Mieszkanie w akademiku.
-
- Użytkownik
- Posty: 370
- Rejestracja: 29 gru 2009, o 19:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 45 razy
- Pomógł: 8 razy
Mieszkanie w akademiku.
Witam,co myślicie o mieszkaniu w akademiku ? Czy naprawdę akademik jest dla osób które mają tylko w głowie imprezy a nie nauke? Złożyłem podanie o akademik, miesięcznie musiałbym płacić 300zł .Proszę o opinie ludzi którzy mieszkają w akademiku. Będę wdzięczny.Pozdrawiam:)
Ostatnio zmieniony 5 sie 2011, o 22:40 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Dla mnie to raczej Hyde Park.
Powód: Dla mnie to raczej Hyde Park.
Mieszkanie w akademiku.
kilka lat mieszkam już w akademiku i nie narzekam. Jak chcę się uczyć to się uczę, jak chcę pić to piję, jak chcę się bawić to się bawię. Tyle. Ja trafiłem na dobrego współlokatora i to chyba takie główny problem akademika. Trafisz na kogoś niefajnego to lipa. Na kogoś fajnego to życie w akademiku jest naprawdę super.
Mój się uczy, kiedy potrzeba. Kiedy trzeba pić kilka dni to pijemy Dla mnie to jest takie główne kryterium dlatego trzeci rok mieszkam z tą samą osobą. Innych minusów akademika nie widzę. Nawet jak jest impreza na piętrze to nie jest ona taka, żeby nie móc się uczyć.
Mój się uczy, kiedy potrzeba. Kiedy trzeba pić kilka dni to pijemy Dla mnie to jest takie główne kryterium dlatego trzeci rok mieszkam z tą samą osobą. Innych minusów akademika nie widzę. Nawet jak jest impreza na piętrze to nie jest ona taka, żeby nie móc się uczyć.
Mieszkanie w akademiku.
Na piętrze miałem wspólną kuchnię. Było to miejsce nie tyle gotowania, ile spotkań przy gitarze, piwie, ... Te rzeczy się nie zmieniają, jak myślę. W akademiku mieszkałem ponad 20 lat temu.
- Frey
- Użytkownik
- Posty: 3299
- Rejestracja: 11 paź 2008, o 18:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował: 48 razy
- Pomógł: 243 razy
Mieszkanie w akademiku.
Mieszkam już ponad 2 lata w akademiku i też nie narzekam, choć fakt sporo osób się skarży że to im nie pasuje, ale mi taki styl życia jak najbardziej jest na rękę.
Jak już miodzio napisał, jak chcesz się uczyć to się uczysz, chcesz się bawić to się bawisz, to zależy od ciebie, a nie od tego gdzie mieszkasz.
Jak już miodzio napisał, jak chcesz się uczyć to się uczysz, chcesz się bawić to się bawisz, to zależy od ciebie, a nie od tego gdzie mieszkasz.
Mieszkanie w akademiku.
Skarżą się najczęściej osoby, które w ogóle się nie bawią i przeszkadza im, że ktoś o 3 w nocy idzie do kibelka A normalni studenci kochają akademikichoć fakt sporo osób się skarży że to im nie pasuje, ale mi taki styl życia jak najbardziej jest na rękę.
- Quaerens
- Użytkownik
- Posty: 2489
- Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 439 razy
- Pomógł: 181 razy
Mieszkanie w akademiku.
Ja jestem nienormalny. Trudno pisać aplikację w chaosie, chyba, że Ty lubisz kołchoz.miodzio1988 pisze:Skarżą się najczęściej osoby, które w ogóle się nie bawią i przeszkadza im, że ktoś o 3 w nocy idzie do kibelka A normalni studenci kochają akademikichoć fakt sporo osób się skarży że to im nie pasuje, ale mi taki styl życia jak najbardziej jest na rękę.
Mieszkanie w akademiku.
A w którym konkretnie akademiku masz kołchoz? Ile lat mieszkałeś w akademiku? Bzdury Panie gadasz.chyba, że Ty lubisz kołchoz.
- Quaerens
- Użytkownik
- Posty: 2489
- Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 439 razy
- Pomógł: 181 razy
Mieszkanie w akademiku.
Wystarczył mi rok, aby przekonać się, że jeżeli człowiek chce coś osiągnąć to nie przebywając w tamtym miejscu.
Zaznaczę, że kto mądry to ok, ale kto strasznie werbalny jest, łatwo może karierę skończyć.
Zaznaczę, że kto mądry to ok, ale kto strasznie werbalny jest, łatwo może karierę skończyć.
Mieszkanie w akademiku.
waga, o takich osobach właśnie mówiłem. Ja mieszkam w akademiku i dużo rzeczy osiągam. I co? Za ścianą mieszka u mnie informatyk i też nie narzeka. Problem może w Tobie tkwi?Wystarczył mi rok, aby przekonać się, że jeżeli człowiek chce coś osiągnąć to nie przebywając w tamtym miejscu.
Dobrze, że już Quaerens, nie mieszka w akademiku. Mniejsza szansa, że trafisz na kogoś niefajnegoTrafisz na kogoś niefajnego to lipa.
Jakiś akademik w Wawie? Jak tak to chętnie zweryfikuje Twoje bzdury ;]
SMutne jest to, że młoda osoba nie potrafi docenić czaru akademika. Bardzo smutne.
