Doktorat wątpliwości

Dyskusje o matematykach, matematyce... W szkole, na uczelni, w karierze... Czego potrzeba - talentu, umiejętności, szczęścia? Zapraszamy do dyskusji :)
Kordyt
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 286
Rejestracja: 21 sie 2014, o 14:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 17 razy
Pomógł: 30 razy

Doktorat wątpliwości

Post autor: Kordyt »

Witam
Wiem ze bylo tu kilka wątków dot. wątpliwości podejmowania doktoratu.
Cóż ja zdecydowalem sie w tym roku po 2letniej przerwie na studia doktoranckie. Jeden semestr mam juz zaliczony ale dopadaja mnie wątpliwości czy podolam. Mam już okreslony temat i rozeznanie w teorii jego dotyczącej. Mialem już przygodę cwiczeniowca.
Zauwazylem jednak że co innego uczyc sie i zdawac kolokwia i egzaminy a co innego samemu uczyć i wymagac od siebie bezblednosci i blyskotliwosci nie mniejszej niż u studentów.
Cóż zauwazylem np. że co innego jest tozwiazac jakis przyklad w domu a co innego komus wyjaśnić. Zlapalem sie parę razy na tym że przeglądając zadania do ćwiczeń i rozwiazujac wybrane nie bylo przy tym wiekszych trudności np rozwiazalem coś od ręki a idac na cwiczenia i widząc ten sam przyklad - ściana. Zauważyłem też że nie do końca wszystkie zagadnienia przemyslalem w 100%. Gdzie do egzaminów które sam zdawalem wydawalo mi się że calosc mam przemyślaną a jak przychodzi mi uczyć pojawiaja mi sie w glowie dodatkowe pytania na które co prawda znajduje sobie odpowiedzi ale nie wiem czy to tak powinno być....
Czasem studenci zadadza pytanie nad ktorym sam wczesniej się nie zastanawialem. No z jednej strony fajnie bo rozwiąże przemyśle i coś nowego dzieki twmu wiem ale z drugiej chyba powinienwm miec wszystko pprzadnie obcykane. No i to rodzi moje watpliwoaci że skoro pojawiaja się rzeczy nie do konca wczesniej przemyslane z zakresu przedmiotów pierwszego roku to co będzie z tematem badawczym gdzie stopien zaawansowania jest dużo wiekszy. Nawet coś uda mi sie udowodnić zamontować kilka publikacji i otworsyc przewód to co jesli nie wszystko dobrze przemyśle i na obronie zagną mnie pytaniem ?
Sam temat udowodnienia czegoś stworzenia nowej rzeczy napawa mnie wątpliwościami. Czytajac publikacje naukowe ze swojej dziedziny. Widzę na jakim poziomie sa kontrukcje w dowodach, że są znacznie bardziej zaawansowane od tych w podrecznikach z ppdstawowego kursu ze samo zrozumienie czyjejs myśli zajmuje trochę czasu a co dopiero wymyślić coś podobnego samemu. Nie wspomnę już o dowodach jakichś toppwych twierdzeń które wnoszą podwaliny w świecie matematyki. Stąd pojawiają sie pytania czy będę w stanie zrobić porządną 100% samodzielną pracę ktora nie bedzie przemialem lub czyms na siłę a czyms naprawdę twórczym. W sumie nigdy nie mialem problemów ze czegoś nie rozumiem i nie jestem w stanie tego pojąć. Ale samo rozumienie to za malo a i skąd tez moge wiedziec czy na pewno rozumiem w 100% a nie tylko tak mi sie wydaje.
Czy też takie watpliwosci macie lub mieliscie ?
Ostatnio zmieniony 28 sty 2020, o 19:12 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa wiadomości: naprawdę.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34294
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Re: Doktorat wątpliwości

Post autor: Jan Kraszewski »

