Test part III czyli Twoja orientacja...

luka52
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8601
Rejestracja: 1 maja 2006, o 20:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Pomógł: 1816 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: luka52 »

mms pisze:Ciekawe, czy Twoich rodziców byłoby na to wszystko stać (no, chyba, że są bardzo bogaci), gdyby nie państwo, w którym obecnie mamy w miarę rozsądny system podatkowy?
System, w którym państwo pod przymusem zabiera każdemu pracownikowi najemnemu 80% jego wypracowanej pensji w różnych podatach (bo ciężko jest już to zdrobnić do "pokatkach") jest sprawiedliwy! Hurra!
A w ogóle co za idiota wymyślił takie terminy jak bezpłatna edukacja, bezpłatna służba zdrowia,...
mms, jeżeli uważasz, że państwo jest w stanie lepiej zaopiekować się pieniędzmi podatników, to... brak mi po prostu słów...
g-dreamer
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 122
Rejestracja: 28 lis 2006, o 00:57
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: nie pamiętam.
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 22 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: g-dreamer »

luka52 pisze: mms, jeżeli uważasz, że państwo jest w stanie lepiej zaopiekować się pieniędzmi podatników, to... brak mi po prostu słów...
Widzisz, problem jest taki, że niektórzy chcą, żeby ktoś się nimi opiekował, bo sami nie potrafią tego robić. Wolą, płacić wyższe podatki i mieć poczucie, że nawet, jeśli zrobią coś głupiego, to ktoś (państwo) zawsze wyciągnie do nich pomocną dłoń. Bo, powiedzmy sobie szczerze: ludzie są głupi. Gdybyś podniósł osobie uzależnionej od alkoholu pensję dwukrotnie, zabierając jednocześnie konieczność obowiązkowej składki na służbę zdrowia, to ten człowiek piłby po prostu dwa razy więcej - ale - gdyby zachorował - nie miałby pieniędzy na leczenie. Czyli danie mu do ręki dwukrotnie większych pieniędzy nie likwiduje problemu. Hehe, tzn. nie; likwiduje problem, ale w taki sposób, że eliminuje tego człowieka fizycznie ze społeczeństwa.
Kiedyś oglądałem wywiad z Januszem Korwin-Mikke, który mówił, że im więcej ludzie mają wolności, tym lepiej, im częściej mogą decydować za siebie, tym lepiej. I pewien profesor, który też brał udział w programie odpowiedział mu, że "to naprawdę piękne, co Pan mówi, ale myślę, że to jest chyba po prostu za trudne dla większości ludzi." I miał rację. JKM przecenia możliwości społeczeństwa.
Problem z wolnością jest taki, że paradoksalnie im więcej mamy możliwości wyboru, tym rzadziej wybieramy. Dlatego, że spośród wielu mało różniących się od siebie rzeczy trudno jest zdecydować, która najbardziej odpowiada naszym oczekiwaniom, przekonaniom. Dodatkowo niektórzy ludzie nie potrafią obiektywnie ocenić, co jest im potrzebne, a co nie jest.
Myślę, że kluczowe założenia, których nie wziął pod uwagę Pan Mikke brzmią: "nie wszyscy ludzie w Polsce są tak inteligentni, jak ja", "nie wszyscy ludzie chcą wziąć na siebie całkowitą odpowiedzialność za własne życie".
Może i Pan Mikke ma rację, że tak kiedyś powinno być, ale nie powinien o tym mówić w sposób: jak będę miał większość w sejmie, pierwsze, co zrobię, to zlikwiduję służbę zdrowia, zrobię to, zrobię tamto i będzie ok. Zmiany zachodzą stopniowo. Nie ma tak, że jak Mikke dojdzie do władzy, wprowadzi te wszystkie ustawy, to przyleci z nieba wróżka, wysypie trochę magicznego proszku, pstryknie palcem i będziemy mięli nową rzeczywistość.
mihal89
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 17 wrz 2007, o 17:46
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Koszalin
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 3 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: mihal89 »

