Matematyka na maturze = matura niezdana
-
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 24 kwie 2012, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
Matematyka na maturze = matura niezdana
Witam. Niestety matury z matematyki nie zdam na pewno. Odkąd pamiętam mam problem z tym przedmiotem i obojętnie kto i jak by mi czegoś nie tłumaczył to nic z tego nie rozumiem. Pisałem w szkole dwie próbne matury z matmy, rozwiązywałem w domu sam trochę testów i żadnej nie zdałem - najwięcej udało mi się uzyskać 11 pkt. Większość zadań muszę strzelać bo kompletnie nie wiem o co chodzi jak widzę te wszystkie liczby. Tak więc czeka mnie poprawka w sierpniu i pewnie potem jeszcze za rok, za dwa itd. Może kiedyś uda mi się strzelić te 15 zadań...
Zastanawiam się tylko gdzie jest sprawiedliwość? Dlaczego ktoś kto urodził się trzy lata wcześniej ode mnie nie musiał pisać matury z tej głupiej maty, dlaczego on miał łatwiej w życiu?
I jeszcze pytanie: Czy jeśli w ciągu najbliższych kilku lat znów matura z maty nie będzie obowiązkowa, a ja będę w trakcie corocznego poprawiania, to jak przestanie być obowiązkowa to już nie będę musiał poprawiać i będę miał maturę całą zaliczoną?
Zastanawiam się tylko gdzie jest sprawiedliwość? Dlaczego ktoś kto urodził się trzy lata wcześniej ode mnie nie musiał pisać matury z tej głupiej maty, dlaczego on miał łatwiej w życiu?
I jeszcze pytanie: Czy jeśli w ciągu najbliższych kilku lat znów matura z maty nie będzie obowiązkowa, a ja będę w trakcie corocznego poprawiania, to jak przestanie być obowiązkowa to już nie będę musiał poprawiać i będę miał maturę całą zaliczoną?
- ares41
- Użytkownik
- Posty: 6499
- Rejestracja: 19 sie 2010, o 08:07
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 142 razy
- Pomógł: 922 razy
Matematyka na maturze = matura niezdana
Tak czytam Twój post i tylko jedno pytanie ciśnie się na usta : Coś Ty robił przez te 3/4 lata szkoły średniej ? Matura z matematyki to jak na razie schematy, które wystarczy tylko wyćwiczyć.
Co do sedna - zaliczone będzie tylko to co zdasz, jeżeli nie będzie obowiązkowego zdawania to nie możesz mieć tego "zaliczone" bo niby jak można zdać coś czego się nie pisało ?
Fajnie. Jedyną głupotą było zniesienie obowiązkowej matury i taka długa przerwa.Grzechu_ pisze:Zastanawiam się tylko gdzie jest sprawiedliwość? Dlaczego ktoś kto urodził się trzy lata wcześniej ode mnie nie musiał pisać matury z tej głupiej maty
Łatwiej nie zawsze znaczy lepiej.Grzechu_ pisze:dlaczego on miał łatwiej w życiu?
Corocznego ? To ile razy masz zamiar pisać ?Grzechu_ pisze:Czy jeśli w ciągu najbliższych kilku lat znów matura z maty nie będzie obowiązkowa, a ja będę w trakcie corocznego poprawiania, to jak przestanie być obowiązkowa to już nie będę musiał poprawiać i będę miał maturę całą zaliczoną?
Co do sedna - zaliczone będzie tylko to co zdasz, jeżeli nie będzie obowiązkowego zdawania to nie możesz mieć tego "zaliczone" bo niby jak można zdać coś czego się nie pisało ?
Matematyka na maturze = matura niezdana
Nie ma sprawiedliwości w życiu.Zastanawiam się tylko gdzie jest sprawiedliwość? Dlaczego ktoś kto urodził się trzy lata wcześniej ode mnie nie musiał pisać matury z tej głupiej maty, dlaczego on miał łatwiej w życiu?
Jak mnie takie narzekanie denerwuje. Do rodziców i natychmiast na korki. Ja upośledzonego chłopaka uczyłem przez całe wakacje i chłopak zdał. Nie narzekał tylko walczył.
Druga rzecz, nie musisz mieć matury, więc w czym problem?
