jakub_jabulko pisze:tak, wygrana ma swoje zalety. ale ja mówię o koncentrowaniu się głównie na olimpiadzie. nie rozumiem, jak można interesować się miejscem naszej reprezentacji na imo. przecież to jest chorobliwe wykrzywione spojrzenie na matematykę, przez pryzmat jakichś konkursów.
Ja się zgadzam. Po drugie widzę wyraźne różnice pomiędzy skutkami sukcesów skoczków narciarskich (nazwijmy hipotetycznego skoczka Małyszem), a skutkami sukcesów matematyków na IMO (nazwijmy hipotetycznego matematyka Mazurem). O matematykach zostanie napisanych kilka artykułów i nie będzie to miało na nic wpływu, o skoczkach będzie głośno we wszystkich mediach, kilkanaście procent obywateli będzie identyfikowało się z ich sukcesami, pod presją społeczną zwiększą się publiczne wydatki na ten cel, ponadto sektor prywatny dostrzeże korzyści inwestycji w tę dziedzinę, i tak dalej. Nie chcę wnikać w przyczynę tego stanu rzeczy - po prostu tak jest.
Utumno pisze:Medal na IMO moze zmienic cale twoje zycie. Nagle chlopak z Koziej Wolki , z medalem, moze z powodzeniem zaaplikowac na najlepsze uniwersytety na swiecie i ma duza szanse dostania 100% stypendium. Wiem, znam z autopsji.
Na MIT czy Berkeley masz szanse niesamowicie rozwinac sie naukowo, miec zajecia z Knuthem, a po studiach dostac prace za 80 kafli dolcow rocznie, wiec nie opowiadaj mi tu, ze IMO nie ma znaczenia.
No to może lepiej posyłać na IMO tych, którzy zobowiązują się do studiowania za granicą? Nie ma lepszych argumentów? A nadając tym możliwościom trochę realizmu, to, o ile się nie mylę, ze składów 5 ostatnich reprezentacji na IMO nikt nie rozpoczął studiów licencjackich za granicą (starsze reprezentacje kojarzę wybiórczo, więc nie wypowiadam się), a (po paru latach) rozpoczynającym studia magisterskie czy doktoranckie nic to już nie pomoże. Nikt też po paru latach o tym IMO nie wspomina - było, minęło. Nie znam też nikogo, komu ten medal w ogóle cokolwiek zmienił w życiu. Ty znasz jedną osobę, która dzięki temu skorzystała z unikatowych możliwości, ale jedną na ile? Na 20 pozostałych, którzy kwalifikują się do opisanej przeze mnie grupy? Ponadto post uwzględnia tylko jedną grupę osób i można odnieść wrażenie, że bez medalu na IMO nie ma się szans na fajne życie. Nonsens.
Jak już skończycie teoretyzowanie na temat TST, to nie zapomnijcie powiadomić o tym KGOM i poświęcić swój czas do pomocy. A jak nie macie czasu, bo np. dzięki medalowi z IMO przeznaczacie go na zarabianie 80k $ rocznie lub po prostu rozleniwia Was dostawanie 10k zł rocznie z programu kierunków zamawianych, zapewne warto rozważyć przeznaczenie 10% tych kwot dla OM. Wtedy na pewno będzie TST i pewnie kilka innych, fajnych projektów.
Ironizuję, bo wiem, jak się takie dyskusję kończą. Poteoretyzować i nawet nie spróbować cokolwiek zmienić.