Witam. Jako, że w Polsce są obecnie matury i częściej widać reklamy uczelni to zastanawiam się czy nie zacząć czegoś studiować, a coś bym chciał. Maturę zdałem 2 lata temu, studiowałem trochę informatykę na politechnice, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu: połowa przedmiotów to matematyka/elektronika i pokrewne, a połowa która dotyczy informatyki za 5 lat będzie przestarzała. Od kilku lat pracuję jako programista i co chwila trzeba się uczyć czegoś nowego. Poza tym studia były dla mnie za ciężkie i sytuacja w której z bezproblemowego ucznia zmieniłem się w studencika, który ledwo (albo wcale) daje radę trochę mnie dołowała.
Czy polecicie mi jakiś mniej techniczny, ale sensowny kierunek studiów w którym umysł ścisły i zdolność analitycznego myślenia stanowi atut, a nie konieczność?
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
Ostatnio zmieniony 6 maja 2014, o 19:43 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Temat umieszczony w złym dziale.
Powód: Temat umieszczony w złym dziale.
- musialmi
- Użytkownik
- Posty: 3466
- Rejestracja: 3 sty 2014, o 13:03
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PWr ocław
- Podziękował: 382 razy
- Pomógł: 434 razy
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
Filozofia to pierwsze, co przychodzi mi na myśl. Oczywiście nie żartuję (mniej obeznani w temacie mogliby pomyśleć odwrotnie).
- Premislav
- Użytkownik
- Posty: 15687
- Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 196 razy
- Pomógł: 5221 razy
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
Matematyka. Mniej "techniczny" kierunek niż informatyka i chyba każdy pyton (miało być wulgarniej, ale boję się ostrzeżeń :/) jest w stanie to skończyć, aczkolwiek zdecydowanie nie każdy może być dobrym (czy w ogóle jakimkolwiek) matematykiem. Umysł ścisły i zdolności analityczne zdecydowanie stanowią atuty na tym kierunku, ale nie są konieczne.
Sądzę jednak, że Cię to po prostu znudzi. Jeśli nie potrzebujesz papierka, ani nie masz na oku konkretnego kierunku, który uważałbyś za zgodny z Twoimi zainteresowaniami, to radziłbym dać sobie spokój. Sensowny kierunek, to taki, który jest zgodny z Twoimi zainteresowaniami i któremu poświęcisz odpowiednio dużo uwagi.
Skoro Ci przeszkadzała elektronika, to mogłeś iść na uniwerek.
Sądzę jednak, że Cię to po prostu znudzi. Jeśli nie potrzebujesz papierka, ani nie masz na oku konkretnego kierunku, który uważałbyś za zgodny z Twoimi zainteresowaniami, to radziłbym dać sobie spokój. Sensowny kierunek, to taki, który jest zgodny z Twoimi zainteresowaniami i któremu poświęcisz odpowiednio dużo uwagi.
Skoro Ci przeszkadzała elektronika, to mogłeś iść na uniwerek.
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
Premislav, to ciekawe, co mówisz, bo słyszałem, że matematyka na uniwersytecie jest trudniejsza od technicznych kierunków. Naprawdę nie jest tak trudno ją ukończyć?
-
- Administrator
- Posty: 34276
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
Hmm... Czy ja wiem?track01 pisze:Naprawdę nie jest tak trudno ją ukończyć?
JK
- miki999
- Użytkownik
- Posty: 8691
- Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 36 razy
- Pomógł: 1001 razy
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
Ale to jest właśnie najfajniejsze. Chciałbyś robić coś, gdzie niczego się nie uczysz? Wydaje mi się, że to właśnie po matematyce ciągle trzeba się doszkalać - jako że nawet konkretne działy są mocno rozwinięte / rozwijane.Od kilku lat pracuję jako programista i co chwila trzeba się uczyć czegoś nowego.
Sorry bardzo, ale obecnie studia nie wymagają niczego innego, niż zaangażowania. Studia bywają dołujące tak samo, jak niekiedy praca. Trzeba zacisnąć zęby i iść dalej.Poza tym studia były dla mnie za ciężkie i sytuacja w której z bezproblemowego ucznia zmieniłem się w studencika, który ledwo (albo wcale) daje radę trochę mnie dołowała.
- Premislav
- Użytkownik
- Posty: 15687
- Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 196 razy
- Pomógł: 5221 razy
Studia na których przydaje się umysł ścisły.
W sumie zbyt ogólna była ta moja wypowiedź, zależy gdzie. Np. matmy na UW to ja bym nie skończył.
Ale warto nadmienić, że zaliczenie jakichś tam przedmiotów nie oznacza od razu nabycia cennych kompetencji - studia można (przynajmniej gdzieniegdzie) skończyć i nic wartościowego nie umieć (a można nie skończyć, czy nawet nie zacząć, a i tak umieć). Więc nie ma co się cieszyć tym, że studia łatwo skończyć, bo dość trudno je dobrze skończyć, a bardzo trudno zostać matematykiem (nie absolwentem matematyki), chyba że ma się wysokie predyspozycje. Ogólnie obawiam się, że jest pewien poziom zdolności, poniżej którego matematykiem (tj. osobą, która rozwiązuje nietrywialne problemy, bądź takowe stawia, a nie trzaska jakieś słupki) być nie można, niezależnie od wkładu pracy, natomiast zaryzykowałbym stwierdzenie, że każdy może być absolwentem matematyki (jak nie na dobrej uczelni, to na słabszej). Tyle że niektórzy muszą/musieliby sporo się napocić lub nakombinować.
Co do trudności w porównaniu ze studiami technicznymi - na takowych nie byłem, więc trudno, bym na ten temat orzekał. Ale to też pewnie zależy od konkretnego przypadku.
Ale warto nadmienić, że zaliczenie jakichś tam przedmiotów nie oznacza od razu nabycia cennych kompetencji - studia można (przynajmniej gdzieniegdzie) skończyć i nic wartościowego nie umieć (a można nie skończyć, czy nawet nie zacząć, a i tak umieć). Więc nie ma co się cieszyć tym, że studia łatwo skończyć, bo dość trudno je dobrze skończyć, a bardzo trudno zostać matematykiem (nie absolwentem matematyki), chyba że ma się wysokie predyspozycje. Ogólnie obawiam się, że jest pewien poziom zdolności, poniżej którego matematykiem (tj. osobą, która rozwiązuje nietrywialne problemy, bądź takowe stawia, a nie trzaska jakieś słupki) być nie można, niezależnie od wkładu pracy, natomiast zaryzykowałbym stwierdzenie, że każdy może być absolwentem matematyki (jak nie na dobrej uczelni, to na słabszej). Tyle że niektórzy muszą/musieliby sporo się napocić lub nakombinować.
Co do trudności w porównaniu ze studiami technicznymi - na takowych nie byłem, więc trudno, bym na ten temat orzekał. Ale to też pewnie zależy od konkretnego przypadku.