Nauka matematyki dla siebie, oraz matura co sądzicie?

[Pawellos22]

Cześć, jestem Paweł i jestem studentem 3 roku pewnego kierunku ścisłego na pewnym uniwerku w jednym z większych miast w Polsce. Założyłem tu konto aby zapytać was o poradę, a mianowicie co sądzicie o nauce matematyki tej na poziomie szkoły średniej / studiów "w wolnym czasie". Co ciekawe jestem strasznym leniem który maturę pisał w 2018 roku (nie uczyłem się nic wtedy i z podstawy uzyskałem 82% a z rozszerzenia, które wtedy było nieschematyczne inne jak poprzednimi laty - marne 22%) i do tego skończyłem technikum mając z matmy 2 na świadectwie. Sytuacja uległa zmianie, gdy poszedłem na 1 rok studiów i tam trafiłem na pewnego profesora który obudził we mnie miłość do matematyki dzięki czemu zacząłem się wręcz z pasji sporo uczyć wynikiem czego na 1 semestrze analizy matematycznej miałem 4,5, a na drugim semestrze 5... pojąłem wtedy, że mogę wiele i przykro mi się zrobiło patrząc na moje wyniki z rozszerzenia (podstawa 82% to jeszcze pół biedy). Kusi mnie zeby za rok podejść do matury podstawowej i rozszerzonej z matmy jeszcze raz i się solidnie przygotować tzn chciałbym wynik minimalnie 90% podstawa + 80% rozszerzenie, myślałem nad kupnem ksiażek i zbiorów zadań "Andrzeja Kiełbasy", co sądzicie? Jakos tak mnie w sercu ten mizerny wynik po latach boli Aktualnie daję korki z matmy podstawowej młodszej siostrze swojej dziewczyny i mnie to zaczęło kręcić Proszę o opinię i gorąco pozdrawiam!

[Jan Kraszewski]

Jeżeli chcesz poprawić maturę, żeby poprawić sobie samopoczucie, to dlaczego nie? Bo - szczerze mówiąc - ponowne zdawanie matury ma sens tylko w dwóch sytuacjach: poprawy samopoczucia i poprawy szans rekrutacyjnych na studia.

JK