Ok, zanim zostanę ubita. No przecież jeśli piszę
\(\displaystyle{ 2*x^2 - 3}\) to mam tutaj napisane m.in. odejmij liczbę
\(\displaystyle{ 3}\). Nie ma tutaj wprost (bezpośrednio) zapisanego współczynnika
\(\displaystyle{ C}\), aby był musiała bym napisać
\(\displaystyle{ 2*x^2 + (- 3)}\). Wtedy odnosząc się do ogólnej postaci równania kwadratowego
\(\displaystyle{ A*X^2 + B*x + C}\), widać wprost (bezpośrednio) zapisany współczynnik
\(\displaystyle{ C}\) ,
\(\displaystyle{ 2*x^2 + (- 3) = A*x^2 + B*x + C}\), wprost widać
\(\displaystyle{ ...+ C=...+(-3)}\). O tym mówię, czy się zgodzicie?
Dodano po 1 godzinie 18 minutach 53 sekundach:
Nie rozumiem dlaczego nikt nie potwierdzi oczywistej rzeczy, przecież nie napisałem czegoś niepoprawnego. Na jakiej podstawie stwierdzacie ile wynosi współczynnik
\(\displaystyle{ C}\), a no właśnie odnosicie to do ogólnej postaci równania kwadratowego. Widząc, że wyraz wolny to powiedzmy odejmowanie liczby
\(\displaystyle{ 3}\), to podświadomie wiecie, że ze znaku
\(\displaystyle{ +}\) i liczby
\(\displaystyle{ -3}\) (w odniesieniu do ogólnej postaci równania kwadratowego) zapisane jest odejmowanie liczby
\(\displaystyle{ 3}\). Przecież zapis
\(\displaystyle{ ...-3}\) wprost nie oznacza dodawania liczby
\(\displaystyle{ +(-3)}\), a oznacza odjęcie liczby
\(\displaystyle{ 3}\) co jest tożsame. Dlatego rozróżniam zapis
\(\displaystyle{ -3}\) od
\(\displaystyle{ + (-3)}\) co jest sobie równe, bo mogę chcieć wyróżnić i powiedzieć, że akurat odejmuję trójkę
\(\displaystyle{ -3}\) od tego, że mogę chcieć dodawania liczby ujemnej
\(\displaystyle{ +(-3)}\). Takie jest moje zdanie, ale widzę, że trudno się z nim zgodzić, chociaż to oczywiste. Wystarczy napisać tak masz rację, bo jeśli nie to gdzie jest coś nie tak?
Dodano po 10 godzinach 31 minutach 39 sekundach:
Ja rozróżniam zapis
\(\displaystyle{ x-3}\) od
\(\displaystyle{ x+(-3)}\), choć jest sobie równy. W pierwszym odejmuję liczbę dodatnią a w drugim dodaję liczbę ujemną. Dlatego w odniesieniu do tego co pisałam wyżej, wyróżniam wprost zapisany współczynnik
\(\displaystyle{ C}\), od zapisanego nie wprost (pośrednio) w równaniu kwadratowym. Czy ktoś potwierdzi, że to co piszę jest właściwe? Zapisując
\(\displaystyle{ x-2}\), widzicie tutaj liczbę
\(\displaystyle{ -2}\), czy odejmij liczbę
\(\displaystyle{ 2}\), to jest właśnie sprawa, o której piszę.