Kordyt pisze: 28 sty 2020, o 16:19Cóż zauwazylem np. że co innego jest rozwiazac jakis przyklad w domu a co innego komus wyjaśnić. Zlapalem sie parę razy na tym że przeglądając zadania do ćwiczeń i rozwiazujac wybrane nie bylo przy tym wiekszych trudności np rozwiazalem coś od ręki a idac na cwiczenia i widząc ten sam przyklad - ściana.
Zdarza się każdemu. Jak nabierzesz wprawy, to będzie Ci się zdarzało rzadziej. Ja mam taką zasadę, że jak mnie zablokuje przy tablicy, to nie udaję - mówię, że mnie zablokowało i że wyjaśnię im to przy najbliższej okazji (po przerwie albo na następnych zajęciach).
No i koniecznie dotrzymuję tej obietnicy.
Kordyt pisze: 28 sty 2020, o 16:19Zauważyłem też że nie do końca wszystkie zagadnienia przemyslalem w 100%. Gdzie do egzaminów które sam zdawalem wydawalo mi się że calosc mam przemyślaną a jak przychodzi mi uczyć pojawiaja mi sie w glowie dodatkowe pytania na które co prawda znajduje sobie odpowiedzi ale nie wiem czy to tak powinno być....
Ja bym powiedział, że to zdrowy objaw...
Kordyt pisze: 28 sty 2020, o 16:19Czasem studenci zadadza pytanie nad ktorym sam wczesniej się nie zastanawialem. No z jednej strony fajnie bo rozwiąże przemyśle i coś nowego dzieki twmu wiem ale z drugiej chyba powinienwm miec wszystko pprzadnie obcykane.
Nie przesadzajmy, nikt nie wie wszystkiego. Powinieneś być porządnie przygotowany, ale zawsze może Cię coś zaskoczyć. Z czasem w zakresie podstawowych przedmiotów coraz mniej rzeczy będzie Cię zaskakiwać - to się nazywa rutyna.
Kordyt pisze: 28 sty 2020, o 16:19No i to rodzi moje watpliwoaci że skoro pojawiaja się rzeczy nie do konca wczesniej przemyslane z zakresu przedmiotów pierwszego roku to co będzie z tematem badawczym gdzie stopien zaawansowania jest dużo wiekszy. Nawet coś uda mi sie udowodnić zamontować kilka publikacji i otworsyc przewód to co jesli nie wszystko dobrze przemyśle i na obronie zagną mnie pytaniem ?
Zajmuj się swoim tematem badawczym, a o obronę będziesz martwił się później.
Kordyt pisze: 28 sty 2020, o 16:19Sam temat udowodnienia czegoś stworzenia nowej rzeczy napawa mnie wątpliwościami. Czytajac publikacje naukowe ze swojej dziedziny. Widzę na jakim poziomie sa kontrukcje w dowodach, że są znacznie bardziej zaawansowane od tych w podrecznikach z ppdstawowego kursu ze samo zrozumienie czyjejs myśli zajmuje trochę czasu a co dopiero wymyślić coś podobnego samemu. Nie wspomnę już o dowodach jakichś toppwych twierdzeń które wnoszą podwaliny w świecie matematyki. Stąd pojawiają sie pytania czy będę w stanie zrobić porządną 100% samodzielną pracę ktora nie bedzie przemialem lub czyms na siłę a czyms naprawdę twórczym.
Praca doktorska powstaje pod opieką promotora, którego rolą jest wskazanie tematyki badawczej i opieka nad doktorantem w czasie pisania doktoratu. Często oznacza to wspólną pracę naukową. W pełni samodzielny to musisz być przy habilitacji.

JK
Kordyt
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 286
Rejestracja: 21 sie 2014, o 14:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 17 razy
Pomógł: 30 razy

Re: Doktorat wątpliwości

Post autor: Kordyt »

Bardzo dziękuję za odpowiedź w moim temacie, trochę mnie to uspokoiło.
ODPOWIEDZ