Buahahahahaha. Naprawdę wierzysz w to, że wszyscy bogaci ludzie dorobili się uczciwie? Oj naiwny jesteś, naiwny...
Aha, więc uważasz, że podatek progresywny to sposób na odebranie pieniędzy tym, co się nieuczciwie dorobili? Nie mam więcej pytań.
mms
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 30 wrz 2007, o 15:15
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tychy
Podziękował: 5 razy
Pomógł: 21 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: mms »

mihal89 pisze:
Buahahahahaha. Naprawdę wierzysz w to, że wszyscy bogaci ludzie dorobili się uczciwie? Oj naiwny jesteś, naiwny...
Aha, więc uważasz, że podatek progresywny to sposób na odebranie pieniędzy tym, co się nieuczciwie dorobili? Nie mam więcej pytań.
Pokaż mi, w którym miejscu tak napisałem. Napisałem, że nieprawdą jest, że wszyscy bogaci ludzie dorobili się uczciwie.
Nie napisałem nigdzie, że podatek progresywny jest sposobem na odebranie pieniędzy ludziom, którzy się nieuczciwie dorobili. Nie komentuję nawet Twoich żenujących insynuacji.
g-dreamer pisze:Można się albo z tym pogodzić, albo z tym walczyć i próbować to zmienić.
No właśnie. Socjaldemokraci, a także liberałowie, demoliberałowie, socjalliberałowie i inne opcje polityczne z tym walczą, natomiast jedynymi ludźmi, którzy się z tym godzą są zwolennicy partii typu UPR, czyli około 0,5% społeczeństwa. Dla tego 0,5% społeczeństwa mam propozycję: może postulujcie też legalizację morderstw? Przecież świat nie jest sprawiedliwy.

UPR nie będę już krytykował, bo po co mam kopać leżącego.
luka52
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8601
Rejestracja: 1 maja 2006, o 20:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Pomógł: 1816 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: luka52 »

g-dreamer te Twoje całe wypociny można podsumować jednym zdaniem - "Jestem zwolennikiem ustroju nieowlniczego!"...
Piotr Rutkowski
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2234
Rejestracja: 26 paź 2006, o 18:08
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 22 razy
Pomógł: 390 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: Piotr Rutkowski »

Drizzt pisze: Z kolei mam pytanie do polskiegomiska.
Mógłbyś z pełnym przekonaniem powiedzieć że podatek liniowy będzie dla Polski dobry? Ma on niewątpliwie wiele plusów jednak polskie realia są [póki co] takie że państwo potrzebuje jednak dużo pieniedzy chociazby na nie sprywatyzowaną służbę zdrowia czy też inne wydatki typu [w większosci moim zdaniem zbędne] zasiłki itp.
Krótko mówiąc pytam nie o Twoją wizję Polski kiedyś tam, tylko o to czy dzisiaj bez robienia innych zmian wprowadzenie takiego podatku jest rozsądne.
mms pisze:Dobra, to były argumenty ideologiczne, a teraz czas konkrety. Wiecie jaki system podatkowy jest w Hiszpanii? Wiecie jaki system podatkowy jest w Irlandii? Więc zastanówcie się, czy chcecie, żeby polska została drugą Irlandią, albo przynajmniej Hiszpanią, czy chcecie liberalnego eksperymentu, ewenementu na skalę europejską, który do reszty zniszczy kraj i zwiększy rozwarstwienie społeczne. Dziwię się Drizzt i polskiemumiśkowi, że uważają moje poglądy za równoznaczne z tworzeniem oligarchii podczas gdy sami popierają
Matko, nie było mnie w domu 1,5 dnia i widzę, że wątek się mocno rozwija
Co do cytowanych fragmentow, postaram się odpowiedzieć na oba pytania. Co do mms
widać, że nieznajomość ekonomii aż razi w oczy w Twoich wypowiedziach. Jaki jest system podatkowy w Irlandii? Oczywiście podatek progresywny. W debacie Kwaśniewski-Tusk to wystarczało, ale niestety Tusk nie był osobą, która mogła sensownie odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedź jest prosta, dopatrujesz się sukcesów Irlandii w obecnym systemie podatkowym, ale chciałbym Cię poinformować, że czas największego rozwoju Irlandia ma już za sobą, w czasach gdy (jakieś 20-30 lat temu, nie pamiętam dokładnie) był niski podatek liniowy.