- Quaerens
- Użytkownik
- Posty: 2489
- Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 439 razy
- Pomógł: 181 razy
Mieszkanie w akademiku.
miodzio1988, na pewno tkwi problem we mnie i w moim charakterze, ludzie pewnie i dostrzegają problemy w Tobie, bo przecież nie jesteśmy wszyscy tacy sami. Każdy ma problemy ze sobą problemy
Nie, nie Wawa, ale ja osobiście miałem bardzo wiele nauki, pierwszy rok, selekcje, męczarnia. Człowiek zaskoczony poziomem pisania aplikacji jednak uzmysłowił sobie, że żartów nie będzie, dlatego nie potrafiłem docenić "czaru akademika" - taka to już mentalność ludzi, że niby na studiach się nie trzeba uczyć, zawsze powtarzam jedno "nie dostrzegłem tego czaru", ale i też nie chciałem na niego liczyć.
Nie, nie Wawa, ale ja osobiście miałem bardzo wiele nauki, pierwszy rok, selekcje, męczarnia. Człowiek zaskoczony poziomem pisania aplikacji jednak uzmysłowił sobie, że żartów nie będzie, dlatego nie potrafiłem docenić "czaru akademika" - taka to już mentalność ludzi, że niby na studiach się nie trzeba uczyć, zawsze powtarzam jedno "nie dostrzegłem tego czaru", ale i też nie chciałem na niego liczyć.
Mieszkanie w akademiku.
Ja też. I co z tego? Jakoś akademik mi nie przeszkadzał w nauce.Nie, nie Wawa, ale ja osobiście miałem bardzo wiele nauki, pierwszy rok, selekcje, męczarnia.
Ale kto tutaj mówi o braku nauki?taka to już mentalność ludzi, że niby na studiach się nie trzeba uczyć
Chcesz się uczyć to się uczysz. Chcesz się bawić to się bawisz. Akademik Ci te dwie opcje gwarantuje
- Quaerens
- Użytkownik
- Posty: 2489
- Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 439 razy
- Pomógł: 181 razy
Mieszkanie w akademiku.
miodzio1988, nie rozumiemy się
Gwarantuje Ci te dwie opcję z pewnością, gorzej jak w jednym momencie grają na maxa, a Ty chcesz wybrać naukę, wtedy życzę powodzenia w skupieniu się. Ja osobiście nie dałbym rady
Gwarantuje Ci te dwie opcję z pewnością, gorzej jak w jednym momencie grają na maxa, a Ty chcesz wybrać naukę, wtedy życzę powodzenia w skupieniu się. Ja osobiście nie dałbym rady
Mieszkanie w akademiku.
Grają Ci na maksa, tja. Są ludzie przewrażliwieni, którzy nawet na dźwięk puszczonego bąka uczyć się nie mogą. I takie osoby rzeczywiście nie pasują do akademika( ani nigdzie indziej...). Ja jakoś tego problemu nie doświadczyłem. Jak jest impreza na korytarzu to spoko. Słuchawki na uszy i nie ma problemu. ALbo słucham tej muzyki, która leci z korytarza. Ja akurat nigdy się w ciszy nie uczę, więc mi tam różne dźwięki nie przeszkadzają.
Kolejny plus akademika. Czegoś nie wiesz to idziesz do ludzi z roku ( najczęściej mieszkających na Twoim piętrze), dopytujesz się i szybko masz odpowiedź, a nie np prosisz obcych ludzi na forum, robiąc z siebie zupełnego lenia
No to ja Ci gwarantuję rzecz zupełnie przeciwną ;]Gwarantuje Ci te dwie opcję z pewnością
Kolejny plus akademika. Czegoś nie wiesz to idziesz do ludzi z roku ( najczęściej mieszkających na Twoim piętrze), dopytujesz się i szybko masz odpowiedź, a nie np prosisz obcych ludzi na forum, robiąc z siebie zupełnego lenia
- Quaerens
- Użytkownik
- Posty: 2489
- Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 439 razy
- Pomógł: 181 razy
Mieszkanie w akademiku.
miodzio1988, lenia z siebie nie robię, co prawda z konta korzystało kilka osób, ale to nie czas na dochodzenia, który z moich rówieśników jest leniem, czy nie.
Puszczone bąki mi nie przeszkadzają, sam je puszczam, tak aby nikomu nie przeszkadzały. Takiego czegoś oczekiwałbym w akademiku
A to, że ktoś prosi na forum o pomoc, nie znaczy, że jest leniem. Ty też jej pewnie nieraz od kogoś potrzebowałeś
Puszczone bąki mi nie przeszkadzają, sam je puszczam, tak aby nikomu nie przeszkadzały. Takiego czegoś oczekiwałbym w akademiku
A to, że ktoś prosi na forum o pomoc, nie znaczy, że jest leniem. Ty też jej pewnie nieraz od kogoś potrzebowałeś
Mieszkanie w akademiku.
Pod Ciebie 50 osób na piętrze się nie będzie dostosowywać...O takich osobach mówiłem, że jak się trafią to masakra. Dobrze, że już nie mieszkasz w akademiku i 50 innych osób może się już bawić bez wyrzutów sumieniaPuszczone bąki mi nie przeszkadzają, sam je puszczam, tak aby nikomu nie przeszkadzały. Takiego czegoś oczekiwałbym w akademiku
Nie pisałem o Tobie, ale uderz w stół...;] Taka prawda. Zamiast ciułać gotowce na forum mógłbyś iść do ludzi z piętra i poprosić o pomoc. Na bank lepsza opcjamiodzio1988, lenia z siebie nie robię