Nowy regulamin Olimpiady - kontrowersje.
-
- Użytkownik
- Posty: 1824
- Rejestracja: 11 sty 2007, o 20:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Katowice, Warszawa
- Podziękował: 73 razy
- Pomógł: 228 razy
Nowy regulamin Olimpiady - kontrowersje.
Bynajmniej nigdzie nie napisałem, że jest to jakikolwiek merytoryczny argument. Raczej dość ciekawy smaczek, że praca została napisana przez osobę, której postawa wobec wyławiania talentów jest zastanawiająca.
- paladin
- Użytkownik
- Posty: 148
- Rejestracja: 24 sty 2005, o 22:15
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Pomógł: 19 razy
Nowy regulamin Olimpiady - kontrowersje.
Panowie, używacie najgorszego możliwego stylu dyskusji: name-calling, niejasnych plotek i rzucania błotem. Bardzo to niemiłe.
-
- Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 lip 2012, o 12:17
- Płeć: Mężczyzna
Nowy regulamin Olimpiady - kontrowersje.
Wprawdzie temat nie na ten post, ale wart pewnego sprecyzowania.Wiecie, jak wygląda rekrutacja na najlepsze uniwersytety na świecie? Oprócz osiągnięć naukowych bierze się pod uwagę takie rzeczy, jak zdolności przywódcze, osiągnięcia sportowe, artystyczne, działalność społeczna, własny biznes itp. Zapytacie: skoro ten człowiek ma i tak przez 5 lat studiować fizykę albo matematykę, to po kiego grzyba ma mieć jakieś osiągnięcia na innych, zupełnie
niepowiązanych polach?
Otóż odpowiedź jest prosta: Taki człowiek jest przyzwyczajony do ciężkiej pracy, do pracy zorganizowanej, do robienia dużo rzeczy w krótkim czasie i robienia ich dobrze. Według uniwersytetów, które najlepsze pozostają z powodu tego, że: a) pracodawcy zatrudniający absolwentów wydają im dobrą opinię, b) absolwenci zdobywają bardzo prestiżowe nagrody, c) absolwenci mają publikacje, d) przemysł i biznes propsują wkład absolwentów w to, czym się zajmują. itp. itp... tacy ludzie są na starcie najlepsi i najwięcej mogą osiągnąć, mają największy potencjał.
Ta zasada jest prawdziwa, ale tylko na uczelniach amerykańskich (na brytyjskich liczą się głównie wyniki z egzaminów; reszta to dodatek, w kwestii nauk ścisłych; wiem, bo sam przechodziłem przez to sito rekrutacyjne i znam procedury)
Jednakże, rezultatem jest posiadanie bardzo płytkiej wiedzy, w dużej mierze opartej na intuicji a nie na solidnie ugruntowanej wiedzy i nabytym doświadczeniu wynikającemu z poświęconych godzin na nauce.
Radzę zwrócić uwagę, że poziom matematyki wciąż jest wyższy w państwach wschodnich, to jest w naszym kraju, a najwyższy pozostaje w Rosji.
Amerykańskie elitarne uczelnie punktują środkami finansowymi, warunkami stwarzanymi studentom do rozwoju, rodzajami badań prowadzonych przez pracowników naukowych, a także współpracą z uczelniami, instytucjami i korporacjami do dalszego rozwoju, czego chociażby w Polsce nie ma. Poziom, chociażby na studiach "undergraduate" jest zdecydowanie niższy od tego co się robi, na przykład na UW lub na MSU(Moscow State University).
Fakt - odpowiedzi nie wyczerpują tematu, który wymagałby utworzenia innego postu, ale podają prawdziwy zarys aspektu poruszonego w poprzednim cytowanym posćie.