Matematyka na maturze = matura niezdana
To się idzie zarobić. Student kurde....Kanodelo pisze:Ale nie każdy ma kase na korki.Do rodziców i natychmiast na korki.
-
- Użytkownik
- Posty: 197
- Rejestracja: 1 lip 2011, o 21:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Internet
- Podziękował: 9 razy
- Pomógł: 13 razy
Matematyka na maturze = matura niezdana
miodzio1988, jesteś okrutny! Jak to zarobić? A jak ktoś nie może? Państwo powinno dawać maturę ludziom, których nie stać na korki lub na samodzielne myślenie bez żadnego gadania!
-
- Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 23 kwie 2012, o 20:31
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 1 raz
Matematyka na maturze = matura niezdana
Ja u siebie stwierdziłem 2/3 objawów.
Tak na serio. Masz pełne 13 dni, od rana do nocy. 1 rok matematyki PP to około 100h lekcyjnych. 13 x 8 = 104
Więc przestań się opierd..., bo do zdania PP na 30% to nie potrzeba nawet żadnej wiedzy. Wystarczy pomyślunek i wzory.
-
- Użytkownik
- Posty: 1718
- Rejestracja: 15 wrz 2010, o 15:36
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Podziękował: 59 razy
- Pomógł: 501 razy
Matematyka na maturze = matura niezdana
Ok, nie zrozumiałem ironii.
Co do pytania w temacie. Tego nie wie nikt. Próbuj, może np. za 7 podejściem matematyka nie będzie już obowiązkowa i będziesz mógł się szczycić "zdaną maturą".
Co do pytania w temacie. Tego nie wie nikt. Próbuj, może np. za 7 podejściem matematyka nie będzie już obowiązkowa i będziesz mógł się szczycić "zdaną maturą".
-
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 24 kwie 2012, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
Matematyka na maturze = matura niezdana
@miodzio1988, pracę dorywczą mam, ale aktualnie mam tyle wydatków, że na żadne korki mnie nie stać. I nie jestem upośledzony. Standardowe myślenie cwaniaka-matematyka, który lubi bawić się w te wszystkie głupie logarytmy, silnie i inne pitagorasy. Nie rozumiem co w tym fajnego, ale do rzeczy: z każdego innego przedmiotu mam dobre oceny, nawet z fizyki i chemii jakoś mi szło (tutaj akurat lenistwo, że mam dopy, ale rozumieć rozumiałem), a matmy po prostu nie ogarniam i jak już mówiłem: choćby nie wiem kto mi tłumaczył to nie zrozumiem. Więc po co mam wydawać na korki, skoro tylko kasa pójdzie w błoto? A samemu, czy z YouTube też nie ma sensu bo skoro nie rozumiem jak ktoś mi tłumaczy, to i sam nie zrozumiem. Myślisz, że nie próbowałem? Że nie siadałem i nie gapiłem się w te wzory, w gotowe rozwiązane w szkole przykłady i nie próbowałem zrobić coś samemu?
Druga rzecz, chcę mieć maturę, w tym problem. A przez matmę jej mieć nie będę. Bo co z tego, że z polskiego będę miał 80%, z angielskiego 70%, skoro z maty będę miał 20%?
Druga rzecz, chcę mieć maturę, w tym problem. A przez matmę jej mieć nie będę. Bo co z tego, że z polskiego będę miał 80%, z angielskiego 70%, skoro z maty będę miał 20%?
-
- Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 23 kwie 2012, o 20:31
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 1 raz
Matematyka na maturze = matura niezdana
Człowieku - Twoja postawa obraża ludzką inteligencję. Dostałeś już wszystkie możliwe odpowiedzi, a nic z nich chyba nie zrozumiałeś.Grzechu_ pisze:@miodzio1988, pracę dorywczą mam, ale aktualnie mam tyle wydatków, że na żadne korki mnie nie stać. I nie jestem upośledzony. Standardowe myślenie cwaniaka-matematyka, który lubi bawić się w te wszystkie głupie logarytmy, silnie i inne pitagorasy. Nie rozumiem co w tym fajnego, ale do rzeczy: z każdego innego przedmiotu mam dobre oceny, nawet z fizyki i chemii jakoś mi szło (tutaj akurat lenistwo, że mam dopy, ale rozumieć rozumiałem), a matmy po prostu nie ogarniam i jak już mówiłem: choćby nie wiem kto mi tłumaczył to nie zrozumiem. Więc po co mam wydawać na korki, skoro tylko kasa pójdzie w błoto? A samemu, czy z YouTube też nie ma sensu bo skoro nie rozumiem jak ktoś mi tłumaczy, to i sam nie zrozumiem. Myślisz, że nie próbowałem? Że nie siadałem i nie gapiłem się w te wzory, w gotowe rozwiązane w szkole przykłady i nie próbowałem zrobić coś samemu?
