lukand pisze: ↑26 maja 2022, o 22:52
To nie zmienia faktu, że nic by się chyba nie stało, gdyby uczono o tym na wyższych poziomach edukacji.
Ale po co?
lukand pisze: ↑26 maja 2022, o 22:52
Skoro szkolą o całkach i różniczkach, to dlaczego w późniejszych latach nie można poinformować pobierających naukę, że walec ma szersze znaczenie niż to, o którym uczono na podstawowym poziomie szkolnym. W przeciwnym razie całe chmary absolwentów żyją w nieświadomości.
No i co z tego? Całe chmary absolwentów żyją w nieświadomości, że pojęcie "odległość" ma szersze znaczenie niż to, o którym uczono na podstawowym poziomie szkolnym, ale czy to znaczy, że wszystkich należy nauczać topologii metrycznej?
lukand pisze: ↑26 maja 2022, o 22:52Elementarna logika to także hiperonimy i hiponimy.
A ja żyłem w nieświadomości, że istnieją takie terminy jak "hiperonim" i "hiponim". Teraz już je znam i rozumiem ich znaczenie (choć bez samych terminów spokojnie bym sobie poradził).
lukand pisze: ↑26 maja 2022, o 22:52Walec prosty spełnia zaledwie kryteria drugiego z tych pojęć. Myślę, ze warto mieć chociażby świadomość, ze istnieją różne rodzaje walców. W ten sposób dysponowalibyśmy chociażby odpowiednim aparatem leksykalnym, aby poprawnie nazywać różne obiekty geometryczne, z jakimi można mieć styczność
Myślę, że warto mieć świadomość różnych rzeczy, ale nasz mózg ma ograniczone możliwości i dlatego koncentrujemy się na rzeczach, które są dla nas z różnych powodów ważne. Myślę, że mnóstwo ludzi nie potrzebuje do niczego świadomości, że pojęciu walca można nadać szersze znaczenie (tak samo jak nie potrzebuje do niczego świadomości istnienia metryki kolejowej bądź taksówkarskiej).
Poza tym myślę, że sporo ludzi mając styczność z powierzchnią walcową przeciętą nierównoległymi płaszczyznami (która są też nierównoległe do tworzącej), nie posiadając przy tym odpowiedniego aparatu leksykalnego, świetnie sobie poradzi z opisaniem tej figury i fakt, że nie nazwą jej walcem (gdyż w ich świadomości walec ma równoległe podstawy) nie ma żadnego znaczenia. Bo to tylko nazwa, a - jak wiedzą matematycy - istotnie nie są nazwy, tylko byty...
JK