mamy
Czyli jest część matematyki absolutna, platońska, obiektywna jak arytmetyka czy hipoteza Goldbacha, taka „baza” i jest „nadbudowa” w postaci teorii sformalizowanych, wybieranych aksjomatów, różnych frakcji wśród matematyków.Na skutek rozróżnienia między prawdziwością a dowodliwością w matematyce Gödel w 1951 r. wyróżnił „matematykę w sensie obiektywnym” (matematykę właściwą) i „matematykę w sensie subiektywnym”. Podczas gdy druga obejmuje wszystkie zdania dowodliwe, matematyka „obiektywna” stanowi system zdań „prawdziwych w absolutnym sensie, bez dodatkowych założeń”. Do tejgrupy należą takie zdania18, jak np. 2 + 2 = 4. Z twierdzeń Gödla wynika, że wszystkie prawdy matematyki nie mogą być zawarte w jednym systemie formalnym. Rozważenie tego ograniczenia będzie przedmiotem dalszej części niniejszego opracowania.
Mi na przykład nie podobają się alefy. Podobało by mi się podejście intuicjonistyczne z powodu zalety takiej że nie mówi o bytach, których nie można skonstruować, ale ma swoje wady: podwójne zaprzeczenie nie stanowi prawdy, oprócz prawdy i fałszu nie jest trzecia wartość jak „bezsens”, ale jak czytałem, czasami tych wartości musi być nieskończona ilość a i tak są problemy z teorią.
Poza tym, to formalizm jest bardziej platoński a intuicyzm mało platoński (ciekawe dlaczego?)