czy to jakiś odpowiednik dysgrafii w matematyce? Naprawdę, to nie tak, że nie mam ochoty bo wiem że bez tego moja przyszłość nie istnieje. Problemem jest to, że nie idzie. Ktoś może mi indywidualnie wpajać rzeczy (np. dziewczyna), a ja czuję się jak dziecko we mgle. Nauczycielkę także mam dobrą na kursie i widać, że wszyscy są zadowoleni, ja także nie mogę narzekać w tej kwestii, jest zaangażowana i powtarza temat nawet kilkakrotnie mimo iż nie musi.

Gdzie jest problem? Co robić? Udać się do psychiatry/psychologa?
Awatar użytkownika
leg14
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3132
Rejestracja: 5 lis 2014, o 20:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 154 razy
Pomógł: 475 razy

Ogromny problem z matematyką od najmłodszych lat.

Post autor: leg14 »

Za słabo pracujesz (samemu trzeba probowac robic zadania, teorii sie uczyc, rozumiec definicje) albo zwyczejnie nie ma masz predyspozycji.
Udać się do psychiatry/psychologa?
.....
legeartis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 12 lis 2017, o 16:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Świętochłowice

Ogromny problem z matematyką od najmłodszych lat.

Post autor: legeartis »

leg14 pisze:Za słabo pracujesz (samemu trzeba probowac robic zadania, teorii sie uczyc, rozumiec definicje) albo zwyczejnie nie ma masz predyspozycji.
Udać się do psychiatry/psychologa?
.....
Przecież napisałem, że to wszystko robię i nic z tego nie wynika...

A pytanie ma związek ze zjawiskiem dyskalkulii.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34242
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Ogromny problem z matematyką od najmłodszych lat.

Post autor: Jan Kraszewski »

legeartis pisze:A pytanie ma związek ze zjawiskiem dyskalkulii.
No ale przecież my Cię tutaj na forum nie zdiagnozujemy. Wybierz się do specjalisty, który orzeknie, czy masz dyskalkulię, czy nie.

JK
ODPOWIEDZ