Na chwilę oderwę się od wypowiedzi mms-a.
Co do pytania Drizzt-a:
Plusy podatku liniowego (w porównaniu z progresywnym), to:
-ogromne zmniejszenie wydatków państwowych na procedury administracyjne
-zwiększenie wpływów do budżetu!!! , tu przyda się znajomość czegoś takiego jak krzywa Laffera
-znaczne zwiększenie opłacalności inwestowania na polskich rynkach dla prywatnych firm
Na marginesie, ekonomiście nie powinni rozpatrywać wszystkiego w okresie ultra-krótkim. Poza tym natychmiast po wprowadzeniu takiej ustawy wystąpi zjawisko deflacji.

Kontynuując odpowiedź na wypowiedź mms-a:

Piszesz, że:
"Hehehe. Wiesz, że dzięki temu ,,czy jak to się tam nazywa" miałeś możliwość uczenia się w podstawówce/gimnazjum/liceum, bezpłatną opiekę medyczną i wiele innych rzeczy. Ciekawe, czy Twoich rodziców byłoby na to wszystko stać (no, chyba, że są bardzo bogaci), gdyby nie państwo, w którym obecnie mamy w miarę rozsądny system podatkowy? Chciałbyś być biedny, niewykształcony i podupadły na zdrowiu, tylko dlatego, żeby w imię ,,ideologii" osoba mająca milionowe zyski miała z nich jeszcze więcej dla siebie? Do refleksji."

Właściwie nie powinienem nawet komentować czegoś takiego, bo tu chyba każdy widzi jaką ignorancją w kwestiach ekonomicznych się wykazałeś. Bezpłatna opieka medyczna? Dobre sobie, jeśli chcesz wiedzieć to za tą "bezpłatną opiekę" płacisz około 2-3 razy więcej niż wynosi wartość usług, z których korzystasz. Przy NFZ-cie pieniądze ze składek zdrowotnych są kilkukrotnie "przetrawiane" przez państwowy system administracyjny. Kontynuując, przy całkowicie prywatnej służbie zdrowia wystąpiłby duży popyt na fundusze zdrowia, a więc takowe by powstały. Z tego już łatwo wywnioskować, że składki w takich funduszach (ze względu na dużą konkurencję) byłyby niebotycznie niższe niż w państwowym systemie. Co więcej nigdy nie czekałbyś kilku miesięcy na zabieg/poradę itp., ponieważ szpital jako instytucja na rynku wolnokonkurencyjnym tak jak w każdym innym sektorze rynku musiałoby walczyć o klienta wszelkimi dostępnymi metodami. Wydaje mi się, że z instytucji, gdzie czeka się na zabieg kilka miesięcy nie powinno się korzystać, bo nie spełnia ona wymagań konsumentów, ale jednak wszyscy to w tym momencie robią. Dlaczego? Po prostu jest to monopol siłowy wprowadzony przez państwo!