Dodano po 26 minutach 30 sekundach:
\(\displaystyle{ 2*x -3 = a*x +b}\)
________|__________|
/\
|
nie widać wprost współczynnika b bo po jednej stronie jest odejmowanie, trzeba wyobrazić sobie +(-3)
\(\displaystyle{ 2*x + (-3) = a*x +b}\)
__________|____________|
/\
|
widać wprost współczynnik b bo są plusy po obu stronach
Dodano po 2 godzinach 38 minutach 21 sekundach:
\(\displaystyle{ 2*x-3}\), tutaj pośrednio (po prostu przed tą
\(\displaystyle{ -3}\) stoi niewidzialny plus, dlatego to zapisane
\(\displaystyle{ -3}\) jest współczynnikiem
\(\displaystyle{ b}\), tak należy sobie to dedukować, ale nikt nad tym się nie zastanawia i intuicyjnie nazywa to od razu współczynnikiem ) widać współczynnik b = -3, aby był widoczny bezpośrednio należy napisać
\(\displaystyle{ 2*x + (-3)}\). Proszę o komentarz ???? Potem już zamilknę
Dodano po 1 godzinie 55 minutach 59 sekundach:
Żeby mnie lepiej zrozumieć podam kolejny przykład, jaka liczba stoi przy zmiennej
\(\displaystyle{ x}\) w wyrażeniu
\(\displaystyle{ x^2 - 2*x}\), oczywiście liczba
\(\displaystyle{ 2}\), a znak
\(\displaystyle{ -}\) oznacza odejmowanie, aby powiedzieć, że stoi przy x, liczba
\(\displaystyle{ -2}\) należy napisać
\(\displaystyle{ x^2 + (-2)*x }\)
Dodano po 16 godzinach 41 minutach 27 sekundach:
Dodano po 1 godzinie 2 minutach 49 sekundach:
A z tym się zgadzacie:
"Żeby mnie lepiej zrozumieć podam kolejny przykład, jaka liczba stoi przy zmiennej
\(\displaystyle{ x}\) w wyrażeniu
\(\displaystyle{ x^2 - 2*x}\), oczywiście liczba
\(\displaystyle{ 2}\), a znak
\(\displaystyle{ -}\) oznacza odejmowanie, aby powiedzieć, że stoi przy x, liczba
\(\displaystyle{ -2}\) należy napisać
\(\displaystyle{ x^2 + (-2)*x }\) " ???
Z mojej strony to tyle, jeżeli ktoś może się jeszcze wypowiedzieć to dziękuję, potwierdzić, zaprzeczyć i dlaczego. Mimo tego, że admin stwierdził, że nie należy i nie warto
Pozdrawiam PS: Wcześniej się ze mną zgodziliście (np. krl, AiDi), a teraz.... cisza
Dodano po 12 godzinach 21 minutach 50 sekundach:
Jeszcze to: wydaje mi się, że tak jest właśnie formalnie powiedzmy formalizm w matematyce, tyle, o ile takowy istnieje
Dodano po 1 dniu 2 godzinach 22 minutach 23 sekundach:
Final:
Przecież prawdą jest, że w zapisie
\(\displaystyle{ x^2 - 3}\) występuje odejmowanie liczby
\(\displaystyle{ 3}\), nie występuje wprost liczba
\(\displaystyle{ (-3)}\), która jest współczynnikiem
\(\displaystyle{ C}\), tylko arytmetyczne odejmowanie liczby
\(\displaystyle{ 3}\) od
\(\displaystyle{ x^2}\). My po prostu, ujmę to tak: "drogą na skróty", przyjmujemy, że właśnie to zapisane odejmowanie liczby
\(\displaystyle{ 3}\), jest właśnie liczbą
\(\displaystyle{ -3}\). W głowie mamy, że jeśli mówię o liczbie
\(\displaystyle{ -3}\) we wspomnianym zapisie, to tak naprawdę przed tym jest dodawanie, znak dodawania mamy w głowie.
Dodano po 2 dniach 21 godzinach 33 minutach 42 sekundach:
Innymi słowy na jakiej podstawie stwierdzamy, że w zapisie
\(\displaystyle{ 2*x^2 - 3}\) współczynnik C wynosi
\(\displaystyle{ -3}\), no wydaje się, że to co napisałam wcześniej
Dodano po 22 godzinach 22 minutach 39 sekundach:
Ostatnie, jeżeli w zapisie
\(\displaystyle{ 2*x^2 - 3}\), część
\(\displaystyle{ -3}\) nazwę liczbą
\(\displaystyle{ -3}\) a nie algebraicznym odejmowaniem liczby
\(\displaystyle{ 3}\) to należy wstawić bądź wyobrazić sobie znak dodawani
\(\displaystyle{ +}\) przed tym
\(\displaystyle{ -3}\),by była to liczba
\(\displaystyle{ -3}\), zgoda, proszę o zdanie?? Tak właśnie określę wartość C.