Siemson. Jestem w II klasie LO na rozszerzonej matmie, fizyce i chemii; zamiarowałem iść na studia fizyczne (Fizyka lub Astronomia) lub w ostateczności na studia matematyczne. I tu pojawił się pewien dylemat:
Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, abym nie dostał się na dobrą uczelnie czy to w Polsce czy za granicą (przy czym ta druga opcja jest mniej prawdopodobna, o czym więcej niżej), więc przychodzę z pytaniami:
Która uczelnia z tymi kierunkami byłaby najlepsza (bo opinie są strasznie podzielone). Słyszałem, że na UJ na matematyczno-przyrodniczych (tych zindywidualizowanych ;v) jest dość wysoki poziom i można się w zasadzie luźno załapać na stypendia po zrobieniu pierwszego stopnia lub nawet w trakcie. Czy to prawda? Mógłby mi to ktoś opisać jakoś bliżej, jeśli miał styczność? Jakieś inne uczelnie polecacie?
Jak to jest z tymi studiami za granicą? O TOEFL się nie martwię, bo mam CAE, ale z tego co słyszałem, to trzeba też zdać te SATy i one rzeczywiście wypadają podobnie do naszej matury i pod względem słownictwa nijak się nie mają do CAE (na którym więcej było gramatyki), w którym nie było tyle zakorzenionego specjalistycznego słownictwa w każdej dziedzinie (jak wziąłem samo czytanie ze zrozumieniem z jakiegoś poprzedniego SATa i zacząłem czytać o inwestycjach, stopach procentowych i giełdzie, to się załamałem samym słownictwem xD). Czy rzeczywiście myśląc o studiach za granicą musiałbym te SATy zdać przed grudniem nadchodzącego 2017 roku? Wiązałoby się to z nadrobieniem słownictwa w matmie, fizyce, chemii (co planowałem i tak nadrobić, więc miałbym większą motywację), ale też w tematach codziennych jak polityka, sport, itp., których, nie oszukujmy się, wiele osób się nie uczy, bo uważa za niezbyt przydatne ze swojej perspektywy (w sensie: tak szczegółowo).
Rekrutacja na uczelnie zaczyna się różnie (o kierunkach nie wspomnę); widziałem różne terminy, a w zasadzie teraz raczej terminów na światowych gigantów nie idzie znaleźć, przy czym ludzie wypisują najdziwniejsze rzeczy (a to marzec, a to grudzień, a to czerwiec; nie idzie się połapać ), choć z tego co słyszałem, to grudzień jest tym "prawdziwym" terminem na wielu zagranicznych uczelniach. Prawda to?
Wszystko zależy od kraju, który Cię interesuje. Potem powinieneś wejść na stronę uczelni, która będzie dla Ciebie odpowiednia. Tam znajdziesz wszystkie informacje dotyczące rekrutacji, progi z ubiegłych lat oraz wymagane testy znajomości języka. Z tego co mi wiadomo TOEFL działa głównie w USA, jeżeli myślisz o Wielkiej Brytanii powinieneś przyjrzeć się IELTSowi. Tak jak mówię, wszystkie te informacje dostępne są na stronie uczelni. Proces aplikowania (przynajmniej na uczelnie w Wielkiej Brytanii) jest całkiem przyjemny i zaczyna się od UCASa. O SATach słyszę pierwszy raz, także nie mogę się wypowiedzieć na ten temat.
O zagranicznych się nie wypowiem, ale w Polsce jeżeli jesteś ambitny to polecam fizykę/astronomię indywidualną na UW. Bardzo wysoki poziom, zarówno zajęć jak i współstudentów. Nie sądzę, żeby Kraków dorównywał, ale ja jestem mocno stronniczy
Polecam spróbować, chociażby po to, żeby zobaczyć jak to wygląda i nawiązać znajomości. Jeżeli potem uznasz, że nie wyrabiasz, albo wolisz poświęcić czas na inne rzeczy niż tylko zajęcia uczelniane (np. praca w labie/koła naukowe) możesz bezproblemowo przenieść się na 'zwykłą' fizykę.
Kończę 3 rok logistyki w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu [ciach] Studia licencjackie z logistyki na razie mi wystarczą. Zastanawiam się nad rozpoczęciem drugiego kierunku na jakiś studiach matematycznych w Poznaniu. Sama nie wiem czy chce żeby była to typowa matematyka. Boję się trochę, że nie poradzę sobie z bardziej skomplikowanymi zagadnieniami. Jaki studia i jaką uczelnie byście polecili w Poznaniu?
Ostatnio zmieniony 22 lut 2018, o 19:13 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:Nieuzgodniona reklama.