Druga rzecz, chcę mieć maturę, w tym problem. A przez matmę jej mieć nie będę. Bo co z tego, że z polskiego będę miał 80%, z angielskiego 70%, skoro z maty będę miał 20%?
I bez obrazy, ale jak nie jesteś w stanie pojąć banałów jak "logarytmy, silnie i inne pitagorasy" to nie zrobisz kariery na żadnych sensownych studiach, więc do czego ci matura?
Matematyka na maturze = matura niezdana
Upośledzony daje sobie radę z maturą. Nie czujesz się teraz gorszy? Ja bym się czuł@miodzio1988, pracę dorywczą mam, ale aktualnie mam tyle wydatków, że na żadne korki mnie nie stać. I nie jestem upośledzony
Że każdy może zdobyć te 30 %? Każdy. Wstyd Ci powinno być, a nie na mnie rzucasz sięStandardowe myślenie cwaniaka-matematyka, który lubi bawić się w te wszystkie głupie logarytmy, silnie i inne pitagorasy.
z takim podejściem to pójdzie w błoto.Więc po co mam wydawać na korki, skoro tylko kasa pójdzie w błoto?
Matura nie jest obowiązkowa.A samemu, czy z YouTube też nie ma sensu bo skoro nie rozumiem jak ktoś mi tłumaczy, to i sam nie zrozumiem. Myślisz, że nie próbowałem? Że nie siadałem i nie gapiłem się w te wzory, w gotowe rozwiązane w szkole przykłady i nie próbowałem zrobić coś samemu?
Ojej. jak chcesz to trzeba pracować nad tym bejbe.Druga rzecz, chcę mieć maturę, w tym problem. A przez matmę jej mieć nie będę.
hehhehe kolega Ci powiedział co o tym myśli ;]miodzio1988, jesteś okrutny! Jak to zarobić? A jak ktoś nie może? Państwo powinno dawać maturę ludziom, których nie stać na korki lub na samodzielne myślenie bez żadnego gadania!
O jaki Ty biedny.Bo co z tego, że z polskiego będę miał 80%, z angielskiego 70%, skoro z maty będę miał 20%?
-
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 24 kwie 2012, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
Matematyka na maturze = matura niezdana
@miodzio1988, widzę masz już jedno ostrzeżenie i chyba starasz się mieć kolejne.
Każdy mówisz może zdobyć te 30%? To dziwne, że u mnie w klasie na 14 osób próbną maturę z matematyki zdały 3. W innych klasach wcale lepiej nie było. Matematyka to przedmiot dla snobów, którzy nie mają żadnych sensownych zainteresowań. No i w większości nieprzydatny w życiu. Rozumiem dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, procenty - czyli podstawy, ale wszystko inne się w życiu nie przydaje - chyba, że ktoś wybiera sobie pracę jako inżynier, nauczyciel matematyki itp. I tylko tacy ludzie powinni uczyć się maty na takim poziomie bo zwykły człowiek nie będzie na co dzień obliczał logarytmów czy nawet pola trójkąta.
@Carnassier, jakie odpowiedzi? Jedynie głupia gadka, żebym sobie korki załatwił podczas gdy mówię, że nie ważne kto mi tłumaczy, czy nauczyciel, czy kolega, to i tak nie rozumiem (czyżby matematycy mieli problemy z czytaniem ze zrozumieniem?) i, że matura nie jest obowiązkowa. Poza tym ja tu dyskutuję, więc co z tego, że dostałem odpowiedzi?
