Matematyka.pl

Witam!
Jak w temacie , zastanawiam się jaki kierunek wybrać związany z matematyką , ewentualnie fizyką.
Myślałem nad matemtyką stosowaną lub teoretyczną , jednak nie wiem czy znajdzie się po nich jakaś konkretna praca. Dowiedziałem się że są to kierunki zamawiane , więc można za nie dostać 1000zł miesięcznie , a to już duży plus :
Studiowanie informatyki , chyba również nie byłoby złym wyborem, bo jest to ogromny rynek pracy , a informatyka to głównie sama matematyka. Na maturze będę zdawał roszerzoną matematykę , podstawke z angielskiego oraz podstawke z fizyki. Jeśli ktoś proponowałby wraz kierunkami jakieś szkoły to tylko z woj. śląskiego ( Katowice , Kraków , Wrocław ). Czekam na liczne wypowiedzi. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam!

Podpowiem tylko, że zdanie "informatyka to głównie sama matematyka" jest cokolwiek nieprawdziwe.
Fakt - na pierwszym roku matematyka zajmuje połowę zajęć kierunkowych, ale dalej jest jej już znacznie mniej (ot, jakaś dyskretna ze dwie części, jakieś równania różniczkowe). Dużo też zależy, która gałąź informatyki by Cię interesowała.

Sprostuję również, że o ile Wrocław można by z biedą podciągnąć pod województwo śląskie, o tyle Kraków leży w innej krainie geograficzno-kulturowej.

Dowiedziałem się że są to kierunki zamawiane , więc można za nie dostać 1000zł miesięcznie , a to już duży plus :

Kasę przejesz, przepijesz a z kierunkiem, który ukończysz będziesz musiał żyć dalej, więc nie ma co się podniecać i iść na coś co zupełnie Cię nie kręci

Może fizyka lub fizyka techniczna Cię zainteresuje?

"tylko z woj. śląskiego"
no tak , mój błąd
Wracając do temu zastanawiam się czy jeśli miałem w liceum na informatyce lekcje typu :
przepisz tekst z kartki do Word'a lub stwórz prezentacje multimedialną to czy jest sens iść na takie studia jeśli nie znam żadnego języka programowania ...

Fizyka to w sumie ostateczność , jak na razie (narazie?) główne moje przemyślenia kręcą się wokół matematyki

Wszystko się kręci wokół matematyki, ale na matematykę nie pójdziesz- jak dla mnie bezsens.

Programowania uczysz się od 0 już na studiach. Najwyżej ci, którzy coś tam potrafią będą mieli prościej.

Od razu Ci powiem: jeżeli pójdziesz na tę informatykę (której nawet nie lubisz, ale pójdziesz, bo "podobno to sama matematyka") i będziesz jechał nawet na samych piątkach, a samemu nic nie zrobisz w kierunku samodzielnego zgłębiania zainteresowań informatycznych, to wielkiego sukcesu w branży Ci nie wróżę. Chociaż życzę jak najlepiej.

Slyther1618 pisze:przepisz tekst z kartki do Word'a lub stwórz prezentacje multimedialną to czy jest sens iść na takie studia jeśli nie znam żadnego języka programowania ...

Sens pewnie by był, ale może weź jakąś książkę i zobacz podstawy jakiegoś języka, napisz jakiś prosty program i zobacz czy Cie to interesuje, czy raczej nudzi (a może kompletnie nie wchodzi do głowy). I tak jak Rogal wspomniał, na początku studiów matematyki jest dużo, później już niekoniecznie.

wszamol , bardzo dobry pomysł , poczytam o C++ i spróbuje coś wykombinować
jak na razie wszyscy piszą o informatyce , zobaczymy co mi wyjdzie z tego programowania
nadal czekam na jakieś posty z radami na temat tego co wybrać związanego z matematyką
sam przekopałem sporo for/forów ale wszędzie były głosy na tak i na nie ... , np.
mam 25lat jestem po matematyce stosowanej na AGH prace znalazłem bez trudu, dobra płaca
a później ktoś pisze :
jestem po matematyce stosowanej na UJ i jestem bezrobotny ...
i bądź tu mądrym

jestem po matematyce stosowanej na UJ i jestem bezrobotny

Ja bym na to nie przywiązywał uwagi, po kazdej uczelni znajdzie się conajmniej jedna jednostka która jest bezrobotna. Dobry matematyk znajdzie wszędzie pracę . Może zastanów się nad matematyką komputerową jak spodoba Ci się programowanie to będziesz mógłustawic plan studiów bardziej pod programowanie nie tracąc podstaw matematyki

No bo to też zależy od tego jak się przez te studia przejdzie. Można pozaliczać wszystko na trójkach i nie angażować się zbytnio w przedmioty dodatkowe i różne praktyczne kursy oferowane przez uczelnie. Realizując jedynie niezbędne minimum później faktycznie może być różnie...

Slyther1618 pisze: sam przekopałem sporo for/forów ale wszędzie były głosy na tak i na nie ... , np.
mam 25lat jestem po matematyce stosowanej na AGH prace znalazłem bez trudu, dobra płaca
a później ktoś pisze :
jestem po matematyce stosowanej na UJ i jestem bezrobotny ...
i bądź tu mądrym

Rynek zmienia się w zawrotnym tempie, co będzie za te 5,6 lat tego nie wiesz. Jeśli lubisz matematykę idź na matematykę, tylko gdy już będziesz składał papiery poczytaj sobie o specjalnościach, jakie w danym roku oferują i wybierz tę, która będzie Ci najbardziej pasować.
Osobiście nie wyobrażam sobie studiowania czegoś, co mnie mało pociąga, choć studiowanie czegoś co również człowieka interesuje, a z jakiś powodów wydaje się lepsze to już można sobie wyobrazić.
Możesz też popatrzeć na ofertę studiów międzywydziałowych, w Krakowie na UJ swego czasu było tak, że studenci studiów matematyczno-przyrodniczych przez 2 lata mogli wybierać przedmioty z różnych wydziałów, przy spełnieniu pewnego minimum z ich głównego przedmiotu, a dopiero na 3cim roku decydowali na jeden konkretny kierunek i wcale nie musiał być to ten pierwotnie wybrany przez nich przedmiot. Nie wiem, jak obecnie to wygląda, bo jest podział na dwa stopnie studiów, ale możesz poszukać.

Pozdrawiam.