Piszesz także, że:
"Chcecie, żeby 50% społeczeństwa żyło w biedzie, większość pozostałej części mogła ledwo wiązać koniec z końcem tylko po to, żeby wąska grupa mająca niewyobrażalne ilości pieniędzy i wpływów miała jeszcze bardziej niewyobrażalne ilości pieniędzy i wpływów?! To jest waszym zdaniem sprawiedliwe?!" Hmm, rozumiem, że nie podobają Ci się różnice w zarobkach itd. itp. Ja bym zadał pytanie, co państwo robi w tej sprawie? Z pewnością wytkniesz mi politykę socjalną prowadzoną na szeroką skalę, ale po bliższym porównaniu pomocy socjalnej prowadzonej przez państwo oraz instytucjami wolnorynkowymi łatwo się przekonać, że państwo działa bardzo nieefektywnie.
Po pierwsze występuje tu problem ogromnej ilości służb administracyjnych, które (jak w przypadku NFZ) przetrawiają olbrzymie ilości zmarnowanego kapitału. Dalej, jak uzasadnisz np. zasiłki dla bezrobotnych? Wykluczmy już tych niezdolnych do pracy, a co z tymi którzy świadomie nie podejmują pracy? Dlaczego niby społeczeństwo miałoby płacić podatki, które są wydawane m. innymi na nieefektywne instytucje (np. NFZ), system administracyjny (całkowicie zbędny) i osoby, którym po prostu nie chce się ruszać małym palcem aby zarobić na własne utrzymanie.
Po drugie, pomoc socjalna jest instytucją, która częściowo naprawia błędy samego państwa. Weźmy np. bezrobocie. Wynosi ono w tym momencie kilkanaście procent. Dlaczego wg Ciebie nie mogą one znaleźć żadnej pracy. Można wymienić wiele czynników, ale najbardziej niszczącym czynnikiem jest płaca minimalna. Prosty przykład:
Robotnik chce zatrudnić się w fabryce, gdzie dostanie pensję np. 500 zł. Już chcą podpisywać umowę z pracodawcą i nagle wkracza państwo i mówi "Nie możesz go zatrudnić za 500 zł., bo pensja minimalna wynosi 800 zł." (tutaj już się nie czepiajmy ile ona wynosi).
Co się wtedy dzieje, pracodawca wyżej sobie ceni 800 zł. niż pracę tego robotnika i go nie zatrudnia, co prowadzi do bezrobocia.
Po trzecie, co się stanie z biedniejszą częścią społeczeństwa w systemie wolnorynkowym bez udziału państwa. Jeżeli będą osoby, które nie będą się potrafiły utrzymać same, to oznacza, że będzie występował popyt na usługi socjalne. To z kolei implikuje, że pojawią się instytucje charytatywne, które ten popyt zaspokoją. Oczywiście, instytucje charytatywne będą daleko bardziej efektywne od państwowej pomocy socjalnej, ponieważ ich zysk, zależy od dobrowolnych datków społeczeństwa (a nie jak w przypadku państwa z przymusowych podatków), a więc będzie się musiało starać jak najbardziej racjonalnie rozdysponować je (sam chyba przyznasz, że dasz pieniądze takiej organizacji charytatywnej, która będzie pomagała tym, którzy najbardziej potrzebują pomocy).

Mam nadzieję, że zdołałem Cię przekonać do swoich racji
mms
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 30 wrz 2007, o 15:15
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tychy
Podziękował: 5 razy
Pomógł: 21 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: mms »

polskimisiek pisze: Mam nadzieję, że zdołałem Cię przekonać do swoich racji
Jest tylko jedno ,,ale". Co z ludźmi, których nie będzie stać na prywatną opiekę zdrowotną? Jakoś nie wierzę, że instytucje charytatywne rozwiążą problem.
luka52 pisze:g-dreamer te Twoje całe wypociny można podsumować jednym zdaniem - "Jestem zwolennikiem ustroju nieowlniczego!"...
A Twoje: ,,Jestem zwolennikiem ustroju opartego na... hmm...". Nie mogę nawet napisać, że zwierzęcych instynktach, bo przecież nawet wśród zwierząt panuje pewien rodzaj solidarności. Według koncepcji, którą prezentujesz Ty i Twoja niszowa partia ludzie słabsi, biedniejsi itd. powinni być pozostawieni samym sobie.
luka52
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8601
Rejestracja: 1 maja 2006, o 20:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Pomógł: 1816 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: luka52 »

mms pisze:A Twoje: ,,Jestem zwolennikiem ustroju opartego na... hmm...".
Pomogę - "... opartego na wolności jednostki."

BTW. Wiesz w ogóle gdzie i kiedy rozwinęły się pierwsze organizacje charytatywne Wątpię...
Awatar użytkownika
Emiel Regis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1495
Rejestracja: 26 wrz 2005, o 17:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 71 razy
Pomógł: 225 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: Emiel Regis »

luka52 pisze:g-dreamer te Twoje całe wypociny można podsumować jednym zdaniem - "Jestem zwolennikiem ustroju nieowlniczego!"...
A ja bym inaczej podsumował jego "wypociny":
"Znam realia i wiem że wielu ludzi chce być niewolnikami bo tak im wygodniej."

