Witam
Mam zaległości z matmy na poziomie liceum. Niby kolokwia i sesja pozdawane ale czuję że mam pofragmentowaną wiedzę z matematyki i może nie wystarczyć przy zabieraniu się za bardziej naukowe książki. Robię zadania ze zbioru zadań KIełbasy, chociaż sporo czasu może mi zająć przerobienie tych wszystkich zadań.
Czy dobrym pomysłem byłoby przerabianie zbioru zadań A. Kiełbasy i matematyki akademickiej równolegle? Jakieś protipy co do nauki matmy?
Mój cel to poprawić sobie rozumienie matematyki, wyćwiczyć się w dowodach i poćwiczyć abstrakcyjne myślenie. Chcę otworzyć sobie ścieżki rozwoju. Wiele ciekawych książek wymaga aby ogarniać podstawy.
Matematyka na studiach
-
- Administrator
- Posty: 34286
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Re: Matematyka na studiach
Kiełbasę to bym sobie darował, sprawne rozwiązywanie zadań maturalnych nie jest niezbędne dla zrozumienia matematyki (choć może być dobrym ćwiczeniem) - w celu uzupełnienia braków z liceum znalazłbym raczej jakieś dobre repetytorium.
A do poćwiczenia myślenia polecam to: .
JK
A do poćwiczenia myślenia polecam to:
Kod: Zaznacz cały
http://www.math.uni.wroc.pl/matematyka-dla-myslacych
JK
-
- Administrator
- Posty: 34286
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy