Równoważność Bachelors's i Licencjata, CS

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o studiowaniu: co wybrać? jakie są warunki przyjęć? życie studenckie? Zajrzyjcie tutaj!
patry93
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1251
Rejestracja: 30 sty 2007, o 20:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Koziegłówki/Wrocław
Podziękował: 352 razy
Pomógł: 33 razy

Równoważność Bachelors's i Licencjata, CS

Post autor: patry93 »

Cześć!

Czy ktoś może orientuje się, czy tytuł licencjata jest równoważny Bachelor's degree w innych państwach (z naciskiem na Anglię, Szkocję, Szwajcarię, Holandię)? Czy może "czasem jest, czasem nie" w zależności od samej uczelni (uniwersytetu dokładniej rzecz ujmując)?
Nie wiem, czy ma to znaczenie, ale interesuje mnie przede wszystkim jak ta sprawa stoi w informatyce (tzn. computer science, nie teleinformatics czy pokrewne).
Czemu pytam - rozważam zrobienie licencjata w Polsce, a magisterkę (wierzę, że "u nich" to Master's degree) w jednym z krajów, które wcześniej wymieniłem.
I tak przeglądając informacje na stronach różnych uniwerków jestem troszkę zdezorientowany. Np. w University of Birmingham wszystkie "kursy" (tak to chyba nazywają) MSc trwają jeden rok (full-time, i takie mnie interesują. Acz part-time są dwuletnie). Wydało mi się to dziwne, bo raczej nie jest prawdą, że średnio tam się mniej uczą niż u nas na 2 letnich magisterskich. Więc popatrzyłem na ich BSc i się okazuje, że trwa 3 lub 4 lata, ale nie wiem od czego to zależy i jakie ma konsekwencje.
A np. tutaj -
niezbyt rozumiem przekaz - żeby zrobić u nich MSc muszę mieć już magistra w Polsce?

Próbując podsumować - czy sytuacja wygląda tak, że:
- muszę zrobić co najmniej 1 rok magisterskich u nas, żeby tam zacząć MSc
- muszę całą magisterkę zrobić u nas, żeby tam zacząć MSc
- mogę po licencjacie robić u nich MSc i cieszyć (lub nie) się, że moja edukacja będzie trwała rok krócej
- mogę po licencjacie "w biegu" zapisać się na 4. rok ich BSc i u nich otrzymać ten tytuł, a potem dalej MSc też u nich

Oczywiście moje pytania są dość niejednoznacznie sformułowane, bo np. w Zurichu ścieżka wygląda tak samo jak u nas (3+2), więc wierzę, że tam nie będzie żadnych problemów.

I przy okazji - rekomendacje uczelni, w których są fajne rzeczy z computer vision/cryptography/artificial intelligence mile widziane.
Awatar użytkownika
Spektralny
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3976
Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 929 razy

Równoważność Bachelors's i Licencjata, CS

Post autor: Spektralny »

W UK polskie dyplomy licencjatów są na ogół respektowane przez uczelnie (ale niekoniecznie pracodawców, oczywiście wszystko zależy też z jakiej uczelni - wszystkie tzw. prywatne odpadają), więc masz szansę dostać się na studia magisterskie. Uwaga: są różne rodzaje studiów magisterskich: zwykłe (czyli takie które mniej-więcej odpowiadają naszym) oraz tzw. Master by Research, które wyglądają jak mini-doktorat i mogą być do doktoratu przedłużone. Jedne i drugie trwają na ogół 12 miesięcy i moim zdaniem studia magisterskie w UK mają dużo więcej sensu niż te w Polsce. Mam tu na myśli to, że oczekują od Ciebie większej dojrzałości, samodyscypliny, i studia (a w zasadzie projekt) są ułożone pod Ciebie.

W odniesieniu do tradycyjnych studiów magisterskich, to są pewne deadline'y zależne od uczelni i to już sam musisz sprawdzić. Na pewno nie dostaniesz się z biegu. Jeżeli jednak znajdziesz i nawiążesz kontakt z potencjalnym promotorem masz szanse zacząć MRes w dowolnym terminie. Na większości uniwersytetów sesja egzaminacyjna odbywa się raz do roku.

Pamiętaj, że potrzebujesz też egzamin TOEFL iBT/IELTS zdany na odpowidnim poziomie by rozpocząć naukę.

