Dzień dobry, mam nadzieję, że to właściwy dział na moje pytanie. Będzie to prawdopodobnie najdziwniejsze pytanie w historii tego forum, ale wierzę, że udzielają się tu kompetentni ludzie, którzy możliwie na poważnie podejdą do tej kwestii. Otóż chciałbym prosić o opinię na temat zdania brzmiącego:
Okres czasu jest sinusoidą.
Czy waszym zdaniem to zdanie jest poprawne z matematycznego punktu widzenia(nie chodzi o poprawność ściśle językową)? Jeśli tak, to jak to rozumieć? A jeśli nie, prosiłbym o wskazanie błędów w tym stwierdzeniu możliwie prostym językiem.
Rozumiem, że nikt pewnie nie spodziewał się znaleźć tutaj tego typu pytania, ale będę wdzięczny za konkretne odpowiedzi. Pozdrawiam
Dziwne pytanie
- AiDi
- Moderator
- Posty: 3843
- Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 45 razy
- Pomógł: 702 razy
Re: Dziwne pytanie
Czas nie jest pojęciem matematycznym, więc matematyka nie ma tu nic do gadania. Nie wiem też co masz na myśli pisząc "okres czasu", w sensie czy coś potocznego, czy coś bardziej ścisłego. Sądząc po pytaniu to raczej to drugie. Z perspektywy fizyki to to zdanie nie jest poprawne, bo sinusoida to ogólna funkcja, a okres to wielkość (stała lub nie) charakteryzująca pewne rodzaje ruchu. I pytanie czy okres może być dany funkcją sinus i wydaje mi się, że nie, bo sinus się zeruje, a zerowy okres oznaczałby formalnie nieskończoną szybkość.
Re: Dziwne pytanie
Dzięki za odpowiedź. Tak szczerze mówiąc, nie mam nic na myśli. Pewnie ten problem wyda Ci się banalny, ale spotkałem się na Facebooku z tym zdaniem i poprosiłem osobę, które je napisała o wyjaśnienie o co chodzi. W odpowiedzi otrzymałem wiele argumentów np.:
"semantycznie "okres czasu" rzeczywiście nie ma sensu, ale matematycznie i logicznie już tak
Np. doba jest okresem czasu. Bo jej wartości powtarzają się cyklicznie w stałych odstępach "
"Czas można rozpisać funkcją sinus, gdzie maksymalne wychylenia (południe, północ) w danym okresie (24h), powtarzają się cyklicznie. Dlatego "okres czasu jest sinusoidą". Wstyd mi, jako podatnikowi, że musiałem dokładać się do twojej edukacji, skoro nic z niej nie wyniosłeś."
"czas jest umownym konstruktem opisującym wędrówkę słońca po niebie (lub, jeśli wolisz rotację kuli Ziemskiej), która to wędrówka też jest sinusoidą "okres czasu" jest określeniem matematycznie poprawnym."
Dla mnie te tłumaczenia były totalnym nieporozumieniem, ale w żaden sposób nie mogłem swojego adwersarza przekonać, że nie ma racji. Rozumiem, że to nie ma żadnego znaczenia, ale nie daje mi to spokoju dzisiaj w pracy i chciałem po prostu zasięgnąć języka u kogoś, kto operuje tym językiem matematycznym lepiej ode mnie.
"semantycznie "okres czasu" rzeczywiście nie ma sensu, ale matematycznie i logicznie już tak
Np. doba jest okresem czasu. Bo jej wartości powtarzają się cyklicznie w stałych odstępach "
"Czas można rozpisać funkcją sinus, gdzie maksymalne wychylenia (południe, północ) w danym okresie (24h), powtarzają się cyklicznie. Dlatego "okres czasu jest sinusoidą". Wstyd mi, jako podatnikowi, że musiałem dokładać się do twojej edukacji, skoro nic z niej nie wyniosłeś."
"czas jest umownym konstruktem opisującym wędrówkę słońca po niebie (lub, jeśli wolisz rotację kuli Ziemskiej), która to wędrówka też jest sinusoidą "okres czasu" jest określeniem matematycznie poprawnym."
Dla mnie te tłumaczenia były totalnym nieporozumieniem, ale w żaden sposób nie mogłem swojego adwersarza przekonać, że nie ma racji. Rozumiem, że to nie ma żadnego znaczenia, ale nie daje mi to spokoju dzisiaj w pracy i chciałem po prostu zasięgnąć języka u kogoś, kto operuje tym językiem matematycznym lepiej ode mnie.