Najbardziej znienawidzone działy matematyki
- Drzewo18
- Użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: 26 lis 2012, o 17:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Podziękował: 63 razy
- Pomógł: 3 razy
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
Algebra abstrakcyjna, topologia, statystyka, prawdopodobieństwo, teoria mnogości, matematyka dyskretna, logika, matematyka finansowa, geometria analityczna, geometria różniczkowa, teoria liczb i pewnie coś jeszcze się znajdzie...
- wiskitki
- Użytkownik
- Posty: 503
- Rejestracja: 29 kwie 2011, o 21:39
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 176 razy
- Pomógł: 29 razy
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
A co lubisz w takim razie? Bo nie wymieniłeś chyba tylko analizy i algebryDrzewo18 pisze:Algebra abstrakcyjna, topologia, statystyka, prawdopodobieństwo, teoria mnogości, matematyka dyskretna, logika, matematyka finansowa, geometria analityczna, geometria różniczkowa, teoria liczb i pewnie coś jeszcze się znajdzie...
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
Założyłem tez wątek o ulubionych działach. Może Drzewo18 tam coś napisze?
304532.htm
304532.htm
- Rumek
- Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 12 kwie 2011, o 12:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Katowice
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 20 razy
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
Statystyka - jeden wielki koszmar. Nigdy za tym nie przepadałem a czarę goryczy przelało to, że wielu znajomych postanowiło robić magisterkipodyplomówki na uczelniach ekonomicznych. I naprawdę pół biedy jak któryś chce żeby go nauczyć tylko estymacji przedziałami czy testowania hipotez w sensie schematu czy liczenia, bo zdarzają się tacy (ja się z tego cieszę z jednej strony) którym to nie wystarcza i na przykład pytają co to jest ten rozkład... I tu druga strona medalu bo jak powiedzieć komuś kto skończył turystykę czy inną socjologię, że to miara?
-
- Posty: 0
- Rejestracja: 17 sty 2013, o 11:53
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Lublin
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
Pamiętam, że w szkole nie znosiłam arytmetyki. Nauczycielka zabraniała nam korzystania z kalkulatorów i żmudnie wyliczaliśmy te liczby.
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
Za moich czasów (końcówka lat 70 XX w.) kalkulator BOLEK czy LOLEK (dwa były) kosztował tyle co teraz laptop. Stać na niego było nielicznych. Jeden snob klasowy miał kalkulator. A w podręczniku i tak były zadania na wykorzystanie kalkulatora. Edward Gierek drogi budował, cukierki dawał (chcesz cukierka, idź do Gierka), ale kalkulatorów uczniom nie dał. I dobrze zrobił, bo teraz umiemy liczyć i mamy krytyczny stosunek do otrzymanego na kalkulatorze wyniku. Zawsze można coś źle nacisnąć. A dziś... nikt się nie przejmuje tym co wyjdzie i czy się to kupy trzyma. Gratulacje dla Twojej nauczycielki za zabranianie używania kalkulatorów.
- Frey
- Użytkownik
- Posty: 3299
- Rejestracja: 11 paź 2008, o 18:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował: 48 razy
- Pomógł: 243 razy
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
szw1710, trochę się z Tobą zgodzę, a trochę nie. Bo jednak czasem mądrze jest jednak kalkulatora używać. Np. jak masz podnieść 1,03 do potęgi 20 to jednak kalkulator się przydaje. Moim zdaniem wszystko zależy od sytuacji. Choć potem wychodzą kwiatki, że ktoś kolejności wykonywania działań nie zna i jak wpisze w kalkulator to nie wie czy wynik ma sens.
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
hmm dziwna troche logika sz1710...
mysle, ze cala sztuka w tym, nie zeby nie korzystac, tylko korzystac z glowa;
wbrew pozorom liczenie na kalkulatorze tez jest sztuka
a na cwiczenie sprawnosci mozgu sa lepsze sposoby niz dodawanie w slupku
a co do tematu - ja nie mam znienawidzonej dziedziny - co najwyzej takie z ktorymi mam wieksze problemy lub sa dla mnie czarna magia
mysle, ze cala sztuka w tym, nie zeby nie korzystac, tylko korzystac z glowa;
wbrew pozorom liczenie na kalkulatorze tez jest sztuka
a na cwiczenie sprawnosci mozgu sa lepsze sposoby niz dodawanie w slupku
a co do tematu - ja nie mam znienawidzonej dziedziny - co najwyzej takie z ktorymi mam wieksze problemy lub sa dla mnie czarna magia