Rekurencja na przykładzie matmy dyskretnej

Dyskusje o matematykach, matematyce... W szkole, na uczelni, w karierze... Czego potrzeba - talentu, umiejętności, szczęścia? Zapraszamy do dyskusji :)
hutsalo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 14 sty 2022, o 19:44
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 59 razy

Rekurencja na przykładzie matmy dyskretnej

Post autor: hutsalo »

Mam pewien problem. Mianowicie poznaje definicje rekurencyjną od strony matematycznej. Mianowicie jak to zrozumieć? Jak obliczyć?
zwykle chodzi o ciąg \(\displaystyle{ a_{0}, a_{1}}\) itd. - dla którego przepis na element \(\displaystyle{ a_{n}}\) wykorzystuje jakieś poprzednie elementy \(\displaystyle{ a_{n-1}, a_{n-2}}\). Przepraszam jeśli umieściłem pytanie w złym dziale tematycznym. Proszę o przekierowanie.
janusz47
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 7917
Rejestracja: 18 mar 2009, o 16:24
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 30 razy
Pomógł: 1671 razy

Re: Rekurencja na przykładzie matmy dyskretnej

Post autor: janusz47 »

Forum nie prowadzi wykładów. Prosimy o konkretny przykład i własne przemyślenia związane z tym przykładem.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34239
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Rekurencja na przykładzie matmy dyskretnej

Post autor: Jan Kraszewski »

hutsalo pisze: 28 lut 2022, o 21:40Mianowicie jak to zrozumieć?
Rekurencyjnie konstruujemy ciągi. Polega to na tym, że skonstruowanie każdego kolejnego wyrazu ciągu wymaga znajomości wcześniej skonstruowanych wyrazów tego ciągu. Tym różni się ona od definicji ciągu jawnym wzorem - tam żeby wyznaczyć \(\displaystyle{ a_{1000}}\) wystarczy, że wstawisz \(\displaystyle{ 1000}\) do tego jawnego wzoru. W wypadku ciągu zdefiniowanego rekurencyjnie, żeby wyznaczyć \(\displaystyle{ a_{1000}}\) musisz wyznaczyć wszystkie wyrazy \(\displaystyle{ a_0, a_1,...,a_{999}.}\)

JK
Jakub Gurak
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1405
Rejestracja: 20 lip 2012, o 21:19
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 61 razy
Pomógł: 83 razy

Re: Rekurencja na przykładzie matmy dyskretnej

Post autor: Jakub Gurak »

A jeśli pytasz o ciąg Fibonacciego, to formalnie nie jest to ciąg, podobnie jak definicja rekurencyjna formalnie nie polega na określeniu ciągu- gdyż dziedziną tej funkcji nie musi być zbiorem liczb naturalnych. Dla przykładu, ciągu Fibonacciego, formalnie jest to funkcja, działająca w sposób poniższy:

\(\displaystyle{ 0 \rightarrow 1,}\)
\(\displaystyle{ 1 \rightarrow 1,}\)
\(\displaystyle{ \left( 1,1\right) \rightarrow 1+1=2,}\)
\(\displaystyle{ \left( 1,2\right) \rightarrow 1+2=3,}\)
\(\displaystyle{ \left( 2,3\right) \rightarrow 2+3=5,}\)
\(\displaystyle{ \left( 3,5\right) \rightarrow 3+5=8,}\)
\(\displaystyle{ \vdots}\)

Więc formalnie nie jest to ciąg, gdyż dziedziną tej funkcji nie jest zbiór liczb naturalnych, tylko pary (niektóre) liczb naturalnych. Ale widać, że taki sposób definiowania jest poprawny, co formalnie potwierdza twierdzenie o definiowaniu przez indukcję. Twierdzenie to mówi, że (w tym przypadku ) istnieje dokładnie jeden ciąg \(\displaystyle{ f:\NN \rightarrow \NN}\), taki, że:

\(\displaystyle{ f(0)=1, f(1)=1, f(2)=2, f(3)=3,\ldots }\)

jak trzeba.


Ciekawy jest też szkic dowodu tego twierdzenia definiowania przez indukcję- aby wykazać, że istnieje ciąg nieskończony, który idzie zgodnie z naszym konstruowaniem, rozważamy rodzinę \(\displaystyle{ \mathbb{H}}\) wszystkich ciągów skończonych, które idą zgodnie z naszym konstruowaniem, i na koniec bierzemy \(\displaystyle{ \bigcup\mathbb{H}}\) jako ciąg nieskończony (co pokazujemy). :lol:
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34239
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Rekurencja na przykładzie matmy dyskretnej

Post autor: Jan Kraszewski »

Jakub Gurak pisze: 1 mar 2022, o 17:53 A jeśli pytasz o ciąg Fibonacciego, to formalnie nie jest to ciąg, podobnie jak definicja rekurencyjna formalnie nie polega na określeniu ciągu- gdyż dziedziną tej funkcji nie musi być zbiorem liczb naturalnych.
Ciąg Fibonacciego jak najbardziej jest ciągiem i jego dziedziną jest zbiór liczb naturalnych.
Jakub Gurak pisze: 1 mar 2022, o 17:53Dla przykładu, ciągu Fibonacciego, formalnie jest to funkcja, działająca w sposób poniższy:

\(\displaystyle{ 0 \rightarrow 1,}\)
\(\displaystyle{ 1 \rightarrow 1,}\)
\(\displaystyle{ \left( 1,1\right) \rightarrow 1+1=2,}\)
\(\displaystyle{ \left( 1,2\right) \rightarrow 1+2=3,}\)
\(\displaystyle{ \left( 2,3\right) \rightarrow 2+3=5,}\)
\(\displaystyle{ \left( 3,5\right) \rightarrow 3+5=8,}\)
\(\displaystyle{ \vdots}\)
Że co?! Coś Ci się pozajączkowało. Mylisz definicję rekurencyjną z wynikiem jej działania.
Jakub Gurak pisze: 1 mar 2022, o 17:53Więc formalnie nie jest to ciąg, gdyż dziedziną tej funkcji nie jest zbiór liczb naturalnych, tylko pary (niektóre) liczb naturalnych. Ale widać, że taki sposób definiowania jest poprawny, co formalnie potwierdza twierdzenie o definiowaniu przez indukcję. Twierdzenie to mówi, że (w tym przypadku ) istnieje dokładnie jeden ciąg \(\displaystyle{ f:\NN \rightarrow \NN}\), taki, że:

\(\displaystyle{ f(0)=1, f(1)=1, f(2)=2, f(3)=3,\ldots }\)

jak trzeba.
I to właśnie ten dokładnie jeden ciąg nazywamy ciągiem Fibonacciego.

JK
ODPOWIEDZ