Wydaje mi się że wlasnie to miał na myśli. Jeśli nie to niech to będzie moja opinia. To tak jak z religią, bycie wierzącym (nie księdzem!) nie daje tak naprawdę żadnych wymiernych korzyści, a jednak pomijając indoktrynację w dzieciństwie z jakichś powodów ludzie wierzą. Wychwalają boga/bogów siebie mając za nic, i po co to robią? Dlatego ze ich w mniemaniu istnieje jakieś stworzenie które nad nimi czuwa i się nimi opiekuje (w naszej rozmowie jest to państwo).
I zamiast wziąść życie we własne ręce wolą być niewolnikami "boskich wyroków" bo tak wygodniej (co nie znaczy lepiej).
Niektórzy ludzie po prostu nie poradzą sobie będąc wolnymi, szczegolnie w Polsce gdzie u wielu ludzi istnieje jeszcze mentalność typowo socjalistyczna.

To powyżej to tylko taka moja próba empatii, gdyż oczywiscie nie uważam żeby z powodu czyjegoś strachu czy słabości całe społeczeństwo miało być uwiązane na państwowym łańcuchu.
Awatar użytkownika
bolo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2470
Rejestracja: 2 lis 2004, o 08:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: BW
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 191 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: bolo »

Pamiętam, jak wielu ludzi oburzyło się (moim zdaniem niesłusznie) na Włodzimierza Cimoszewicza, gdy po powodzi w 1997 roku powiedział "Trzeba się ubezpieczać". To jeden drobny przykład na to, że niestety zbyt wiele jest osób wyznających zasadę "państwo mi pomoże" i "mi się należy". Najpierw musiałaby się zmienić mentalność naszego narodu.
Piotr Rutkowski
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2234
Rejestracja: 26 paź 2006, o 18:08
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 22 razy
Pomógł: 390 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: Piotr Rutkowski »

mms, chyba nieuważnie czytałeś to co napisałem. Ludzie, którzy pracują i zarabiają będą się zapisywać (oczywiście nie muszą, ale prawdopodobnie by tak zrobili) płaciliby normalne składki, które byłyby znacznie niższe niż obecne państwowe (już pisałem dlaczego). Jeśli chodzi o osoby bezrobotne, za których opiekę zdrowotną płacą wszyscy tutaj obecni zaczęliby pracować (niskie bezrobocie). Jeśli chodzi o osoby np. niezdolne do pracy właśnie nimi zajmą się instytucje charytatywne. nie wiem czy wiesz, ale juz teraz w Stanach Zjednoczonych prawie 45% łącznych wydatków socjalnych pochodzi od prywatnych fundacji charytatywnych
Co do wypowiedzi ""państwo mi pomoże" i "mi się należy"" to wynika to z nie mniej ni więcej niewiedzy społeczeństwa o tym jak działają prawa ekonomiczne. Ludzie po prostu przyzwyczaili się do bycia okradanym w chamski i bezczelny sposób przez państwo. Na szczęście dyskusje taka jak np. ta mam nadzieję przyczynią się do zmiany sytuacji w umysłach społeczeństwa
mms
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 30 wrz 2007, o 15:15
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tychy
Podziękował: 5 razy
Pomógł: 21 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: mms »