Z kryptografii w UK słynie University of Bristol.
patry93
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1251
Rejestracja: 30 sty 2007, o 20:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Koziegłówki/Wrocław
Podziękował: 352 razy
Pomógł: 33 razy

Równoważność Bachelors's i Licencjata, CS

Post autor: patry93 »

Dziękuję za odpowiedź.

Hm, a czy mógłbyś rozwinąć nieco, dlaczego Twoim zdaniem studia w UK (tzn. pod względem ich struktury, a nie samego faktu, że są w UK :) ) mają dużo więcej sensu niż u nas? Tzn. ja miałem obraz taki, że przez te 2 lata magisterki wcale się specjalnie nie obijamy (co do samodyscypliny). Ponadto, przynajmniej na UWr, studia też są ułożone "pode mnie", bo wybieram to, co chcę (i oczywiście konsultacje z kadrą w sprawie swoich wyborów są możliwe).
Czy więc wygląda to tak, że za granicą nacisk jest postawiony na sam research? Bo jeśli nie, tzn. "zwykła nauka" też się tam mieści, to ja się zaczynam trochę obawiać, że nie dam rady (jak można tak dużo zrobić w ciągu jednego roku?). Acz rozumiem, że przecież tam idą najlepsi, więc może się da...

Deadline'y póki co mi nie straszne, dopiero 1. rok kończę i tylko tak się zastanawiam nad przyszłością. Ale dobrze wiedzieć, dzięki ; )
Awatar użytkownika
Spektralny
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3976
Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 929 razy

Równoważność Bachelors's i Licencjata, CS

Post autor: Spektralny »

patry93 pisze:
Hm, a czy mógłbyś rozwinąć nieco, dlaczego Twoim zdaniem studia w UK (tzn. pod względem ich struktury, a nie samego faktu, że są w UK ) mają dużo więcej sensu niż u nas? Tzn. ja miałem obraz taki, że przez te 2 lata magisterki wcale się specjalnie nie obijamy (co do samodyscypliny). Ponadto, przynajmniej na UWr, studia też są ułożone "pode mnie", bo wybieram to, co chcę (i oczywiście konsultacje z kadrą w sprawie swoich wyborów są możliwe).
Sam skończyłem studia jednolite (pięcioletnie) w Polsce, więc zapewne coś się pozmieniało od tego czasu. Ze swoich czasów pamiętam, że większość roku się obijała na piątym roku - ja sam miałem zrealizowane wszystkie przedmioty wcześniej, i nie miałem już dużego pola do wyboru. Nie jest prawdą, że losowa uczelnia w UK jest lepsza od każdej w Polsce. UWr, UW są o niebo (albo dwa) lepsze od losowego uniwerystetu w UK typu Keele czy Bradford. Co kto lubi, co kto potrzebuje.
patry93 pisze:Czy więc wygląda to tak, że za granicą nacisk jest postawiony na sam research? Bo jeśli nie, tzn. "zwykła nauka" też się tam mieści, to ja się zaczynam trochę obawiać, że nie dam rady (jak można tak dużo zrobić w ciągu jednego roku?).
Nie rozumiem o co pytasz. Przecież piszę, że są co najmniej dwa rodzaje studiów magisterskich. Prawda jest taka, że zdolni studenci mają szansę nauczyć się więcej w Polsce (na przykład na matematyce, poza Oxbridge, mało jest bardzo abstrakcyjnych rzeczy (o ile wcale) typu zaawansowana teoria mnogości, teoria reprezentacji grup, analiza na rozmaitościach).
patry93 pisze:Acz rozumiem, że przecież tam idą najlepsi, więc może się da...
Masz na myśli Oxbridge czy całą Anglię? W UK jest ten sam problem co w Polsce: na studia undergradute idą masy, a masa ciągnie w dół. Z drugiej strony, na postgraduate idzie stosunkowo niewiele osób, i powiedzmy, że na ogół prezentują oni jakiś poziom. Większość wychodzi z założenia (często słusznego), że nie ma szansu płacić za czwarty rok, skoro już mogą iść do pracy.

Mnie w UK podoba się to, że nie ma w relacjach międzyludzkich (a szczególnie na uczelni) takiego zadęcia jakie pojawia się w często w Polsce (czy przynajmniej na mojej uczelni, z której pochodzę), no i ludzie nie pozorują pracy naukowej.

Pytanie czy jesteś skłonny płacić ~£4000 rocznie za tę przyjemność.
ODPOWIEDZ