Każdy mówisz może zdobyć te 30%? To dziwne, że u mnie w klasie na 14 osób próbną maturę z matematyki zdały 3. W innych klasach wcale lepiej nie było. Matematyka to przedmiot dla snobów, którzy nie mają żadnych sensownych zainteresowań. No i w większości nieprzydatny w życiu. Rozumiem dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, procenty - czyli podstawy, ale wszystko inne się w życiu nie przydaje - chyba, że ktoś wybiera sobie pracę jako inżynier, nauczyciel matematyki itp. I tylko tacy ludzie powinni uczyć się maty na takim poziomie bo zwykły człowiek nie będzie na co dzień obliczał logarytmów czy nawet pola trójkąta.
@Carnassier, jakie odpowiedzi? Jedynie głupia gadka, żebym sobie korki załatwił podczas gdy mówię, że nie ważne kto mi tłumaczy, czy nauczyciel, czy kolega, to i tak nie rozumiem (czyżby matematycy mieli problemy z czytaniem ze zrozumieniem?) i, że matura nie jest obowiązkowa. Poza tym ja tu dyskutuję, więc co z tego, że dostałem odpowiedzi?
Matematyka na maturze = matura niezdana
A uraziłem Cię czymś? Widzę, że wolisz się bić ze mną niż się wziąc za naukę. Szacun.@miodzio1988, widzę masz już jedno ostrzeżenie i chyba starasz się mieć kolejne.
To, że jesteś leniwy zauważyli inni.
takKażdy mówisz może zdobyć te 30%?
Nie uczycie się to tak to wychodzi.To dziwne, że u mnie w klasie na 14 osób próbną maturę z matematyki zdały 3. W innych klasach wcale lepiej nie było.
LoL. Ciężko to nawet komentować. Nie idź na studia zatem, bo Cię tam czeka więcej matmy.Matematyka to przedmiot dla snobów, którzy nie mają żadnych sensownych zainteresowań.
Zakład? Ciekawe jaką Ty fizykę znasz....Rozumiem dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, procenty - czyli podstawy, ale wszystko inne się w życiu nie przydaje - chyba, że ktoś wybiera sobie pracę jako inżynier, nauczyciel matematyki itp.
Nikt Cię do nauki nie zmusza. Matura nie jest obowiązkowa. Nie rozumiesz tego?I tylko tacy ludzie powinni uczyć się maty na takim poziomie bo zwykły człowiek nie będzie na co dzień obliczał logarytmów czy nawet pola trójkąta.
Ja mam zachciankę, żeby mieć Ferrari. Mam pisać na forum, że chce mieć taki samochód i świat jest be, bo go mieć nie mogę? 20 lat, a masz podejście dziecka z przedszkola.
To jakim cudem niepełnosprawny chłopak się tego nauczył na 30 %? No wytłumacz mi to. Ty jesteś zdrowy i nie możesz? No to powinna być porażka dla Ciebie.@Carnassier, jakie odpowiedzi? Jedynie głupia gadka, żebym sobie korki załatwił podczas gdy mówię, że nie ważne kto mi tłumaczy, czy nauczyciel, czy kolega, to i tak nie rozumiem (czyżby matematycy mieli problemy z czytaniem ze zrozumieniem?)
- zidan3
- Użytkownik
- Posty: 694
- Rejestracja: 9 kwie 2011, o 10:05
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lbn
- Podziękował: 9 razy
- Pomógł: 112 razy
Matematyka na maturze = matura niezdana
To, że nie widzisz zastosowań matematyki w wielu innych zawodach niz wymieniles, nie oznacza, ze takowych nie ma, a wrecz przeciwnie.Grzechu_ pisze:No i w większości nieprzydatny w życiu. Rozumiem dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, procenty - czyli podstawy, ale wszystko inne się w życiu nie przydaje - chyba, że ktoś wybiera sobie pracę jako inżynier, nauczyciel matematyki itp. I tylko tacy ludzie powinni uczyć się maty na takim poziomie bo zwykły człowiek nie będzie na co dzień obliczał logarytmów czy nawet pola trójkąta.
Oczywiscie kolega ma racje i podstawa mature moze prawie kazdy zdac, z lekkim wysilkiem.
Błagam, napisz cos jeszcze DDddddMatematyka to przedmiot dla snobów, którzy nie mają żadnych sensownych zainteresowań.