polskimisiek pisze: -zwiększenie wpływów do budżetu!!! , tu przyda się znajomość czegoś takiego jak krzywa Laffera
To jest dyskusyjne. Nie wszyscy ekonomiści tak uważają.
Co do sugestii, że osoby o poglądach lewicowych to tchórze i porównywanie tych poglądów do wiary w boga to jest to absurd. Drizzt, domyślam się, że jesteś ateistą (podpis). Ja także, a mimo to mam poglądy socjaldemokratyczne. Nie mieszajmy dwóch zupełnie różnych rzeczy. Poza tym według statystyk najlepiej wykształceni i najbogatsi także popierają partie o poglądach lewicowych.
Wracając do postu Drizzta - nie uważam, żeby ktokolwiek był niewolnikiem tego państwa. Szkoły i służba zdrowia opłacane z pieniędzy podatników to dla mnie po prostu sposób organizacji państwa i wprowadzenie minimum sprawiedliwości i równych szans. Według koncepcji liberalnej, na przykład, studiować mogliby tylko ludzie, którzy urodzili się w bogatej rodzinie, a niekoniecznie byłyby to osoby najzdolniejsze.
Piotr Rutkowski
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2234
Rejestracja: 26 paź 2006, o 18:08
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 22 razy
Pomógł: 390 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: Piotr Rutkowski »

Widzę, że czytanie ze zrozumieniem nie zostało zaliczone na j.polskim.
Napisałem, że uzasadnia to krzywa Laffera. Kontynuując, teraz Twoim argumentem jest to, że do szkoły mogłyby nie uczęszczać osoby biedne, ale bardzo zdolne. Jak już podkreślałem wiele razy prywatne instytucje charytatywne sa daleko bardziej efektywne niż państwowe, to jest już z pewnością bezdyskusyjne. Łatwo zatem wywnioskować, że osoby najzdolniejsze otrzymałyby największą szansę od instytucji charytatywnych (oczywiście wybór takich kandydatów byłby jak najdokładniejszy właśnie przez konkurencję). Takie organizacje wręcz biłyby się o to żeby zdolny uczeń został ich podopiecznym.
Na marginesie, państwo, które opisuję już w historii istniało i jest świetnym przykładem opisującym większość dziedzin życia.
mms
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 30 wrz 2007, o 15:15
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tychy
Podziękował: 5 razy
Pomógł: 21 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: mms »

Skoro to wszystko takie super, to czemu wśród ekonomistów i politologów jest wiele osób nie mających poglądów liberalnych?
g-dreamer
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 122
Rejestracja: 28 lis 2006, o 00:57
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: nie pamiętam.
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 22 razy

Test part III czyli Twoja orientacja...

Post autor: g-dreamer »

Drizzt pisze:Niektórzy ludzie po prostu nie poradzą sobie będąc wolnymi, szczegolnie w Polsce gdzie u wielu ludzi istnieje jeszcze mentalność typowo socjalistyczna.
Prawie. Może nie tyle nie poradzą, co [jeszcze] nie wiedzą, że mogą sobie poradzić, ale ogólnie o to mi chodziło. I też nie na zasadzie: poddaję się pod opiekę państwa tylko dlatego, że jest mi wygodniej, ale też dlatego, że narazie inaczej nie potrafię, nie rozumiem (nikt mnie tego nie nauczył).
luka52 pisze:g-dreamer te Twoje całe wypociny można podsumować jednym zdaniem - "Jestem zwolennikiem ustroju nieowlniczego!"...
Przeczytaj moje wypociny jeszcze raz i zauważ, że dotychczas nie sprecyzowałem moich poglądów politycznych (celowo). Rozważałem tylko schematy myślenia zwolenników różnych partii politycznych. A przynajmniej taki miałem zamiar :lol: .

W ogóle to można by też polemizować, co rozumiesz pod sformułowaniem 'niewolnictwo'. Bo niewolnictwem może być też np. codzienne przesiadywanie przez minimum 3h przed telewizorem. A w ogóle to przecież sam Pan Mikke powiedział kiedyś, że w Polsce (jak i w innych krajach unii) rozwija się nowa forma niewolnictwa, polegająca właśnie na wyzysku społeczeństwa przez aparat państwowy, grupę trzymającą władzę czy jak tam chcesz to nazywać.

Żeby była jasność, jestem za wolnością jednostki, ale jednocześnie za pomaganiem ludziom, którzy z różnych przyczyn nie radzą sobie w życiu i chcieliby to zmienić, tylko nie bardzo wiedzą, jak.
A co do wypowiadania się na tematy związane stricte z ekonomią, to wybaczcie, ale nie czuję się wystarczająco kompetentny ;0.
ODPOWIEDZ