Tytuły, a dydaktyka

Dyskusje o matematykach, matematyce... W szkole, na uczelni, w karierze... Czego potrzeba - talentu, umiejętności, szczęścia? Zapraszamy do dyskusji :)
Artur1234567
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 20:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 3 razy

Tytuły, a dydaktyka

Post autor: Artur1234567 »

Dzień dobry,

Zanim przejdę do samego "problemu" może zrobię kilka założeń:
1) Dalej przedstawiona sytuacja jest dość niespotykana, więc przyjmijmy, że taka osoba po prostu istnieje i nie zastanawiajmy się, czy jest to rozsądne
2) Moja wiedza pochodzi głównie z wikipedii oraz własnych obserwacji, więc mogę się gdzieś mylić
3) Zapomnijmy na chwilę o pandemii - być może aktualnie wygląda to wszystko inaczej, a chciałbym wiedzieć jak wygląda to w "normalnych" warunkach

Osoba X-ińska posiada tytuł magistra z matematyki. Zaczęła ona pracować w firmie kompletnie niezwiązanej z kierunkiem studiów. Ta osoba chciałaby się rozwijać dalej w matematyce, ale nie chce ani przez 1 minutę pracować jako wykładowca / ćwiczeniowiec na uczelni. Czy będzie mogła uzyskać tytuł profesora?

Z moich obserwacji wynika, że na uczelni, na której studiowałem doktoranci byli zmuszani ( nie wiem, czy rzeczywiście tak było, ale jeden z nich, z którym miałem zajęcia powiedział, że Pan Dziekan oznajmił mu, że w tym roku będzie ćwiczeniowcem jednej z grup, a jemu się to mocno nie podoba ) do prowadzenia ćwiczeń. Niektórzy tylko symbolicznie - jedna grupa, a inni potrafi mieć i takich pięć. Czy rzeczywiście chcąc być doktorem matematyki, uczelnia może jako wymóg uzyskania tego stopnia przyjąć konieczność prowadzenia zajęć?

Co z kolejnymi stopniami, a więc doktor habilitowany i profesor? Czy aby je otrzymać również mogę całkowicie nie angażować się w nauczanie studentów?

Pozdrawiam
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34244
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Tytuły, a dydaktyka

Post autor: Jan Kraszewski »

Oczywiście. Wystarczy całą karierę naukową zrealizować w Polskiej Akademii Nauk...

JK
Artur1234567
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 5 kwie 2016, o 20:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 3 razy

Re: Tytuły, a dydaktyka

Post autor: Artur1234567 »

Dziękuję za odpowiedź.

Jeśli jest to możliwe to poprosiłbym o trochę więcej informacji :)

Widzę, że użył Pan wielokropka na końcu zdania, jakby zdanie było trywialne / zawierało jakiś haczyk. Kompletnie nie znam się na PAN, więc nie jestem w stanie tego pewnie poprawnie zinterpretować.

Wszedłem na stronę PAN i widzę, że mają instytut matematyczny w Warszawie. Jeżeli rzeczywiście jest to instytucja, która pozwala zdobywać tytuły nie bawiąc się w dydaktykę to jest inny problem - nie każdy mieszka w Warszawie / w pobliżu Warszawy, więc może mieć problem z dojazdem do promotora. Stąd pozostaje nadal pytanie: czy polskie uczelnie ( nie będę wymieniał nazw, ale chodzi o wszystkie uniwersytety / politechniki ) w sposób formalny, bądź też nieformalny informują, że wymogiem uzyskiwania stopni jest konieczność bycia wykładowcą dydaktycznym?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Tytuły, a dydaktyka

Post autor: kmarciniak1 »

Artur1234567 pisze: 20 sty 2021, o 04:23
Wszedłem na stronę PAN i widzę, że mają instytut matematyczny w Warszawie. Jeżeli rzeczywiście jest to instytucja, która pozwala zdobywać tytuły nie bawiąc się w dydaktykę to jest inny problem - nie każdy mieszka w Warszawie / w pobliżu Warszawy, więc może mieć problem z dojazdem do promotora.
Myślę, że to są drobnostki którymi mógłbyś się przejmować gdyby przyjęli Cię do PAN na doktorat. Aczkolwiek nietrudno się domyślić, że nie przyjmują tam przypadkowych ludzi.
a4karo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22207
Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 38 razy
Pomógł: 3754 razy

Re: Tytuły, a dydaktyka

Post autor: a4karo »

Myśl, że to jednak promotor powinien dojeżdżać do doktoranta jest nowatorska i pewnie niedługo takie usługi też będą dostępne

Przeczytaj ustawę o stopniach i tytułach naukowych.
ODPOWIEDZ